Hermes, siwy budzi w sobie smoka... po fakcie 😀
Buntownik z wyboru (napisałam właśnie koleżance na fejsie "z wyrobu"... 🤣 ) z wczoraj. Galop nie nadaje się do publikacji - Nie wiem po kiego kija skróciłam sobie strzemiona, bo mną coś majtało wczoraj, w galopie już w ogóle nie mogłam się odnaleźć i jak były momenty, gdzie czułam że jest nieźle to foty tego w ogóle nie odzwierciedliły 🤬 To wybitnie nie był nasz dzień. No ale nikt nie powiedział, że zawsze będę rzygać tęczą na kilometr ;-)


W końcu udało mi się uchwycić syna w stój, tak żeby się nie schylał do trawska (no bo przecież tak mało go ma na co dzień, biedny koń...) / nie ziewał / nie robił umęczonej życiem miny... ofc wszystko po wypanierowaniu się, a jakże :P

Edit: Wiem, że kijowy okres, bo pomiędzy była wspaniała kontuzja, a dotychczas nie było za bardzo jak zrobić wyględnej foty w stój... Ale jakby znikła dziura na szyi i łopatka jakby bardziej zabudowana? Dupka chyba lepsza styczniowa, ale mam wrażenie, że teraz jest w sam raz do rzeźbienia masy mięśniowej a nie mięśnia... piwnego :P Czy to tylko omamy pańci-wariatki? :P
(dolne foto jest ze styczna, górne z wczoraj)