... ślub :) ...
Dla mnie, osobiście, pierwsze na pierwszy rzut oka skojarzyły się z jakąś,nie wiem, legitymacją łowiecką z lat 50... Przepraszam, ale w ogóle nie jak zaproszenie. Ale pomysł oryginalny i jeśli takie było zamierzenie, to już się zamykam 😉
Co do życzeń prezentowych - my mieliśmy wierszyk o książkach zamiast kwiatów (mega pomysł, naprawdę).
salto piccolo bardzo fajne! Mnie się najbardziej podoba pierwsza opcja ale faktycznie dodałabym do niej welon i cylinder. 😁 I tylko jeszcze napisy bym powiększyła na wstążce. Ależ podziwiam, że sama to zrobiłaś!
Pauli jeśli będziecie mieć uroczystość na miejscu to 17 powinna być super. Myśmy tak chcieli zrobić ale jak się okazało, że jednak będzie w urzędzie to przenieśliśmy na 16, żeby wliczając cały dojazd na salę impreza zaczęła się podobnie. A co do wysypiania się to ja od 5 zmuszałam się, żeby pospać do tej 8 przynajmniej ale śniły mi się jakieś bzdury i ciężko było. Z szykowaniem startowałam o 10 (przyjechała do mnie fryzjerka i makijażystka) i spokojnie miałam dużo czasu jeszcze na ubranie się i po. 🙂
wiadb dzięki! Też mi się tak wydaje. Chociaż te pierwsze strasznie blado i smutno wyszły ale też nie byłam wtedy na etapie nasycenia kolorów 🤣
Papier ekologiczny jest świetny! Tylko muszę się z kimś skonsultować w sprawie jego gramatury - nie znam się na tym i nie wiem jaki zamówić żeby był w miarę sztywny.
Ulalala hehe welon i cylinder dodane po konsultacji ze świadkową, której nie podobała się kompozycja - jej zdaniem sarenka była w tle a to ją irytowało ze względu na feministyczne równouprawnienie 😁
Kahlan Mam podobne spostrzeżenia. A welon i cylinder, no cóż, już mniej subtelnie się nie da, trochę przerażające 🤣
maleństwo zaproszenie generalnie miało nawiązywać do takich klimatów. Wiesz las, góry, karczma z wypchanymi zwierzętami to i łowiectwo. Ale masz rację, że jest mało ślubne i "nie wiadomo o co chodzi".
Grafi dziękuję bardzo! Zabrałam się sama za to wszystko w hołdzie dla mojej mamy, która już niestety tego nie ogląda ale bardzo chciała żebym gdzieś po niej odziedziczoną kreatywność pokazała :kwiatek:
Podsumowując nadal czekam na jakieś pomysły, które przyjdą do głowy i nie zamykam warsztatu. Przez to, że nie jestem w tej grafice i rysunku pewna siebie bardzo łatwo na mnie wpłynąć - folkowe ornamenty (narzeczony), cylinder i welon (świadkowa). Spokojnie na to spojrzę jutro i może coś nowego powstanie.
Dzięki wszystkim za rady bo mogę teraz spojrzeć również waszymi oczami :kwiatek:
salto piccolo
Mnie się podoba 2 i 3 😉
Ja bym jeszcze pokombinowała z czymś w rodzaju koronki dookoła, żeby jednoznacznie kojarzyło się z weselem 😉
Dzięki dziewczyny, w takim razie chyba zostawię tę 17, oczywiście, jeśli urząd nie zrobi nam psikusa i nie będzie robił pod górkę, że miejsce nie takie, godzina nieodpowiednia itd. Usłyszeliśmy już w urzędzie, że "nie mamy litości, w długi weekend o 17 chcemy ciągać urzędnika po krzakach" 😵
salto, gramatura 300 g lub 350 g powinna być ok. Ogólnie - im grubsze, tym lepiej.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
26 lutego 2015 09:53
salto, a gdyby dodać do pierwszej wersji welon i cylinder + dosłownie kilka tych ornamentów folkowych przy ramce?
salto piccolo, a może gdzieś na dole pod "imionami" dopisz Zaproszenie na ślub ? 😀 Ja też i tak podziwiam Cię za talent, próbowałam kiedyś ogarnąć tablet do rysowania i było bardzo ciężko🙂
Ja jeszcze dodam od siebie, że jak zamawiacie zaproszenia, to wykosztujcie się na próbki. Ja w ten sposób odrzuciłam ze 3 projekty - wyglądały ładnie w ofercie, a okazało się, że na żywo grafika spikselowana, a całość wygląda, jakby to robił 7-latek na zajęciach z plastyki.
Też miałam ślub na 17😲0 🙂
Czy mozna sie dolaczyc?🙂 Nasz Wielki Dzien dopiero w przyszlym roku 🙂
ssstokroteczkaa
Witamy 😉
Coś już działacie?
Melduję, że u nas wszystkie formalności związane z USC zostały nareszcie dopełnione 😅
Oficjalnie mamy zaklepaną godzinę 17😲0 5.06 😀
Cieszę się, że mamy to z głowy i mogę już zlecić drukowanie zaproszeń.
Cały czas gryzę się tylko, czy powinnam pisać o tym, że zamiast prezentów wolelibyśmy pieniądze...
ja bym się nie gryzła. wolałabymm uniknąć sytuacji kompletnie nie trafionego prezentu. goście nie byli zażenowani, ani skrępowani tego typu prośbą na naszym zaproszeniu. oczywiście było to napisane w formie żartobliwego wierszyka, a nie prośby wprost. 😉
wprost napisaliśmy tylko o nie kupowaniu nam kwiatów, a przeznaczeniu tej kwoty na hospicjum.
Te wierszyki najbardziej mi przeszkadzają, niestety :-/
Pauli, nie dziwie sie, dla mnie to tez straszna wiocha 😉
A gdyby po prostu, szczerze napisac ze na nowej drodze zycia najbardziej przydalaby Wam sie kasa na wspolny latwiejszy start? Szczerze ale grzecznie.
zawsze możesz to napisać w delikatnej formie prośby. 🙂 ja myślę, że nie będzie o to zgrzytu, obecnie goście rozumieją, że młodzi wolą gotówkę, by samemu np. zakończyć urządzanie mieszkania, albo mają inne cele. 😉
nie mówiąc już o tym, że często dla gości jest to dużo bardziej komfortowe niż latanie po pierwsze ZA prezentem, a potem Z prezentem, który może być różnogabarytowy. 😉
kujka
No właśnie 😉
Tak sobie myślę jak by to ubrać w słowa, żeby nie wyszło bezczelnie...
No i jeszcze dobrze by było połączyć to z prośbą o nieprzynoszenie kwiatów 🙄
kahlan
Sądzę, że dla większości gości będzie to oczywiste i bardziej komfortowe, ale będzie też trochę gości starszej daty i z nimi może być większy "problem".
Z drugiej strony, chyba wszyscy mają świadomość tego, że jesteśmy już na swoim i zdążyliśmy się urządzić 😉
wiocha czy nie, wiele zależy od formy wiersza. 😉 też jestem osobą, która tego typu rzeczy nie lubi, ale nasz był po prostu na tyle fajny, że nie miałam poczucia wiochy. 😉
Pauli ja też miałam sporo gości starej daty, którzy w ogóle nie chcieli uznać naszego ślubu za ważny, bo nie zrobiliśmy po nim wesela. Ale miałam to gdzieś, bo to MY mieliśmy czuć się komfortowo. Także uważam, że podobna kwestia jest z prezentami. :kwiatek:
ale też ja jestem osoba, która potrafi wprost powiedzieć - "słuchajcie, zbieramy na coś, więc chcemy gotówkę. mieszkanie już mamy urządzone i nic do niego nie potrzebujemy. 😉"
a skoro Wasi goście wiedza, że jesteście na swoim - rozwiążecie im dylemat, CO kupić. musisz rozważyć, czy chcesz to ubrać w słowa bardzo oficjalne, czy jednak z nutą dowcipu? i wtedy można kombinować, bez rymów i formy wiersza. 😉
Pauli, poszlabym w forme proponowana przez Kahlan 🙂
"Kochani!
Jak pewnie wiecie od dluzszego czasu oszczedzamy na podroz zycia (/wlasne M/remont domu/samochod/dziecko z probowki whatever). Najlepszym slubnym prezentem bedzie dla nas to, ze dorzucicie sie do naszej skarbonki i pomzecie spelnic marzenie!"
Tak na szybko z autobusu, ale chyba mniej wiecej w cos takiego bym celowala.
Kahlan
Zdradzisz co napisaliście u siebie w zaproszeniach?
Może być na pw 😉
kujka
Brzmi super 😀
Dzięki, będę jeszcze główkować, daję sobie czas do wieczora 🙂
Wiem na przykład, że mój tata jest bardzo zdegustowany prośbami o pieniądze, w każdej formie.
Naturalnie na zaproszeniu dla rodziców nie będzie żadnego tekstu na ten temat 😉
Jest jeszcze opcja, którą planowałam od początku, przygotować listę prezentów na wszelki wypadek i przekazać ją świadkowi, który będzie miał za zadanie poinformować gości, że np. zbieramy na samochód i najlepszym prezentem będą pieniądze. Jeśli znajdą się tradycjonaliści, którzy wolą przyjść z podarunkiem, wybiorą coś z listy. W ten sposób uniknęlibyśmy "niewygodnych" prezentów, jak za mała pościel, czy trzy miksery.
Szczerze to ja będąc na 6 ślubach i weselach w ciągu ostatnich 3 lat nigdy nie widziałam, żeby ktoś przyszedł z prezentem 😉 Wszyscy dają pieniądze, starzy i młodzi, a na zaproszeniach tez nie widziałam, żeby ktoś o tym pisał, jedynie o nieprzynoszeniu kwiatów.
Mam podobne spostrzeżenia do Cricetidae. Ba, nawet na ślubie, gdzie para oficjalnie mówiła, że chętnie przyjmie mikser czy pościel na nowe mieszkanie, to i tak goście przyszli z kopertami. 😀
W moich okolicach coś ciężko o przezwyciężenie tradycji, bo i na prośby o nieprzynoszenie kwiatów goście zdają się być często głusi. Zasada "no jak to tak, bez kwiatów na ślub?!: jest silniejsza od wszelkich wierszyków 😁
My nie dostaliśmy ani jednego prezentu, wszyscy goście przyszli z kopertami. Podejrzewam, że to dlatego że jesteśmy w trakcie budowy domu i jak wiadomo- każdy drosik się przyda. Z winkami też nie było problemu- każdy przyszedł z buteleczką a jedyny bukiet jaki dostaliśmy to od właścicieli sali.
Ja prośbę o pieniądze uważam za zbędną na zaproszeniu, co innego napisać, że zamiast kwiatów para mloda prosi o kupony totolotka czy ksiazki, a co innego "prosić" o pieniądze. Raczej przychylam sie do stanowiska taty Pauli 😉
No to macie niezlego farta, moja siostra pare lat temu dostala:
* dzbanek i kubki do mleka (?!)
* zestaw miseczek do sushi, ktore wtedy bylo srednio popularne
* patere do tortow w stylu rokokoko (?!?!)
No serio, wole juz 2 zgrabne zdanka umiescic:P
Btw, patera straszymy sie wzajemnie do dzis:P
Pauli, ja bym nie pisała o pieniążkach, ale napisałabym, że zamiast kwiatów, które więdną wolicie trunki, którymi wypijecie zdrowie gości wspominając wesele 😉
Ja też na weselach już nie widuję gości taszczących pudła. Kiedyś prezenty były modne, bo ludzie mieli kasę ale nie było w sklepach co za nią kupić. Dziś odwrotnie, towaru pełno ale kasa zawsze mile widziana choćby na podróż poślubną .
faith, moze ktos nie mial kasy i wolał kupic prezent niz wsadzic do koperty 50 zl 😉 bo zakladam ze patera czy dzbaneczek nie kosztowaly wiecej :P
Ooooooj polemizowalabym, gosciom nie zbywalo.
Ja bym sie na prezent nie obrazila, ale sensowny - posciel, reczniki, czy cos takiego - w neutralnych wzorach. Ale ludzie najczesciej kupuja durnoctwa, w dodatku pod swoj wlasny gust, i co ja mam wtedy zrobic z taka patera czy dzbankiem?😉
To juz wole same kwiaty/wino/ksiazke i serdeczne zyczenia z usmiechem 🙂
Pauli, ja miałam całe zaproszenie utrzymane w klimacie motocyklowym. Tekst mówił mniej więcej o tym, że nasz "wjazd na wspólną autostradę" będzie wtedy i wtedy. Dzięki temu nasza prośba brzmiała mniej więcej - "Na nowej drodze życia przyda się paliwo, dla motocykli i dla nas, dlatego zamiast kwiatów serdecznie prosimy o parę złotych na benzynę, albo półsłodkie wino. Prezent dostaliśmy jeden - uzgodniony ze mną wcześniej, bo moja przyjaciółka malarka dała nam obraz ze swojej dyplomowej serii (sama wybrałam który). Reszta posłuchała i oczywiście parę kwiatków się zdarzyło, ale generalnie dostaliśmy kase i wino. A dwoch znajomych (czego się spodziewaliśmy) przyniosło bańki z benzyną😀 i też wyszło super, a część paliwa poszła na motocyklowy weekend miodowy😉
Hej, jak na razie udalo nam sie zarezerwowac sale 🙂 Postanowilismy zrobic jednodniowe wesele, bez poprawin. Wiekszosc z rodziny mojego TZ zbiera sie po sniadaniu i doszlismy do wniosku, ze nam sie to nie oplaca. Tutaj link do sali:
http://www.hotel-zamek.pl/ . Takze jak na razie tak naprawde niewiele zalatwilismy. Mieszkamy w Anglii, wiec korzystajac ze zblizajacego sie urlopu musimy poogarniac cala reszte. Wiec bedziemy rezerwowac kosciol, fotografa oraz DJ-a. Suknie planuje kupic dopiero w pazdzierniku, z racji, ze slub jest w kwietniu przyszlego roku. Postanowilismy tez, ze do slubu pojedziemy naszym angielskim autem. Bedziemy musieli i tak jechac stad autem, wiec doszlismy do wniosku, ze nasze idealnie nadaje sie na nasz slub🙂 tymbardziej, ze jest to nasza ulubiona marka🙂 Opel Vectra C. Chcielismy na poczatku zamowic bryczke, ale za duza odleglosc dzieli nas od Kosciola a sali weselnej, jakies 16km. Dobralismy rowniez kolor przewodni🙂 POczatkowo miala byc to czerwien, jednak przeslismy na fiolet ( moj ulubiony kolor) oraz irysy🙂 To tak na razie skromnie u nas wyglada🙂
Dziękuję wszystkim za rady i inspirację :kwiatek:
Siedziałam godzinę gapiąc się w monitor, w końcu skleciłam kilka słów w "wierszykowym" klimacie i żeby mnie nie kusiło do zmian, szybko wysłałam (po konsultacji z narzeczonym), zawarłam to co chciałam i teraz pozostaje mi wierzyć, że nie wyszło tandetnie 😉
Publikować nie będę, bo wzorowałam się na cudzym pomyśle.