Nie mam, bo taka durna, że już mi się nie chciało już szarpać. Aparat mógłby ucierpieć.
E:
Mój był suplementowany, a tak na prawdę kopyta "ruszyły" jak koń poszedł na trawę.
Nasz 4 miesięczny zrost.
Może pazur za mało skracasz? mnie przypadek mojego konia więcej nauczył, niż wszystkie ochwatowce razem wzięte - mapowanie, czytanie z kopyt i inne pierdoły można sobie o kant d* rozbić w przypadku ochwatu. Jak ze zdjęcia rtg nie zliczysz, tak pazura dobrze nie skrócisz.
Były chwile zwątpienia, szczególnie po pierwszych ropniach. Podniosłam nogę, a tam półksiężyc, z którego wali ropa z krwią.
8 kwietnia w opatrunkach z podkładkami łaził tak:
a to z wczoraj: