"Nie ogarniam jak..."
Szpital i karetka. Bo z zalozenia w szpitalach i karetakch sa powaznie chorzy lub ranni ludzie.
ja widzę to tak - strażaka nikt się nie doczepi = bo strażak ZAWSZE przyjedzie, zawsze pomoże, naraża życie, jest bardziej szanowany niż inne zawody
nikt nie powie - "sobie tańczyli" a mi się dom palił
a pogotowie - mniej mobilne, przyjeżdża później, często "nie pomaga" - w stylu qrwa tu czekam i umieram, a oni sobie tańczą… zwłaszcza po kilku newsach w TV że karetka nie przyjechała, nie zabrała, nie pomogła itd.
No właśnie.Ranni, chorzy, trupy a nie tańcząco-śpiewający uśmiechnięci ratownicy.
Na filmie widzimy puste karetki, puste pomieszczenia szpitalne. I jak to się ma do realiów? pusty SOR? hahahaha kiedy, gdzie, jak?
W Wigilię 😁
Byłam tylko ja z mamą, pijak, który sobie łeb rozwalił i biedna babcia staruszka, która była sama. Babcię szybko wzięli na oddział, pijaka zszyli...
Załatwili nas szybciutko i potem nie było nikogo.
Ale!
Wpadam z matką z ostrym bólem, godzina jakoś 17.
A pani do mnie "to trzeba na NPL", ja mówię, że zamknięte. A ona "no bo jest od 18".
Mimo całej mojej empatii wysyczałam: każe pani czekać pacjentowi z ostrym bólem godzinę?
Pomogło.
u nas pusty się nie zdarza - nawet jeśli to kwestia kilku, kilkunastu minut i już ktoś się pojawia.
W Wigilię mieliśmy rekordzik, w ciągu doby było 160 pacjentów.
Po prostu pracownicy pogotowia podobnie jak zakładów pogrzebowych powinni być ponurzy i nigdy się nie uśmiechać.
Tak samo jak pracownicy skarbówki, uks-u, zus-u i izby skarbowej, bo jakby nagrali taki film to zapewne za pieniądze podatników! 😂
Pracownik kiosku też nie, bo zapewne w momencie kiedy nagrywał film to pani Zofia stała pod okienkiem i chciała kupić bilet, bo na cmentarz do pana Wacka jechała.
Dajcie spokój.
ja widzę to tak - strażaka nikt się nie doczepi = bo strażak ZAWSZE przyjedzie, zawsze pomoże, naraża życie, jest bardziej szanowany niż inne zawody
nikt nie powie - "sobie tańczyli" a mi się dom palił
a pogotowie - mniej mobilne, przyjeżdża później, często "nie pomaga" - w stylu qrwa tu czekam i umieram, a oni sobie tańczą… zwłaszcza po kilku newsach w TV że karetka nie przyjechała, nie zabrała, nie pomogła itd.
Strażaków doczepią się ratownicy 🙂 że przyjeżdżają za dużym samochodem, że tarasują przejazd, że skopią pierwszą pomoc, że wyrywają wenflony jak sobie chcą pacjenta wycinać a tu ratownik się namęczył i w końcu wenflon wsadził, i że podłogę brudzą...
Praca strażaka jest bardziej oczywista i ludzie widzą, że gaszą a ugasić nie mogą no to tak bywa, ogień to żywioł. A jak ratownikiom ktoś w karetce zejdzie, np taki co sam o własnych siłach wsiadał to od razu że ratownicy zabili...
A obraz świata poprzez newsy jest choernie wykrzywiony, wiadomo, że newsem nie bedzie, że karetki jeżdżą sprawnie i kompetentni ludzie w nich pracują. Newsem bedzie jak się potkną. Jak ktoś umrze, a najlepiej jak wiecej ludzi umrze. Byle nie za duzo, bo wiadomo, jeden to tragedia, a miliony....
Jak do mnie przyjechała karetka to z ratownikami rozmawiałam, nie z lekarzem. (a głównie to z ratownikiem) Byli mili, sympatyczni i zadowoleni. Pewnie nie powinni, no ale bezczelnie byli.
ale rtk też tu ostatnio wstawiala jakies zdjęcia, jak jej robili w helikopterze ratowniczym. co, na nią tez nakrzyczycie, że nie powinna? 😀iabeł: bo akurat helikopter powinien latać i ratować?
nie wiem,filmik z ratownikami jakoś nie przypadł mi do gust i nie wzbudził mojej sympatii, ale krytykować za niego nie mam zzamiaru. 😉
jak dla mnie każdy ma trochę racji, ale skoro nikomu nic się nie stało, a karetka nie była potrzebna, to nie ma co krzyczeć 😉
JARA, no pewnie. Pracownicy zakładów pogrzebowych powinni tańczyć pogo ze słuchawkami na uszach, uśmiechnięci od ucha do ucha. Przecież nikomu się (już) krzywda nie dzieje.
A pracownik US, przy okienku szczególnie, ma mieć minę, jakby nie klient przyszedł, tylko tarantula. "Moja mina należy do mnie".
A komornicy to w ogóle powinni tańczyć ze szczęścia w czasie egzekucji, aż dziw, że tego jawnie nie robią.
Czy to naprawdę jest takie trudne? "Nie rób drugiemu co tobie niemiłe"?
Zasada, która nieco mityguje nieskażoną ekspresję emocji.
Człowiek przy każdej pracy powinien zachowywać się... godnie (fuj, jakie niemodne słowo). Stosownie do okoliczności.
Przy pracy z ludźmi nie od rzeczy byłaby życzliwość, pogoda ducha, ale i wrażenie bycia kompetentnym.
Jestem roszczeniowa, że czegoś takiego oczekuję? (i oferuję gdy występuję w takiej roli).
Nie bardzo chcę widzieć dezynwolturę.
Choć jednym z moich ulubionych filmików jest filmik z dwoma pracownikami oczyszczania miasta (NY ?), którzy idą sobie z wężem od klapy kanalizacji do klapy, w stroikach służbowych, a słuchawkach na uszach i tańcząc. Ich zachowanie NAPRAWDĘ może się JEDYNIE miło kojarzyć. Szampańskie humory w otoczeniu tak wielu ludziom kojarzącym się z cierpieniem i bólem, nieraz niewyobrażalnym bólem... no nie, nie są stosowne. Rozumiem przyczyny, ale nadal wydaje mi się to niestosowne.
Ależ oczywiście, bo klip ratowników medycznych został nakręcony w czasie dyżuru, w godzinach pracy! Zapewne za parawanami leżeli cierpiący pacjenci! To się tak łatwo widzi jak ma się bywa tylko w roli pacjenta. Pacjenci cierpią, ich rodziny cierpią. A ratownik medyczny, który codziennie zmaga się z ludzką krzywdą, cierpieniem, chorobami i śmiercią po prostu lata po korytarzu z defibrylatorem i próbuje wstrząsnąć salową.
Idąc tym tokiem myślenia każdy zawód jest ważny i powinien być wykonywany z szacunkiem i powagą. Nawet sprzątaczka ma być poważna, bo przecież świat tonie w śmieciach, a nie ma latać na mopie. Pracownicy firm komputerowych również nie powinni się za to brać, bo przecież ktoś w tym czasie mógł wysłać do nich helopdeska! Szambonurek tak samo, bo przecież mogą zalać nas odchody jeśli nie naprawi sprzętu do utylizacji ścieków. Ba, nawet kurtyzana ma być poważna, bo orgazmy mają być autentyczne.
Oczekujesz powagi i szacunku od lekarza, komornika, poborcy skarbowego itp jakby oni wszyscy robili to na służbie, w trakcie pracy kiedy przy okienku stoi petent. Nie, robią to po słuzbie, też są ludźmi.
JARA, naprawdę nie rozumiesz??? Nie o to chodzi co kto robi. Ważne, jak to zostanie ODEBRANE.
Nigdzie nie pisałam o powadze. Najwyżej o "robieniu sobie jaj z pogrzebu".
A szacunku oczekuję. Czy na służbie czy poza służbą. Ty nie? Nie oczekujesz, żeby "oni wszyscy" cię szanowali?
Miałam nic nie pisać, ale... z jakiej niby racji to, że ratownicy medyczni mieli tę czelność zrobić coś fajnego po pracy jest brakiem szacunku?! Szacunku w ogóle do kogo? Ty siebie halo czytasz w ogóle czy bębnisz z głupia franc w klawiaturę? To już nie pierwszy raz, kiedy głosisz oderwane od rzeczywistości, skrajne teorie...
Też nie rozumiem, gdzie tu brak szacunku.
Naprawdę nie rozumiecie, że ten film moze być różnie odebrany? I że nie każdemu może się podobać takie a nie inne ukazanie służb medycznych 'w akcji'? Nie bronię żadnej ze stron, ale dziwi mnie, że ciężko zrozumieć, że ten film może wywoływać skrajne opinie i reakcje. Ktoś wspomniał, że pewnie nie byłoby oburzenia gdyby to byli pracownicy Mcdonald's - pewnie nie, ale zauważcie, że od osób związanymi z zawodami tzw. zaufania publicznego wymaga, oczekuje się więcej. Nie chodzi o to, że Ci ludzie nie mogą być zadowoleni czy nie mogą się uśmiechać, ale społeczeństwo (zwykle) okazuje im szacunek, pewne poważanie (w koncu oddaje swoje życie w ręce tych ludzi) a taki film w tym nie pomaga. I nie chodzi o to, że lekarze czy ratownicy nie są ludźmi, ale niekoniecznie musi to być podkreślane w miejscu pracy, w strojach kojarzonych z wykonywanym zawodem itd. Po prostu pojawia się tam pewna sprzeczność. Dla niektórych może to nic nie znaczyc, części się będzie właśnie to podobać, a u wielu wzbudzi mieszane bądź negatywne uczucia.
I że nie każdemu może się podobać takie a nie inne ukazanie służb medycznych 'w akcji'?
Ale czy tak ciezko zrozumiec, ze to NIE JEST pokazanie ich w akcji, a wlasnie po godzinach, zeby wytlumaczyc durnotom, ze to TEZ ludzie? (W artykule pisze jak wol, ze to akcja uczowieczajaca ratownikow)
Widać wg niektórych ratownicy NIE MOGĄ mieć ludzkiego oblicza... Nie wiem, jak można wymagać od człowieka, żeby z racji wykonywanego zawodu musiał być śmiertelnie poważny przez cały czas, nie tylko w pracy, ale i po. Toż to wariatkowo gwarantowane. SZCZEGÓLNIE przy tak stresującym zawodzie, gdzie człowiek styka się ze śmiercią. PROFESJONALIZM polega na tym, żeby umieć się odciąć od tego, co się dzieje w pracy, a nie przeżywać to przez cały czas.
Gdzie jest informacja, że to po pracy?
Swoją drogą... ja bardzo często widuję zaparkowaną karetkę. Często widuję ratowników, którzy "robią nic", gotują obiad (w czasie pracy!) itd. Bo nie ma wezwań.
Ale widuję też sytuacje, kiedy karetka na wyjeździe dostaje dyspozycję na kolejną wizytę (obojętnie czy prosto z domu obecnego pacjenta, czy też po odwiezieniu go do szpitala).
No różnie bywa...
Strażaków faktycznie nikt się nie czepia. I tego typu filmik w ich wykonaniu spotyka się z wielką aprobatą, bo to tacy fajni, mimo wszystko wyluzowani panowie. Może to dlatego, że faktycznie - strażacy zawsze jadą? (co z tego, że większość dnia spędzają na graniu w kosza czy w ping-ponga, opcjonalnie mycie wozu, a znakomita większość ich wyjazdów, to akcje typu gaszenie śmietnika 😉 ) A może to po tych zdjęciach strażaków robiących usta-usta kiciusiowi?
Facella, myślę, że problemem może być kontrast.
Jak człowieka na SOR przyjmują, to się człowiek spotyka z wyzywaniem, burczeniem, ignorowaniem (bo ma postawę roszczeniową gdy się dusi i błaga o pomoc - w końcu przed chwilą pracownicy musieli użerać się z jakimś pijakiem... a w ogóle to wszystko wina rządu i Tuska) a w necie ogląda akcję mającą pokazać ten sam SOR z dobrej strony.
Nie ważne, że pacjent przyjęty znowu będzie traktowany jak zło konieczne, ważne że będzie miał świadomość, że ratownik też człowiek i po godzinach pracy jest miły, wesoły i tańczy na oddziale.
Dlatego ja, tak jak pewnie wielu, miałam mieszane uczucia. Do tej pory z przewagą pozytywnych (choć rozumiałam, dlaczego komuś filmik może się nie podobać).
Po ostatniej wypowiedzi Beci23 pozostanie we mnie niesmak.
Dziękuję Ci za zaliczenie mnie do durnot. To na pewno pozytywnie wpłynie na postrzeganie przeze mnie owego filmiku, który stał się przyczynkiem do ciekawej dyskusji.
Temat przyjmowania na SORze był maglowany milion razy i tak jak po jednej stronie barykady będą pacjenci, tak po drugiej personel. I personel nie wie jak to jest czekać godzinami w kolejce, tak pacjenci nie wiedzą jak lekarze są ograniczani i jak wygląda to tam po drugiej stronie.
Tak jest wszędzie. Ja przynajmniej potrafię sobie to wyobrazić, bo u mnie też jest papierologia i wszystko musi nabrać mocy urzędowej 😁
abre, nic do Ciebie nie mam, ale szczerze nie obchodzi mnie jak moje slowa zmienily Twoje postrzeganie tego filmiku. Mysl co chcesz, serio 🙂
Juz kilka razy powiedzialam: jako osoba, ktora nigdy nie doswiadczyla tych profesji i calego systemu jako pracownik, nie bedziesz w stanie ogarnac, ze w wiekszosci przypadkow to nie wina pracownikow, a tego wlasnie systemu. Wiec parodiuj sobie moje wypowiedzi i tlumaczenia do woli :kwiatek:
PS: jesli ktos szczerze nie pojmuje, ze ratownik to CZLOWIEK, to chyba jednak zasluguje na miano znaczace osobe mniej inteligentna (chyba ze wierzy w istnienie cyborgow?)
Ktoś pojmuje, że ratownik to tez człowiek ale widzę, że ktoś tu nie pojmuje, że można to inaczej odebrać.
Żeby nie było, mi się filmik podoba, ale potrafię zrozumieć, że komuś innemu może się niekoniecznie podobać i NAWET rozumiem dlaczego!
Dobrze, grzecznie naprostuje: rozumiem, ze moze sie nie podobac, rozumiem uzasadnienie tego niepodobania, ale rowniez rozumiem, ze to uzasadnienie wynika z braku wiedzy "jak to jest po drugiej stronie". I staram sie wytlumaczyc sytuacje od drugiej strony. Ale przecietny obywatel nie chce sluchac, chce po prostu sie zloscic i kogos obwiniac. Tylko zle identyfikuje winnego. Nawet rozumiem frustracje SORem i dlugim czasem oczekiwania na karetki! (ojacieee, olaboga, serio-serio).
PS Specjalnie dla halo i abre: poprzez slowo "rzad" mialam wczesniej na mysli wladze ustawodawcza. Musicie mi wybaczyc ogromny skrot myslowy, od kiedy jestem w stanie pojmowac sprawy polityczno-panstowo-ustrojowe, mieszkam w Wielkiej Brytanii, gdzie wygladaja one nieco inaczej i tu prawidlowy jest zwrot government rowniez w odnieseniu do Parliment.
😉 😉 😉
Juz kilka razy powiedzialam: jako osoba, ktora nigdy nie doswiadczyla tych profesji i calego systemu jako pracownik, nie bedziesz w stanie ogarnac (...)
Widzę brak szacunku TU (cytat) nie w filmiku.
W filmiku widzę brak empatii (do ewentualnych odbiorców) i brak zdolności przewidywania.
Mnie się filmik podobał. Ruszyło mnie zdziwienie rtk, że: "jak można - tyle hejtów". Bo spokojnie jestem w stanie wyobrazić sobie przyczyny tych hejtów. I oglądając filmik przewidywałam gdzieś 1/3 odbiorców, którym się NIE spodoba.
Sprawa jest błaha, ale dotyczy dwóch ważnych rzeczy.
1) Nie ma tak, że "robię co chcę, bo tak chcę". Jest - dopóki rezultat działań, dzieło nie wejdzie w kontakt z odbiorcami. Od tego momentu twórca odpowiada nie za dzieło - ale za przekaz. Za treść przekazu i za jego odbiór(!). I niedawno byli tacy, co się ciężko pomylili (chyba, bo jeśli się nie pomylili, jeśli od początku mieli świadomość, że ryzykują życiem - to są bohaterami) w możliwym odbiorze "żartów religijnych".
2) Obawiam się, że nadal mamy do czynienia z "arogancją władzy" - rozumianej jako wszelka władza/chwilowa przewaga człowieka nad człowiekiem. Taki smutny wniosek wyciągam nie z filmiku, ale z wypowiedzi "obronnych". Mentalność Kalego. Ja chcę by widzieć we mnie człowieka (w mundurze, w stroiku), czy odpłacam tym samym - to już nie wiadomo. Czy będąc "z drugiej strony lustra", tym razem jako petent, wobec innego rodzaju "służb" nadal widzę człowieka - też nie wiadomo.
Becia23, Cricetidae grzecznie wyjaśniła, dlaczego te wątpliwości wobec inteligencji to powinnaś wysuwać sama wobec siebie.
A tak z ciekawości: uczą was na szkoleniach jak okazywać szacunek drugiemu człowiekowi? Jak się powinien zachowywać policjant wobec podejrzanego? Co to, wg. szkoleń jest "szacunek"?
Nie, halo, nie ucza 😜
I ja grzecznie wyjasnilam, dlaczego sie myli, a w cytatcie stwierdzilam prosty fakt. Tak, pogodz sie z tym, ze to fakt.
Poczytaj sobie na forum, jak mnie juz w kilku roznych dyskusjach oskarzano o nadmiernie empatyczna, bo wojowalam o szacunek do innych. To, ze mam inne zdanie od Ciebie, nie znaczy, ze mozesz mnie oskarzac o brak szacunku, a juz tym bardziej profesjonalnego.
niech sobie tańczą i to nagrywają, ale po godzinach i w cywilu.
motyw z Happy jest ok, ale niektórym grupom zawodowym nie wypada. pracownik zusu ok, ale żołnierz w mundurze, sędzia w todze czy lekarz w fartuchu już nie bardzo. Takie są moje odczucia 😉
Hahaha, tylko, żebyście się nie zapowietrzyły 😀
Strzyga, przecinki, w niewłaściwych, miejscach 🙂
no i filmik śmieszny, tylko cały czas uważam, że nie wypada. (to się zapowietrzyłam :hihi🙂
Ja się zgadzam z Becią. Jak ktoś ma zamiar się spinać i cisnąc, że to takie straszne, niech sobie pojedzie do Afganistanu na misję, niech mu zastrzelą kolegę, niech spracuje z zarzyganymi i zagrzybiałymi bezdomnymi, agresywnymi ludźmi po pigułach, niech patrzy na śmierć matek, mężów, dzieci, niech nie uda mu się uratować ludzkiego życia. Nie przez jeden dzień, a przez większość życia. Niech patrzy na ból, smutek i śmierć.
A potem dopiero niech pomyśli o tym, że ludzie wykrzesują jednak z siebie trochę radości.
I, tak lubię, przecinki w, niewłaściwych miejscach.