Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Ja właśnie przez mój dzisiejszy deficyt zjem jeszcze 3 cieplutkie ciasteczka pełnoziarniste, dopiero z piekarnika wyszły 😍 chyba częściej będę je robić.
A ja mam trochę ciuchów z deca i jestem zadowolona, ale może też kwestia tego, że mimo ich marek wybieram te droższe rzeczy. Zimowe legginsy z wstawkami pod kolanami uwielbiam, topy sportowe, bokserki kolorowe. Tylko fakt, tak tunrida napisała wszystko musi być z materiałów sportowych. Leginsy z lidla ciuram od stycznia dość mocno (2 pary na zmianę) i w sumie za taką cenę śmieszną to jak najbardziej polecam. Przy następnym rzucie kupię chyba od razu 2-3 pary... Albo przeceny na fitnesstrening.pl 🤣
Melduję, że pomimo dnia spędzonego w biurze, gdzie temperatura dobiła do 33 st. i uczucia, że mam jakiś udar cieplny, udało mi się w domu ogarnąć na tyle, że przez ponad godzinę poćwiczyłam. 🙂 I już wiem, czego mi brakowało przez ostatnie dni - wypocenia się nie tylko przez temperaturę na zewnątrz. 😁
Ja właśnie wróciłam z zumbowego maratonu. Uwielbiam tą instruktorkę, jest idealna. 😍 Już mi przykro jak sobie pomyślę, że jej w Lublinie nie ma. 🙁
flygirl, ale w Lbn jest kilka naprawdę fajnych instruktorek zumby. 😉
I mam nadzieję, że nie mają zajęć w klubach, w których trzeba podpisywać umowę? 😉
Możesz podrzucić strony lub cokolwiek? :kwiatek:
edit. no i niestety dla każdego, co innego znaczy 'fajna' 😉
https://www.facebook.com/DominikaWojcikiewiczZumba?fref=ts 💘
Jak biegam i nie jem, to jednak chudnę. Dziś wstałam wyjątkowo "chuda". Aż się chce żyć.
Zaraz druga kawa i jadę z roboty na jedną wizytę, ale już około 9😲0 powinnam z mężem być w stajni. On się chwilę ponudzi, a ja przegalopuję konia. ( albo raczej to koń przegalopuje mnie, mając na uwadze ostatnie nasze przegalopowywania się po lesie :hihi🙂 I będę miała grube uda. Trudno... I to na dziś raczej koniec z aktywnościami będzie. No chyba, że wieczorem w robocie calanetics.
Muszę uważać na jedzenie.
ps- "dri fit" mam na spodenkach
Cześć dziewczyny! 🙂 Ja dziś wypatruję paczki z lżejszymi hantlami, żeby w końcu na poważnie ruszyć ręce. Ale coś InPost nie chce ze mną współpracować i jak wczoraj paczka wyruszyła w podróż, tak dzisiaj śledzenie jej nie wykrywa. :/
Hej 🙂 ja juz w pracowniczym kieracie..ale na trening jade pozniej 🙂
Musze wrocic do trybu gotowania na kilka dni.. 😡
flygirl, najbardziej polecam Gosię Mojek
https://www.facebook.com/gosiamojek?fref=ts Akurat mi najbardziej odpowiada jej energia, styl, układy. Teraz pracuje chyba w trzech klubach, więc można wybierać.
Ale też Aga Adamczewska
https://www.facebook.com/pages/ZdrowieLublin-ZumbAga-Trener-Urody/350366038330686?fref=ts czy Monika Chmielewska
https://www.facebook.com/zumbamika?fref=ts
Dzięki za podpowiedzi. :kwiatek:
Póki co wygrywa SportClub. Patrzyłam jeszcze na ICON, ale mało zumby jest i na Strefę Fitness, ale ceny dla mnie niezbyt przystępne. Do październiak jeszcze trochę czasu mam, to mam nadzieję, że coś znajdę. 🙂
ja powoli wracam. Juz minelo 7 tygodni od cesarki, wiec moge zaczac myslec. Na razie nie cwicze- za szybko. Spaceruje po pare kilometrow i z jedzeniem uwazam. Ale idzie wolno, bardzo wolno. Ucielam cukier, staram sie ograniczyc wegle.
Z drugiej ciazy zostalo mi 7kg. Plus po pierwszej "kapke" wiecej. Walcze o jedzenie, ale czasami przy dwojce maruderow ciezko.
A ja dzisiaj się lenię. Jedną czekoladę z orzechami zjadłam od razu - mam nadzieję, że nie pójdzie w nogi 😀iabeł: resztę już oddałam żeby nie kusiły. Zaraz zajem jeszcze owocami i wracam do normalnego jedzenia. Jutro siłka bez obciążania ręki żebym nie wyglądała jak bita 😁
Jutro w nagrodę za zjedzenie czekolady porobię nogi, plecy i orbitrek obowiązkowo, już nie mogę się doczekać 🤣
Rano koń przegalopowany. Dziś dla odmiany to jednak ja jego przegalopowałam, a nie on mnie.
A przed chwilą ućwiczone. Nie za mocno, ale ruszyłam się.
Dzień na plus.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 sierpnia 2015 22:21
Udało mi się w końcu namówić P. na pouczenie mnie 😀iabeł: trochę pokopałam, trochę "poboksowałam" . Zdecydowanie siłę mam na poziomie zerowym 😵
Po wczorajszym przykrym obrazku jedzenia czekolady jadę na siłownię. Dzisiaj oszczędzam ręce żeby nie wyszły mi jeszcze siniaki, nogi i brzuch obowiązkowo idą w ruch. Na obiad standardowo kurczak z ryżem - musze wrócić w końcu do liczenia kcal i ruszyć wagę bo cos od kilku dni stoi.
Mam nadzieje, że nikt się nie leni i wszystkie aktywnie walczycie? 😀
ja wczoraj na 5 😀 Dziś jeszcze przed "śniadaniolunchem". Będzie dobrze!
Ja wczorajzaczelam trening po 20 dopiero, ale jest moc 🏇 pusta sala, tylko ja i jedna dziewczyna. I trener 😁
Po wyglupach czas na pokaz bicka, ktorego juz baaaardzo nie chce wiecej pakowac.

Troche zabawy z workiem i zasluzony odpoczynek pod workiem 🏇


A dzisiaj dzien w pracy rozpoczety od sniadania- kocham to miejsce, traktuja nas naprawde zacnie 😁
safie, co robilas, czemu slabo z sila? :kwiatek: Ja uwielbiam boksowac i kopac, ale w parterze niewiele umiem, motywator uwielbia mnie trzymac w dosiadzie (jakkolwiek to brzmi) i ma ogromna radosc z tego, ze moze mnie wylaskotac 😁
Ja pracuję całyczasbezprzerwy. Czyli jak wczoraj wyszłam z domu o 14😲0, tak wrócę dziś o 20😲0. Umyta w zlewie i takie tam inne atrakcje. 🙂 Czyli..norma. 🙂
Ale dietę trzymam elegancko. I dziś będę biegać pewno około 15😲0, jak będzie spokój w robocie.
tunrida, jak w takim systemie pracy dajesz/dawalas rade trenowac? Bo szykuje mi sie podobny i ni za ch nie umiem wymyslic jak tu regularnie trenowac 🙁
Miałam 3 razy w tygodniu systematyczne treningi. Mam pracę zmianową, ale w miarę "na stałe" rozpisaną. Trenowałam z trenerem w poniedziałek rano przed pracą, w środy po 20😲0 bezpośrednio po robocie. A sama dostawałam rozpiskę na sobotę lub niedzielę i jeśli mogłam, to robiłam.
Poza tym wpadałam na siłkę na swoje aeroby. Czyli..wpadam na 45 minut rowerka, orbitreka, czy bieżni i wypadam. A że siłownię miałam pod domem, to w godzinę z poślizgiem się wyrabiałam. A tę godzinę dziennie udawało mi się wykraść między jedną pracą a drugą.
Jakoś szło to ogarnąć, ale ja roboczy cyborg jestem. No i fakt, że w pracy łopatą nie robię i głównie mam tzw "gotowość dyżurową". Robię, robię, a potem siedzę i pierdzę w stołek. I co najwyżej piszę albo gadam. Więc zmęczony człowiek jest nie tyle samą praca, co siedzeniem gdzieś poza domem. A takie znużenie siedzeniem poza domem nie przeszkadza w treningach.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 sierpnia 2015 14:38
Zen, P. uczył mnie prostych, sierpowego i low kicków. Czemu słabo z siłą? Hm ... Ogólnie mam słabe ręce. Jak chodziłam na pole dance nie miałam problemów z figurami, które zależały od siły nóg, tak z rękami miałam wieczny problem. 😵
Może trochę się wstrzymywałam, bo nie posiadam rękawiczek więc dłonie bolały solidnie, ale ogólnie komentarz był taki "To było z całej siły? No nie rób sobie jaj!"
Właśnie w parterze jestem w stanie się wyplątać z wielu rzeczy aż P. jest pod wrażeniem
Ubiegałam godzinę. Ostatnie 10 minut robiłam chyba tylko już siłą woli. 😉 Mokra jak szczur, ale szczęśliwa.
Po 20😲0 mam z mężem grilla na balkonie. W planach tylko łosoś i pstrąg. A jak wyjdzie, zobaczymy.
Dziś prawie cały dzień na owocach, bo pogoda taka, że nie było jak oddychać, a co dopiero jeść. Za to na obiad zgrzeszyłam pieczoną cukinią z odrobiną camembertu zapieczonego na wierzchu 😍 przeszła ulewa i ochłodziło się mocno, to zaraz jeszcze poćwiczę 🏇
safie, mam podobnie z rekami, duzo slabsze od nog 🙂 na pewno P.troche cie podpuszczal, ze slabo uderzasz 🙂 wzmocnisz wszystko, a to fajna sprawa trenowac razem!
Skonczylam dzisiaj dlubanie w nogach, ale brakuje mi kilku cwiczen na wewnetrzna strone, ktos cos?
Zen piłeczka taka jak od nogi i w leżeniu ściskasz udami, najprostsze jakie może być. I takie jeszcze
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 sierpnia 2015 21:47
zen, raczej nie podpuszczał 😉 ale mam obiecane różowe rękawiczki, żebym sobie tak rąk nie obijała 😅
wczoraj na grillu tylko łosoś. I borówki, trochę paluszków, 2 śliwki, pół batona dietetycznego. Byłoby fajnie, gdyby ten debilny łosoś nie miał aż tyle kalorii.
Mimo biegania wyszłam na zero.
Jednak grille jeszcze są zbyt niebezpieczne. Odpuszczam.
tunrida, akurat łosoś i to co on w sobie zawiera warty jest zjedzenia, nawet kosztem przekroczonego limitu kalorii 🙂
ja dziś lecę z czwartym dniem na 5 😉 Wczoraj zjadłam za mało, ale dziś na wadze i tak mniej - jestem trochę w szoku 🙂 I cisnę!