Najlepiej jest czytać recenzje, najpopularniejsi sprzedawcy mają po kilkanaście stron 😉 Jeżeli ktoś pisał, że coś jest za małe, to od razu wiem, że jest to azjatycka rozmiarówka. Acha - i jeszcze mi się przypomniało, że przymerżałam sukienki od mojej znajomej Wietnamki - z Hong Kongu. Moje ramiona były za szerokie na "mój" rozmiar, biodra były lekko ciasne, cycki mi ścisnęło, więc założyłam o rozmiar większą i owszem - jako-tako pasowała, ale w pasie była zbyt obwisła
Edit - wszystkie moje bluzy w rozmiarze XL 😉 W angielskich sklepach noszę M-kę. Buty na zdjęciu też pochodzą z Chin. Z góry przepraszam za jakość, pierwszy raz robię zdjęcia do lustra. Jak widać, dwie bluzy mogły by być o centymetr, dwa dłuższe.


