Jej, taki teren po plaży...kiedyś mi się uda, byłoby pewnie łatwiej gdybym nie mieszkała na południu Polski 😂
Tymczasem wsiadam 2-3 razy w tygodniu, próbuję się ogarniać, w moim odczuciu jest nieco lepiej niż na początku, szukam kogoś kto wziąłby mnie na lonżę.
Może jutro zwerbuję mamę do robienia zdjęć, na razie mam tylko takie...


Uwielbiam tego konia - sympatyczny, przyzwoicie ujeżdżony i stabilny emocjonalnie,w końcu, po latach wsiadania na różne dziwne przypadki 😍