Od jakiegoś czasu zbieram się do tego, żeby dokładnie opisać moje zmagania z sarkoidami u konia, które trwa około dwa lata. Chcę uporządkować sobie wszystkie informacje i dołączyć dokładną fotorelację. Myślę, że każdy opis przypadku jest pomocny, mi dużo dało przestudiowanie tego wątku.
Konia zakupiłam już z sakoidem nad okiem(płaski, wyglądała jak po prostu jak łysa plama powstała w wyniku wycierania) i nie miałam wtedy pojęcia co to jest. Z tygodnia na tydzień ta plama się zmieniała, skóra była bardziej nabrzmiała, ale nic się złego nie działo. Uznałam to za wadę czysto kosmetyczną. Po okresie około 6 miesięcy zauważyłam dziwny strupek między przednimi nogami, początkowo uznałam to za jakiś zlepek brudu i krwi. Niedługo później na ganaszu pojawił się dziwny placek łuszczącej się skóry, później dziwny wyrostek(jakby brodawka,ale dosyć spora i podłużna) na przedniej nodze. Było to wczesną jesienią.
Zmieniłam wtedy weterynarza, po rozmowie ze mną i obejrzeniu konia powiedział, że wszystkie te zmiany to sarkoidy. Powiedział, żeby bardzo spokojnie podejść do sprawy, na razie są w takich miejscach i w takim stadium, że koniowi nie przeszkadzają, nie sprawiają dyskomfortu, zalecił żeby się skupić na tym, żeby dbać przede wszystkim o codzienne oczyszczanie zmian. Odradzał drastyczne środki, ponieważ wg niego mogłoby to spowodować, że zmiany staną się bardziej złośliwe. Dodatkowo zalecił spróbować smarować rany papką z glistnika i zacząć podawać koniowi ziołowy suplement podwyższający odporność. Jeśli to by w żaden sposób nie pomogło, to prawdopodobnie próbowalibyśmy walczyć z sarkoidami Xterrą 😉 (papka z glistnika była użyta tylko kilka razy)
Zdecydowałam się na mieszankę od Podkowy, dokładnie tą:
http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Mieszanka-podnoszaca-odpornosc-Sarkoid-I/1448Podawałam zgodnie z zaleceniami przez miesiąc.
Wszystkie zmiany jakby wyciszyły się - sarkoid między przednimi nogami przestał się sączyć, zmniejszył się dwukrotnie. Sarkoid płaski na ganaszu stopniowo się zmniejszał - powierzchnia skóry, która dziwnie się łuszczyła malała dosłownie w oczach, 3 tygodnie po kuracji została tylko łysa plama zdrowej skóry. Aha, i sarkoid na przedniej nodze, ten wystający, podwiązywałam, po zakończeniu suplementacji i "duszeniu" pozostał, ale widać było, że jest niemalże całkowicie wysuszony.
Niestety po kilku miesiącach spokoju zaatakowały ponownie. Pojawił się kolejny na podbrzuszu.
Kupiłam mieszankę z Zuzali :
https://animalia.pl/zuzala-mieszanka-ziolowa-dla-koni-ziola-suszone-500g/szczegoly/15230/Koń dostawał zioła przez miesiąc, zakończyłam podawanie w połowie sierpnia.
Na chwilę obecną sarkoid płaski na ganaszu zniknął, miejsce po nim zarasta sierścią. Sarkoid-brodawka na przedniej nodze odpadł, została łysa plamka. Sarkoid na podbrzuszu zniknął, została blizna. Jedynie ten między nogami wciąż jest.
Sarkoid nad okiem to trochę inna bajka - koń się skaleczył niemalże dokładnie w miejscu, gdzie był sarkoid. Miał założone 3 szwy. Wraz z wetem martwiliśmy się o to jak rana będzie się goić. Niestety szwy nie wytrzymały, ale rana bardzo ładnie się goiła i wraz z bliznowaceniem rany sarkoid się zmniejszał 🙂 Na pewno suplementacja również przyczyniła się do tego, że teraz nie ma tam żadnego śladu po sarkoidzie, została jedynie blizna.
Na razie mam jedynie zdjęcia sarkoida nr 1, tego nad okiem.
http://imgur.com/a/ww225Zdjęcie pierwsze było zrobione przed kupnem konia, drugie wtedy, gdy sarkoid osiągnął największe rozmiary. 3 zdjęcie zrobiłam jakieś 2-3 tygodnie temu.
Gdy uporządkuję wszystkie zdjęcia, to dokleję link do galerii z resztą sarkoidów 😉
Edit - znalazłam zdjęcia skaleczenia na sarkoidzie, jeśli ktoś jest ciekawy to zapraszam, ale uwaga - drastyczne zdjęcia
http://imgur.com/KR1CuJq (rana świeżo po zszyciu)
http://imgur.com/9cctbVI (dzień po zabiegu)
http://imgur.com/xrGjSUX (po uwolnieniu się od szwów)