Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
Strzyga uważam tak samo, jak halo - zadziałoby się, jeśli ten inny człowiek potrafiłby z koniem się dogadać w taki sposób, żeby spełniało to określone potrzeby emocjonalne konia.
TheWunia no dlatego napisalam "do wlasciciela" a nie, ze akurat do mnie.
Jak dla mnie "natural" to jakby wstęp do klasyki, po to aby koń robił coś dla nas bo chce a nie dlatego że mu każemy. Jeżeli ktoś bez tego świetnie dogaduje się z koniem to wystarczy pogratulować.
Prawda jest taka że na kantarku nie da się(no może udało by się ale bardzo ciężko) osiągnąć tego co na wędzidle, temu służą te wszystkie zabawy(nie sztuczki,dla mnie to pierdoły na które prawdę mówiąc szkoda czasu).
W moim przypadku pozostaje też kwestia finansowa,na jazdy mogę sobie pozwolić niestety tylko raz na tydzień a czasem rzadziej,natomiast bawić się mogę ile chcę,więc wolę spędzić ten czas z koniem niż przed telewizorem 😉
natural nie jest żadnym wstępem do klasyki. Klasyka doskonale sobie radzi od jakichś ...set lat bez naturala.
Natural powstał w USA w odpowiedzi na brutalne metody zajeżdżania koni przez tamtejszych kowbojów, czego klasyka nigdy nie proponowała ani propagowała.
Może źle się wyraziłam,chodziło mi o to że klasyka absolutnie nie wyklucza się na naturalem.
Muszę Cię zmartwić.Wyklucza się.
Przeczytaj sobie ten wątek od początku
Największą głupotą całego naturalu jest odcinanie sie za wszelką cenę od reszty- czy to PNH, JNBT czy jeszcze inny wynalazek.
Sytuacja z życia wzięta.
Koń chodzący wysokie klasy w ujeżdżeniu, startujący.
Po treningu wypuszczony na padok chodzi za człowiekiem?- chodzi. Biega za właścicielem?- biega. Jak się boi gdzieś wejść, to wejdzie za człowiekiem?- wejdzie. Daje sobie nakładać płachty foliowe, nawet na głowę?- daje. Pozwala sobie machać batem nad głową i macać?- pozwala. I sęk w tym, że nikt nie nazywa tego naturalem! Na takie rzeczy pozwala zwyczajne, codzienne zajmowanie się koniem i spędzanie z nim chwilkę więcej czasu niż tylko w siodle, a nie czarna magia jakiegoś guru. Nie trzeba dorabiać tysiąca teorii. Mało tego, koń również zrobi parę cyrkowych sztuczek, typu daj łapkę, buzi itp- i wcale nie trzeba jechać do guru.
Przeraża mnie to, że ludzie pozwalają sobie robić taką wodę z mózgu i wcisnąć sobie kit, że trzeba jechać na zjazd (tu wstaw dowolny skrót sekty naturalsów), słuchać guru i płacić masę pieniędzy, żeby osiągnąć więź, zaufanie czy inne magiczne słówka używane tak często w naturalowym światku.
Niesamowite ograniczenie.
Zrobić ze zwykłych rzeczy cudy świata.
"mój koń po miesiącu umie już przesuwać się od nacisku!"- no, niesamowite... Jak każdy szanujący człowieka koń. A naturalsi zrobią z tego magię.
Czasem ręce opadają, jak widzi się te wszystkie głupoty.
dokładnie tak.
Psudofilozofia dorobiona do najzwyklejszych w świecie rzeczy w opakowaniu z zagranicznymi napisami i sprzedawana za grubą kasę tępakom którzy sobie wyobrażają że za pomocą paru sztuczek, zaklęć i carrot sticka ich koń naturalnie przemieni się w jednorożca i będzie telepatycznie połączony z pańcią i robić to co ona sobie tylko pomyśli.
Niestety, namacalnych i widocznych dowodów istnienia realnych jeździeckich rezultatów naturala nie było i nadal nie ma i nie będzie bo to "filozofia" której jedynym celem jest wyciągnięcie kasy od w/w tępaków bojących się cienia własnego konia a nie wyszkolenie pary jeździec/koń.
Nie sądzę żeby ten pan w życiu słyszał o jakichś naturalnych nurtach
swoją drogą, naprawdę ciekawy konik 😉
Muszę Cię zmartwić.Wyklucza się.
Muszę Cię oświecić - zupełnie nie - dobry klasyk zawsze stosuje metody 'naturalne' - czyli wykorzystuje psychologię 😍
A tu moja siwka - startowana 100% 'naturlnie' (cokolwiek to nie znaczy), teraz w klasycznym treningu u pana Jarka Wierzchowskiego - który jest dardzo dobrego zdania o jej przygotowaniu i sam zna, wyznaje i stosuje 'metody naturlane' - czyli psychologię treningu.
Akurat z panem Jarkiem miałam przyjemność trenować 2 lata i 3 lata temu i z naturalem nie ma on nic wspólnego,dzięki bogu.
Akurat z panem Jarkiem miałam przyjemność trenować 2 lata i 3 lata temu i z naturalem nie ma on nic wspólnego,dzięki bogu.
ma bardzo dużo - tylko nie każdy dobrze rozumie co to jest 'natural' (zdrowy, normalny, psychologiczny itd.) :kwiatek: - zatem nie jest w stanie zauważyć i rozpoznać 😍
nie mówię o koniareczkach z bacikami, ani macho z batogami - mówię o rozumieniu konia jako istoty czującej i dokonującej wyborów 😍
A dlaczego nie można rozumieć konia i nie nazywać tego naturalem? 🤔wirek:
A dlaczego nie można rozumieć konia i nie nazywać tego naturalem? 🤔wirek:
można. IMHO istotą naturalu jest rozumienie konia - więc dlaczego tego nie mogę wyrazić i nazwać w ten sposób ?
dla mnie EOT bo już widzę kierunek rozmowy 🥂
na tym własnie polega "natural"
jest to właściwie kradzież różnych zachowań i działań z kręgu klasyki i westernu, dorobienie teorii i BACH, nagle coś normalnego co zawsze towarzyszyło prawdziwej pracy z koniem staje się "naturalem"
to trochę jak wyważanie otwartych drzwi, a potem twierdzenie, że jako pierwszy się je otworzyło 🤔wirek:
ale wiadomo, że coś ubrane w ładny papaierek, kosztujące ileś tam pięniędzy, ociekające magią sprzeda się lepiej niż zwykłe wzruszenie ramion i powiedzenie, że to normalne przy dobrze wychowanym koniu, sanującym swojego opiekuna i dobrze się z nim czującym...
milkiwaj,bingo.
Jeszcze raz powiem,że gdyby Pan Jarek usłyszał,że pracuje naturalem,chyba przecierałby oczy ze zdumienia.
Pracuje po prostu normalnie,klasycznie a nie halterkami,siedmioma grami i innymi pierdołami.
Nawet mi się odpowiednio zrymowało.
Jeszcze raz powiem,że gdyby Pan Jarek usłyszał,że pracuje naturalem,chyba przecierałby oczy ze zdumienia.
najlepiej byłoby zapytać Pana Jarka. Ja akurat z nim o tym dużo rozmawiam 😍
Natural z klasyką nie wyklucza się do pewnego momentu... choć w sumie to już od początku jest mnóstwo nie ścisłości. Dosiad zewnętrzny, brak stałego kontaktu, odrzucenie jakichkolwiek patentów... trochę by się tego uzbieralo
A co to jest dosiad zewnętrzny? 😲
Co do Pana Jarka,więcej tematu poruszać nie będę-wystarczyło przeczytać mojego poprzedniego posta z krztą czytania ze zrozumieniem,a nie cytować jedno zdanie.
TheWunia jakoś westowcy jeżdżą bez stałego kontaktu, a ich konie żyją i świetnie się mają. 😉 No i freestyle nie jest stałym stylem jazdy, a jedynie początkiem mającym określony cel i sens, a potem przecież normalnie się jeździ na kontakcie. Ewentualnie można sobie jeździć na halterze na luźnych wodzach relaksacyjnie w tereny.
Prawidłowy natural nie wyklucza się z klasyką. Tyle że ten prawidłowy, a nie różne jego wypaczone wersje. 😎
TheWunia Gerd Heuschmann i Philippe Carl też nie stosują patentów, a już bardziej klasycznym niż Carl to chyba być nie można 😉 Pierwsze słyszę, że w naturalu odrzuca się stały kontakt, ja jeżdżę na kontakcie mimo, że rozgrzewam i siebie i konie z ziemi (przyznaję, że ma to związek z moją własną psychiką i brakami jeździeckimi, ale przecież nikt nie jest alfą i omegą od razu i trzeba dużo czasu poświęcić na naukę jeździectwa a konia mam dopiero od kilku lat). Co to jest dosiad zewnętrzny? 👀
A+A piękna Siwa 😍 uwielbiam ją, założę fan klub 🏇
[quote author=A+A link=topic=11961.msg2268394#msg2268394 date=1421406721]
A dlaczego nie można rozumieć konia i nie nazywać tego naturalem? 🤔wirek:
można. IMHO istotą naturalu jest rozumienie konia - więc dlaczego tego nie mogę wyrazić i nazwać w ten sposób ?
dla mnie EOT bo już widzę kierunek rozmowy 🥂
[/quote]
Ale bzdura. To nie jest naturalne tylko normalne.
Dobra, napiszę to jeszcze raz, mimo tego, że zapewne było w wątku jakieś milion trzysta pięćdziesiąt razy. :jogin:
Słowo "naturalny" w nazwach wszelkich szkół NH pochodzi stąd, że stosowana w nich psychologia treningu i całościowego postępowania wobec konia oparta jest na naturalnych! dla konia! sposobach rozumowania, uczenia się i reagowania na świat.
A człowiek uczy się sposobów postępowania, które zwykle są nienaturalne! dla ludzi! bo my myślimy i postępujemy instynktownie w wielu przypadkach zupełnie inaczej.
I ta definicja pokazuje najlepiej, że żadna szkoła jeździectwa, czy to klasyczna, czy westowa, nie wyklucza się ze stosowaniem naturalu.
Może źle się wyraziłam,chodziło mi o to że klasyka absolutnie nie wyklucza się na naturalem.
Zauważ, że to działa tylko w jedną stronę.
Klasyczna jazda konna nie potrzebuje żadnego "naturalu", ponieważ go już w sobie zawiera. Tylko nie nazywa najnormalniejszej w świecie pracy z koniem na ziemi "naturalem".
A "natural" i "naturalsi" potrzebują klasyki, jeśli chcą jeździć konno, bo "natural" nie uczy jazdy konnej.
W klasyce nie trzeba niczego uzupełniać i dopełniać. W "naturalu" trzeba bardzo dużo.
Więc hasła typu "klasyka absolutnie nie wyklucza się na naturalem" usłyszysz raczej tylko od "naturalsa".
[quote author=A+A link=topic=11961.msg2268394#msg2268394 date=1421406721]
IMHO istotą naturalu jest rozumienie konia - więc dlaczego tego nie mogę wyrazić i nazwać w ten sposób ? [/quote]
W takim razie powinnaś nazywać znaczną większość osób na tym forum "naturalsami". 😉
Bardzo fajna siwka. :kwiatek:
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2268533#msg2268533 date=1421416600]
Słowo "naturalny" w nazwach wszelkich szkół NH pochodzi stąd, że stosowana w nich psychologia treningu i całościowego postępowania wobec konia oparta jest na naturalnych! dla konia! sposobach rozumowania, uczenia się i reagowania na świat. [/quote]
...Co sugeruje, że klasyczne jeździectwo jest oparte na nienaturalnych (niewłaściwych? złych?) dla konia sposobach rozumowania, uczenia się i reagowania.
A to obraża klasyczne jeździectwo.
Murat tylko po co normalność nazywać naturalem? (tzn, wiadomo- żeby zbijać kasę)
Natural nie odkrywa nic nowego.
Naturalność dla konia? W klasyce czy wescie też jest naturalnie i metody są zrozumiałe dla konia, bo jak inaczej by to działało?
A jeśli argumentem jest dla niektórych wedzidło w pysku, to dziękuję bardzo- faktycznie lepszy halterek, który jest mocniejszy niż wiele kiełzn.
Idąc naturalnym tokiem rozumowania, powinniśmy wypuścić nasze konie na łąkę, bo człowiek jest dla konia nienaturalny.
Dla konia naturalny jest drugi koń i łąka.
Podpisuje się pod Julie!
Julie prawdziwa klasyka nie jest i nie powinna być. Aczkolwiek stosuje się w niej pewne rzeczy kontrowersyjne "z końskiego punktu widzenia", choćby pierwszy przykład z brzegu to użycie kary. Albo uczenie reagowania na dany bodziec w kierunku - od możliwie najsilniejszego do stopniowego wygaszania go. I jeszcze parę innych rzeczy by się znalazło.
Jednak zauważam, że i od tego się odchodzi w klasyce, jak sobie podczytuję artykuły na classicalway, to tam jest coraz więcej obrazujących to tekstów.
Zora90 ale to nie chodzi o to, że inną metodą koń się nie nauczy... No nauczy się, jak pokazują setki wieków użytkowania konia. Tylko powinno się zmierzać w stronę takiej psychologii treningu, by wszystko było maksymalnie proste. Koń nie nauczy się rozumieć, jak działa człowiek, ale człowiek może zrozumieć, jak działa koń, i dzięki temu ułatwić mu pracę, jaką dla nas wykonuje.
A to klasyk nie rozumie jak działa koń?
Dlaczego tak koniecznie ludzie pragną nazywać się naturalsami- nigdy nie zrozumiem fenomenu...
A tu moja siwka - startowana 100% 'naturlnie' (cokolwiek to nie znaczy), teraz w klasycznym treningu u pana Jarka Wierzchowskiego - który jest dardzo dobrego zdania o jej przygotowaniu i sam zna, wyznaje i stosuje 'metody naturlane' - czyli psychologię treningu.
Można wiedzieć czemu własnego konia oddałaś w ręce p. Jarka a nie np. w ręce kogoś z kręgu PNH któremu o ile dobrze pamiętam od zawsze byłaś wierna?