M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
demon, a jaki rodzaj ogrzewania podłogowego polecasz?
yegua to zależy 😉. Gdzie chcesz montować , czym grzany dom, czy na stałe zamieszkany ……
[quote author=yegua link=topic=7003.msg2358740#msg2358740 date=1431807389]
demon, a jaki rodzaj ogrzewania podłogowego polecasz?
yegua to zależy 😉. Gdzie chcesz montować , czym grzany dom, czy na stałe zamieszkany ……
[/quote] 🙂 no tego jeszcze długo wiedzieć nie będę. Plan na za 10-15 lat. Wymarzyla mi się wizją braku kaloryferow.
Jaki masz system ogrzewania pod kamieniem?
Escada- ja kupiłam mieszkanie bez kaloryfera w łazience. Dwa lata sie zastanawiałam czemu jest tak zimno tam. W końcu się okazało, że poprzedni właściciele w momencie wymiany pionów grzewczych ( czyli w momencie odcięcia pionu, który był w łazience i podpięcia nowozakładanych kaloryferów do pionów w korytarzu) mieli świeżo położoną glazurę i zrezygnowali z kaloryfera.
Temperatura schodziła poniżej jakiejś tam dopuszczalnej i spółdzielnia nam na swój koszt podłączyła kaloryfer.
Nie polecam.
maleństwo- gratuluję działki. moja ma 996 m2 i jest ok. 2 domy ( bo mamy jeszcze taki drewniak z bala po babci i nasz domek) dwa garaże, podjazd, a jeszcze mimo to trochę trawnika do koszenia się zostało 🙂 I domek metrażem też podobny planujecie. Mi ten metraż jest wystarczający.
Kaloryfer będzie, zwykły ścienny 🙂 wahałam się, bo dotąd żyłam bez, ale też nigdy nie żyłam na parterze 😉
Dziś lub jutro rozstrzygnie się czy kupujemy czy nie. Nie mogę już wytrzymać tej niepewności 😵
i jeszcze polecam sterowanie programatorem (maty elektr)
miło jest w chłodny majowy poranek umyć się w łazience z ciepłą podłogą wiedząc że wyłączy się sama za 15 minut a włączy się wieczorem na godzinkę
(nam akurat zrobił mój tato, mamy niepowtarzalny i autorski 😍 goście pytają czy to zegar od jakiejś bomby 😉 ale działa doskonale od 13 lat)
Ogrzewanie podlogowe w lazience ma jeszcze jedna przewage nad kaloryferami: moze dzialac caly rok, nie tylko w okresie grzewczym. U nas wlasnie to przewazylo bo niedosuszone reczniki w maju nam juz niestraszne 😉
No właśnie najgorsze są te miesiące: kwiecień, maj, sierpień, wrzesień kiedy nie rozpoczął/już skończył się sezon grzewczy, a często jest dość chłodno i wilgotno.
yegua wodny, mam pompe ciepła.
Jeśli można spytać, to jaką masz pompę ? Jak długo i czy sie sprawdza ?
marysia550, haha, jedna, która uważa, że to dość 😉 Tak, to czytam, że dom musi mieć 300m, kosztować pół miliona (nie tu, fora budowlane, taaa). Nasi sąsiedzi 2 działki dalej, którzy nam polecili wykonawcę, mają mały dom, małe pokoje, pani zadowolona - 'po co więcej? Nie chciałoby mi się tego sprzątać" 😉
Wieczorem mąż dzwoni do wykonawcy z Lidzbarka, jesteśmy podekscytowani - ma fajne ceny, wydaje się rzeczowy. Wypatrzyliśmy trzy modele domków, sielsko, okiennice, malwy pod oknem, te sprawy 😉 Będzie Mały domek na Prerii :p (może jeszcze ktoś pamięta ten serial, ja uwielbiałam).
hehe 🙂 Tez chce maly dom, nawet parterowy, byle tylko pokoje byly sensowne, nasza sypialnia z garderoba i lazienka i chcialabym miec osobna pralnie ze spizarnia. I duza kuchnie. Mysle ze w 100-120 m by sie to wszystko zmiescilo. Za to maz chcialby duuuuzy dom... nie wiem po co i nie wiem, kto by to sprzatal 🙂 Wole duzy ogrod niz duzy dom zdecydowanie 🙂
Uwielbiam przegladac szwedzkie ogloszenia z domami, maja tak genialne rozwiazania czesto na malych powierzchniach, ze warto sobie pozgapiac 🙂
Pokazesz projekty nad ktorymi myslicie?
100-120 to całkiem spory 😉
Podoba nam się np. taki
http://www.sendom.pl/domy-drewniane/projekty-gotowe/wieslawa/wieslawa-iii.htmlhttp://tartak.ostroda.pl/domy/sosenka_drewniana.htmlCoś w tym stylu. To dopiero mały domek! Zależnie od kasy, może będzie trochę większy. Miał być parterowy, ale jednak tak są trochę tańsze fundamenty, no i mniej działki zajmuje.
O, to dom sąsiadów, a nasza działka po lewej.

A tak dookoła 🙂
maleństwo, wszystko fajnie ALE - co jak przydarzy się drugie dziecko? gdzie je upchasz? jeśli macie dwa pokoje plus salon to lądujecie w salonie jako sypialni - słaba opcja, teraz nie ale za parę-naście lat dwie osoby będą krążyły nad głową, do kuchni, do łazienki. Pomijając fakt, że zero intymności.
A nigdy nie mów nigdy, wszystko się może zdarzyć - no chyba, że planujecie radykalne rozwiązania chirurgiczne 😉
ja się uparłam na 4 sypialnie plus salon bo uważam to za konieczność absolutną. Jedno dziecko już mamy weekendowo, potrzebuje pokoju. Co najmniej jedno swoje w planie jest. Sypialnia dla nas osobna. I czwarty pokój - na niespodziankę albo planowe, jeszcze nie wiem hehe... w ostateczności na garderobę. Ciuchy zajmują multum miejsca, a jeszcze jak nie ma poddasza no to już w ogóle potrzebna jest jakaś graciarnia.
Tak o sobie głośno rozważam 🙂
Maleństwo myślę podobnie. Też na wszelki wypadek pomyślałabym o dodatkowym pokoju. Nigdy nic nie wiadomo. A dom buduje się raczej na lata a nie po to aby za 3 lata go zmienić po pojawi się niespodzianka i będzie zonk.
Chociaż na dole. Zawsze Wy potem możecie się tam przenieść. Czyli pierwszy projekt lepszy :kwiatek:
Ej, Wiesława ma 4! Poza tym, jak pisałam, "coś w tym stylu", czyli niekoniecznie dokładnie te. A serio - mój mąż tnie koszty jak szalony, bardzo boi się, żeby nas nie przerosły koszty i ostrożnie mierzy siły na zamiary. Ja też wolałabym 4 pokoje. Czasem muszę go hamować, bo w ten sposób, zaraz wylądujemy w domku typu "Brda". Na co on - "to ja się tu troszczę, żeby nam kasy wystarczyło, a ty tak...". I że w razie drugiej wpadki dzieci będą mieć wspólny pokój. Mam nadzieję, że z magikiem z Lidzbarka ustalimy coś optymalnego 🙂
yegua wodny, mam pompe ciepła.
dzięki :kwiatek:, tak myślałam że masz pompę ciepła.
maleństwo, wspólny pokój? oj... nie chcesz im tego robić 🙂 do czasów nastoletnich może i spoko, ale później? no przemyśl to jeszcze. A jak kolejny będzie chłopiec? jak sobie wyobrażasz wspólne mieszkanie jak Kalina będzie podlotkiem? 🙂 zróbcie chociaż 3 od biedy i tyle. A chłop jak chce ciąć koszty to zaproponuj mu wazektomię albo szklankę wody zamiast 😉
Gillian, no dlatego piszę, że JA wolałabym te 4 i mam nadzieję, że na tym stanie.
Weź nie mów o szklance. Małe dziecko to już wystarczający środek anty 😉
Dziecko nie jest małe na zawsze 😉 duś chłopa i koniec.
Ja bym również rozważyła dwa pokoje na dole (znaczy salon + pokój), bo może być tak, że a) kogoś będziecie chcieli przenocować b) może nastąpić konieczność zajęcia się rodzicem na starość, albo czas jakiejś rekonwalescencji (a potem problem bo nie może wejść/zejść po schodach) c) samemu też można mieć wypadek i nie wchodzić po schodach, a w takim salonie zero prywatności.
Ale dla mnie takie domy jak przedstawione są strasznie niefunkcjonalne. Z dworu wchodzi się od razu do salonu, w tym jednym taras od strony drogi... Dla mnie do przemyślenia ogólnie.
Przy czym generalnie też bym się zastanowiła nad budżetem, bo przy budowie i urządzaniu domu często wychodzi, że coś 'wyskoczy' i warto mieć jakiś zapas gotówki.
Dlatego musimy iść na kompromis w paru kwestiach. Dzięki za opinie, zawsze ktoś z zewnątrz trzeźwiej spojrzy.
Będę meldować. Póki co czysta teoria 😉
maleństwo, wspólny pokój? oj... nie chcesz im tego robić 🙂
wiem, ze takie wygodne czasy mamy i tez oczywiscie wolalabym, zeby kazdy osobnik mial swoj pokoj, ale kurde, jak nie ma takich mozliwosci, to nie ma i juz. I kiedys i teraz zreszta tez czasem rodziny w ekstremalnych warunkach gniezdza sie na kilku metrach, da sie zyc. Ja dzielilam pokoj z siostra, moj maz tez. Jak sie ma warunki finansowe to pewnie ze lepiej miec wiecej przestrzeni na jakby co, ale tez nie ma co fiksowac i np nie miec wiecej dzieci, bo nie bedzie mialo swojego pokoju...
Wieslawa super! 🙂
Mój idealny układ domu to salon z aneksem + sypialnia dla każdego + gabinet + pralnia + garaż dwustanowiskowy i do tego
minimum 2 łazienki i taras.
Marzenie na bardzo doległą przyszłość, czas zacząć grać w totka 😉
nerechta, trzeci pokój to tak naprawdę nie jest jakiś super wydatek - na budowę idzie i tak masa pieniędzy a różnica w kosztach wcale nie jest piorunująca. I to, że kiedyś się tak żyło nie znaczy, że trzeba to fundować własnym dzieciom. Rodzina mojego chłopa w piątkę żyła w jednym pokoju i dostał swój pokój w wieku 23 lat.
Ale co fundowac? Jakis uraz psychiczny czy co konkretnie?
A jak ktos kupuje mieszkanie i ma ograniczony budzet i koniec?
Sa moim zdaniem znacznie wazniejsze rzeczy niz to, czy dzieci beda mialy osobne pokoje... Ale moze jestem dziwna 🙂
jak tak czytam, to zmierzamy ku "kiedyś ludzie żyli na 6m2 w 5 , to i my możemy", tylko PO CO w takim razie takie przedsięwzięcie? Czemu budować dom niedoskonały?Lepiej zostać w kawalerce, a widoki mieć na wycieczce 🙂 Ja jestem daleka od 300m2 , tylko że między tym, a rozsądnym 120-200m2 jest dużo miejsca. Dobudowanie kilku metrów nie kosztuje tak dużo jakby się wydawało, a komfort chyba jest bezcenny. Jak dla mnie odstawą jest sypialnia dla każdego, nawet potencjalnego członka rodziny, dwie łazienki, garaż, pomieszczenie gospodarcze.
Ja wolałabym nie mieć, niż mieć dom z sypialniami w których śpi się jak w schronisku turystycznym, obija o kanty mebli i wchodzi krótkim bokiem wersalki do łóżka.
Serio, łatwo ciąć na kartce, apotem nijak się nie naciągnie. Ja mam mały dom, ZA MAŁY o piwnicę, jeden pokój co najmniej, ALE mam opcję podziału na dwa kiszkowate pokoje sypialni 36m2 i mam dwu-stanowiskowy garaż. Ludzie obok mają jedno stanowisko- wjeżdżają na milimetry i klną. Jeszcze obok zrezygnowali z garażu, mają kuchnię po której się mogą gonić i....klną, sensowniej inni mają, bo w garażu zrobili pokój. Serio takie pierdoły jak 10m2 więcej, a robi różnicę w życiu, a wbudżecie na dom to pikuś.
Ja sobie zrobiłam lampę nad stołem jadalnym "na oko i jakoś to będzie" i co? i szlag mnie trafia milion razy dziennie, bo mi wisi ni w pi ni w du obok stołu, taka pierdoła, a poprawka kosztuje ni mniej, ni więcej remont sufitu- kucie, gładzie, kable, farba.
Podobnie mam z kilkoma kontaktami, ale od biedy to zrobię, a domu się nie naciągnie.
dziewczyny, mysle ze jednak potraficie myslec i taki skrajny przyklad jest TYLKO przykladem... prosze was... Moge podac inny - w 30m pokoju mieszkala 2ka czy trojka rodzenstwa :P
A po co przedsiewziecie? Tego juz totalnie nie rozumiem... No ale mozecie spytac malenstwo po co jej dom, skoro bedzie niewiele wiekszy od mieszkania - czyli niedoskonaly (juz w ogole pomijajac, ze dla kogos totalnie z zewnatrz, kto nigdy w tym domu nie stanie) 😉
nika77, a jaką masz lampę? Może daj długi, ładny kabel na wierzchu i przewieś samą lampę nad stół?
ner, żaden tam uraz psychiczny - po prostu chodzi o komfort i nic więcej 🙂 jestem zdania, że lepszy pokój ciasny ale własny, niż duży ale dzielony z rodzeństwem - szczególnie z różnicą wieku 🙂 może to ja jestem dziwna, nie wiem 🙂
Nie wierze w to, co czytam... Lepiej zostać w kawsalerce??? Dom niedoskonały? A ja głupia myślałam, że "nie to ładne, co ładne, ale to ładne, co się komu podoba"... Ja nie potrzebuję dwóch łazienek na przykład. Nie muszę mieć ogromnych pokoi. Po co mi ten dom? Bo bezczelnie chciałabym mirć dom. Nawet nieduży. Ja ram widzę różnicę między mieszkaniem 35m2 w wielkiej płycie, z balkonem wielkości psa i wrednymi sąsiadami, a domkiem prawie 2x większym z ogródkiem i lasem dookoła. A co do "to nie taki znowu wydatek, dodatkowe 10m". Owszem - taki 😉 Jak łatwo się dzieli cudze pieniądze...
Ja przekornie naoiszę, że dla mnie to będzue dom doskonały, bo mój! O! Mam małe potrzeby i dobrze mi z ttm 😉