Nestor, ale masz jakiś kontrargument odnoszący się do faktów, czy nie?
Jakich przepraszam - faktów? Ty naprawdę sądzisz, że to co, piszą w książkach to szczera prawda? To sa tylko kartki papieru z nadrukiem. Ja nie pamietam, gdzie byłem rok temu - a ci ludzie pamiętają, co było tysiąc lat wstecz? Oni to wiedzą z tekstów pisanych - których wiarygodność oceniają po uważaniu. Racjonalisty wogóle nie będę analizował - bo to sa przygłupy, które sie naczytały bryków o jakichś mrokach średnowiecza i że Chrystus był komunistą.
Wyobraź sobie, że zyjesz w tamtych czasach i odpowiadasz za jakąś społeczność. Niewolnictwo jest normą, kraj pod okupacją (np. Izrael) - to co można ludziom powiedzieć, że mają się zbuntować? Miałaś kiedyś taki dylemat, że skażesz na pewną śmierć setki, czy tysiące ludzi? Gdzie oni mieli wyjechać - do Austrii czy do RFN i poprosić o azyl?
To, że ktoś tak napisał - kiedyś - a powtarza za nim Wielomski - to nic nie znaczy - bo ten człowiek naprawdę mało rozumie - a wiem, bo czytałem. Jemu się roi społeczeństwo w którym on będzie kapłanem idei.
Ludzie nie sa równi - to nie wymaga dowodu - ale sens tej nierówności to nie jest temat na kilka zdań. Równi jesteśmy tylko wobec śmierci - dotyka jednakowo wszystkich. Pokusa, by wyrokować na temat tego, co będzie po - na pewno pociągała wielu - i mogli pisać, co chcieli - ale to nie znaczy, że tak jest.
Natomiast teza, że należy zaakceptować stan faktyczny, którego nie można zmienić tu i teraz nie oznacza afirmacji. Płacimy np. podatki (cesarzowi co cesarskie) - które to pieniądze trafiają często do tych, którym sie nie należa, albo użytkowane są do prowadzenia wojen zaborczych. Czy to ozbacza, że Kościół akceptuje podbijanie i mordowanie ludzi, bo nie sprzeciwia sie płaceniu podatków? Albo, że jest za okradaniem biednych?
Przyjrzy się np. temu cytatowi:
We wczesnym średniowieczu uważano zresztą – dokonując swoistej reinterpretacji św. Augustyna – że zbawieni będą jedynie królowieWynika z niego, że tego nie powiedział św. Augustyn, to raz, a dwa, że jest to "swoista reinterpretacja" - i trzy, że nie wiadomo przez kogo dokonana, bo towarzysz Wierlomski tego nie podaje.
To jest właśnie socjocybernetyka - tow. Wielomski napisał to tak, że wkłada tekst w usta św. Augustyna - pomimo, że on tego nie napisał - ale odczytuje sie go, jakby napisał. Ob. Wielomski przybił swoje imprimatur "zatwierdzone przez konserwatystę" - i musimy w to wierzyć, że tak jest, bo on jest profesorem. To jest jeszcze gorzej, b on podpiera się mitem naukowości - jak uczeni radzieccy.
Jak roumiem, oczekujesz celnych bon-motów, które by przekonywały - więc ci odpowiem, że czasem wystarczy sprawdzić, komu skąd nogi wyrastają. Heretycy też byli kiedyś księżmi - jak tow. Luter - więc to czasem też nic nie znaczy.
Skoro już, to zajmijmy sie obywatelem komunistą, co on pisze, czyli człowiekiem rzekomo racjonalnym:
Objawienie Piotra (w II i III w. przez większość chrześcijan uważane za pismo kanoniczne), które zapowiadało, że tacy "będą niespokojnie gryźć się w język i cierpieć od wiecznego ognia" (Ap. P 11)Otóż nawet pobieżna, dostępna dla użytkownika Internetu weryfikacja potwierdza, że autor łże. Po pierwsze tzw. objawienia (Apokalipsa) św Piotra są dwa - ale autor nie podaje które i nie cytuje meritum treści, jedna z nich była podobno kanoniczna w II/III w - więc nie żadna większość chrześcijan i nie "uważane jest", a co najwyżej było i to krótko i bez dowodu - a druga to dzieło gnostyckie - to możemy sobie od razu podarować. Autor powołuje się na Didache - dzieło anonimowe. Poza tym są to apokryfy, a więc dzieła dla specjalistów (badaczy) - a nie do czytania i stosowania. Cytat nie jest pełny, a dzieła nie dotrwały do naszych czasów w komplecie.
To jednak, co autora kompromituje najbardziej - to fakt, że on zbiera popłuczyny i dokonuje kompilacji tekstów z internetu - gdzie każdy pisze co chce - to tak, jakby cytował Wikipedię, nie jako źródło informacji - a jako dowód naukowy.
Autor wziął to nie z pracy naukowej, nie doszedł do tego sam, nie tłumaczył z greki czy łaciny, z aramejskiego - tylko przepisał z ubeckiego portalu dla debili, o proszę:
http://tajemnicawiary.blox.pl/2011/12/90-katolikow-na-swiecie-o-tym-nie-wie-cz-1.html (poz. 357).
Widać, że to jest tekst źródłowy do cytatu. Widać też, że jest kierowany do katolików - ale do protestantów już nie, oni mają taryfę ulgową.
To też jest pisane, jak u Wielomskiego - z socjocybernetycznym kluczem - nie wiadomo kto, używanie kwantyfikatorów niemożliwych do zweryfikowania (większość chrześcijan).
Autor stosuje taką składnię, że u czytelnika wywołuje wrażenie, że coś jest, a nie było - brak słowa "była uważana" jest tylko "uważana". Przy pobieżnym internetowym czytaniu - a są to teksty internetowe - tak to wychodzi. Chodzi o to, by mlody, napalony, pryszczaty, z wypiekami na twarzy chłonął "prawdę" - a nie zwracał uwagi na detale.
Dla kompletnych nieuków nie do odróżnienia jest to, że Apokalipsa Piotra, to nie jest kanoniczna Apokalipsa św. Jana - tylko jakaś tam "apokalipsa" - a pisze o niej "racjonalista", więc jest to szczera prawda. Racjonalista nie może przecież kłamać - kłamią tylko oszołomy.
Jest taki ruch "Odnowa w Duchu świętym" - wygląda dobrze, a należała do niego jedna z najwybitnieszych katoliczek wszechczasów - Hanna Gronkiewicz Waltz. Tymczasem okazuje się, że to przeradza sie w heretycka sektę - więc sama widzisz, że nawet współcześnie to, co kto mówi i pisze może być wątpliwe - i nie można trudnych tekstów, niekompletnych, aninimowych traktować jako magisterium Kościoła - bo to mogą być sekciarskie wypociny.
Więc jest, jak napisałem - nie będzie jakiś cieć robił wykładu z historii i doktryny Kościoła.
I wystarczy, bo szkoda na to czasu.