PSY
DogCampus, DOGadajcie się - zdecydowanie polecam, aczkolwiek musisz sprawdzić na stronie czy mają akurat kursy weekendowe teraz 😉
Faza, Sierra -dziękuję! :kwiatek: :kwiatek: Na którąś opcję na pewno się zdecydujemy 😅
Wojenka- :kwiatek: teraz będę miała zagwozdkę, które miejsce wybrać 😂 Na szczęście mam jeszcze sporo czasu, bo mój szanowny paszczur ma aktualnie 4 dni i bardziej przypomina jakiegoś chomiko-podobnego gryzonia, niż psa 😍
Wojenka cudowne stwory 😍 Ten jeden(2 :???🙂 to australian cattle? 👀
Koniec końców pozostajemy przy shiba inu. Dłuższy czas zastanawiałam się nad jakimś bardziej "psim" psem, ale do tej pory świetnie nam się żyło z szybowcem, więc chyba nie ma co na siłę kombinować. No i jak nie jestem przesądna, tak w tym przypadku zyskałam ksywę "czarownica" 😁 jeszcze na etapie planowania miotu wymarzyłam sobie czarną sunię. No ALE... Matka sezam, ojciec rudy... Siłą rzeczy musiałam odpuścić i nastawiłam się na klasykę. A tu wyskoczyły 2 czarne sunie 😍 Okazało się, że rodowód babci od strony ojca jest zaczerniony do 5 pokolenia. Nikt o tym nie pamiętał, więc wszyscy byliśmy w szoku 😜
Frania, dwa cattle i border 🙂
madzia, shiba,super!!! Cudne są. No, ale to indywidualiści, tak samo jak Śpiewające psy z Nowej Gwinei, które mi się bardzo podobają! No ale ja wolę przydupasy 😁.
Ten rudy wydawał mi się mały i zgłupiałam, ale w sumie ja nigdy cattla na żywo nie widziałam 😎 A marzy mi się, marzy 😜
Swoją droga: Jak nauczyć psa, któremu przez prawie 10 lat życia nie przychodziło do głowy skakanie po polkach? Przygarnąć 2 koty 😵
Ten rudy to moja wredna suka 😉. Niebieska to jej miotowa siostra. Trochę się mojej nie urosło 😉. Nie wiem, opary z Czarnobyla,czy co 🤔 W każdym razie jest to koncentrat, 200% cattla w cattlu 😉
Oj tak, zdecydowanie indywidualiści. Ale zdążyłam się na tyle mocno przyzwyczaić do tego kociego charakteru, że chyba byłoby mi dziwnie, gdyby przyszło mi żyć z, jak to cudownie określiłaś, przydupasem 😁
Wojenka a cattle nie są dość charakternymi psami? Mogłabyś mi napisać cos o nich? Jak ci się z nimi żyje ogólnie? 😁
Są charakterne. Mają mentalność dresiarza 😁. Nie trzeba, a nawet nie można się z nimi pieścić w sensie szkoleniowym. Lubi konkrety. Czasami do nich docierają tylko słowa z wyraźnym "r" w środku. To nie pies dla damy 😉. A poza tym przydupas nie z tej ziemi, towarzyszy nawet do łazienki.
A jak to wygląda u nich z ruchem? Mają jakieś limity jeśli o to chodzi? W mojej przytłacza mnie troche to, że wraca do domu po naprawdę wielu godzinach ruchu(ostatnio np. To byly 4 godziny w stajni plus 3 nad jeziorem z rzucaniem piłeczki do wody) i pierwsze co to biega do domu w poszukiwaniu zabawki 🤔wirek: Tylko nie wiem czy to nie jest akurat kwestia wychowania właśnie 🙄
I jak funkcjonują z innymi psami? Gdzieś czytałam, że moze być z tym problem..
No to jest ten sam typ, nie do zajechania fizycznie, ale raczej nie mają problemu z nauczeniem się, że w domu się śpi i odpoczywa.
Z psami raczej się nie przyjaźnią, potrafią być trochę agresywne, ale bez przesady, raczej olewają inne psy. Jak są z przewodnikiem to istnieje piłka i to co właściciel mu wymyśli do roboty.
Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia z farmakologicznym leczeniem ropomacicza u starszej suki?
Udało się wyleczyć? Były jakieś powikłania?
Niestety ze względów zdrowotnych, zwierz nie nadaje się w tej chwili do leczenia operacyjnego.
Jesteśmy na razie w trakcie antybiotykoterapii, ale spektakularnych efektów brak 😕
Dzięki bardzo :kwiatek: Ja się tak przymierzam i przymierzam od jakiegoś czasu, ale póki mam moją mala będę musiała chyba odpuścić bo umrze mi z zazdrości🙁
Rekonwalescencja w toku, humor lepszy 😉
A Werna chyba próbuje uzyskać tytuł "sirotki". Rana na pysku ładnie się goi, już się zamknęła i przysycha. No to zaczęła utykać na lewy tył, przedwczoraj mi się zdawało, wczoraj już byłam pewna. Niby nic strasznego, jakby lekkie usztywnienie w okolicach stawu skokowego. Ale dzisiaj podskoczyła do psa - pisk, płacz i pies na trzech łapach. Obmacałam, pomasowałam, poruszałam stawem i wróciłyśmy na wszystkich łapach. Tragedii chyba nie ma. W czwartek idziemy na zdjęcie szwów to powiem wetom.
Więc jak już się ucieszył, że możemy znowu bawić się zabawkami porządnie, wprowadzać nowe polecenia...
No i jak temu stworkowi teraz zapewnić dostatecznie dużo atrakcji?
Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia z farmakologicznym leczeniem ropomacicza u starszej suki?
Udało się wyleczyć? Były jakieś powikłania?
Niestety ze względów zdrowotnych, zwierz nie nadaje się w tej chwili do leczenia operacyjnego.
Jesteśmy na razie w trakcie antybiotykoterapii, ale spektakularnych efektów brak 😕
Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam całkowitego wyleczenia ropomacicza farmakologicznie. Zaleczenie - tak, ale tylko na jakiś czas. A jakie są te względy zdrowotne, które dyskwalifikują operację? Trochę też zalezy od tego, czy ropomacicze jest otwarte czy zamknięte?
Dzieje się w psim wątku, fajnie 🙂
Shiba inu piękne, aż musiałam wygooglować co to za jedne 😍! Nie mogę się doczekać chomika na zdjęciach.
Asterek jedzie do nowego domu za 2 tygodnie 🙁 Smutno, no ale cieszę się, że znalazła swoją ostateczną przystań. Wcześniej jedziemy na Mazury wodować psiura, bo w te upały niedźwiedź nam umiera.
Zdrówka dla kulawców, Ascaia i kolebka!
Dzionka proszę bardzo chomiczek:

A shiby przepiękne, to fakt 😍 Teoś, którego już niestety z nami nie ma
kilka lat temu chyba wrzucałam te fotki, ale nie jestem pewna 😡:


Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia z farmakologicznym leczeniem ropomacicza u starszej suki?
Udało się wyleczyć? Były jakieś powikłania?
Niestety ze względów zdrowotnych, zwierz nie nadaje się w tej chwili do leczenia operacyjnego.
Jesteśmy na razie w trakcie antybiotykoterapii, ale spektakularnych efektów brak 😕
nie leczyłam, ale usłyszałam urywek rozmowy na kursie usg weterynarzy. "Jezeli nie pomogl alizin, to co mogloby pomoc?" odpowiedz: modlitwa.
madzia, piękna shiba, ale to dranie są! Poznałam jedną niedawno i człowiek dla niej służy tylko do podawania miski, przez resztę czasu go nie zauważa. Wiem, że to też kwestia wychowania, ale chyba już wolę psa co śpi na mojej głowie.
A my wczoraj w lesie znaleźliśmy mix dalmatyńczyka, liczę że po prostu się zgubił, nie ma chipa ani adresówki, ale miał dwie obroże ( foresto i zwykłą ). Mam nadzieję, że to nie ofiara wakacyjnych wyjazdów.Wierzę, że ktoś zacznie go szukać (my dziś zgłosimy psa do schronu, gminy, straży miejskiej itp) a póki co nasza sunia jest zachwycona nowym towarzyszem, psiak chyba młody bo szaleją w ogrodzie z młodą mimo upałów. Pies może u nas zostać jedynie chwilę bo mój mąż stwierdził, że jeśli pojawi się trzeci pies to on się wyprowadza 😉
Dzionka to może teraz jakiś ON na tymczas 😉 😉 😉 ??
Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam całkowitego wyleczenia ropomacicza farmakologicznie. Zaleczenie - tak, ale tylko na jakiś czas. A jakie są te względy zdrowotne, które dyskwalifikują operację? Trochę też zalezy od tego, czy ropomacicze jest otwarte czy zamknięte?
Ropomacicze jest otwarte i dość świeże (3 tyg temu nie było jeszcze widoczne na usg).
Suka jest po operacji nowotworu listwy mlecznej (drugiej w ciągu kilku miesięcy) - muszę poczekać, aż się do końca wygoi i "wyhoduje sobie" więcej skóry.
Ciąć będziemy na pewno, ale szanse na to są dopiero we wrześniu. 🙁
tet też słyszałam podobną opinię, ale wet stwierdził, że na skuteczną terapię Alizinem jest już za stara 🤔
nekti, nie da się przy ropomaciczu zrobić cięcia bocznego?