naturalna pielęgnacja kopyt
Milkiwaj, czyli wychodzi Ci na jednego konia litr na miesiąc?
O do strzałek też mi się przyda ! 😉
ja tak daję na oko, ale koło 50 ml, także bliżej 3 tygodni, można robić kuracje 6 tygodniowe i potem przerwa, co komu potrzeba, u mnie nie ma problemów, daję tak profilaktycznie
Pytam, bo zamierzam zrobić zapasy i nie wiem ile litrów kupić dla nich 😉
Podawać też będę jedynie profilaktycznie 2x do wysłodek, a i do strzałek będę używać, a i przy grudzie też wypróbuje (a, niestety sezon się zbliża grudowy). Fajna sprawa, wplotę go do codzienności, i będę czekać na rezultat 😉
tylko ze probiotyki zwykle mają mniej niż pół roku ważności zamknięte, po otworzeniu należy w ciągu 30 dni zużyć, potem już nie będą miały swoich właściwości
także z tym zapasami i dużymi butlami trzeba się zastanowić :kwiatek:
Wiem wiem, właśnie doczytałam, ale potrzebuję na kilka koni i myślę, że przez ten jeden miech stosowania i tak ze 4 butle spokojnie mi zejdzą 😉
Wracam z moim ochwatowcem. 🙄
Jak chodzi to chodzi, gorzej jak się zastoi i musi się ruszyć. Wtedy mocno widać, że go boli. Dziś przyłapałam go jak dogalopował do koni. Jest teraz miękko, więc i rusza się lepiej. Nogi ciągle wywala do przodu, ale schodzenie z górki nie sprawia mu większego problemu.
wiem, że on nie struga naturalnie, ale czy ktoś ma nr tel do Tomasz Światka?
derby kontaktuj się przez maila, jak nie odpowie pisz do mnie na PW.
[quote author=Liściu link=topic=1384.msg2297210#msg2297210 date=1424421898]
Jakie probiotyki/drożdże polecacie ? Można podawać profilaktycznie powiedzmy 2 miechy i 2 miechy przerwy ?
[/quote]
Drożdże paszowe są dość tanie na długo wystarczają, są bardzo bogate w witaminy zwłaszcza z gr. B, są jeszcze wzbogacane np. selenowe lub z biotyną, choć zwykłe paszowe też są super. Polecam
A jaka jest w zasadzie różnica między probiotykami a drożdżami ?
Drożdże zawierają b.dużo białka i Vit B. Nie wiem, czy zawierają odpowiednie kultury bakterii i mikroorganizmy.
My od lat stosujemy Biogen K (
http://probiotykdlakoni.pl/ ) jest bardzo wydajny -kilogramowa puszka starcza na konia na rok (daje się ok 1/4 łyżeczki dziennie na konia . No i nie mam problemów z kolkami (odpukać 😀)
rzepka, a jak jest u niego z datą ważności ?
[quote author=Liściu link=topic=1384.msg2301106#msg2301106 date=1424859328]
A jaka jest w zasadzie różnica między probiotykami a drożdżami ?
[/quote]
Drożdże to prebiotyki, czyli robią odpowiednie warunki dla wzrostu flory, same nie są jej częścią. Probiotyki to bakterie, które wchodzą w skład flory - mają się osiedlić i mieszkać w koniu.
Liściu - z tego, co pamiętam -to ważny jest 1 rok. Mam tez Biogen dla kur i one nie narzekają 🤣
Dea, Rzepka , :kwiatek:
Ale jeszcze jedno pytanie... Czyli, żeby osiągnąć najlepszy efekt trzeba stosować i drożdże żeby wytworzyć odpowiednie warunki dla podawanych bakterii (probiotyków), tak ? Czy dla koni rekreacyjnych to w góle wszytko zbędne ?
Zagmatwane to... 🙄
Czasem wystarczy tylko jedno lub tylko drugie. Przy dużym zaburzeniu flory oba naraz, to się nazywa synbiotyk, i najlepiej przez dłuższy czas. Czasem nie trzeba niczego, bo flora jest OK. A dla konia bardzo ważnym prebiotykiem jest... dużo dobrego siana. To podstawa, żeby flora miała szansę się utrzymać.
Ja nie widzę różnicy między koniem rekreacyjnym a nie rekreacyjnym, koń to koń, trzeba obserwować co potrzebuje, czego ma niedobór lub nadmiar. Konkretne dodatki stosuję tylko jak widzę, że koń tego potrzebuje pilnując aby podstawowe bytowe były zawsze zapewnione 🙂
Tak, siano do oporu, szczerze mówiąc ile to nie wiem, nie ważyłam nigdy... Na jednego konia przeliczam 2 duże siaty Busse professinal dziennie. Zapakowane po wieczko ciężko mi unieść-tyle mogę powiedzieć 😁
Kurcze, teraz to mam namotane w dyńce z tymi probiotykami 🙄
Dziękuje za odpowiedzi.
ja swoim kupiłam drożdże, ale odkąd zmieniliśmy stajnię i mają siana opór to wyjadają ze żłobu paszę, a drożdże (sypkie) zostają na dnie.
Ja jak dawałam cokolwiek sypkiego to zawsze dolewałam odrobinkę wody, żeby się poprzyklejało do ziarna.
Co sądzicie o tych kopytach ? Czy wygladają na ochwatowe, czy tylko przerośnięte ?
[url=
http://alegratka.pl/ogloszenie/sprzedam-25007899.html#tytul-ogloszenia]
http://alegratka.pl/ogloszenie/sprzedam-25007899.html#tytul-ogloszenia[/url]
W zadach widzę sztorce, w przodach mniejszy ale też, i przerośnięte. Ciężko stwierdzić.
jeżeli jest to koń z typu ,,cięzkich,, a na takiego mi wygląda to kopyta nie sa sztorcowe , są tylko nieprawidłowo prowadzone .
Hej dobre kobiety :kwiatek: kto się zajmuje aktualizacja mapki?pisałam na maila podanego w pierwszym poście ale cisza już 3-ci tydzień.
wracam po tak długiej przerwie. Od dawna nie zaglądałam do wątku który jest moim ulubionym. Muszę się podzielić radością swą bo po długiej przerwie wracam znowu do strugania łobuzów. Urodzenie dziecka jednak totalnie zjechało mi kondycję 🙂
szczególnie pozytywnie patrzę w twoim kierunku dea bo wiem że też masz niemowlę. Powiedz jak ogarniasz teraz struganie i dzieciaka jednocześnie, jeśli mogę zapytać.
Na czas strugania dzieciaka ogarnia mi mama 😉 Sprzedany do wózka.
Do roboty wróciłam zaraz po połogu, ale w dużo mniejszym natężeniu. Mam dwie stałe klientki, swojego strugam jednego (Campinę) i kilka konsultuję w Campiny obecnej stajni (czasem strugnę, a czasem tylko opiniuję). Pozostałe nasze siostra przejęła. Główny problem to niestety dojazd i czas. Mała mi nie daje na razie więcej niż dwie, trzy godziny wolnego. Później już muszę być z nią. Czasem przerywam na karmienie 😉 Ty masz o tyle łatwiej, że jesteście na butli, więc (chyba) możesz łatwiej małą zostawić. Ja teraz z laktatorem jeszcze walczę, żeby zostawiać ją na dłużej. Muszę to opanować przed kursem. Wesoło.
Ale te 6 tygodni przerwy ledwie wytrzymałam... bo tuż przed porodem jeszcze Campi strugnęłam :p Moja matka to wariatka 😉
A jeszcze w temacie kursu - rozmawiałam z organizatorem i kopyta będą Inne Niż Zwykle. Mamy obiecane nie z Rawicza, tylko z zakładu utylizacji. Podobno są już zgody. Na plus dla kursantów - nie będzie dramatycznie przerośniętych zimnioków, które nigdy nie widziały kowala, będą za to nasze okoliczne użytkowe pechowce. Nieco bardziej zbliżone do rzeczywistości. Zamiast lekcji "co wynika z niestrugania" będzie "co wynika ze strugania" - a może i z kucia? Z jednej strony te nogi to zawsze smutny akcent, ale naukowa część mnie bardzo jest ciekawa co też się trafi.
z tymi kopytami to nie jest chyba aż tak żle , w czerwcu na kursie u T.Świątka musiałam przekopać całą sterte żeby znależć dwa ,,problemowe,, 😀 zreszta to były ,,normy,, niezbyt przerośnięte , a też z Rawicza .
Hmmm... ewidentnie coś się zmieniło od czasu "moich" kursów. Ciekawe dokąd trafiają te nieszczęsne zimniaki teraz.
Mój ochwatowiec po zostawieniu daje się prowadzić na uwiązie. Po raz 1 od przeszło miesiąca zdołałam przeprowadzić go do stajni na uwiązie.
Cholery dostaję, bo nie chce jeść wysłodów buraczanych. Zakupiłam cały wór, do tego sieczkę dla ochwatowców i suplementy. Dwa kęsy zje i koniec. Zastanawiam się czy nie zalać sokiem jabłkowym...czy nie zrobię węcej złego niż dobrego.
Dziewczyny mam kilka pytań
1 Udało sie wam wyprowadzić kontuzję międzykostnego?? Mam fajna klacza ale niestety 7 lat i co rusz kulawa kopyta zostawiają wiele do życzenia pomimo częstego strugania i dużej ilości ruchu ( koń 24 h na dworzu i prawie 4 ha do chodzenia), kopyto sztorcowe jeszcze do tego jedna ściana chce być wyższa i za choinkę nie chce sie obniżyć.
2 Znajoma chce kupic konia ( 4 lata) u którego na rtg wykryto złamanie kości kopytowej, koleżanka mówi że ładnie i prosto sie zrosła a koń nigdy nie kulał ( nie wiadomo kiedy było złamanie ), czy przy większym obciążeniu może coś wyjść nie tak z tą nogą?? Na moje rozumowanie nie bo jak sie dobrze zrosła to jest trochę mocniejsza i nie powinno, ale obiecalam, że sie zapytam bo sama nie jestem pewna.
Będe wdzięczna za wszelkie rady i spostrzeżenia.
Dea jeny jak ja chciałam byc na tym kursie Twoim 🙁 a to w tym samym czasie co mamy u siebie Justynę Rucińską 🙁 🙁 a jej nie opuszczę :P może następny termin będzie bardziej dla mnie dogodny.