Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
busch, przecież to nie ja postanowiłam, że będę nędzarzem - tylko nasze państwo (że będzie nędzarzem). To nasze państwo radośnie rezygnuje z wszelkich przychodów, wykorzystania zasobów, wspierania rozwoju itd.
I tylko miauczy "jacy my jesteśmy bieeedni".
Może by powalczyło, żeby biednym nie być? Jak każdy człowiek: wykorzystując swoje zasoby, planując, inwestując, promując się (!), czerpiąc przychody z własności, ciężko pracując, skutecznie konkurując z innymi... 😀iabeł: Pomagając(!) swoim obywatelom, żeby byli coraz bogatsi i żeby płacili w sumie (nie - procentowo) więcej dla wspólnego dobra (bo są bogatsi, wszyscy są bogatsi).
Może mogłoby być... zwyczajnie gospodarnie?
A nie zachowywać się jak mewy z Nemo: Daj!daj!daj! Nam wszystko - my nic. I wszystko przeżremy, a wam będziemy wmawiać, że żeby ktoś coś dostał (bo jest taka potrzeba, takie zamówienie, ma to przyszłościowy sens) to trzeba innym odjąć od ust.
Państwo daje nie na to, co jest potrzebne, tylko tam, gdzie mogą wyniknąć "niepokoje społeczne". Jeźdźcy żadnych niepokojów nie wywołają - to można ich bezkarnie olać.
Można olać wszystkich, którzy nie są żadnym zagrożeniem (gdy się zbuntują).
halo - jakie znasz państwo, które funkcjonuje wg takich reguł? emigruję.
Ja naprawdę nie rozumiem, jak to się dzieje, że tak elementarne rzeczy muszę Tobie tłumaczyć. Jeszcze Tsesar ma jakieś wytłumaczenie i wygląda na młodą i niedoświadczoną osobę... Uważasz, że państwo uroiło sobie deficyt budżetowy? Że tak naprawdę gdyby tylko chciało, to by mogło sponsorować jeźdźców, i to najlepiej kilkudziesięciu z różnych dyscyplin? Bo jeśli uważasz że państwo coś zarobi na sponsoringu jeźdźców i to jest niby "inwestycja", to... chyba nie ma sensu ta cała dyskusja.
busch, państwo nie uroiło sobie deficytu, tylko wybrało podporządkowanie się takim zasadom/organizacjom, które ten deficyt orzekły.
Nie rozumiem, jak to się dzieje, że tak elementarne rzeczy muszę tobie tłumaczyć. 😉
Państwo od dziesięcioleci nie dba o własne PRZYCHODY (poza procentową wysokością podatków, które są przychodem dość złudnym).
A wiesz, że dziś(!) powstała (wg tych "światowych" reguł) możliwość obniżenia podatku VAT? I jak myślisz - będzie obniżony?
A państwo może sponsorować kompletnie bez sensu tzw. "powszechną edukację"??? I nikt na to nic? Nie mógłby każdy młody człowiek dostać wirtualnego (a wymienialnego na PLN po wykorzystaniu) bonu edukacyjnego - i niech kształci się w czym chce i jak chce?
Jedynie z obowiązkiem zdania egzaminów gimnazjalnych? Kto chce - sam obkuje co trzeba, a bon przeznaczy na doskonalenie sportowe, kto inny zostanie super rzemieślnikiem, kto inny muzykiem koncertowym... Większość będzie grzecznie opłacać nauczycieli - z tym, że wyłącznie tych dobrych. Że coś nie jest praktykowane, nie znaczy, że nie może istnieć i funkcjonować.
Jak to się dzieje, że muszę ci tłumaczyć w ilu dziedzinach są marnotrawione pieniądze? 😉
dea, te państwa skutecznie bronią się przed imigrantami 🙂
Ja bym chciała nie emigrować - chciałabym, żeby PL była najlepiej funkcjonującym państwem na świecie.
Wiesz, kiedyś australijski przemysł filmowy zaliczył potężny (a przynoszący dochody) boom. Jak to się stało? Ano - KAŻDEMU, kto przyszedł z sensownym projektem państwo dawało kasę na realizację.
temat wątku: co mnie śmieszy i bawi na re-volcie.
katija, ja śmiem twierdzić, że wątku się trzymam, bo rozumowanie halo mnie niezmiernie bawi 🤣. Zwłaszcza w odniesieniu do finansowania komuś ME w WKKW bo on ma potencjał, tylko kasy brak 😀
Naprawdę takie zderzenie z poglądami innych osób jest ciekawym przeżyciem, dotychczas jakoś mi do głowy nie przychodziło że można w ten sposób rozumować :oczopląs:
busch, na szczęście znajdują się ludzie i grupy ludzi, którzy finansują innym ich "zabawy". Inaczej z 1/3 aktywności na świecie by nie istniała.
Mnie też bawi, że najwyraźniej głęboko uwierzyłaś, że świat (PL) powinien wyglądać dokładnie tak, jak wygląda 🙂
Ty, taki niedowiarek 🙂.
Nie odpowiedziałaś na pytanie: czy poważnie uważasz, że jedyny sposób, żeby komuś coś dać - to innemu zabrać?
Skoro przeciwny pogląd tak cię śmieszy.
halo, gdybyś była łaskawa cofnąć się do mojego posta z poprzedniej strony, to poznałabyś odpowiedź na nurtujące Cię pytanie. A porównywanie "powszechnej edukacji" do fundowania komuś konika jest... ee, no cóż. Zrozumiałe w dyskusji bo jakoś przecież musisz się bronić, ale zupełnie absurdalne. Więc może zakończmy, bo nic z tego nie wyjdzie 😉
busch, absurdalne to jest twoje głębokie przekonanie, że co jest powszechnie głoszone - jest prawdą.
Jeszcze raz: gdyby obciąć wydatki na finansowanie wmawiania ludziom, że "żeby dać - trzeba zabrać" byłaby kasa na dofinansowanie kilku jeźdźców 😀iabeł:.
Ale, fakt - sądząc po tobie - pożytek dla państwa (jakie jest) z tego wmawiania jest dużo większy.
była prośba, teraz groźba: będą ostrzeżenia!
jeśli chcecie kontynuować tę skądinąd ciekawą dyskusję proszę o wiadomość z tytułem wątku do wydzielenia.
Bo koń naśladuje człowieka.
Mój jakiś tępy, bo ile razy bym przy nim piaff robiła to nie chce powtórzyć hihi
Znakomite ujęcie sprawy 😀
Problem jest taki że jak Deno poczuje weta- pada w szał (miał chyba złe doświadczenia smutny ). Czy ma ktoś doświadczenie i porady jak uspokoić lub przeciw działać temu? (Chodzi mi o jakieś sensowne a nie np. żeby wet się umył przed przyjazdem do nas)
😂
Okresowe umycie się weta jest jak najbardziej sensowne.
ja wiem, że zjadło tylko jedną literkę, ale i tak mnie to bawi 😁
(...) kilka opinii typu "urodzi pan dziecko i będzie lepiej" 😉
Z wątku "nie ogarniam", leżę i kwiczę! 😂 🤣
Ja bym raczej poradzila, przed zaplodnieniem, pogadac z ptakiem przyszlego ojca i zapytac jak sie czuje 😁
Jeden lubi czekoladę, a drugi jak mu stopy śmierdzą.
😁 😁 😁
w chwili najgorszego kryzysu odwykowego pomyślałam "Panie bóg, jeśli jesteś to zwróć mi WIFI błagam!"
A teraz konsternacja, oto jestem znów w internetach hihi
I pomyśleć, że jest tyle zła na świecie a on wysłuchał własnie mojej prośby.
ashtray, nie ogarniam jak 🤣
Kajpo jest dzisiaj w formie 😉
Mistrzyni 🏇
Brawo za wychwytywanie perełek w tych przepychankach!
Niestety kobyłka zdążyła już zrzucić żłob nóżkami i uszkodzić sobie przednia nóżkę tuz nad kopytkiem.
Dobrze by było zamówić wecika, żeby obejrzał kobyłki nóżkę nad kopytkiem. Obrzęczek może być problemiczkiem, a może być żadnym kłopocikiem również. Do przyjazdu weta kobyłkę najlepiej postawić w boksiku i prowadzać na spacerki.
a bacikiem przylać konikowi w zadek nie mogłaś? Może koniś skupiłby się na twojej osobeczce? I przestał rozwalać boksik nóżkami i swoje nóżeńki?
😁
haha, ashtray z którego to wątku?
A który z kandydatów obiecuje kształcenie z zakresu ortografii?
rzaden 🙂
Podoba mi się to 😁
Koń zazwyczaj się odsadza panikując, więc raczej się niczego nie nauczy, bo jego myśl jest jedna: jezusmaryjamatkobokso umrę 😉
zabawne przekręcenie literek, chyba za dużo przebywania w stajni 😁
Przez te memy człowiek wpada w taką panikę: "Jezuuuu nie zdążyłam! Nie zdążyłam zostać matką! AAaaaaaaa kkkkk...wa!!! Damnyt!........ .e...... nie... czekaj ... matką zdążyłam... ufff............ .ALE NIE BYŁAM W PARYŻU! AAAaaaaaa.... kk..wa! Ratunku!!"
Padłam 🤣 Genialne podsumowanie 😍
Dymacz z ul. Podedworze
Wchodzi sobie człowiek rano na voltę, a tu takie rzeczy 🤣 🤣 Chodziło oczywiście o rymarza 🙂
aaaa....że chomiczek w kołowrotku.... i do tego tłuściutki... ok...mogę być chomiczkiem
Chociaż..jakby wetkać króliczka do kołowrotka, to kto wie...może by i biegał 😉
Dobra..idę na kawę
ps- nie wkurwiają was moje wielokropki. Kocham wielokropki
tunrida 😍 😁