własna przydomowa stajnia
przepalony obornik jesienią rozrzucamy po łące/ pastwisku. Na wiosnę śladu nie ma po nim. A to co zostaje to jest już dobrze wypłukane. A trawa rośnie jak głupia. Nie musimy kupować nawozu. Oszczędność jest spora. Tylko od grudnia do marca nie można wyrzucać. Przepisy zabraniają.
Poszukajcie w necie o nawożeniu obornikiem. Sporo można się dowiedzieć.
A to prawda, że składowany obornik należy co jakiś czas "przemieszać"?
czyli co taki obornik prosto z boksów na pastwiska od razu czy on musi swoje odleżeć ?
My obornik zbieramy na kupę przez rok, a na jesień rozrzucamy na łąki. Wiosną nie ma śladu. Składujemy na łące przy padoku, i faktyczne trawy w bezpośrednim sąsiedztwie pryzmy konie nie jedzą.
Na pastwiska na których w sezonie są konie czy na łąki jedynie koszone nawozicie końskim ?
jak sie swierzy rozrzuci (takim najlepiej co rozrzuca i rozdrabnia.....roztrząsarka?) tam gdzie się pasa aktualnie, to nie bedą chciały jesć...
trzeba wlasnie jak konik pisze - na jesień - po sezonie pastwiskowym. przez zime sie przerobi i na wiosne będzie ok 🙂
tak samo na siano - no i nie ma jak jak trawa wysoka przeciez 🙂
[quote author=Liściu link=topic=19013.msg2290965#msg2290965 date=1423740258]
Na pastwiska na których w sezonie są konie czy na łąki jedynie koszone nawozicie końskim ?
[/quote]
Pastwiska i łąki bo u nas to to samo 🙂
Ma ktoś z Was problemy z błotem przy stajni? Zwłaszcza w taką zimę jak tegoroczna jest to duży problem i wstyd przed klientami. (W gwoli wyjaśnienia: w wielkopolsce właściwie nie było śniegu dłużej niż 12 godzin, ciągłe roztopy, bądź deszcze...)
Macie jakieś dobre rozwiązanie, tańsze niż kostka brukowa (i bardziej klimatyczne, najchętniej :hihi🙂 Myślałam nad zamówieniem paru wywrotek żwiru, ale to pewnie nie jest rozwiązanie na długo.
Ok, dzięki za odpowiedzi 😉
Atea, ja jesienią przywoziłam przed samo wejście przed stajnie piasek który znikał przy pierwszej ulewie 👀, śladu po nim nie zostało przy drugich deszczach, czyli rozwiązanie krótkie bardzo. A nawiozłam warstwę około 5-10cm. Było rozwiązaniem na tydzień przy moim częstym użytkowaniem stajni.
Odechciało mi się przywozić i teraz mam błoto i radze sobie z nim za pomocą kaloszy 😁. Latem zrobię częściową wylewkę.
Liściu Mi to błoto nie przeszkadzało (no, poza kwestią estetyczną, ale wiadomo - zawsze było coś innego do zrobienia), ale w tym roku mamy halę i więcej klientów w tych błotnistych miesiącach. I trochę mi wstyd.
Atea a nawet na bardzo krótko, błoto go wcignie i będzie błoto z kamieniami 🙁
Czyli nie ma tańszych rozwiązań? 🙁 A wykopać trochę ziemię, wsypać tłuczeń i na to piasek i dopiero żwir? Co mówicie?
Czyli nie ma tańszych rozwiązań? 🙁 A wykopać trochę ziemię, wsypać tłuczeń i na to piasek i dopiero żwir? Co mówicie?
miałem to zaproponować, tak zrobił kolega i jest ok. ziemia została wybrana do piasku, na to gruz, piasek i żwir. każda warstwa traktowana zagęszczarką. a, i jeszcze cały ten teren jest obłożony krawężnikiem by żwiru nie roznosić.
Atea-nie wiem jaka masz wielkość powierzchni jak masz w błocie przed stajnia i chciałabyś coś z tym zrobic ale ja polecam to
http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/tarasy-sciezki-podjazdy/kostki-brukowe-plyty-chodnikowe/plyta-betonowa-chodnikowa-baumabrick,p254037,l303.html?reco=slt_product_list&qrtc_slt=slt_product_list&qrtc_tpl=tpl_product_3&qrtc_typ=prd&qrtc_prd=85582&qrtc_pos=2 mam takie 2 przed stajnia i sprawdza sie fajnie (zamierzam na wiosne kupic jeszcze z 10-15szt ) Ja mam padok bezpośrednio przed stajnia konie wchodza do stajni kiedy chca, a jak chodza to wiadomo ze błoto wszedzie te 2 płyty polożyłam w celu przedłuzenia wejscia do stajni sa tam juz 1,5 roku i nie zapadły sie ani nic sie z nimi nie dzieje,teraz chce wiecej wyłożyc zeby od bramy do drzwi stajni miec zawsze "suche" przejscie.U mnie to przejdzie bo to mała powierzchnia i koszt 50zł nie wiem jak by to sie mialo do Twojego problemu 😉
albo sa takie "kratki ogrodowe"
http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/tarasy-sciezki-podjazdy/kratki-ogrodowe-obrzeza,a306.htmlsprawdza sie super (w porcie takie u nas są na ścieżkach i widziałam w innym na parkingach
tylko jak dla koni to trzeba chyba w miare male te oczka (mniejsze nic kopyto?) i mocne - te parkingowe
wypelnione trawa albo zwirem...
Czyli nie ma tańszych rozwiązań? 🙁 A wykopać trochę ziemię, wsypać tłuczeń i na to piasek i dopiero żwir? Co mówicie?
Może taniej by było ułożyć trelinkę z demontażu, bywają na allegro po 1 lub 1,5 plna...
albo płyty jumbo (choć one akurat naruszają moje poczucie miniestetyki 🙁 ) ?
gunia proszę Cię... położenie paru płytek wizerunku stajni nie poprawi 😉 jeśli dobrze zrozumiałem, to ma być dojście czy dojazd do hali dla klientów więc płytki chodnikowe odpadają.
horse_art pod te płyty też trzeba wybrać ziemię i utwardzić teren.
konik123 czy nie poprawi ...hymm zależy co dla kogo jest ładne ja wole płyty od kostki,dobrze położone płyty naprawde fajnie wygladaja no i napewno duzo lepiej niz błoto 😉
Chyba zostanę przy tym rozwiązaniu z wykopaniem ziemi, tłuczniem itd. Tak naprawdę do każdego z tych rozwiązań trzeba wykopać i wyrównać ziemię, więc estetycznie najbardziej odpowiada mi żwir. Betonowych płyt nawet kilka mam, ale chodzi o dość spory kawałek drogi. Nie wiem więc jakby to ułożyć, żeby było w miarę sensownie, a druga sprawa, że są brzydkie jak noc, a nasza stajnia jest już dostatecznie brzydka i nie chcę już uskuteczniać "brzydkich" i połowicznych rozwiązań 😁
Liczyłam tylko, że przed feriami coś jeszcze wykombinuję, no ale trudno. Dzieciaki muszą mieć kalosze...
Bardzo Wam dziękuję za podpowiedzi, ale wszystkie te betonowe rozwiązania mi się nie podobają estetycznie. Siatka by była też fajna, ale w sumie roboty tyle samo co ze żwirem, a podejrzewam, że wyjdzie on taniej.

fajnie wygląda 🙂
gunia masz rację, ładne jest to, co się komu podoba 🙂
konik123 Na tym zdjęciu jest wykorzystana kratka inovgreen. Ciekawe czy bez niej się też to ładnie w kupie trzyma. Po naszej drodze niestety jeżdżą, rzadko bo rzadko, samochody i ciągniki (po obornik, czy z dostawą marchewki, pietruszki, czy paszy). Do tego konie łażą kilkanaście do -dziesiąt razy dziennie
ja też chciałam sypać żwir pod stajnią ale się powstrzymałam ze względu na
-wysypanie żwiru są tą mega ogromne koszty,
-jak z tego sprzątnąć słomę siano ?
postawiłam na płyty chodnikowe takie szare kwadratowe czekam aż obeschnie
i równamy, sypiemy piach ,układamy płyty a na to piach z cementem. dobre porady teścia 🙂
płyty często można za darmo dostać
a żwir .... to nie bedize wlazić w kopyta? rozkopywać, mieszać z piachem, ziemią (naniesioną), kupami itd?
mi sie tam te kratki podobają. plastikowe, albo betonowe. woda sie nie zbiera, teren stabilizuje, dobrze wygląda...
Karina7 bo nie żwir się sypie tylko drobne kamienie 🙂 duuuuuuuuuużo tańsze 🙂 odkurzacz do liści daje radę 🙂
Atea u mnie krawężniki trzymają, akurat w kąciku zaprzęgowca wrzucałem zdjęcie
http://re-volta.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=1168.0;attach=236989, po dwóch latach użytkowania. w kopyta niestety włazi od czasu do czasu, ale w lesie też nie raz złapię kamień 😉
Ładnie tam masz 🙂 U mnie niestety chodzi o większą powierzchnię, a jeszcze zapomniałam dodać, że mamy straszliwie pagórkowaty i nieregularny teren.
Temat utwardzenia nawierzchni pod stajnią nie tak dawno przerabiałam wiec się podzielę spostrzeżeniami.
Po budowie stajni, dookoła został wysypany tłuczeń na wielkie bagno które tam się przy budowie zrobiło - teren gliniasty więc łatwo sobie wyobrazić co tam się działo.
Na początku było super, ale niestety mimo grubej warstwy po niecałym roku kamień wessało na głównym szlaku przemieszczania się koni i tam gdzie najwięcej stały i zaczęło się robić znowu nieciekawie.
W zeszłym roku, na tą utwardzoną już wcześniej powierzchnię miałam w planach położyć płyty betonowe ażurowe (takie ogrodowe). Niestety za ciężka robota by samemu to zrobić a firmy krzyczały kosmiczne pieniądze jakby miały położyć co najmniej kostkę granitową.
Sprawa płyt umarła bo mnie stać nie było a że na błoto patrzeć nie mogła bo dostawałam białej gorączki, to stwierdziłam że sama własnym sumptem rozwiozę w to miejsce kliniec - póki co uważam że był to strzał w dziesiątkę - spisuje się lepiej niż tak samo długo używany tłuczeń, błota nie ma i lepiej się pączki z tego zbiera. Zapomniałam dodać, że położoną warstwę uwibrowałam.
Co do plastikowych kratek podlinkowanych wyżej - osobiście bałabym się, że konie (jeśli będą puszczane luzem) zwyczajnie się o nie pokiereszują przy ewentualnej próbie tarzania - jest to inny rodzaj płyt niż betonowe które jednak mają większą powierzchnię betonową, niż tą czym są wysypane. Krawędzie są dość ostre i wąskie.
U mnie zdarza się że konie na klińcu się też tarzają - a byłam pewna że nie będą 😉
Rozważałam wybetonowanie tej powierzchni ale z racji tego że zimą byłaby cholernie śliska, zrezygnowałam, mimo że dla mnie byłaby bardziej estetyczna i łatwiejsza do utrzymania czystości.
Cobrinha, kratki nie sa ostre, sa dosc elastyczne także no i wytrzymałe. no i zasypuje sie je do samej góry. przeciez ludzie po nich chodzą, auta jeżdzą - nie moga być niebezpieczne, ciąć stóp, butów czy opon 🙂
horse_art, ja bardzo dobrze wiem jak te kratki wyglądają 😉 ale co innego równomiernie rozłożony ciężar (chodzenie, jeżdżenie - nawet dla koni super) a co innego jak koń będzie chciał się na takiej wytarzać 😉
To moje zdanie.
Ale mówimy o wyjściu przed stajnią czy o padoku, bo ja nie wiem już 👀
Liściu, na napisałam swoje zdanie i to jak wygląda padok pod moją stajnią angielską - u mnie konie chodzą tam swobodnie (jego mam utwardzonego klińcem), a obok padok zwykły niczym nie wzbogacony (na którym zaraz ze względu na temperatury zrobi się znowu bagno).