M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

marysia550, maleństwo,rurkę trzeba wyprowadzić nad dach, albo do rekuperatora. I ona ma swoją grubość/przekrój.
Wentylacja jest kluczową sprawą. Potem jest płacz, że "wilgoć, grzyb".
Może i przeszłaby w tym domku wentylacja mechaniczna bez rekuperatora (cały czas pod prądem, szumi, trzeba zamontować fest wentylator wyciągowy, i skraplacz) ale raczej będą potrzebne kanały zewnętrzne, i gdzie umieścić maszynerię?
Nie można patrzeć na koszta domu jako letniskowego. Koszta adaptacji na całoroczny mogą być wysokie.
Warto się przyjrzeć takim projektom, gdzie łazienka i kuchnia są w środku planu, jest jeden komin, i spalinowy i wentylacyjne. Jeśli szukać po taniości. Bo jak nie, to dwa kominy (spalinowy i wentylacyjny) albo wentylacja mechaniczna (a na nią miejsce np. na poddaszu).

edit: w domu wrzuconym przez dodo są dwa kominy - prawidłowo. I wymiary minimalne jak na parterowy.  A nawet chyba możliwość późniejszego montażu schodów i dobudowy piętra/poddasza.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 maja 2015 12:46
maleństwo, mam wrażenie, że podpasował by Wam tzw. domek fiński 🙂

http://pracownia-projekty.dom.pl/pk2_k-62d_ce.htm
marysia550, dzięki, to laminat. Drewnianych sie bałam.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 maja 2015 13:14
Dodofon, pewnie mogę, mamy w wycenie podobny:
http://www.dom-projekt.pl/projekt-milkow-sredni-dws,582.html

halo, oczywiście, ze nie patrzymy na koszty domku w wersji letniskowej, wszystkie rozmowy są o całorocznym 😉 I znane są nam koszty.
maleństwo, nie podejrzewam o brak orientacji w kosztach.
Chodzi o to, że zazwyczaj taniej wypada projekt od razu dobry niż dobrze przerobiony - jeśli mają zapewnić ten sam komfort.
Wybierający sobie dom najczęściej patrzą na widok, rzut, koszta, w instalacjach orientują się słabo.
A to instalacje, schody, rodzaj konstrukcji decydują o sensownym planie domu, a ten plan o późniejszym komforcie użytkowania.
Nie tak, że wybiera się plan a potem "coś się zrobi".
Żaden dom bez dobrze rozwiązanej wentylacji nie nadaje się do zamieszkania. Żaden.
Zapytaj jaki jest koszt wyposażenia wybranego projektu w skuteczną wentylację. Nie daj się zbyć, że "to żaden problem".
halo- [s]w szkielecie ta rura się mieści w ścianie działowej.[/s] Ja mam dwa ciągi + ten od pochłaniacza. Mówię o grawitacyjnej oczywiscie.  błąd. Mam ciagi w sufit wsadzone a tylko górą widać filary. Widać, że myśli technicznej u mnie za grosz!!!!!

maleństwo- o, tego projektu bym Ci mogła pozazdrościć 🙂
Yegua właśnie czegoś podobnego szukam, tylko Martwi mnie jak z tym połyskiem w praktyce. Montowalismy kuchnie z Castoramy w połysku i po sprawie pierwszym przetarciu scierka zrobiły się ryski
escada, nie zauważyłam rys. Może poszukaj info na forum Muratora.
maleństwo gdybym miała teraz (po wszelkich doświadczeniach, gdzie też mega cięliśmy koszty) wybudowałabym domek 6x11m. Prosty "pawilon" z płaskim dachem lub z jednospadowym.  Odchudzasz koszty konstrukcyjne. Masz przestrzeń,w której możesz spokojnie umiejscowić salonik, kuchnię, wiatrołap, dwie sypialnie, łazienkę i sypialnię...ba nawet skrytkę. Mój dół domu ma 68m. Dobrze cenowo będzie jeśli ustawisz komin,wentylację, wodę, odpływ prawie w centrum domku. Nie patrz teraz na wizualkę zewnętrzną.......romantyczny charakter można zrobić dokładając drewno na elewacji + taras.
Cięcie kosztów, skąd ja to znam. 😉 Wymarzyłam sobie domek z bala w cudownym miejscu, bez sąsiadów z pieknym widokiem. Po kilku latach znalazłam działkę idealną. Dom miał być malutki, tani, ale cudny. Must have były: antresola, dużo werand, oranżeria. Chcieliśmy tani domek, a wyszło jak zwykle. 😉 Przyjaciel zaprojektował nam nasz wyśniony dom, powstała nieoczekiwanie piwnica (która pochłonęła lekką ręką 50tys.) i teraz musimy ostro kombinować z wykończeniem 68m2 na dole i ok. 40m2 na górze.

Maleństwo ok 10 lat temu cena drewna była o połowę mniejsza od obecnej. Teraz dom drewniany jest porównywalny cenowo do murowanego jak nie droższy. Zwłaszcza jak kombinuje się z materiałami i tarasy robi w modrzewiu  😀iabeł:
ovca   Per aspera donikąd
22 maja 2015 21:25
dzięki  :kwiatek: nasz mniejszy gabarytowo ale i tak będzie cieszyć  😜


oj tam mniejszy- wiesz jakie cuda można stworzyć na 15m ogródka? da się wygospodarować miejsce na odpoczynek dla ludzi, kawałek przestrzeni dla psa, miejsce na nasadzenia (nawet drzewo! odpowiednio dobrane), grillowanie i....Twoją bazylię na honorowym miejscu  😁
Drzewo juz jest w pakiecie - klon  😍 narazie malutki i chudziutki ale te na przeciwko 3 letnie juz są ładne 🙂

Pewien koncept mam, ale pewnie odezwę się do Ciebie w sprawie doboru roślin  :kwiatek:

Narazie wciąż walka z papierami, czekamy na akceptację poprawek umowy, jak dobrze pójdzie to 29-go podpisujemy 😉
Bogdan, dokładnie tak, takie są najtańsze (a funkcjonalne) domy. Stawiane z: bloczków fundamentowych, bloczków z gazobetonu (nie takich systemowych, ze zwykłych), ocieplane np. styropianem. Dach może być dwuspadowy, ale płaski. Na wiązarach. Takie wiązary mogą być z dobrze wysuszonych desek i płytek gwoździowanych. Przyłącza i komin w centrum. Beton z betoniarki lub beczki (zależy jak daleko betoniarnia). Ocieplenie od spodu - keramzyt. Na dach może iść nawet papa (na "rzadkich" deskach) albo membrana i blacha.
Strop... stropu nie ma. Tworzą go dolne deski wiązarów. Do nich można przykręcić OSB lub sklejkę, przestrzeń pomiędzy wiązarami ocieplić "beleczem", grubo.
Specjalnie dla re-volty nasz patent na ładne sufity na np. sklejce: klei się cienką tapetę z włókna szklanego, maluje lateksem - i jest. Strop i sufit w jednym.

Czy ustawa pozwalając stawiać domki tylko na zgłoszenie weszła już w życie? Bo Prezydent maił ponoć ją podpisać jesienią (minionego roku). "Władza" obiecywała, że wejdzie w życie w styczniu, najpóźniej w kwietniu. Że nie wspomnę, że miała być "pierwszą"... 8 lat temu.
Gillian   four letter word
22 maja 2015 21:43
halo, jeszcze nie.
A jakby taka ustawa miała się do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego np? Kto by pilnował, czy zabudowa jest z tym zgodna? Albo tak jak miałam też, czy jest zgodna z warunkami zabudowy wydanymi przez parki krajobrazowe? Ciekawe, jakby to wtedy wyglądało...
marysia550, ta ustawa już JEST. Uchwalona. Coś długie vacatio legis.
MPZG? Zgłoszenie - jeśli niezgodne z planem = sprzeciw.
halo- dzięki. Może w niektórych urzędach to przyspieszy jakoś ich działanie. U mnie było szybciutko.
Dworcika   Fantasmagoria
23 maja 2015 06:46
Wiecie co? Pierwszy raz od prawie roku, od momentu kiedy się wprowadziliśmy, mam taki dzień, kiedy korzystam z balkonu. Tak rekreacyjnie 😁
Nie ma jeszcze 8, a mi się tu już pranie suszy (w tym 2 koce, niestety chwilowo przewieszone przez balustradę), w kuchni zmywarka już skończyła działanie, okno świeżo umyte, kawa w kubku i byczymy się z kotami na balkonie. Co z tego, że tu jeszcze sam beton... Jest cudownie! 😍
I można nic nie robić tylko rozmyślać co tu zrobić, jak zagospodarować 🙂
Mogę się wprosić do wątku?
Chciałam się tak na chwilę podzielić w zasadzie nowo-wyremontowanym mieszkaniem (gdzie 40 nic nie było robione) które 2 lata remontowałam, ciesząc się zaledwie 0,5 roku z efektów. Myślę, że dobrze pokazuje jak z głowa można wykorzystać 59 m2, mikro-łazienkę, małą kuchnię .. za zachować 4 pokoje w którym jeden służy jako "klasa". Aż mi się płakać chce, że za 2 miesiące się z nim żegnamy by zacząć od nowa, tym razem z większym (i mam nadzieję ostatnim) projektem który zajmie minimum następne 15 lat życia  😲. Dlatego też tutaj zaglądam bo nie wiem czy starczy mi własnych doświadczeń i pomysłów by rozwiązać wszystkie problemy z tym związane. Mam odwrotny problem od maleństwa - dom jest za duży kupiony głównie dla hektarowej "działki" i lokalizacji 6 km do miasta. Na chwilę obecna będzie dzielony na pół  i skupiamy siły na jednej części. Ale to tym może później. Chciałam na szybko przedstawić mieszanie z którym dane jest mi się pożegnać, może komuś przydadzą się pewne rozwiązania.







Bogdan, dokładnie tak, takie są najtańsze (a funkcjonalne) domy. Stawiane z: bloczków fundamentowych, bloczków z gazobetonu (nie takich systemowych, ze zwykłych), ocieplane np. styropianem. Dach może być dwuspadowy, ale płaski. Na wiązarach. Takie wiązary mogą być z dobrze wysuszonych desek i płytek gwoździowanych. Przyłącza i komin w centrum. Beton z betoniarki lub beczki (zależy jak daleko betoniarnia). Ocieplenie od spodu - keramzyt. Na dach może iść nawet papa (na "rzadkich" deskach) albo membrana i blacha.
Strop... stropu nie ma. Tworzą go dolne deski wiązarów. Do nich można przykręcić OSB lub sklejkę, przestrzeń pomiędzy wiązarami ocieplić "beleczem", grubo.
Specjalnie dla re-volty nasz patent na ładne sufity na np. sklejce: klei się cienką tapetę z włókna szklanego, maluje lateksem - i jest. Strop i sufit w jednym.


Halo, a pomyślałaś o kosztach ogrzania takiego domu?
Kosztach naprawy dachu po kilku(nastu) latach? 🤔

jasne, można budować oszczedzając na materiałach, ocieplając styropianem (który zapewnia izolacje o połowę mniejszą niż np wełna!), dając pape, która za 10-20 lat będzie do wymiany (albo i cały dach!)
pomijając całą estetyke, bo o gustach się nie dyskutuje.

pracując przy renowacjach budynków nóż mi się w kieszeni otwiera na takie myślenie...  😵
Ja wolałabym wybudować dom, który spokojnie postoi w dobry, użykowym stanie 100 lat. pomieszkam w nim 30 lat, sprzedam za większą cene, bo ceny ciągle idą w góre.
Losia Maleństwo nie ma kasy, a chce najlepiej wykorzystać tę która ma. Ja też wyznaję zasadę, że co tanie to drogie, ale jak nie masz, to nie masz i już.


Falabanasuper!
dempsey   fiat voluntas Tua
23 maja 2015 13:32
szkoda że nasze metody cięcia budżetu budowy są nie do powtórzenia
bo bym poleciła..

1. projekt własnoręcznie + pomoc zaprzyjaźnionego architekta - w cenie  1 litra Martini Rosso, pamiętam do dziś
2. zakup 80-letniej chałupy z drewna do przeniesienia - w cenie opału (ok. połowa drewna do wykorzystania)
3. transport lawetą wuja 0 zl
4. dokupienie drewna + wykorzystanie drewna dziadka męża, które to drewno od 30 lat czekało na swój czas
5. budowa systemem gospodarczym, z wszystkimi plusami i minusami tego rozwiązania
6. pół ekipy stanowili wędrowni cieśle Wandergesellen, którzy oprócz wiktu i opierunku i odrobiny alkoholu 😉 oczekiwali niewielkich pieniędzy (a skończyło się serdeczną przyjaźnią i wspólnymi wyjazdami i odwiedzinami przez wiele lat..)
7. drugie pół ekipy stanowił doświadczony ale niedrogi cieśla z Podlasia wraz z synem,  miał podlaskie ceny
8. ja i mąż dostępni 24/h  w charakterze podaj przynieś pozamiataj (mąż) oraz nakarm (ja)
9. akceptacja bardzo niskich (spartańskich) standardów wykończenia przez pierwszy rok, a przez kolejne lata standardy te szły w górę bardzo powoli, stopniowo - i dalej są niskie
10. akceptacja faktu, że jest parę błędów i niedoróbek nie ułatwiających życia, nie jest to dom idealny na pewno
11. pomoc rodziny - mogliśmy mieszkać 2 km od budowy
12. pomoc rodziny 2 - inżynierowie dali co kto mógł, a to projekt instalacji, a to elektryki.

nasz śmiesznie tani prawie stuletni już dom (no dobra, stuletni to on jest w jakichś 60% swej substancji) stoi 13 rok, ma się dobrze, dzieci w nim od 8 juz lat ganiają
jest bazą, portem i sporo dla nas znaczy

myślę, że np. sąsiad obok, który ma zupełnie inne oczekiwania i inne standardy nie zgodziłby się nigdy na coś takiego (akurat budował się przez dwa ostatnie lata przez płot i porównania same się nasuwały)
ale dla nas to był dar losu i przygoda życia i szansa niepowtarzalna - na tamten moment

inny by nie chciał tak
a my chcieliśmy 🙂 fakt, że byliśmy sporo młodsi wtedy
Dworcika   Fantasmagoria
23 maja 2015 13:59
A ja dodam, że raz miałam szczęście być u Dempsey i taki domek w takim ogrodzie to marzenie!
Sama z chęcią bym na takie coś poszła 🙂
Losia, koszta ogrzania domu o prostej bryle (przy tej samej izolacji) są najmniejsze. To samo dotyczy centralnego węzła energii i instalacji. Ilość i rodzaj izolacji zależą od inwestora. Jasne, że za mało i marna to bez sensu. Ale opłacalność inwestycji w ocieplenie też warto oszacować. Jasne, lepiej mieć samochód nówkę sztukę z salonu, z dożywotnią gwarancją. Ale gdy chodzi o kasę przy niedoborach tejże, to może się opłacać jeździć 20-letnim - i kupić następny, gdy się posypie.
Skąd wniosek, że taki dom będzie źle ocieplony?  Styropian cały czas "bije się" z wełną. Jeśli kogoś stać na wełnę, jeśli stać na piankę poliuretanową - to przecież może. Gdyby nie styropian - wiele ocieplonych domów nie byłoby dziś ocieplonych. Pisałam co jest najtańsze, nie - co jest najlepsze. A jesteś pewna, że współczesne papy są gorsze od np. marnej blachy/balchodachówki? A dobra blacha (może być i tytanowa 😉, i miedziana 😉) gorsza od dachówki? Przestrzeń w wiązarach można wypełnić naprawdę dobrze - jakąś metodą wtryskową, ale i różnymi granulatami. Przestrzeń w wiązarach umożliwia sprawne prowadzenie instalacji.
Naprawdę liche pokrycie dachu to... ondulina. I większość gontów z papy.
Też się naoglądałam domów: drogich i wypaśnych, a z wentylacją do d*, zawilgoconych w huk, z odpadającymi rigipsami (rigipsy bo modne i równe). Domów, gdzie dach jest do wymiany i tak po 15 - 20 latach, czego by nie użyć (tu liczy się jakość wykonawcy i jakość materiału, mniej jego rodzaj). Gdzie marmur na posadzkach a izolacja fundamentów kwiczy.
Co do estetyki też nie masz racji. Taki dom można zaprojektować i wykonać ślicznie (choćby proste okiennice u lokalnego stolarza, takiż ganek). Można też tak zoptymalizować, żeby był tani a trwały (w miarę), suchy i ciepły.

Z jednym masz rację. "Ludzie" uważają, że co nie sprawia wrażenia "wypasu" - jest kiepskie. I dobrego a taniego domu nie da się korzystanie sprzedać (za to dość łatwo jest w ogóle (!) sprzedać - bo tani).

Osobiście mam szczególne preferencje, wymyślone wszystko, co będę stosowała przy przebudowie chaty. A to, że chciałabym kamiennych fundamentów i gontu ze szlachetnego drewna nie sprawi, że tak będzie. Co zrobię - o tym zdecydują finanse. Na pewno nie będę wkładać kasy w nic, co zbędne.

Co masz przeciwko keramzytowi (w granulacie lub w workach) jako ociepleniu od ziemi? (Sama mam inny pomysł na izolację, ale nie będzie to ani plastik - styropian, poliuretan itp.  ani wełna).

dempsey, nas chyba nie przebijesz  🙂 Chata kosztowała... 1 PLN. Bez przenoszenia (ziemia już kosztowała). Na pewno ma 121 lat, może i więcej (brak dokumentacji). Włożyliśmy w nią w sumie 25 tys. Na wszystko, włącznie z meblami. Mieszkamy prawie 20 lat. Bezpiecznie i dobrze, choć chciałoby się większego komfortu. Przy dopływie finansów planuję ją... zbudować od nowa. Bardzo podobną, tylko od nowa 🙂, z innych materiałów. Ale drewniany strop na belkach zostaje na pewno. I wymiary: 8,5 x  10 po zewnętrznym obrysie. I ogólne rozwiązanie: parter z poddaszem "mało użytkowym", bez piwnicy (nie musimy, mamy "komórki"; i ziemną(!), sklepioną piwniczkę). Będzie ten sam typ dachu - naczółkowy, i będzie nadal centralny komin (+ drugi, który teraz też jest). Itd. Nasza chata jest "nieco" dziwna. Dwie ściany murowane, dwie drewniane, z tynkiem wapiennym na trzcinie.
halo  jak doszłam do kropki, to wyszło ze mnie " o jaaa" Wstaw zdjęcia proszę.
Moim marzeniem jest chatka rodem ze wsi zabitej dechami, pobielana, z błękitnymi okiennicami i drewnianym płotem i malwami i ziemianka, kłóci mi się to nieco z koncepcją poddasza użytkowego koniecznie z lukarną z bawolim okiem i trzciną na dachu oraz budową z surowych pół-bali utykanych warkoczami, ale cóż...poki co to faza projekcji w moim mózgu. Może dojdę do porozumienia. 🙂 a jeszcze kamień na białej elewacji mnie kręci pod tą trzciną i bawolim okiem 🙂
falabana, dla mnie totalna klaustrofobia... ciasno jak cholera. Mam mieszkanie 65 m, 3 (w tym 2 duze) pokoje, dosc duza kuchnie, spora lazienke. u Ciebie 5m mniej i dodatkowy pokoj robi olbrzymia roznice... dla mnie bardzo na nie 🙂
ja mam dom z bala ( częściowo) na podwórku i brak mi na niego koncepcji i kasy. Dom jest przeniesiony tu w w roku 1956 z niedalekiej wsi, więc to nie jest jakieś "wow" ostatnich czasów. A tak myślałam jeszcze do niedawna.
Najchętniej jakby ktoś go w kosmos wystrzelił 😀
nerechta - 59 a 65 m to spora różnica, zwłaszcza przy jednym pokoju mniej  więc ciężko porównywać. Clautrofobii u mnie w domu nie ma, na żywo wygląda zupełnie inaczej (nie mam szerokokątnego obiektywu do dobrych zdjęć). Jest to stare budownictwo więc pewnych rzeczy się nie ominie (mała łazienka, nie za duża kuchnia), ściany konstrukcyjne w danych miejscach ale nie trzeba tego traktować jako zło. Kuchnia np. jest bardzo wygodna i nie latam na drugi koniec od kuchenki by otworzyć lodówkę czy włożyć naczynia do zmywarki. Salonu całego na zdjęciu objętego nie ma, wchodzi się do aneksu jadalnego (na maksimum 4 osoby 😉. Podobnie nie widać całej czwartej "sypialni" czyli najmniejszego pokoju służącego do spania i przechowywanie garderoby i innych rzeczy.  Mieszkanie jest bardzo jasne (dużo przeszkleń, nie małe okna). U mnie się sprawdzało super i za nic w świecie nie wymieniłabym na 3 megaprzestronne pokoje. Jeden pokój do pracy wydzielony od reszty mieszkania, pokój dla córki, salon dla życia rodzinnego, kuchnia (dla męża 😉 - nie uważał on jej za zbyt małą, łazienka do (przepraszam, że tak dosłownie to ujmę) srania i kąpania, i wydzielona cześć nasza do spania. W sumie to teraz by nam jeszcze pokoju zabrakło. Ale ewidentnie dla każdego coś innego.
Falbana mi się bardzo podoba rozwiązanie z blatem nad pralką plus umywalka, w obecnym mieszkaniu mam trochę kosmetyków na pralce. O ile wypoziomowalismy na tyle ze się nie telepie to czyszczenie jest koszmarne 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się