KOTY

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 czerwca 2015 16:37
Myślałam, że Miłka to dominantka. 😉 Ale jak to typ spokojnego i nieco strachliwego kota to nie wahałabym się i od razu bym kupiła. Mańka kończy niedługo tzw. pierwszą turę i kupuję jej niedługo już drugą obrożę. Teoretycznie kot powinien nosić to ustrojstwo przez dłuższy okres czasu by skutki utrwaliły się.
Bischa   TAFC Polska :)
02 czerwca 2015 17:16
Tylko, a propo Butcher'sa, to lepiej to tak ogólnie przy omawianiu tej karmy zaznaczyć, że mokre a suche, to niebo a ziemia, bo nie raz jest tak, ktoś kto przeczyta, że puszkowane jest super, nie sprawdzi suchego i kupi.
Notarialna, czekam w poczekalni do weta i będziemy dumać. Pewnie spróbuję, bo co robić...

Bischa, przed chwilą o tym pisały 😉
Bischa   TAFC Polska :)
02 czerwca 2015 17:31
Do tego się właśnie odniosłam, że dobrze by było, żeby o tym wspominać przy kazej okazji, gdy jest omawiany mokry Butcher's 😉 A że post nade mną napisała Notarialna, to się do tamtego odniosłam 😉
Wróciłam. Nasz wet na urlopie  😵
Pogadałam z innym (który też naszego rudzielca leczył rok temu) i ustaliliśmy, że:
1. robimy badania moczu
Jeśli z moczem wyjdzie wszystko OK, to będziemy patrzeć na psychę, a tu mamy 3 opcje:
1. Feliway
2. KalmVet
3. Amitryptylina
Czy ktoś z Was miał z tymi środkami jakieś doświadczenia? Notarialna pisała o Feliway, ale może ktoś coś więcej? Wiadomo, że nie rzucimy wszystkiego na raz, ale jeśli to tu leży problem, to na coś trzeba będzie się zdecydować. Tyle wiem, że Feliway to feromony, a reszta to środki inne, dopaszczne (to akurat nie problem).

PS. Jak łapać kociego szczoszka? Ostatnio widuję go raczej w stanie gotowym, niekoniecznie w kuwecie. Obawiam się, że łapanie w locie może być niewykonalne, bo coś czuję, że odpolowanie sikającej Miłki będzie trudne.
Feliwaya ja kupiłam i kupa. Nic to raczej u mojego nie zmieniło. Taki do kontaktu mam.
Myślałaś o behawioryście kocim? Nie miałam doczynienia, ale może taka osoba by pomogła? Może znalazłaby przyczyne problemu, bo feromony to pewnie raczej skutki łagodzą. Tak na logikę biorąc, nie wiem czy mam rację.
używałam feliway'a i kalmvet. Feliway na mojego panikarza trochę podziałał, trudno stwierdzić*, ale efekt na drugim agresywnym kocie był widoczny. Kalmvet dostawał drugi przez parę (2?) dni, był wyraźnie spokojnieszy.

*wyrywał sobie sierść na brzuchu, feliway stosowałam ok 3miechy, problem znikł. Przyczyna nie wiadoma, prawdopodobnie stresował się atakami drugiego i długim wyjazdem jego karmicielki
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 czerwca 2015 19:53
Dworcika, Kalmaid jest tanszy. Kalmvet to to samo tyle, że firma inna. To środek doraźny, działający chwilowo. Nie kupowałabym bo wydasz fortunę. Działa kilka godzin. Na Mańce używałam tej obroży:

http://allegro.pl/sergeant-s-obroza-feromonowa-uspokajajaca-kot-i5204072293.html

Daje efekty. Feliway to feromon sztuczny, dodatkowo jeszcze na alkoholu (przynajmniej ten w spray'u). Nie polecam, koty nie lubią tego ostrego zapachu.


magda, Ja zawsze powtarzam (i raczej nie zmienię go dopóki w Polsce nie otworzą osobnego kierunku. Na razie traktują tą dziedzinę po macoszemu), że behawiorystą może być każdy kto kilka-kilkanaście lat siedzi w środowisku zwierzęcym i zna kocie zachowania. Papierki z weekendowych lub tygodniowych kursów można sobie o kant dupska rozbić. Dopóki nie będzie się wiedziało i widziało na własne oczy pewnych zachowań papierek i teoria g***no dadzą. W Polsce dobrych behawiorystów nie ma - poświadcza to ostatnia afera z udziałem behawiorysty, który nieumyślnie zamknął w pralce koty (niestety kociaki nie przeżyły) i poszedł do domu nie sprawdziwszy ile kotów w domu jest.
Gdzieś mi behawiorysta przez głowę przemknął, ale szczerze mówiąc teraz mamy dość napięty budżet i obawiam się, ze zwyczajnie na chwilę obecną taka pomoc mnie przerośnie finansowo. Jeśli nie ogarniemy sami, to będziemy kombinować, ale cóż... póki co szukamy wyjścia z sytuacji bez pomocy behawiorysty.

Najgorsze jest to, że ona w sumie poza tym, że łatwo się "przestrasza" ( 😉 ) i leje poza kuwetą, to żadnych innych oznak nie daje. A sika tak różnie, że ciężko za nią trafić - są chwilę, kiedy długo jest spokój, a są momenty, że potrafi dzień po dniu zasikać kanapę.
Może to błąd, ale ratując kanapę zostawiam dostęp do dywanika w łazience - łatwiej wyprać.

Dzięki Not :kwiatek:
Nie mówię że musi być z papierem, bo po co. Ja bym szukała po opiniach patrząc. Nie wiem, nie miałam styczności, tak mi przyszło do głowy. Inna głowa to też inne spojrzenie. Może być coś na co się uwagi nie zwraca a zmiana tego czegoś może pomóc.
Racja. Rozejrzę się. Może nie na już teraz, ale poszukam. Jeśli nic innego nie poskutkuje, to warto wiedzieć gdzie uderzyć.

A tymczasem... piorę dywanik  😵
K****... obok niego czysta kuweta.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 czerwca 2015 20:07
To takiego delikwenta mamy na forum miau. Historie kota Mopika i jego Dużego powalają. 😁

I też coś niecoś o niekontrolowanym sikaniu jest:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155991&sid=1f35e0337eab1eaca108e8831a5e9481
Robakt - przyczyn może byc tysiąc, pojechałabym do weta jesli do jutra kot bedzie dalej osowialy. Moze byc przed ruja, mogl zjeść cos co zaszkodziło (w tym trutkę) a moze byc inny problem zdrowotny.


Co do Feliwaya - u kota rodziców dzialal fajnie, ale najlepiej podzialalo usuniecie przyczyny problemów - ale dlugo to trwało zanim ja znaleźliśmy (bolesne rujki spowodowane nieprawidlowa budowa układu moczowo-płciowego). Do tego rujki byly z poczatku prawie niewidoczne myśleliśmy ze kotka bezplodna. Takie obserwowalne zaczely się w wieku 2 lat i wtedy rozwinął siw problem - a sterylizowac nie można bylo od razu z powodu innych problemów zdrowotnych.
Ale przezyla tez mocno moja wyprowadzke - byla do mnie bardzo przywiazana. Feromony pomagaly w tym czasie.
Mocz do badania najlepiej pobrac do specjalnego zwirku - jak sylikonowy, ale nie wchlania i sie wciaga mocz pipeta do probowki 🙂 uzywalam, swietny.

U nas Kalm Aid sie nie sprawdzil, feliway w sprayu tez nie. Tyle, ze u nas byla walka kotow, a nie sikanie...
Jak wmusić w kota jedzenie? Ta nasza podwórkowa mocno się pochorowała i od zeszłego wtorku nie chce jeść. Co 3 dni jeździmy z nią na antybiotyk i kuracja pomaga (kot słaniał się na nogach, wymiotował po wodzie), ale z tym jedzeniem jest straszny problem...
Wtrynię się jeszcze raz z pytaniami:
- używał ktoś może neutralizatorów zapachu do kuwet? Jakie są najlepsze?
Idziemy tym tropem - umyta kuweta została natychmiast zajęta przez miłkowy zadek. Młody ją na chwilę przepłoszył, bo wsadził jej tam łeb (do kuwety znaczy!), ale po chwili wróciła i załatwiła sprawę. No ale mycie kuwet 2 razy dziennie nie wchodzi w grę... 😉

Pomyślałam jeszcze awaryjnie o podkładach dla psa, ale jak to działa?
Jak wmusić w kota jedzenie? Ta nasza podwórkowa mocno się pochorowała i od zeszłego wtorku nie chce jeść. Co 3 dni jeździmy z nią na antybiotyk i kuracja pomaga (kot słaniał się na nogach, wymiotował po wodzie), ale z tym jedzeniem jest straszny problem...

Sa swojej kocie mieszałam jedzenie z serkiem bieluch
cavaletti przede wszystkim, jesli kot dalej czuje sie zle i nie chce jesc to szukalabym problemu glebiej. Nie daje sie jesc na sile (raz, ze przewod pokarmowy moze nie dzialac prawidlowo, dwa, moze cos zalegac), ona instynktownie nie je i nie ma co jej zmuszac. Powinna byc na kroplowkach..
Moze sie zatrula/zjadla cos co jej zalega (wymiotowanie po wodzie), jesli po tygodniu nie ma znacznej poprawy trzeba szukac.

Dworcika ja bym nie radzila "oglupiac" kota srodkami uspokajajacymi, feliway to taki ryzyk fizyk, bo w wiekszosci przypadkow raczej nie daje oczekiwanych efektow. Po prostu kot ma duzy stres i tym bym sie zajela, a nie tuszowaniem problemu.
Ja mam "psikacz" do kuwety trixie, ktorego uzywam przez wiekszosc roku, choc jak prychodza upaly to nie daje soboe rady. Wtedy kupuje w rossmanie zwirek z pudrowym zapachem i mieszam go z normalnym zwirkem. Nie wyglada to zbyt estetycznie ale dziala i to bardzo dobrze. Mam mega wielka kuwete i mieszcza sie tam 3 worki 5kg zwizku, wiec kupuje dwa zwykle i jeden drozszy pudrowy i problem z glowy 😀
nerechta, jakieś pomysły? Problem jest znany - kotka nie akceptuje innego zapachu w kuwecie niż zapach czystego żwirku. Sprzątam kuwety po każdym użyciu, ale nie jestem w stanie ich myć za każdym razem jak załatwia się w nich drugi kot. A młody olewa sugestie, żeby zostawić 2 z 4 kuwet dla Miłki. Poza tym koty żyją w zgodzie.
Ma ktoś moze jakiś kod promocyjny do zooplus? :kwiatek:
Dziewczyny, gdzie najtaniej kupię Purinę One Indoor i Sterilecat? :kwiatek:
Lllllllllllllllllaaaaaaaaaaaaaa ciszcie sie razem ze mna! 😀 Do Lucy dolaczy niebawem...( za 3 miesiace gdzies) Slodka puchata BIRMA! 😀  tez kotka, bialo czarna.  Czekam na zdjecia kuleczki. Jestem mega happy i  w sumie juz mnie ogarnia stres!
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
12 czerwca 2015 15:26
No cieszymy się, cieszymy 😀 Gratulacje, chwal się zdjęciami!
Tylko nie pisz, że biało-czarna, tylko seal 😉
Alvika tyle powiedzial mi moj L., ktory kocurka mi przywiezie, wiec tak tez pisze 🙂 Kocurek bedzie z zarejestrowanej hodowli. Co do ich "masci" to nie znam sie kompletnie, bo moje dwa koteczki, ktore mam i bardzo kocham sa kotami, ktorych ludzie chcieli sie pozbyc. Jedno jest rude jakis mieszaniec z abisynczykiem tudziez innym dlugouchym, pani co chciala sie jej pozbyc nie pamietala, choc jeden grom z czym mieszane 🙂 Drugie, choc w sumie pierwszy moj kocurek to jakis mieszaniec maine coon, laciaty jak krowa 😀 wielki kocur sie zrobil 🙂 i w sumie kiedys kiedys w marzeniach chcialam miec kota takie z prawdziwego zdarzenia wielkiego norwega, tudziez maine coona  puchate i wielkie ale birme dostanie moj L. od znajomej, ktora ma hodowle i wie, jak koty u nas zyja. Nie mozn odmowic domu dla kota przeciez 😀
W jaki sposób niedobór wit C wpływa na kocie organizmy?
Kota od 2 tygodni nie jadła, ewentualnie skubała kilka ziarenek. Przez 2 tygodnie antybiotyki, sryki, usg, wit B, coś tam na wątrobę, badania i kot dopiero po zastrzyku wit C zaczął jeść. Jak?
W jaki sposób niedobór wit C wpływa na kocie organizmy?
Kota od 2 tygodni nie jadła, ewentualnie skubała kilka ziarenek. Przez 2 tygodnie antybiotyki, sryki, usg, wit B, coś tam na wątrobę, badania i kot dopiero po zastrzyku wit C zaczął jeść. Jak?


Podobnie jak na ludzkie. Z tym, że trzeba trochę o niej poczytać 😉
http://www.akademiawitalnosci.pl/10-najpotezniejszych-protokolow-witaminowych-cz-8-protokol-dozylnej-witaminy-c-dr-e-cameron-i-h-riordan/
zoyabea, dziękuję za link. Mega ciekawa strona!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 czerwca 2015 12:13
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
14 czerwca 2015 12:16
"Ale zupełnie jak zwykły kot potrafi na zdjęciu wyjść jak skończony idiota." popłakałam się ze śmiechu  😀
Uroczy jest  😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się