M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
escada, ej, mBank też jest przyzwoitą instytucją. Co to za pomówienia 😁
gratuluje wszystkim nowych nabytków :kwiatek:
zazdroszczę ( tak pozytywnie 😉 ) Chciałabym też zmienić mieszkanie na większe, bo już nam trochę ciasno, no ale... jeszcze trochę sobie poczekam.
Haha, widzę, że przyszła wiosna to i w wątku się wreszcie ruszyło - aż się cofnęłam do lata 2013, kiedy sama kupowałam mieszkanie, ale wtedy było tu gorąco!!! Ja, Ascaia, ash, sandrita, nieustannie Dzionka ze swoim milionem pomysłów 😀 wtedy wiele z nas pisało: spokojnie, jeszcze znajdziesz swoje miejsce na ziemi 🙂 no i prosz!
Hiacynta, dokładnie! Pamietam ile sie tu działo 🙂
A teraz siedzę sobie na tarasie z synkiem w chuście i pije kawę... Co prawda bezkofeinową ale i tak jest bosko 🙂
Ahhh 🙂 a ja pracuję z domu i chyba zaraz sobie wezmę laptopa do ogródka - trawa pięknie wyrosła, wschodnie słoneczko mi tu świeci i jest cudownie 😀
Averis bera mnie przed nim ostrzegala, pośrednik tez... Chociaż dali nam najlepszą ofertę wstępną 😉
Hiacynta Matko... To tak dawno już było? 😁
Mój mężczyzna też zanabył mieszkanie - 28 kwietnia. Rynek wtórny, więc czekamy do 17 maja aż się ludziki wyprowadzą z niego.
Mieszkanko jest nieduże, ale bardzo ładne, niedaleko metra i z widokiem na las 😍
Hiacynta, matko, moje milion pomysłów tutaj to naprawdę żenada 😀 Ale grunt, że te podchody znalazły swój finał, uff 🙂 Twojego ogródka to strasznie zazdroszczę! Wahałam się bardzo czy też nie kupować na parterze, ale jednak to, że jestem cykorem i miałam próbę włamania do mieszkania jak byłam w środku przeważyło, żeby kupować wyżej - bałabym się spać sama ;P No ale psy mają super i wy z nimi lżej jednak.
escada, good luck 🙂
szafirowa, a jak wam idzie szukanie domu?
ash, alle ci dobrze 🙂 Też pamiętam dokładnie jak kupowałaś, a tu już i taras i Tymek - ile się na tej revolcie lat spędza, matko...
sandrita, ja miałam zawsze materace z IKEI i je wielbiłam, a teraz mam wypasiony za miliony z innego sklepu i nienawidzę go szczerze. Tak więc szła bym w IKEĘ bez zastanowienia 😉
amnestria, mogłyśmy jeszcze bardziej być sąsiadkami, bo oglądaliśmy dwa mieszkania w Apartamentach P. - to chyba w ogóle koło was? To ten budynek nowy naprzeciwko lasku zaraz. (wyedytowała, bo w sumie nie wiem czy chcesz żeby cała rv wiedziała gdzie będziesz mieszkać :emoty327🙂
Dzionka, teraz to sobie wlasciwie hobbystycznie i z przyzwyczajenia ogloszenia ogladam, bo temat nam na ta chwile upadl. Chyba, ze jakims cudem wymysle jak moglibysmy dostac ze 100 000 kredytu albo moj maz pojdzie na kompromis odnosnie odleglosci do centrum Wawy (watpie...)
Dzią, jakbyś kupiła w AP to byśmy sobie z balkonu do siebie machały 😉
Ale szczerze to słabe te apartamenty, więc dobrze, że kupiliście coś innego :kwiatek:
Co prawda nie dom, ale stajnia lecz jak ktoś coś buduje to do terminów nalezy dodać min.20%, a do kosztow też tyle samo.
Nam WZ poszło w 8 miesięcy (!), z pozwoleniem tez się bujałam. Łącznie od pierwszych kroków formalnych do pierwszej łyżki w ziemi pod findanemt, około 2 lat. Stoi. Z oddaniem jest większa jazda. Miałam pół roku temu pierwsze podejście i 😜 Wymyślanie argumentacji, o której kierownik budowy pierwszy raz słyszał. Ale to specyfika urzędników wydz budownictwa mojego starostwa, nota bene był pozew zbiorowy ze strony geodetów za opieszałość urzędniczą. Pewna pani "Nie bo nie". Tak potrafią argumentować prosto w oczy. Państwo w państwie, bo interpretacja przepisów jest bardzo elastyczna.
I pomimo, że nijak się to ma do urządzania, trzeba mieć Co urządzać.
szafirowa, ech, no szkoda...
amnestria, nom, słabe słabe - a ceny wtedy mieli kosmiczne - po 10-11 tys za metr kw :O To kiedy wprowadzka?
Dzionka - :winko: wzajemnie
szafirowa a gdzie mąż chce dom? 100 tyś kredytu to jeszcze nie tak okroonie, ja to się boje kredytów ale też nas czeka wzięcie. Mam nadzieję że zanim to nastąpi to spłacimymieszkanie jak najwięcej i weźmiemy już nieduży kredyt.
Mnie to się teraz marzy nieduża działka rekreacyjna niedaleko domu żeby można było sobie wyskoczyć na weekend lub popołudniu w ładny dzień.
escada, powiem ci, że to już pół roku a ja (tfu, tfu) nie mam żadnych zastrzeżeń 😉
Dzionka, Mat pewnie na dniach, ja z początkiem czerwca 😉
A w tych apartamentach jeszcze coś zostało, bo widzieliśmy coś nawet w ogło.
Averis, ja na mBank nie narzekałam przez 5 lat, dopóki nic nie potrzebowałam załatwić tylko płaciłam raty to było ok.
Ja też się mogę pochwalić że wczoraj w końcu dostaliśmy warunki. Tak więc za rok zaczynamy 🙂
Wiem tyle ze chcą z nami gadać ale próbują jeszcze ugrać trochę kasy pod stołem. Nic z tego, 3 % mogą opuścić, inaczej rezygnujemy o trudno. Oby tylko się droczyli..
Chuda, ile czasu Wam to zajęło? my podobno mamy czekać ok 1,5 miesiąca.
escada, twardzi bądźcie! Nasi zaczęli z grubej rury, że 1% mogą zejść, bo i tak mają ceny bardzo niskie. Wyczekaliśmy ich, twardo dalej negocjowaliśmy i sporo dało się ugrać. Z resztą jak oglądaliśmy mieszkania z rynku wtórnego i zaczynaliśmy negocjacje, to najpierw się nie zgadzali na nasze propozycje, a po paru dniach/tygodniach dzwonili, że ok, mogą się zgodzić na naszą cenę. Tylko tu trzeba mi się nerwy z żelaza, szczególnie jak bardzo ci zależy 🙂 Ja wydelegowałam chłopa do tego, bo sama za bardzo się spalałam.
Narazie mam nerwice 😉 martwi mnie to że mieszkanie juz stoi, każdy może obejrzeć, itp, że je zaraz ktoś kupi 😉 ale nie ma szans ze zapłacimy więcej, bo nie zostanie nam już prawie nic na wykończenie. Pierwotny plan i tak zakładał tańsze mieszkanie 😉
No nic, jakoś wytrzymam 😉
Edit, obok tego mieszkania jest takie samo juz w cenie która nas interesuje. Różnią się tylko kolorem elewacji... A na miejscu kobieta mi mówiła ze wszystkie w tej wyższej cenie Wrrr. Miał negocjować pośrednik, ale chyba udam się tam sama. Przynajmniej zaoszczedze czas.
Muffinka, szczerze? On chyba juz nigdzie nie chce. Pierwotne zalozenie bylo do 50 km od centrum.
szafirowaato znajdź coś. Zobacz. Zaraź 🙂
to działa🙂
moja koleżanka ma patową sytuację i właśnie zmieniła podejście i drąży, jak kropla.
Mąż jest nieszczęśliwy w bloku, usycha. Boi się zmian, kredytu,, akcji, wpadł w marazm. Zaczęła szukać, pytać i jak znajdzie coś , to go zamierza wywlec podstępnie.
escada, więc jak obok jest takie mieszkanie, jak to, które chcecie kupić i jest tańsze to w czym problem? Czemu nie kupicie tego tańszego?
nika77, ja caly czas szukam i nawet znajduje propozycje odpowiadajace nam i finansowo i odleglosciowo Tylko moj maz nie usycha i nie meczy sie w bloku. Jemu jest wygodnie. I tak go nie ma. Od samego poczatku tylko ja szukam, szperam, dzwonie, umawiam. On sie ewentualnie zajaral na miejscu. Ale od momentu fakapu kredytowego pozna jesienia temat upadl i juz sie nie podniosl.
Chuda, ile czasu Wam to zajęło? my podobno mamy czekać ok 1,5 miesiąca.
byliśmy jakoś w połowie stycznia złożyć wniosek. Nam powiedzieli 2 m-c i owszem pierwsze pismo przyszło po 2,5 miesiąca haha