... ślub :) ...
ja chciałam jeszcze to
oraz to
U nas pierwszą piosenką było 8 Days a Week the Beatles. Tańczyliśmy do tego rock'n'rolla, które uczyliśmy się na naszych zajęciach dla ostatnich sierot, ale nie sami tylko ze wszystkimi gośćmi.
W ogóle polecam pójść na kurs tańca - nie taki pod pierwszy taniec, bo taki walc się nigdy więcej pewnie nie przyda, ale taki gdzie uczą tańczyć w parze do współczesnej muzyki. Nam się od czasu tego kursu super ze sobą tańczy, przyda się to na co dzień na imprezach po prostu 🙂
wiadb, rozumiem 🙂 Znam ten kawałek, bo mój chłopak ma go ustawionego na dzwonek w tel., kiedy do niego dzwonię, ale nie wiedziałabym, jak się do tego ruszać.
Ja też nie mam zamiaru iść na żaden kurs... Póki co do ślubu jeszcze mam daleko, ale jeśli chodzi o pierwszy taniec, to pewnie stanie La Vie En Rose w wykonaniu Cristin Milioti z HIMYM
. Mam nadzieję, że uda się ją jakoś ładnie obrobić, bo ta wersja ma dla nas bardzo duże znaczenie. Zastanawiamy się jeszcze nad wersją Amstronga lub... "kiczowato", Ed Sheeran "Thinking out loud".
W ogóle polecam pójść na kurs tańca - nie taki pod pierwszy taniec, bo taki walc się nigdy więcej pewnie nie przyda, ale taki gdzie uczą tańczyć w parze do współczesnej muzyki. Nam się od czasu tego kursu super ze sobą tańczy, przyda się to na co dzień na imprezach po prostu 🙂
Też polecam 🙂 my chodzimy od 2 miesięcy, już drugi kurs (kurs trwa 5 tyg. po 1.5 godz.). W środę się kończy a w kolejną środę zaczynamy trzeci 😀
Kurs tańca jest superową odskocznią, można porobić coś razem a wiadomo, że praca, obowiązki, taka codzienność nie zawsze pozwalają przebywać ze sobą tyle ile byśmy chcieli.
No i tyle czułości co na lekcjach, patrzenie sobie w oczy haha 😉 Same plusy.
strzemionko, dokładnie, to po prostu super forma spędzania razem czasu 🙂
Ja swojego uparciucha nawet końmi nie zaciągnę na kurs tańca 😁
Właśnie uświadomiłyście mi, że nie mamy jeszcze piosenki na pierwszy taniec, myślałam wstepnie o Golden Life -
Wszystko to co mamZaczyna mnie gonić czas jeśli chodzi o buty, po weekendzie koniecznie muszę się zebrać i odwiedzić salon ponownie, o ile oczywiście mają dla mnie wzornik materiałów.
Ja wczoraj wieczorem zaczęłam czuć zbliżający się czas i stres że nie zdążę. Dziś rano też się obudziłam prawie godzinę przed budzikiem i nie mogłam zasnąć bo męczyły mnie myśli "jak to zrobić żeby zdążyć" .
Jakie to jest okropne.... 😵 Chyba zaczyna się czas spadania z wagi hahahaha
Ulalala
Chciałabym zacząć chudnąć ze stresu, ale chyba nie mam na to szans 😁
Póki co nadal jestem spokojna i w sumie wolałabym, żeby tak już zostało.
Martwi mnie trochę czy zdążę z butami, ale mam nadzieję, że jakoś to ogarnę, choć salon wcale mi w tym nie pomaga :/
Pauli, a jeszcze wzornika dla Ciebie nie mają? Zdążysz spokojnie! 🙂
Ulalala, opowiadaj co masz jeszcze do zrobienia 🙂
My przeszliśmy do etapu dogadywania dekoracji i jest tak 😍.
Co z tego, że umowa z cateringiem jeszcze nie podpisana, ja nie mam bielizny, ani butów, w sumie nie mam niczego, a mój Kuba nawet ubrania nie mówiąc o dodatkach.
A jeszcze zaproszenia dla rodziny nie doszły. Nasze hand made'y dla znajomych już zrobiliśmy, ale czasu by je rozdać jak zwykle brak.
...ale co z tego skoro jest tak 😍.
😉
Ja już czuję stres momentami jak sobie uświadamiam, że jeszcze zostało tyle... A to w sumie tak niewiele. Pamiętam we wrześniu świętowaliśmy rok do ślubu, później do świąt zleciało szybciutko, do kolejnych świąt znowu i już niecałe 4 miesiące pozostało.
No i ja jestem z tych co się stresują - przed Komunią Świętą pamiętam bardzo (tym bardziej, że miałam śpiewać psalm :hihi🙂, kiedyś też czytałam coś w Kościele na ambonie jak chodziłam do podstawówki bo każdy co tydzień coś tam czytał to tak zająknęłam się przy słowie "Chrystusa", że za czwartym razem dopiero się udało 🙄 Ogólnie sprawami kościelnymi zawsze się stresowałam.
I boję się:
-spowiedzi przedślubnej
-przysięgi, że się pomylę, zniekształcę słowo (a w stresie to nie trudne)
-że spadnie mi obrączka (jak się stresuję to ręce mi się pocą)
wiadb a jaką dekorację będziecie mieć? 😉
Ja już mam kosztorys od dekoratorki, teraz musimy się umówić na negocjacje i podpisanie umowy 🙂
wiadb, A kiedy masz godzinę 0 bo mi umknęło? 😉
Pauli, Jeśli zostały Ci już tylko buty to nie masz się o co martwić🙂
wiadb, Nie byliśmy jeszcze spisać protokołu, nie ma garniaka, butów, NIE ROZDALIŚMY JESZCZE wszystkich zaproszeń, zostało ok 10-14 chyba, a ślub 6.06 . I to jest mój największy koszmar, bo codziennie w tygodniu cos mam i jest mi bardzo trudno sie z kims umowic;/ Alkohol tż mówił że załatwił, ale nei wiem czy nie czarował po prostu. Nie zdecydowałam się jeszcze na fryzjera, bo jedyna opcja jaką znalazłam to 400 zł za próbną i właściwą. Samochodu nie ma, ale to najmniejszy problem .
Najgorsze te zaproszenia, bo już dawno powinny być rozdane.
A przez to że teraz będę musiała skupić się na jeżdżeniu i zapraszaniu, zaniedbam uczelnię i zaliczenia;/
edit. Strzemionko, ja też się boję że się pomylę podczas przysięgi ;p Zawsze jak się stresuję to nie potrafię się wysłowić.
Ulalala 400 zł za fryzjera?! To chyba za 2 krotne farbowanie, mycie, prostowanie i fryzurę ślubną 🙂
A dalekie odległości macie między gośćmi, którym musicie rozdać zaproszenia? Może warto poświęcić cały dzień, dwa?
Policzyli sobie za upięcie próbne 150 zł i za własciwie 250 zł ....
Wszyscy już praktycznie w Warszawie, ale i tak większość pracuje do 16-18 więc zostaje nam mało czasu, a u każdego chwile trzeba posiedziec... + trudno dogodzić wszystkim , bo to godzina zła, dzień itp itd
Poratujcie dobrym i tanim fryzjerem! 😀 🙇
ulalala o widzisz o fryzjerze i makijażu też zapomniałam. 😉 U nas 4.07
Kiedyś znajoma polecała mi jakiegoś fryzjera- poszukam i wyślę Ci PW.
strzemionko, u nas wszystko zrobi właścicielka Oranżerii. Po prostu ustalamy jak będą stoły wyglądały i inne ozdoby (altanka gdzie bierzemy ślub, ogród itd). Jakiegoś spektakularnego efektu nie będzie, ale nam się takie coś podoba. 🙂 Wkleję Wam zdjęcia z pinteresta którymi się sugerowałyśmy:


wiadb pięknie to wygląda z kwiatami. Ja chciałam coś podobnego, ale zobaczyłam to dopiero jakieś 2 dni przed ślubem i ostatecznie mieliśmy coś takiego:
wiadb
Teoretycznie czasu jest sporo, ale wolałabym już mieć te buty z głowy 😉
Niby jakieś dwa materiały przyszły, ale nie mogę się doprosić o zdjęcia, nie uśmiecha mi się (i nie mam czasu) jechać do Gdańska tylko po to, żeby zobaczyć dwa odcienie.
Bardzo mi się podoba klimat, który wybraliście, będziecie mieli przepiękny ślub 😀
Ulalala
Mam jeszcze do wręczenia jeszcze dwa zaproszenia, ale to już w zasadzie formalność 😉
Do kupienia zostały mi buty i pewnie jakieś pończochy, no i coś do wpięcia we włosy.
Piotrkowi brakuje tylko krawata, chociaż pewnie przydałaby się druga koszula na wszelki wypadek.
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, w najbliższym czasie musimy koniecznie dogadać się z DJ-em co do repertuaru, a w majówkę jedziemy na salę dogadać menu i dekoracje.
wiadb piateczka! my tez 4go lipca sie slubujemy 🙂😉)
U nas powoli do przodu 🙂
Suknia przyjechala, w sobote ide na przymiarke ostateczna.
Buty kupione - 2 pary, jedne taneczne biale na wesele, drugie rozowe szalowe szpilki do kosciola i zdjec 😀
Obraczki przyjechaly i sa zachwycajace 🙂😉)
Plener na zdjecia wybrany.
Zostala poradnia, spotkanie z ksiedzem i papierologia 🙂
Zaproszenia wyslane beda w tym tygodniu, w reszta rozdana w trakcie majowki, akze chyba idzie dobrze 🙂
Dzięki dziewczyny! 🙂
faith ZDJĘCIA szybciutko! 🙂
Dziewczyny, tak sobie siedzę i myślę i jakoś chyba wyobraźni mi nie wystarcza, żeby zwizualizować pomysł, może Wy mi rozjaśnicie w głowie 😉
Zastanawiam się, czy
TEN model butów będzie wyglądał ok z zakrytymi palcami?
Ta wersja jest przepiękna (widziała na żywo i prezentuje się naprawdę cudnie), ale obawiam się, że nie byłoby mi zbyt wygodnie w otwartych butach, boję się, że stopa przesuwałaby się do przodu i tylko bym się denerwowała...
Pauli, mysle ze bardzo ciezko by wygladaly takie zakryte...
Znalazłam coś w podobnym stylu
klik i faktycznie ta kokarda (większa niż w modelu powyżej) jakoś przytłacza całość...
Szkoda, że nie da się połączyć wszystkich moich koncepcji w jedną parę butów 🙁
Pauli, Ja bym zaryzykowała i brała z otwartymi palcami, są bardzo ładne 🙂
Tez sie obawiam ze bylyby ciezkie 🙂 ale przy tylu paseczkach otwarte palce nie powinny byc problemem 🙂
No dobra, to pokazuje buty 😉
Biale to taneczne do standardu, czyli na wesele 🙂 Rozowe na wejscie pokazuje w wersji z lampa i bez 😀 troszeczke zmieniaja wyglad 😀


faith
Te drugie to obłęd, super 😜
Ulalala
W sumie to wycięcie nie jest bardzo duże, jak to się czasem zdarza, więc może paluch by mi nie wypadł...
Sama już nie wiem.
Jeśli chodzi o zapięcie, to wolałabym jeden pasek wokół kostki.
Pauli dzieki, tez sie zakochalam, warte kazdej zlotowki mimo ze z zamknietymi oczami placilam i serce bolalo 😀iabeł:
faithAle przydadzą Ci się jeszcze po ślubie, tym bardziej warto wydać więcej 😉
Znalazłam model, o który mi chodzi (nie wygląda wcale tak źle 😉 ) ->
klikNiestety, dowiedziałam się, że modele na platformie i z obcasem 8cm robione są tylko do rozmiaru 38, a ja potrzebuję 41, więc albo obcas 10cm (jakoś sobie tego nie wyobrażam w kontekście tańca na weselu), albo bez platformy i wtedy 8 cm. Wiedziałam, że będę miała cyrk z butami :/
Pauli moim zdaniem pełne buty nie będą wyglądać źle. Ja nie lubię otwartych i wcale się nie dziwię, że nie chcesz takich. Są po prostu niewygodne i cisną w palucha a wygoda przecież przede wszystkim 🙂
faith gdzie te drugie buty kupiłaś? Świetne są 😍
Strzemionko na Zalando 🙂 polecam bo to bezproblemowy sklep internetowy 🙂 buty to Paco Gil w razie gdybys szukala 🙂
No niestety nie ta wysokość. Jakby były w wersji balerinek czemu nie, choć też niekoniecznie ze względów finansowych 🤔
Ogólnie buty ślubne to chyba pierwsze i ostatnie najdroższe buty w moim życiu 😀
Hehehehe, ja ogolnie mam slabosc do dobrych butow 🙂 no moze nie az za tyle na codzien, ale nie zaluje sobie, nie nosze zwykle jeden sezon tylko 2-3, a w stopy bezwglednie musze miec wygodnie 😉