KOTY

Brzask bo to pewnie typ Małej Księżniczki  😎 Jej się hołdy należą, ale tylko kiedy Ona chce i w zakresie na jaki wyrazi zgodę  😎 kocham takie koty, moja pierwsza Kotka tez taka była ( i też miała biały brzusio do wycałowania.)
Notarialna tak jak pisałam wyżej, polecam gorąco zgrzebło które wstawiłam  - fajnie wyciąga z kota włosy i koty je bardzo lubią, bo jest delikatne, miękkie. Odkąd je mam skończyły mi się walki z Savana która ma futro jak niedźwiedzica a szczerze nienawidziła wszelkiego wyczesywania, nawet baaaardzo delikatnego. Teraz mamy sesyjki - w wannie  😎 , bo wannę Salsa kocha miłością wielką (w suchej oczywiście 😉 )
opolanka   psychologiem przez przeszkody
15 kwietnia 2009 19:33
Dzięki szystkim za dobre słowa 😉 Kisiusia wymiziałam 😀
I chyba też go uszczęśliwie czesaniem zgrzebłem końskim, bo futra ma strasznie duzo.
Opolanko a pokażesz nam Chłopaków..? Krecik ostatnio tu zajrzał - i powinien ponownie  😎,  ale Kitka to ja chyba nie widziałam..
opolanka   psychologiem przez przeszkody
15 kwietnia 2009 19:56
obiecuję z reka na sercu, że jutro wrzuce nowe fotki. Tak na szybki dwie starsze 😉
Jaki zadumany na 1 zdjęciu  💘, jest śliczny  😍
On ma zielone oczyska?
Chłopak w czapeczce, łatką na koszulce i czarnym ogonkiem  - po prostu się zakochać  😍
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 kwietnia 2009 20:19
Aparatu wciąż nie ma, to i zdjęć wciąż nie ma  🙁
Stonka dziś odkryła dobrodziejstwo ręczników kąpielowych suszących się na prętach suszarki - teraz mam Stonkowy Klub Wspinaczki Ręcznikowej. Niestety, odkryły też papierowe ręczniki. Ktoś zgłasza zapotrzebowanie na confetti?
Alviko gdybym była w kraju, to chyba bym Ci mój aparat podesłała.. takie ujęcia stonki w akcji przepadają 😕 Chociaz opisuj nam dokładnie to co Młodziaki wyprawiają, bo to pewnie sytuacje rodem z kreskówek  🤣
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
15 kwietnia 2009 20:43
O tak stonki czasem takie rzeczy wyprawiają, ze tylko ze śmiechu kulać się można 😁

Rzeczona stonka znaleziona na yt: 😀



I niespodzianka - ujawniam się (chociaż częściowo 😉 )
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 kwietnia 2009 06:49
Dzięki Sanna 🙂 On w ogóle ma dość długą sierśc, muszę mu zrobić fotkę jak się przechadza, bo przy tylnych nogach i brzuchu ma takie długie kudły wiszące 😀 Ciekawa jestem z kim się jego mamusia przespała  😁
Jak po każdym weekendzie nowa porcja Kluski
Myju-myju chlastu plastu nie mam łapek jedenastu ale mam ozorek 😉

Męcionam

Na "krzywy ryj"

😍
Bischa   TAFC Polska :)
16 kwietnia 2009 11:44
Ciężkie jest kocie życie , oj ciężkie  🤣



Zrobione przed momentem - Salomon na łóżku rodziców 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 kwietnia 2009 13:54
Mrau, jak ja kocham pręguski...  😍

Prawie się dokociłam - cud malinka pingwinek przemykał się pod ogrodzeniem działki. Dzikus, ale dokarmiany. Maleństwo, może rok, dwa góra. Kiciane podbiega, ale niedotykalskie jest. Wcina i mokre, i suche. Wcina cokolwiek w misce wylądowało.
Jeżeli pojawi się jeszcze kilka razy, a maluchy będą już po szczepieniu, to może wprowadzę odrobinę zamieszania w niebieskiej chałupie.

PS. Dziś w nocy kilka razy eksmitowałam młodzież z łóżka, ale coś czuję, że ta walka jest z góry skazana na porażkę. Czas pazurki poprzycinać - i zobaczymy kto będzie górą następnym razem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 kwietnia 2009 13:56
A ja dziś zakupiłam gumowe zgrzebło i torturowałam Pinacoladę. Na początku była panika, pacanie w zgrzebło, ale nie było przeproś i pół siatki włosów wyczesane + cały balkon w futrze. Coś czuję, że jeszcze przez jakiś czas czesanioterapię trzeba będzie powtarzać. Ale fakt, rzeczywiście sprawdza się lepiej niż kocie szczotki.
Moja ciciolinka uwielbia czesanie 😉 zapodaje "troche jogi na codzień" -czyli pozycję psa czy jak to się tam nazywa w każdym razie dupsko ma w górze na paluszkach tylnych łapek stoi i "mruczy ino furczy"-mimo ze nie z mruczków jest.A włosów jest tona.Poduszki mozna wypychac.w sam raz dla alergików 😁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 kwietnia 2009 14:07
Ja jestem dozgonnie wierna takim rombowym szczotkom pastikowo-gumowym z kolcami. Nie wyrywają włosów jak zwykła guma, a pięknie usuwają "wypadłą martwicę".
BTW, kiedyś załatwiłam sobie kota przed wystawą gumowym końskim zgrzebłem. Wyczesałam mu prawie cały podszerstek  😂

Za to najlepszym bogato ofutrzonym testerem szczotek jest... mój pies (wiem, nie ten watek). Na razie żadna szczotka się u niego nie popisała, więc raz w tygodniu po prostu psa odkurzam.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 kwietnia 2009 14:10
rombowe się u Pinki obecnie średnio sprawdzają. 15 minut czesani, kot wychodzi i zostawia za sobą srebrną ścieżkę. a po zgrzeble nawet się z niej specjalnie nie sypie.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 kwietnia 2009 14:41
Strzyga, mała ssawka na odkurzacz i jazda  😀iabeł:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 kwietnia 2009 14:42
Ale jak ona widzi odkurzacz to wpada w panikę  👀
Moja też 👀 normalnie matrix-lata po scianach i rura do wersalki.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 kwietnia 2009 14:47
U mnie tylko dorosłe wiedzą czym grozi spotkanie z Wielką Ssawką.
A stonka?
Wniebowzięta! Polują na dyndającą rurę, odstawiaja dzikie ataki na ssawkę plus prychanie na wydech (bo biednym koteckom zawsze wiatr w oczy... nawet wiatr wylotu odkurzacza 😉  ).
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 kwietnia 2009 19:35
No to moja straciła przed chwilą ochotę na zabawę sznurkami. W pogoni za takim chyba jedna nitka weszła jej między zęby i zacięła się.
Jak zobaczyłam krwawiące dziąsło to się przestraszyłam nie na żarty....

A sznurek raczej gruby i ściśle wiązany jest...

Coś jej będzie czy czekać aż sie zagoi?

😡 🙁
opolanka   psychologiem przez przeszkody
17 kwietnia 2009 20:10
Moim zdaniem zagoi się, jesli to tylko lekkie zranienie. Ale mogło też zostać naruszone zębisko. Sprawdzałas?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 kwietnia 2009 20:48
Sprawdzałam.
Jest trochę dziąsło zaczerwienione. Ale rozcięcia samego nie widać. A rozcięła się tam, gdzie są jedynki niedaleko połączenia przedziałka noska
Jej jeszcze ząbki chyba wypadać będą, bo dopiero 8 miesięcy ma.

Na początku krew trochę pociekła, ale teraz po jakimś czasie widać, że nie krwawi.
Notarialna, moja Dżampa tez tak się kiedyś skaleczyła, straciła przy tej okazji ząbka 🙁 , ale nie widac bylo po Niej, żeby cos tam wielkiego się wydarzyło.. Tak wiec, mam nadzieje, że u Twojej Koteczki za chwilke nie będzie juz sladu po przygodzie.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 kwietnia 2009 21:57
Moja na razie respektuje sznurek i nie podchodzi do niego. Tak jakoś przyciszyła się i nie szaleje, ale może to z powodu szoku...
Pozwolicie, że się w wątek wtrącę, ja kota nie mam, ale szukam prezentu dla miłośnika tych zwierzaków. Chce książkę jakąś taką zabawną do poczytania, nie jakieś rady.
Myślałam nad Pratchetta "Kotem w stanie czystym", może ktoś czytał i powie czy fajna, albo poleca coś innego?
Baaaardzo proszę o jakieś sugestie jak ktoś coś wie.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 kwietnia 2009 22:13
Hija, Moze jakie przybory d czesania, może szelki ze smyczką?
Ja w tamtym roku dostałam szelki czerwone na urodziny ;-)

A z książek to polecam:
http://www.empik.com/dewey-wielki-kot-w-malym-miescie-ksiazka,prod2270094,p
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
19 kwietnia 2009 21:08
Hija, kota w stanie czystym polecam średnio.
Tzn polecam baaardzo miłośnikom Pratchetta  😀iabeł: ale kotomaniacy mogą miejscami prychać na pewne treści, a zwykłe normalne kotoluby po prostu nie łapią klimatu książki - pratchettowskie pióro do nich nie trafia i tyle.
Szkoda, że odpada poradnik, bo "Jak żyć z neurotycznym kotem" oraz "Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota" by się kłaniały.

A co do fotek ślicznej blue stonki... Będę kabel i napiszę, że Strzyga już nas odwiedziła. Wiecie co to oznacza  😎                         


cieciorka   kocioł bałkański
19 kwietnia 2009 21:15
fotki  😀iabeł:

mnie wczoraj ninja internet odłączył

wybaczcie ze takiej kiepskiej jakosci, o to rudy, gdy zobaczył jamnika  🥂
Alvika, Notarialna dzięki za rady bardzo. Zdecydowałam się jednak na Pratchetta. Książka to prezent więc pewnie i tak usłyszę odpowiedz, że się podobała 🙂
Myślałam jeszcze o "Feng shui dla kotów" podobno rewelacyjna, ale nie ma jej już w księgarniach, a na allegro tylko 1 i to do tego używana 🙁 A takiej przecież nikomu nie dam.
W każdym razie mam nadzieje, że się spodoba 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się