Konie czystej krwi arabskiej
Usunięcie wędzidła nie zlikwiduje problemów z wędzidłem - one wrócą, jak założysz wędzidło znowu.
Aczkolwiek testowo założyłabym coś innego i sprawdziła, czy dzieją się jakieś dziwne rzeczy z kontaktem i całym koniem, czy wszystko jest w porządku (tylko nie halter i nie kantar - normalne ogłowie bezwędzidłowe typu hackamore, sidepull, cook). To zawsze jakaś podpowiedź co do ewentualnego źródła problemu.
Zakładam, że zęby miał sprawdzane i nic się w paszczy nie dzieje.
Murat zeby pewnie do zrobienia, ale to w pierwszym tygodniu sierpnia bedzie wet zajrzec wlasnie w paszcze, pobrac krew i szczepienie zrobic. Wtedy bede wiedziec. Mam side pull w stajni to sprawdze czy kon chodzi inaczej.
Wiem ze zeby powinnam zrobic juz ale nawet czasu na zadzwonienie i umowienie sie nie mam ;(
Zeby podstawa, nie ma co kombinowac poki nie zrobione.
Acz powod z nuda zaskakujacy, skad sie to kolezance wzielo?😉
maluda a ja wlasnie bylabym dobrej mysli. Armani do dzis dnia ma uprzedzenie do facetow a ja na przekor jemu wlasnie facetow mu coraz czesciej podsylam ( koledzy Szymona). Co do nog - moj tez mial swego czasu zaciecie z nie podawaniem. Czas, cierpliwosc i upor wlasnie w takiej kolejnosci pomogl na tyle , ze obecnie siwy stoi i drzemie a ja czyszcze kopyta. Mialam to szczescie, ze trafilam na Magde, ktora swietnie sobie z nim radzi a jego upor i strach podczas werkowania kopyt jest coraz mniejszy.
Nie wiem czy pamietacie , ale Armani bal sie wody, oglowia, siodla, muzyki i innych cudow - jak widze czas i konsekwencja to najlepsi pomocnicy w takich problemach.
Tylko ja jestem zdania, że Alicja ma o wiele trudniejszego konia niż Ty.
Zaczol wychodzic,ale po 3 dniach zdominowal stado 😤 rzucal sie i gryzl klacze najgorzej bo przewrocil 32 latke,nikt nie bedzie ryzyzkowal....wychodzi na jakis czas z jedna klacza ktora,nie pozwala sie dominowac i ma do niej dystans....docelowo jeszcze nie wiem jak sie jego padokowanie zakonczy....nie wsppmne o tym ze jest wykastrowany a potrafi choszic wyprawiony....bylam przy kasytacji i wiem ze napewno jest dobrze wyciety 😵
Alicja, pan Marek Suliga kiedyś miał taki przypadek mega narwanego wałacha w pensjonacie... po dopuszczeniu go do stada ganiał wszystkie inne konie, zwłaszcza inne wałachy. No ale w końcu znalazło się naturalne lekarstwo - po paru dniach klacz alfa i jej córa (obie kobyły w typie pogrubionym, władcze i zaborcze z charakteru) tak się na niego wkurzyły i wykombinowały cwaniary jak ustawić nowego. Kiedy nowy wałach się pasł spokojnie na łące one podeszły do niego, jedna z jednej strony, druga z drugiej i obie nagle kopnęły go tyłem w jego kłode. Pan Marek widział całą akcję, mówił, że wałach stracił na chwile dech i myślał, że koń zaraz padnie. Na całe szczęscie, wałachowi nic się nie stało, ale hierarchia stadna w głowie mu się poukładała i nagle w ogólnym obejściu koń stał się też mega przyjemny.
Może warto zadziałać taką metodą 'naturalną'? Wypuścić go na padok z kilkoma solidnymi klaczami, które potrafią ustawiac mlode/nowe konie? Albo z ogierem 'z prawdziwego zdarzenia', który nie pozwoli sobie na podskakiwanie? Albo wybrać się na trening behawioralny, choćby właśnie do pana Marka, który już z nie jednym arabem miał do czynienia?
Dzis Armani prowadzil teren a pozniej jazde na padoku i tu byl pies pogrzebany. To kon - przewodnik, za innymi konmi nie chce isc ale jako pierwszy wejdzie wszedzie...
Na padoku nie zauwazylam przygryzania wedzidla, raczej memlal je w kolko. Mimo kilku drobnych incydentow i prob ucieczki do stajni ( muchy zjadaly) padok na ogromny plus. Kon praktycznie suchy, rozluzniony, odpowiadal wiekszosc na dosiad.
czekam na reszte klaczy az dojadą....myślę ze jak będą wszystkie to juz taki ura bura nie będzie,ale on jest bystry i czeka na ruje 🤦 później robi z nimi co chce..dzis na padoku własnie ''kleił''sie do tej z któa chodzi obecnie a ona miękła 😉 zobaczymy co czas pokaze,zaś dzis w terenie był mega,ja skróciłam sobie strzemiona i miaąłm duzo lepszą równowagę,odkryłam w lesie górki i kolejne super drogi,uwielbiam takie odkrycia 🏇
dzis u nas też końskie żarły ,pomimo spryskania go dokładnie...jakis zagranicznym specyfikiem,ale popadało i wilgotno w lesie no i jest ich pełno 😵
Alicja my bronimy się derką-zbroją i frędzlami 😎 nie jestem przekonana co do skuteczności różnych specyfików na bzyki, a przydałoby się nam coś do ochrony brzucha, którego niestety derka nie ochroni 🤔
Dzisiaj ruda chodziła pierwszy raz od mniej więcej miesiąca i jestem z niej dumna 😅 koń bardzo ładnie chodził a do tego zrobił się z niej straszny przytulak 😀 jeszcze się łudzę, że tuli się tak bo się stęskniła, ale obawiam się, że jednak stoją za tym hormony i nadchodząca ruja 😵
A oto koń tropiący 😂
Moja również w derce, nie miałabyś serca puścić bez niczego.
U nas zwykle jakiegoś wielkiego problemu z gzami nie ma, w miarę da się żyć. Ale wczoraj to była jakaś masakra, chyba chciały sobie zrekompensować kilka ostatnich dni, kiedy nie sprzyjały im warunki pogodowe. Skoro już nawet mój niereagujący na gzy koń się irytował, to naprawdę było źle. A najgorsze, że na to nie ma żadnej metody... tylko czekać do jesieni.
To u nas chyba nie tak zle, meszek sporo i much wieczorem ale wiecej dziadostwa nie zarejestrowalam🙂
Meszek niby nie ma, ale jednak widać są, bo moją tak pochlały po brzuchu, że tydzień jej bąbel schodził i nadal jeszcze trochę widać.
Armani tez pogryziony na klacie tak, ze krew sie tylko lepi 🙁
Ale mam tez dobra wiadomosc - stajnia ma w planach budowanie hali na zime 😀
Oby wszystko sie udalo, to bedziemy nawet w zime smigac 😉
Kon z wczoraj - zero stresu ani nerwow - szedl za nim kolega Manius wiec nawet jak wlazl siwemu w zadek to nie bylo nerwow 🙂

Muchy gryzly tak, ze ptak ktory nagle przelecial sploszyl siwego :P

Po jezdzie zasluzone jablko ( moja glowa mokra :P)
maluda masz rację nie miałabym serca wyjść bez derki 😉 niestety na pastwisko chodzi goła, bo na "wolności" nawet kantar jej przeszkadza i kombinuje jak się go pozbyć 😵 bałabym się o jej zdrowie i życie gdyby wyszła opancerzona 😂
Kupiłam jakiś czas temu maskę na muchy i zastanawiam się czy można w niej jeździć 🤔 oczywiście zaczęłam od testu na sobie i wydaje mi się, że niewiele widać przez tą siatkę 😵 póki co maska służy do ochrony przed owadami w trakcie czyszczenia 🙄
Murat u nas nie ma też za dużo gzów oczywiście pod warunkiem, że nie zbliżysz się za bardzo do wody, konie mają teraz na pastwisku swoje ulubione rejony, gdzie jest najmniej gzów i przez to najczęściej cisną się w jednym miejscu i skubią coś co ciężko już nazwać trawą 😵 My wczoraj przeżyłyśmy gzowe oblężenie po kąpieli, trochę wody i zlecieli się krwiopijcy 😤
Moja nie mogłaby chodzić na co dzień w derce, ponieważ mimo że sama nie rozbiera się z niczego, to jej towarzyszką jest hucułka, która no... Poprzestańmy na tym, że wczoraj chciała zdjąć mi buty, bo były żółte i zwróciły jej uwagę kolorem. Także derka itp. raczej nie przeżyłaby długo 🤣
Murat my wczoraj prawie straciłyśmy nasz ulubiony kantar, bo towarzysz rudej postanowił zdjąć go sobie z wieszaka żeby go po prostu pożuć i to w tej miękkiej części z futerkiem 😵 to jest koń demolka 😂 i niestety nie jest hucułem tylko dosyć postawnym wielkopolakiem a jak chce coś obejrzeć najczęścnajczęściej bierze to do pyska i gryzie albo wali w to wielkim kopytem 😵
Ależ maluszki u was jeżdżą na takich duuzyych koniach 😎
Ja mam w domu moskitiere taką na wózek diecięcy i zamierzam ją wykorzystać na jazdy w terenie..co do derki no cóż,pozostawienie Rigo w niej liczyło by się z ryzykiem,chyba ze bym miała obcisłego ''kondomka'' ściśle przylegającego 🙂
Zastanawiałąm się jeszcze czy nie zacząć dawać mu mieszanki ziół na uspokojenie....
Moja również w derce, nie miałabyś serca puścić bez niczego.
Miało być: nie miałabym. Sorry. Tablet poprawia za mnie.
Nie wiem czy gdzies w sklepach sa takie maseczki ,ale chyba bede sama coś kombinować.... 😤

już znalazłam 😉
http://www.equiversum.pl/loesdau-loesdau-maska-chrapy-p-2234.html?osCsid=62d73ea686db5726a828e4021cfefdd2
Alicja na pewno CABALL ma takie maski, na wymiar nawet zrobią 😉
przypominamy się ze świniątkiem 😉 nasze pierwsze fotki w słońcu 😉
Alicja kupiłam tą maskę i jedno jest pewne - lepiej zamówić pod wymiar.
Zdecydowanie za duża.
Alicja wlasnie dlatego wszystkie dzieci kochaja w stajni Armaniego :P jest szczuplejszy i mniejszy :P
Tez mysle nad maska dla siwego na padok, ochrona na chrapy na wyjazdy no i srodkiem na owady all time. Jade jutro do rzeszowa bede szukac...
OBIBOK super wygladacie razem z siwym 🙂 P.S. On jakos barwy nie zmienia????? 🤔
zmienia, zmienia 😉 jak go kupilam to byl ciemniejszy, potem zrobil sie taki lekko brązowawy i teraz jest taki wlasnie szary 😉
troche ześmy z wagi spadli (w sumie to duzo ;( ), bo zaliczylismy babeszjozę po drodze ;/
Będzie jeszcze jakby brązowieć na zimę, ale szarości wrócą na wiosnę i lato. Później ten etap minie i zostanie biel.
Przykra sprawa z tą chorobą pokleszczową...
OBIBOK na wysokie wygląda Twoje chłopisko 😉
Ja dzisiaj pojeździłam młodego wałacha wlkp i tak mnie zmęczył głównie psychicznie, że na rudą wsiadłam tylko na chwilę 😵, za to rudzia się wykazała cierpliwością i grzeczniecznie woziła moją stawiającą pierwsze kroki w jeździectwie koleżankę stępem 😉 a na koniec usłyszałam jeszcze masę komplementów jakiego mam wspaniałego, delikatnego i posłusznego konia 😅 puchnę z dumy 😎
szamanka właśnie się zastanawiałam jak takie maluchy dają radę na takich dużych koniach 😁 w mojej stajni dzieciaki jakoś nie bardzo chciały jeździć na kucach, im większy koń tym lepiej 😂 szczerze mówiąc te koniki na zdjęciach są przede wszystkim bardzo szerokie 🙄
Dzieciaki są odważne, o czym niejednokrotnie się przekonałam. Gdyby człowiek nie miał rozsądku to by nawet na pierwszej jeździe galopem puścił, ale ma i chwała. Fajne to pokolenie, wesołe i dzielne.
Dlatego wlasnie Armani prowadzi jazdy na padokach - dziewczynki wrecz nie dotykaja zadnej czesci ciala konia, zeby nawet lydke przylozyc by kon ruszyl - a konie dzialaja jak na pilocie - robia to co kon przed nimi. Tak o to Armani prowadzil jazdy z czego byl bardzo zadowolony 😉
OBIBOK no czekam az Twoj wysiwieje - wtedy mojego bede popedzac 😁
Dzis moj kon byl bardzo zly , ze cokolwiek od niego chce kolejny dzien w tygodniu. Pozwolil sobie nawet strzelic baranka na lonzy, na znak protestu na sygnal do galopu. Oczywiscie moje "Nie!" nadal dziala i kon dreptal juz bez buntow.

Maluda tak, zimą był duzo ciemniejszy, a ze paskud z gniadego siwieje, to mu przeswitują te brązy. ja tez czekam na biel 😉
a pokleszczowa choroba.... gówno straszne. serce sie krajało, ale na szczescie blyskawicznie zareagowalam z wetem i jest ok. tylko schudlo mi dziecko ;(.
no ale nic, mamy to juz za soba, teraz sie futrujemy 😉
a ja padam, dziś mieliśmy Pony Games w formie "zawodów", niby nic, a jednak pochłonęło mi to całą energię choć tylko 21 startujących, trail w siodle i ręku.
No, ale ciesze się, bo jak na pierwsza pod względem całej organizacji tego typu impreza to wyszło fajnie, parę rzeczy wiem jak zmienić następnym razem
by ułatwić sobie zadanie...
W każdym bądź razie- zawody nie jest łatwa rzecz jak się samemu tak naprawdę wszystko "robi"
Wczoraj do 1 nocy tworzyłam listy startowe, plany toru, a do 23.00 sam tor. Ale już odespałam- jak wróciłam i siadłam do komputera tak padłam...🙂
Dziewczyny wzieły sobie Citri na trail w ręku- jednej udało się II miejsce wywalczyć- także Citrusek dzielny🙂
Maluda tak, zimą był duzo ciemniejszy, a ze paskud z gniadego siwieje, to mu przeswitują te brązy. ja tez czekam na biel 😉
a pokleszczowa choroba.... gówno straszne. serce sie krajało, ale na szczescie blyskawicznie zareagowalam z wetem i jest ok. tylko schudlo mi dziecko ;(.
no ale nic, mamy to juz za soba, teraz sie futrujemy 😉
Wiem coś o tym, bo sama mam kobyłę, która siwieje z brązowego.