Milwa Na dobry początek kilka pytań:
1. Co ten koń robił do 3 roku życia? Na jakiej wielkości padoku/pastwisku się wychowywał?
2. W jakiej grupie przebywał do 3 roku życia, czy miał rówieśników?
2. Skąd hucuł nieszczęśliwie wziął się w okolicach Trójmiasta? I dlaczego?
Od razu uprzedzam pytania dlaczego nieszczęśliwie. Otóż dlatego, że hucuł ze swojej górskiej natury na prawdę potrzebuje motywacji i przestrzeni, żeby się poruszać, a nie tylko przemieszczając od punktu A (paśnik) do punktu B (woda). Jeśli zostanie zamknięty na małym areale na trawie po kolano, najprawdopodobniej będzie stał i żarł w jednym miejscu, a gdy trawa się skończy to przemiesi się ewentualnie za pastuch i nadal będzie stał, żarł i patrzył z politowaniem na inne konie, zamknięte na resztce trawy w pastuchu. Dlatego najlepszy hucuł i najlepsze kopyta hucułów zawsze są u tych przywiezionych z ich naturalnego środowiska. Duża przestrzeń, duża grupa w zróżnicowanym wieku tej samej rasy, trudne warunki atmosferyczne (długa zima, krótki okres wegetacji), teren pagórkowaty lub górzysty.
4. Jaką ma dietę? I dlaczego?
5. Jak często jest użytkowany?
6. Kto go werkuje?
Teraz parę odpowiedzi i nadal pytania...
To ze hucuł był werkowany pierwszy raz w życiu w wieku 2 lat to nic dziwnego, pod warunkiem, że wychowywał się tak w jego najbardziej naturalnych warunkach. Jeśli był trzymany i wychowywany w systemie alkierzowym (zamknięty w boksie) to niestety nic dobrego z tego nie wynika.
Zaczynając od anatomii najważniejszy w kopycie jest aparat amortyzujący, w którego skład wchodzą: strzałka gąbczasta i chrząstki kopytowe
ARTUKUŁZatem ustalmy jedną wersję. Czy hucuł ma je prawidłowo wykształcone czy nie?
Zdjęcia nie do końca są takie jakie bym chciała zobaczyć (nawet spośród tych 50 w galerii) nie widzę ujęcia, na którym widać czy
struktury gąbczaste są rozwinięte. Można to ustalić odpowiadając na pytania powyżej a dla potwierdzenia proszę Cię o sprawdzenie manualne i zrobienie
takiego zdjęcia.
Tak wygląda
różnica pomiędzy strukturami rozwiniętymi a niedorozwiniętymi.
O tym co widzę na prawdę i w jaki sposób można poprawić werkowanie, napiszę w drugiej kolejności.
Najpierw chciałabym poznać historię konia :kwiatek: