Sesja/Studia i t d ;)

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 maja 2015 12:21
Dziękuję  :kwiatek:

Jeszcze była jedna śmieszna sytuacja:
-No więc w tym pytaniu.. eeee nie wiem jak to powiedzieć po angielsku.
-Mów po polsku.
-Nie, przecież pan mnie nie zrozumie.
-Dobra, więc pewnie, chodzi Ci o to, że..ej, ja też nie wiem jak to powiedzieć po angielsku!  😂

Sympatyczny gość  😉
Sesje zaczynam 18.06 i czeka mnie 6egzaminow i dwa kola o trudnosci porownywalnej do egzaminu  😵 . Czesc egz bedzie ustna z indywidualnym zapisami, suuuper  🙄
Dziewczyny mam prośbę. Czy mogła bym przesłać komuś moją ankietę do pracy i żeby ta osoba mi oceniła ją? Nie mogę teraz być na seminarium w niedziele a to jest ostatnie sem. Dzwoniłam do promotora czy mogę mailem wysłać to mi powiedział że nie, koleżance też nie mogę dać  🙄 Mogę prosić kogoś o pomoc? Pierwszy raz robię badania
Eh, czy moje studia przez 5 lat będą składały się tylko z robienia sprawozdań? Co za bezsens.

Obecnie mam 3 przedmioty, z których muszę robić sprawozdania. Niby fajnie, bo nie trzeba się dużo uczyć, można podpatrzeć w necie, pomyśleć w domu nad wnioskami itd., Ale sytuacje takie jak ta doprowadzają mnie do szału:
Mamy ćwiczenia w grupie 7 osobowej. Robimy jedno sprawozdanie na grupę. Oczywiście z 7 osób sprawozdania robię ja z kolegą. Reszta nawet palcem nie kiwnie, no ale cóż - musimy je zrobić, inaczej sami mielibyśmy problem z zaliczeniem przedmiotu.

Wygadałam się, tymczasem wracam do robienia sprawozdań i liczenia niepewności pomiarowej, którą umiem policzyć tylko dzięki robakt, bo na studiach zapomnieli wyjaśnić nam, jak to się robi 😂.
robakt   Liczy się jutro.
08 maja 2015 20:37
Ja chyba powinnam zostać nauczycielem  🤔wirek:
robakt, no a jak!
Chociaż ostatnio na matematyce mieliśmy pochodne cząstkowe. Na II semestrze, gdzie pochodne cząstkowe są nam potrzebne od początku I semestru do liczenia tych niepewności. Nie mogli dać tego w I semestrze, zaraz po "zwykłych" pochodnych? Ciekawe, czy na kierunkach, na których jest I semestr matematyki w ogóle się tego uczą... Bo niepewność pomiarową liczyć muszą bez wątpienia 😵.
robakt   Liczy się jutro.
09 maja 2015 07:07
Sisisa ja też musiałam się tego sama nauczyć, szkoda, że dopiero semestr po tym, jak stało się to potrzebne, pojawiło się to na matematyce stosowanej  👀
A co do bycia nauczycielem, to daję korki z chemii, prowadzę jazdy i jakoś strasznie satysfakcjonuje mnie przekazywanie wiedzy.
Ja w środę mam egzamin z medycyny pracy. 😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 maja 2015 17:12
Jak tam weekendowe kujony?  😉 Siedzę nad makroekonomią, egzamin w środę, nauczycielka jest zawodniczką bikini fitness i wygląda tak, że aż chce się uczyć  😜 W ogóle dzięki niej odkryłam, że ekonomia jest mega ciekawa i szalenie mnie interesuje - na AONie mieliśmy z tak nudnym facetem, że sam zasypiał na swoich wykładach.
Ja mam w poniedziałek egzamin z prawa karnego, słońce świeci, ptaszki śpiewają... a ja siedzę.  🤣 Ale jeszcze później tylko jeden egzamin, kilka dość łatwych zaliczeń i w zasadzie 3 czerwca będę wolna, więc siedzenie teraz nie jest takie złe.
Przede mną prawo bankowe w środę, a mnie bardziej interesuje ściana... czy u Was też tak ciężko ze skupieniem?  🏇
Też... na myśl, że cały maj jest jednym wielkim zaliczeniem, potem na początku czerwca obóz sprawnościowy, a potem sesja... a potem praktyki w wakacje, potem sesja poprawkowa i można odpocząć w październiku  😁 Im więcej do zrobienia, tym mniej ręce się palą do pisania notatek  😁.
Ja mam w czwartek koło z biochemii a w przyszły poniedziałek z anatomii z ogromnej ilości materiału.. Z biochemii wczoraj i dzis udało mi sie przeczytać raz notatki (wczoraj zaczęłam a dzisiaj skończyłam). Nieważne, ze czytanie tego normalnie zajęłoby mi godzinę.  🤣 a anatomii nawet nie zaczęłam... Tak bardzo mi sie nic nie chceeeeeee. Czytam dwie strony i robie dwugodzinną drzemkę.  😵
Cee oglądanie ściany tez jest całkiem przyjemnym zajęciem.  😀
Studia obrzydziły mi najpiękniejsze miesiące roku  😂 Kolejny weekend a ja siedzę, tym razem fizjologia  😵 Muszę się ogarnąć i wszystko pięknie zdać, bo biochę już uwaliłam i teraz tylko od widzimisię Pani Dziekan zależy czy pójdę na warunek czy na repetę :/ Nie wierzę, że będę musiała kolejny rok uczyć się tego g*wna i jeszczę za tę wątpliwą przyjemność liczą sobie 5 tysięcy, zabijcie mnie  🍴
Ja ten tydzień mam luźny za to kolejny to będzie istny armagedon, ale zaczynam od poniedziałku. Weekend jest dla mnie i zwierzaków, a i tak nie jestem w stanie się teraz zmobilizować jak wiem, że mam jeszcze tyle dni.

W poniedziałek za tydzień anatomia - zaliczenie z głowy czyli zdecydowanie najobszerniejsze zaliczenie tego roku... tego samego dnia histologia, we wtorek zaliczenie z agronomi, a w srodę z biochemii już kolejne tym razem kwasy nukleinowe i materiału jest 'nieco' więcej. Obawiam się, że moze mi jeden dzień jak poprzednio nie starczyć.
U mnie z bankowości skrypt ma 100 stron, a zagadnień do egzaminu jest 80... A ja oczywiście skupić się na tym tak strasznie nie mogę, że aż mi samej wstyd jak wszystko na jutro przekładam i w garść się nie mogę wziąć.

Chyba muszę zamieszkać w bibliotece, bo to jedyne miejsce, gdzie umiem myśleć o nauce  😂
Czy jest tu może ktoś, kto studiuje zootechnike, żywienie, paszoznawstwo, whatever i ogarnia obliczanie dawek pokarmowych?
Nie zrozumiałam na ćwiczeniach a teraz muszę oddać zadanie na zaliczenie i jestem w czarnej d.... 🤔
Ja też mam w środę egzamin i właśnie skapnęłam się, że jakimś cudem nie mam zaliczenia z ćwiczeń, a egz jest z kierowniczka katedry i na pewno nie będzie tak miła, żeby jakoś polubownie załatwić mój brak oceny w usosie. Dlatego też powinnam ogarnąć i iść jutro błagać na kolanach babę od ćwiczeń, żebym mogła zaliczyć i do srody mi wpisała ocene...a sama ów pani, już jak o niej myślę to mi słabo...jakbyście ją zobaczyły...no to jest kobieta którą dosłownie boli życie, inaczej nie da się tego opisać.
Żeby jutro iść do niej i zdążyć coś na to ogarnąć, muszę zrezygnować i nie iść na ćwiczenia z projektowania, bo mój promotor to już chyba mnie wywali z sali za moje zaległości w projekcie który wiecznie odkładam na później.
Jak już dojdę do etapu środowego egzaminu będzie dobrze...ale na niego znowu nie mam żadnych materiałów.  😁 Nie byłam na wykładzie ani jednym, może to i lepiej, bo kolega który chodził mówi: ,,wiesz co byłem, le rozwiązywałem krzyżówki"  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 17:16
Alaska ja mam zaliczenie i egzamin tego samego dnia  😵 W zeszłym semestrze była identyczna sytuacja z tą samą prowadzącą - jako jedyna zostałam dopuszczona do egzaminu  🤔 A egzamin okazał się banalny, tylko test zaliczeniowy to był jakiś kosmos. Oby teraz było łatwiej..
W tym roku chciałabym spróbować dostać się na psychologię w Poznaniu. Nie wiem tylko na które uczelnie płatne warto złożyć papiery? Szukałam jakiegoś rankingu, ale nic takiego nie mogę znaleźć. Które uczelnie polecacie? Oczywiście na państwową uczelnie też złożę podanie, ale chcę się zabezpieczyć i kandydować też na te płatne.
Druga sprawa jest taka, że nie wiem kiedy składa się podanie do tych uczelni niepublicznych. Nic nie mogę znaleźć na ich stronach. Tylko UAM ma jasno napisane, że rejestracja online od 1 czerwca i później należy czekać na dalsze informacje.
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.  kwiatek
Przepraszam, że w dwóch wątkach, ale bardzo zależy mi na waszych radach, a w tym wątku znacznie częściej ktoś się odzywa.
Szczerze mówiąc na prywatną uczelnię to się dostaniesz praktycznie zawsze i wszędzie. Serio. Musiałabyś chyba na prawdę nie zdać matury, żeby Cię tam nie wzięli.  😉 Nie wiem jak jest na takich z rekrutacją, ale myślę że są one wielokrotne i w sierpniu czy wrześniu są nabory uzupełniające dla takich co się na publiczne nie dostali.

Ja bym się nie stresowała jakoś bardzo na Twoim miejscu, jeśli wiesz, że matura poszła Ci mniej więcej na poziomie, który potrzebujesz na dany kierunek. Miło jest się dostać w pierwszej rekrutacji tam gdzie chcesz, ale nie ma co panikować. Migracja i wymieszanie ludzi jest ogromne. Na moje studia, przyjęli tylko 60 osób, zainteresowanie było ogromne, ja się na nie dostałam dopiero w III rekrutacji, zwalniając tym samym miejsce komuś na studiach na które dostałam się w pierwszej. 😉

Także jak to zwykło się na studiach mawiać: ,,bez spiny są drugie i trzecie terminy"  😁
Ale chciałabym wiedzieć na które z tych prywatnych warto składać? Orientujesz się może w Poznańskich uczelniach?
Na UAM na pewno będzie dużo chętnych dlatego muszę myśleć też o prywatnych.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 18:11
SWPS
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
10 maja 2015 18:22
Ktos dzis siedi ?😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 18:50
Jaaaaaa  😅 Dziś w programie fiscal & monetary policy  😉
I jeszcze jedno pytanie: czy dobrze rozumiem, że tytuł magistra mogę uzyskać tylko na uczelni państwowej UAM i niepublicznej SWPS? A na pozostałych płatnych tylko licencjata?
Ja siedzę, jak co tydzień w niedzielę. Już od dłuższego czasu jestem perfekcyjnie przygotowana na poniedziałkowe poranki, ale zero efektów - do egzaminu nadal nie jestem dopuszczona  😡 Walczę dalej, bo już wysłałam dokumenty do Zagrzebia  😅
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 18:57
Monika psychologia jest kierunkiem jednolitym magisterskim, nie da się mieć z niej licencjatu.
Ale już np. psychologia kryminalistyczno-śledzcza jest 3 letnia, licencjat np. tu https://rekrutacja.wsb.net.pl/katalog.php?op=info&id=PSYPozSPK-S&kategoria=
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 19:18
Bo to jest jakiś kierunek-wymysł żeby zbić kasę, nie będziesz po tym psychologiem jeśli taki jest Twój cel  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się