no. i stałam się szczęśliwą posiadaczką pleszewskiego siodła, konkretnie tego całego Siodła Sportowego Olimpijskiego [no nazwa piękna😉]
i... mimo opinii, jakie krążą o tym siodle, wygląda całkiem przyzwoicie i takie strasznie twarde nie jest. Wprawdzie jeszcze w nim nie siedziałam i kto wie czy za jakiś czas nie zacznę sklinać, ale jeśli nie zacznę to stwierdzę, że dla mojego tyłka był to dobry wybór.😉 Mam nawet zdjęcie, jakości kiepskiej, ale widać.

W ogóle, macałam dzisiaj i zorientowałam się, że x czasu jeździłam we wszechstronnym siodle firmy Theo Sommer i.... było jednym z wygodniejszych siodeł, w których siedziałam, choć w sumie, ta wzmianka nadaje się do tematu o zagramanicznych rzeczach niedocenionych w Polsce albo do tematu o siodłach ogółem, bo te nowsze modele widziałam w cenach nieco wyższych niż np. taki nowy konrad pleszew :P