Wątek trochę umarł, ale mam go czym obudzić 🙂 jeszcze nigdy nie byłyśmy w tak cudownym miejscu, cypel wysunięty w jezioro chyba z 15 metrów, gdzie się nie spojrzy tam jezioro 😉
Raczej wątpię. To jezioro Bełdany naprzeciw miejscowości Wygryny, żeby się tam dostać jechałyśmy bardzo zapomnianą i zarośniętą dróżką leśną mijając rykowisko.
Czekoladowiec, aż się wierzyć nie chce, ze nasze Gówienko wyszło jak koń a nie jak jakaś pokraka 😉 No i przy okazji jakby dało radę podesłać parę fotek na maila może? byłabym dozgonnie wdzięczna 🙂