Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)
Pandurska bardzo dziękuję 🙂 gdybym miała trochę więcej czasu to chętnie bym szyła. Nawet kiedyś myślałam że jakbym nie miała pracy to bym się zajęła szyciem pieluszek i rzeczy dla dzieci 🙂 Straszna mi to frajdę zaczęło sprawiać. Mam tysiące pomysłów tylko czasu brak.
mata super. Czarno biała. To lubią dzieci.
slojma zamawiam w necie, lub kupuje w hurtowni. Uwielbiam tkaniny Roberta Kaufamana. Są śliczne ale nie najtańsze niestety.
nika77 opiszę ci jak to jest u moich chłopców z mówieniem. Piotrek miał zdiagnozowane "opóźnienie mowy" w wieku coś koło 2 lat i 8 miesięcy. mówił bardzo mało, nie tworzył zdań, mówił niewyraźnie (zamieniał wiele literek). dla przykładu- wszystkie pojazdy (rower, motocykl, auto, ciężarówka) nazywał KOŁO. tak więc nie szło się z nim w żaden sposób dogadać 😉. rozumiał wszelkie polecenia, starał się porozumieć za pomocą gestów, ale gadanie mu jakoś nie wychodziło. następnie poszedł do pkola w wieku lat trzech i tu był wybuch, ogromne poszerzenie słownictwa, coraz bardziej wyraźna mowa. przez pierwszy rok przedszkola nie był objęty opieką logopedyczną, lecz w drugim roku (gdy zmieniła się logopeda na bardziej pracowitą 😉) był już objęty indywidualną pracą z logopedą z powodu seplenienia międzyzębowego. do dziś jest tak, że Piotrek jest raczej dzieckiem może nie małomównym, tylko bardziej konkretnym w mowie. nie opowiada wszystkiego z najdrobniejszymi szczegółami, ale po rozmowie z nauczycielkami w pkolu nie martwi mnie to, bo ponoć jest to norma i nie ma się czym przejmować.
z kolei Staś jest znacznie bardziej rozgadany, ale też nie wybitny w tym temacie. widać po nim, że będzie dzieckiem bardziej rozgadanym, ma taką chęć dzielenia się z nami wszystkim, czego nie miał Piotrek w jego wieku. często powtarza jakieś słówko, które usłyszy w rozmowie. no i kapitalnie naśladuje we wszystkim starszego brata, dzięki czemu potrafi bezbłędnie powiedzieć "bąk" w odpowiedniej sytuacji, a na dziewczyki w piaskownicy wołał ostatnio "ej mała!" 🤣. stara się czasem odmieniać np. gdy się go zapyta czy chce coś robić z mamą czy z tatą to odpowiada "tatoł" 😉. ale też są słowa które wymawia niewyraźnie, np zamiast "masz" mówi "mach". będąc na placach zabaw słyszę, że jego mowa jest raczej przeciętna dla dziecka w tym wieku, są dzieci które mówią pięknie, rozbudowanymi zdaniami i bardzo wyraźnie, ale są też takie, które "ani be ani me".
podsumowując moje zdanie jest takie- gdy dziecko mówi mało, ale widać z jego strony starania komunikacji innymi sposobami (tak jak twój młody gestem, czy pokazaniem czegoś) to nie jest to powód do niepokoju u tak małego dziecka. owszem, możesz iść do logopedy ale MOIM ZDANIEM terapia logopedyczna dziecka poniżej 3 rż to orka na ugorze i efekty mizerne bo dziecko jest po prostu za malutkie. takie są przynajmniej moje doświadczenia w tym temacie.
dzięki! też mi się wydaje, że logopeda wiele nie zdziała, bo chęć współpracy jest nikła, a czasem wręcz ujemna.
Gad widzi, że nam zależy i teraz na każde "powiedz cośtam" odpowiada "tata", taka wersja zabawy w pomidora....
Na pojazdy mówi ziii, ale jestem w stanie odgadnąć o co mu chodzi.. Na odkurzacz ma gest ręką, ale i stosowny obrazek w książeczce- węża....ciąg logiczny- pokazuje obrazek, ja mówię "wąż", a on mi ręką resztę i wiadomo, że chodzi o odkurzanie. Zadań nie buduje, chyba że raz na czas powtórzy zdanie. Będzie mimem....potrafi "opowiedzieć", że w stajni śmierdziało, konie spały, sikały i jadły, a on je głaskał, na wybiegu robiły kupy śmierdzące, sikały, a on bedzie jeździł na koniach i skakał przez przeszkody. Ja pytam, a on odpowiada...no właśnie onomatopeja i gesty..
nika 77 a badałaś mu kiedyś słuch?
mam doświadczenie z dziećmi powyżej 3r.ż. co prawda, ale wiele razy spotkałam sie z sytuacją że coś nie tak było z mową lub innymi aktywnościami i okazywało się ze coś nie tak jest ze słuchem.
nie, miał standardowe przesiewowe, które wyszły OK.
Może powinnam?
Nigdy nie chorował na uszy i choć czasem mi to gdzieś mignęło w głowie, to nigdy jakoś nie myślałam, bo dobrze reaguje na dźwięki.
Zapytam pediatrę, poszukam prywatnie. :kwiatek:
nika 77 to może wcale nie być to, ale może warto sprawdzić.
podobne spostrzeżenia mam w mojej pracy odnośnie wzroku. Często dzieci nie są aktywne, nie zgłaszają się, często mają problemy z grafomotoryką, czasem mają problemy z rozwiązaniem jakiegoś zadania w karcie pracy. Poszukiwanie przyczyn - z pkt widzenia psychologii, pedagogiki. A tu............ dup okazuje się że dziecko słabo widzi, a nie mówi o tym bo myśli że tak ma być i to normalne. Po czym przychodzi do przedszkola w okularach. I odmiana ogromna.
z innej beki: Dziś pojechałam do sklepu z mężem i Milenką. Po wyjściu ze sklepu zachciało mi sie loda (a na diecie jestem). Stoję se w kolejce a tu pies wielkości krowy obsikał mnie i moje zakupy przerywając łapą dodatkowo reklamówkę 😲
Właściciel zdezorientowany i zszokowany. Chciał lecieć po reklamówkę czystą. Ale powiedziałam ze jakoś ogarnę też w lekkim szoku. 😲
To mogło się przytrafić tylko mnie 🤣 Choć wcale mi nie było do śmiechu.
dziewczyny wczoraj na rehabilitacji nie było tak źle. Ryczała coś ale nie aż tak 🙂 Teraz śpi gadziorek mały.
a ja dziabnęłam wczoraj taką apaszkę dla forumowej Grafi dla jeszcze nienarodzonego dzidzia 🙂
Leosky - Przepiękna 😍 Materiał jak marzenie 😀
to jeszcze uszyłam czapeczkę do kompletu co by dzidzi było ciepło 🙂
O, bardzo podobny materiał liskowy aż obfotografowałam ostatnio w Londynie. Był sukienką 🙂
to wzór autorstwa Roberta Kaufmana 🙂 Tak jak pisałam uwielbiam te wzory choć nie należą do najtańszych w porównaniu z bawełną w hurtowniach. Najczęściej sprzedawana na tzw tłuste ćwiartki
Dziewczyny, na fb jest grupa "bajkowe tkaniny"- niedrogie te materiały moim zdaniem... a sa cudne 🙂 gdybym szyła, kupowałabym non stop coś nowego 🙂
Pandurska przeczytałam a nawet wydrukowałam i powiesiłam na lodówce Twoje tłumaczenie. Mam już dużo pomysłów na to, co chciałabym Maćkowi (i sobie!) przygotować. Dziś np na śniadanie (jego pierwsze śniadanie inne niz cycek) dostał jabłka pokrojone w kawałki i upieczone na patelni (taki jakby dżem, nie wiem co to, i jak nazwać, jestem zupełny głąb kulinarny) z płatkami owsianymi, wczesniej uprażonymi na drugiej patelni. Teraz moje pytanie:
-jak długo te płatki prażyć? czy trzeba to zmiksować? w sumie wymieszałam uprażone z tym jabłkiem i takie zjadł, ale teraz myslę, że to było twarde i czy nie zrobi krzywdy..? (i surowe w sensie nie ugotowane)
i pytanie o amarantus... nie spotkałam normalnego, mam tylko taki preparowany..czy może być, czy taki nie ma żadnych wartości odżywczych?
Jeśli chodzi o białko... mogę zmieszać po prostu jajko i ziemniak (mleko i ziemniak- mleko owsiane/ryzowe trzeba zagotowac czy wystarczy podgrzać) i podać jako papkę? jak podać jajko i mąkę pszenną?
mleko roślinne kupuję w rossmanie, ale chcę zrobic też swoje.
Na urodziny dostala miedzy innymi moja up ramiona rzecz
http://www.chufamix.co.uk/ teraz moge robic mleka roslinne bez brudzenia I mega szybko
slojma ale świetny wynalazek.... ciekawe, czy w Pl też można coś takiego dostać.
deksterowa mozna nawet latwiej niz w pl. Polecam
deksterowa Nie wiem, jak z podawaniem jajka, bo dziewczyny pisaly, ze trzeba niby uwazac na zoltko? Co do prazenia to ja praze doslownie chwile, az uniesie sie przyjemny aromat. Takie platki mozna calkiem niezle rozgotowac!
slojmaWidzialam juz cos podobnego!
Bronilam sie rekami i nogami, ale stalo sie- zaczelismy rozszerzanie diety u Pauliny. Ostatnio byla taka zarta i wyrywajaca sie do naszych posilkow, ze sie zdecydowalam uprzednio konsultujac kwestie z wahadlem. Dzis byl 3 dzien marchewy i mysle, ze za jakies 2 dni sprobujemy czegos nowego. Narazie jest szal i fascynacja lyzeczka. Wczoraj zjadla juz calkiem niezla ilosc papki.
Niesamowite, ze moj maly mleczus przestaje byc powoli tylko mleczusiem. Zaplacze sie!!! 😎
Hej w wątku tarczycowym Teodora wrzuciła link do b. ciekawej audycji radiowej. Przesłuchałam całą i pada tam stwierdzenie, że dzieci (także b. małe) często mają prooblemy z tarczycą (choroby autoimmunologiczne) i brak apetytu, AZS i nadpobudliwość to jedne z objawów.
Tu link do audycji
http://rdc.pl/publikacja/wieczor-rdc-jak-zyc-z-choroba-hashimoto/
Pandurska, nie płacz. Może jeszcze dłuuuugo chcieć mleko - przeczytaj sobie mój wpis sprzed chwili w niealternatywnym 😉
Beata ma już ponad 1,5 roku, je "wszystko" a jak wchodzę do domu to i tak pierwsze co słyszę:
"Mamaaa!!!...........cycy?"
malenstwo Wiem, ze moze chciec 🙂 Zdalam sobie po prostu sprawe, ze rosnie, rozwija sie i wkracza w nastepny etap bobasowego zycia i nie jest juz mini-mini dziewczynka. Chlip! 😉
kotburyMoja mala nie bedzie tak krzyczec, bo w naszym zwiazku posrednikiem cyc-buzia jest laktator i butla 😉 Planuje jeszcze doic sie 2-3 miesiace, a potem musze ruszyc z oczyszczaniem organizmu, bo mi troche reumatyzm wraca.
Pandurska, maxi-mini dziewczynki są jeszcze fajniejsze!
Bylismy na dawno umowionej wizycie u fizjo. Po dlugiej rozmowie z babeczka ona tez doszla do wniosku ze Vivi to HNB. Moze tez miec problem zbyt duza wrazliwoscia. 3 grudnia idziemy na kontrole gdy nadal Vivi bedzie potrzebowala mocnych bodzcow bedziemy mieli specalne zajecia dla HNB.
A tak pozatym to zrobila sie z niej mala awanturniczka jesli cos chce a nie dostaje.
Grzdylka ma na jednym paznokciu sporą białą plamkę 🙁 Niedobory cynku czy coś innego?
Pandurska - o cynku też tam coś było, prawda? Nie chcę Cię znów wykorzystywać z tłumaczeniem, ale byłabym wdzięczna, gdybyś skan podrzuciła w oryginale, podrepczę do mojej babci i z wujkiem guglem może damy radę 😉
A co do tamtego tłumaczenia - Phytate to fityniany
klik, a żelazo chyba miało być dwu-i trzywartościowe, nie atomowe, choć tu pewna nie jestem.
dea Nie mam jak ci zeskanowac. Ewentualnie szukaj ksiazki przez googlebooks albo amazon (tu byl preeview!). Postaram sie wstawic cos o cynku, ale chwilowo czasu totalnie brak!
OK, dzięki. Poszukam tego preview i zobaczę, czy samodzielne tłumaczenie w ogóle jest realne - po dwóch latach kulawego szprechania kilkanaście lat temu :p
dea Specjalnie dla ciebie zaktualizowalam tlumaczenie o cynk! Reszta tlumaczenia in progress 😉)
Swoja droga czytam jeszcze inna ksiazke nt. wegetarianizmu. Jest to wlasciwie zbior prac naukowych z calego swiata w tej dziedzinie traktujacy o np. roznych deficytach w diecie wegetarianskiej i weganskiej w porownaniu z normalna. Jest tez rozdzial o fazach zycia i wplywie tych diet na organizm, itd. Generalnie mega interesujace i pisane przez wspominanego przeze mnie profesora bedacego od ponad 40 lat na diecie w duzej mierze weganskiej.
I apropos weganizmu nasuwa mi sie smutne stwierdzenie, iz jest to naprawde trudna dieta, tzn. wymagajaca rozeznania sie w temache brakow i suplementacji. Niestety taki hurra-weganizm proponowany np. przez rozne organizacje dzialajace na rzecz ochrony zwierzat to takie dlugofalowe igranie z wlasnym zdrowiem. Z interesujacych faktow, ktore mi sie przykleily do glowy, moge wspomniec o tym, ze 95% badanych wegan mialo ogromne deficyty wit. B12. W wyniku temu we krwi drastycznie spadala ilosc plazmy (po ok. 10 latach od zmiany diety) do poziomow krytycznych.
I duuzo roznych. Oczywiscie podrzuce i takie informacje do tlumaczenia, jak sie kiedys z tym wyrobie 😉
powrocily mdlosci 😵 nie ma sily juz. jutro zaczne 14 tydzien ...a mialo byc tak pieknie 🙁 🙁
co oprocz imbiru moze pomoc? imbir juz nie daje rady u mnie.
Gienia-Pigwa, Ponoć migdały. Coś jeszcze o łyku cocacoli słyszałam, jeśli o najbardziej zdrowe i alternatywne sposoby chodzi. 😉
Są już jakieś wieści o tym kto tam u Ciebie mieszka? 🙂