Ogólnie moje zdanie na temat smyczy i obroży hand made: dobre dla psów ozdobnych i psów, które nie chodzą na spacery. Niszczą się w mgnieniu oka, brudzą niesamowicie i kiepsko dopierają, wycierają sierść.
Moje psy nie mają zapędów do niszczenia sprzętu.
Furkitz umarł w miesiąc i obroża i smycz. Dogstyle też dupy nie urywa, obroże bez podszycia wycierają sierść, a smycze ślizgają w ręku. Musiałam ze smyczy dla Bu zrezygnować, ponieważ nie byłam w stanie jej utrzymać, smycz wylatywała z ręki.
Smycze K9 są fajne, zwłaszcza te gumowane, ale delikatne i nie nadają się na szarpanie.
Natomiast najlepszą jak do tej pory smyczą jaką miałam jest zwykła okrągła smycz za 25zł z zoologicznego. Mam ją prawie 5 lat i pomimo szarpania, gryzienia nie ma śladów psiej działalności 😉


Czarna jest grubsza i cięższa niż czerwono-czarna 😉
Natomiast co do hand madów to dałam ostatnią szansę i tym razem firmie PawSitive.

edit:
A to jest ta najnowsza Hurtta 🙂