Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Zdecydowanie lepsze efekty daje mniej przekombinowany zestaw - lepiej postawić na jedną-dwie pasze jeśli się miesza niż tak - często potem zdziwienie, że koń chudy a niby tyle dostaje 😉
Podejrzewam też że i taniej to wyjdzie 😉
asds ja bym została przy owsie, musli i sieczce. Ewentualnie wysłodki lub mash jako dodatkowy posiłek. Moje konie 700 i 800 kg w robocie ujeżdżeniowej nie jedzą tyle wszystkiego. Skąd pomysł na tyle tego wszystkiego? Jakie ilości podajesz?
asds   🤔

Moja tylko dostaje owies z sieczka i płatkami kukurydzianymi oraz wysłodki z otrębami..
asds, łojezusie z maryją, ja wiem, że czasami ludzie okazują swoją miłość poprzez karmienie i wiem, że ci zwróciliśmy uwagę, że koń za chudy, ale to jest jakaś masakra 🤔 Ogranicz posiłek do maksimum 4 rzeczy (ja swojego ex-racehorsa karmiłam sieczka + musli + wysłodki + dodatek (witaminy albo olej, w zależności, co mu dolegało w danym czasie)) Poza tym zmieniając paszę i karmiąc go raz tak, raz tak, bardzo koniowi zaszkodzisz 🙁 Może poproś jakiegoś specjalistę o profesjonalny dobór diety?

A ja przyszłam z pytaniem.
Czy jeżeli koń w przeszłości przechodził ochwat, to bezpieczne jest podawanie mu wysłodków? Mi się wydawało, że nie, bo przecież tyle cukrów, a dzisiaj dwie osoby mnie zapewniały, że właśnie wysłodki dla koni po ochwacie są takie super i w ogóle. Więc jak z tym jest?
Wydaje mi się, że wysłodki dla ochwatowca spoko. Saracen ma paszę Sper Fibre Pencils dla koni po ochwacie z wysłodkami w składzie. Ja ją podawałam po kolce zamiast meszu  🙂
asds   Life goes on...
15 stycznia 2015 18:28
Spokojnie, to nie idzie wszytko na raz.

codziennie dostaje inne rzeczy z tej listy. Takie urozmaicenie menu też złe?

Mash dostaje 2 razy w tygodniu zamiast jednego posiłku.

3 razy w tygodniu wieczorem 2 garstki wysłodków zalane wodą.

Otręby ryżowe - 450 gram do obiadu.

Obiad wygląda tak: 1 miarka (małe wiaderko Dodsona) musli, 1 garsta sieczki, 3/4 miarki jęczmienia Condition, pół miarki łuski słonecznika, witaminy plus czarnuszka.

co do mashu to dostaje w tej chwili tylko Marstalla, chciałam wprowadzić jednego dnia ta inną mieszankę, bo worek M właśnie będę kończyć. Jeszcze nie podawałam.


@ razy w tygodniu dostaje mash i 3 razy w tygodniu wysłodki.  To za dużo? 🙁
asds, codziennie co innego to w tym przypadku najgorszy scenariusz
Codziennie bowiem zmieniasz paszę i żadna nie jest wykorzystywana przez konia należycie
Ba - w ten sposób szkodzisz i to mocno 🙁
Ikarina a może to chodzi o rozróżnienie między wysłodkami melasowanymi a niemelasowanymi ?  👀
asds, konie nie lubią zmian. Lepiej w ramach urozmaicenia wrzucić a to marchew a to buraka a to jabłko, podając paszę tą samą.
W dodatku w takim miksie ciężko uzyskać amierzony efekt.
ash   Sukces jest koloru blond....
15 stycznia 2015 18:31
asds, była juz poruszana tu kwestia sporadycznego podawania paszy. Każda nowa pasza powinna byc wprowadzana stopniowo i podawana regularnie a nie ze jednego dnia to a innego tamto.
asds, twój koń wrzodów się nabawi, albo w najgorszym przypadku kolki, jeżeli delikatny. Nie wolno koniom tak codziennie zmieniać diety, nawet jak karmisz konia codziennie tym samym i chcesz wprowadzić coś nowego, to robisz to stopniowo

Alaska ahaaaa, ale w mojej okolicy nie sprzedają niemelasowanych :/
ikarina, nawet takich "dla koni"? one z reguły niemelasowane...Baileys na przykład takie robi... 🙂
U mnie sprzedają albo z firmy Countrywide, które na pewno jest melasowane, albo Dodson's and Horrell - i tego nie jestem pewna. Czyli jak? Niemelasowane mogę walić bez problemu?
Niemelasowane spoko luz 😉
asds   Life goes on...
15 stycznia 2015 18:56
Dziekujęm za waszą uwagę. :kwiatek:

_Gaga zaoferowała pomoc a więc podszkolę się i od jutra się poprawię.

Chciałam dobrze, ale cieszę się zę szybko zwróciłyście mi uwagę na mój błąd.
starzy koniarze zwracają uwagę na to często, że koń to zwierze stepu. Tam nie ma generalnie dużego wyboru w jedzeniu i nie ma też częstych zmian w składzie. Zamiast cudowania koniom wystarczy owies, siano albo dobrej jakości słoma, np. owsiana, od czasu do czasu mesz i marchew, finito. Do tego, pańskie oko konia tuczy, trzeba dobrze dobrać dawki pod konia i pamietać, że w różnym stopniu konie wykorzystują pasze. Jeden koń wygląda jak pączek w maśle na 2 kg dziennie owsa, a inny potrzebuje 8-10kg.
btw - asds, jeżeli boisz się, że Twój koń ma jakieś niedobory mikro i makroelementów zrób badanie krwi, dość tanie, a dostaniesz konkretną wskazówkę, co powinnaś zmienić w diecie konia 🙂
Koń to zwierze stepu, jak my to ludzie jaskini...  🙄
No tak, "tuczmy" konie owsem  🤔
No tak, "tuczmy" konie owsem  🤔

A kto napisał, że tuczy się konia owsem?

Ja po wpisie fender zrozumiałam, że każdy koń ma inne zapotrzebowanie i dla jednego 2 kg owsa może być za mało, a drugiego za dużo.
asds   Life goes on...
15 stycznia 2015 21:55
fender

Dzięki za radę. Dopiszę sobie do listy ew. badań po rozmowie z wetem. 🙂
Koń to zwierze stepu, jak my to ludzie jaskini...  🙄

Lepiej bym tego nie ujęła

fender, oczywiście że zbyt duże zróżnicowanie jak również częste zmiany nie są dla konia korzystne, ale w takiej opcji nawet mesz raz w tygodniu jest zmianą (patrząc na mechanizmy trawienne). Jednak współczesne konie nie są zwierzętami stepu, to sztucznie wyhodowane zwierzaki co więcej - o kompletnie innych potrzebach energetycznych, niż konie żyjące dziko. Wykorzystanie pasz, praca, itp. to wszysto mocno rózni się od alanogicznych zmiennych dla koni dzikich. Dlatego moim zdaniem nie można tego porównywać.
Gaga do dnia dzisiejszego żywieniowcy uważają że najlepszy zestaw to siano, owies i okresie niepastwiskowym marchew ew. mesz. Owszem koniom które maja bardzo duże wydatki energetyczne dodatki typu elektrolity czy witaminy są wskazane. Ale w sumie masz rację. Koń stepowy raczej owsa i marchewki nie żarł.
koniom wystarczy owies, siano albo dobrej jakości słoma, np. owsiana


Oczywiście, że można na tym jechać przy koniu mało pracującym rekreacyjnym, staruszku czy odstawionym od pracy. I przede wszystkim zdrowym.

Wiem, bo sama trzymałam menu: w sezonie pastwisko, a po sezonie siano i owies (oczywiście mówimy o dobrej jakości nie jakiś chwastów z rowu  :hihi🙂.
Koń utrzymany w bardzo dobrej kondycji, lśniąca sierść, zdrowe kopyta, żebra niewidoczne, a przede wszystkim brak jakichkolwiek niedoborów-to było właśnie wyznacznikiem.
Tym koniem był niepracujący wałach.


A spróbujmy karmić-siano/słoma, owies-konia sportowego, chodzącego regularne treningi.  😎


To ja już myślę, że bardziej zgodne z naturą jest karmienie musli niż ładowanie w konia 10kg dziennie owsa..
Liściu, może nie tyle zgodne z naturą, co pokrywające zapotrzebowanie na energię, witaminy i mikroelementy.
Majowa, W Anglii byłam w tylu stajniach i NIKT tam nie karmi koni owsem. Zwykle to jest musli, które zawiera odrobinę owsa, jeżeli jest to dla konia ciężej pracującego, no i przede wszystkim sieczka (z odrobiną wysłodków w okresie zimowym)
Majowa, W Anglii byłam w tylu stajniach i NIKT tam nie karmi koni owsem. Zwykle to jest musli, które zawiera odrobinę owsa, jeżeli jest to dla konia ciężej pracującego, no i przede wszystkim sieczka (z odrobiną wysłodków w okresie zimowym)
co kraj to obyczaj. Jeszcze kilka lat temu nikt o musli nie słyszał. I nie twierdzę że musli to zło. Łatwo zbilansować paszę , szczególnie że są konie o różnych potrzebach. To tak jak u piesów czy kotów - dla starego, dla młodego , dla kastrata itd. Ja też kupuję gotowy mesz. Wychodzi drożej, lepszy od domowego nie jest ale o ile wygodniej .
Majowa, bo kilka lat temu musli nazywało się "mieszanki paszowe" i robiło się je gniotąc jęczmień, czy/i kukurydzę, sieczkując słomę czy siano i mieszając wszystko "do kupy" 😉
A ja nie oceniam, co lepsze, a co gorsze, po prostu mówię, że w wielu krajach owies wcale nie jest taką idealną i jedyną opcją 😉
Majowa żywieniowcy, których znam odradzają owies, a marchew traktują jako smakołyk. Zwróć uwagę chociażby na to jak zmienił się program GP w ujeżdżeniu na przestrzeni lat, jak zmienił się typ konia sportowego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się