Styl western (dawniej kącik)
Ja lubię wiązane też z tego względu, że jeżeli w jakiejkolwiek sytuacji wodza zostanie mocno szarpnięta, to pęknie rzemyk, a nie cała wodza 😉
po 3 wsiadaniach na placu, dzisiaj krótkie wsiadanie podczas spaceru na górkach 🙂

podczas ostatniego wsiadania na placu (na oklep i na side pullu) Sunny świetnie rozpoznawał sygnały wyuczone z ziemi- komendy głosowe do ruszania i zatrzymania, nacisk na nos= krok cofania i nacisk jednej łydki= wkroczenie jedną nogą pod kłodę (w kierunku zwrotu na przodzie)
🙂
Złota co to masz za konia w awatarze 😁?
to Bandit🙂😉))))) ( Catalysts Bandit AF) cudowny ogier, który jest u nas od niedawna.
edit- mam nadzieję, że Missionka "załapie" i będzie źrebak w przyszłym roku. Na razie to Bacardi przeżywa mocno obecnosć takiego przystojniaka 😜
kasiakliczkowska, ale fajnie, ze tak wszystko na luzie młody bierze 🙂
Ja niestety musiałam odwołać ostatnią jazdę z instruktorką, za ślisko 🙁 Niech się wreszcie ociepli na tyle, żeby ujeżdżalnia nam odmarzła...
A wydzierżawiłaś go na krycie, czy kupiłaś? Genialny 😍.
Popieram.
Ze zdjęć świetnie się prezentuje.
kasiakliczkowska to świetna wiadomość i powód do dumy.
Praca z ziemi procentuje.
Ja dopiero pierwszy trening będę miała w lutym i nie mogę się doczekać!
Magda Pawłowicz, nie zgodzę się, że tych na śrubki nic nie ruszy hihi, takie ogłowia na śrubki trzeba sprawdzać co jakiś czas i dokręcać... robię tak odkąd na Węgrzech na zawodach po przejezdzie zorientowałam się, że pod koniec przejazdu rozpieło mi się ogłowie i jechałam z ogłowiem wiszącym na uchu, czanką dyndającą w dole hahahaha, żeby było lepiej... nie był to reining tylko team penning (mój pierwszy i na razie niestety ostatni raz w tej konkurencji haha). Dobrze, że nie zorientowałam się w trakcie trwania przejazdu bo pewnie bym ze zdziwienia przestała gonić cielaka :P
Moje treningowe ogłowie w sumie nie ma śrubek ani przy wodzach ani przy mocowaniu kiełzna - przynajmniej nic mnie nie zdziwi w terenie 😉
śrubki są do de… niestety, dość szybko się "wypaczają" wg. mnie
ja lubię zwykłe klamry, albo sznureczki, ale nie wiązane - ale tak przekładane
coś takiego
http://horsepassion.pl/kon-jezdziec/oglowia-wodze?product_id=703 (porwane ze sklepu karolass) zreszta mam takie
mi sie śróbki rozkrecały na rajdzie ...jedziesz jedziesz patrzysz, a tu wodza przy nodze...cała.. :P rozkrecalo sie ogłowie przy wedzidle i odkręcały ozdoby (oglowie z grene) (i na rajdzie i przy wyjezdzie na pokazy - dobrze, ze przed stajnią jeszcze.... bo wedzidlo wiszace z boku w nowej syt i miejscu malo fajne...szczegolnie ze za momet i cale oglowie by spadlo tradycyjnie 😉 mój towarzysz był przerazony haha 😉 dobrze, ze koń sie ne przejmował - zakładałam bez zsiadania, a skrecałam (albo zmienialam na sznurek/rzemyk)jak miałam dogodne miejsce do wejścia 😉
a dokrecałam i 2x dizennie.... po kilku akcjach przerzuciłam się wszedzie gdize się dało na rzemyki/klej (ozdoby). albo wymieniłam na "nity skrecane" - czyli wersja nie tak ozdobna i nie specjalno westowa - wyglada tak samo, a jakoś mocniejsze - jakoś mneij się rozkręcają niz te które były oryginalnie w ogłowiu - i na razie nic mi się nei rozkręca 😉
kasiakliczkowska Sunny jest świetny - wszystko znosi bezproblemowo, niesamowity koń 😉.
Livia to ja mam gdzie jeździć, ale wczoraj to bym z chęcią Muchę "ze skóry obdarła" diabła jednego 😁.
maluda ja też się nie mogłam doczekać pierwszej jazdy, a na niej się popłakałam, że mi nic nie wychodzi 😁.
Ale ja nie chcę płakać. 😁
Ewentualnie z radości to jeszcze moja kobieca duma zaakceptuje. 😁
Parę jazd u trenera, a potem on do mnie.
Muchozol, ciągle zazdroszczę hali 🙂 A co się działo, że Mucha taka "diablikowa"? 🙂
Ja póki co mam jedno ogłowie takie przekładane, jedno na śrubki i jedno (do bosala) na rzemyki - czyli pełen przegląd 😁 Dam znać za jakiś czas, jak się wszystko sprawuje 🙂
a co z rzemykami się działo?
Osobiście też mam ogłowie z "quick change" - zresztą to samo co podlinkowała Dodofon. Tylko ja kupiłam takie, żeby ogarnąć w miarę łatwo wszystko - zabrzmi głupio, ale nie wiedziałabym co to z tymi concho zrobić po prostu (tak to jest, jak się nigdy na oczy nie widziało), a rzemyki wydają mi się "nietrwałe" 😡 A teraz luz - swoje lubię, choć w sumie od kiedy je mam jeszcze ani razu nie przepinałam wodzy czy snaffla.
Livia, ciesz się, bo przynajmniej masz konia na chodzie 😉 My już u Magdy od kilku dni, ale dopiero trzeba kobyłę rozruszać zanim coś się zacznie robić. A przy obecnej pogodzie to nie wiem ile to nam zajmie - a chciało by się już! 😜
maluda ja też nie chciałam - byłam bardzo dobrze nastawiona na pierwszą jazdę. Nie chciałam przekładać, pomimo, że styczeń i - 20 czy - 30 wtedy było, a ja z Lublina pod Warszawę jechałam (tylko na tą jazdę) 😁.
Dobre nastawienie do podstawa. Mnie w ogóle cieszy fakt, że coś się w końcu ruszy w dobrym kierunku, gdzie to ja będę pod ostrzałem, a nie koń. Tak naprawdę to nawet gdyby krytyka miałaby mnie "zabić" emocjonalnie to właśnie tego chce.
Od czegoś zacząć trzeba.
Muchozol, rozumiem - jak się wsiada wkurzonym, to wszystko idzie kiepsko 😉 Ale mój koń tak na mnie działa, że w trakcie jazdy się uspokajam i potem jest już fajnie 🙂
Viridila, ale fajnie, że wy już po przeprowadzce 🙂 Jak klacz ją zniosła? Mnie też pogoda dołuje, ale ma być już coraz cieplej 🙂
Mnie rzemyki się raz rozwiązały, na szczęście po jeździe, ale po prostu teraz robię dwa supełki zamiast jednego.
Livia, tak szczerze mówiąc to lepiej niż się spodziewałam. Na miejscu też już się z końmi dogadała w miarę, a wczoraj na spacerze spokojna. Kilka "ran wojennych", ale i tak jest bardzo dobrze 🙂
Muchozol, no.. chociaż chyba się umówię na jazdę na jakimś kopytnym Magdy - a swoją w rozruchu i tak, będzie mi łatwiej (albo trudniej) 👀 Chyba by było dobrze jakbym się nieco wcześniej ogarnęła niż tak dwie zielone na raz 😁
Muchozol, bo mi wszystko pasuje!
Odległość znośna, bo tylko 40 minut jazdy samochodem. Jeżeli znajdę odpowiednią trasę to i koniem przyjadę. Układ też optymistyczny, byleby wypaliło.
Żyć, a nie umierać!
Viridila, u mnie będzie podobny zestaw do ogarnięcia - ja zielona, koń zielony.
Ale człowiek przetrwa wszystko, byleby iść ku lepszemu. Nie wiem jak kobyła na to zareaguje, ale grunt to jej o planach nie uprzedzać. 😁
damy radę, tylko niech ten mróz puści! Bo na razie to tylko w teren... ale zapowiadają odwilż a za to deszcz...
ale po błocie da się jeździć a teraz mam plac zamarznięty na beton...
Magda Pawłowicz, dokładnie! Też z utęsknieniem czekam na odwilż 🙂
maluda, racja, najważniejsze że masz chęć się szkolić, to już jest bardzo dużo 🙂
Viridila, no to super, że póki co wszystko fajnie idzie 🙂
Cześć. Mam laickie pytanie: Czapsy westernowe powinny być raczej luźniejsze i zakrywać buty, prawda?
Zaglądam tu sporadycznie ale coś mnie nurtuje od jakiegoś czasu.
Czy ktoś jeżdżący west w moich rejonach (Bydgoszcz i okolice) przygarnąłby mnie na jakiś swój trening, trochę objaśnił co do czego i jak?
Ciekawam strasznie - może jakaś opcja jazd gdzieś? Chciałabym sprawdzić "z czym to się je" zanim sprzedam cały klasyczny sprzęt
i w ogóle pomyślę o przestawianiu konia. 😵
Już pisze dlaczego pytam.
My sobie tuptamy, żadna z nas wybitna para a mnie niestety coraz częściej odzywają się a to kręgosłup a to kolano.
Zastanawiam się, czy west nie byłby przypadkiem dla mniej bardziej ergonomiczny, bezpieczniejszy.
Sio, zakrywać buty koniecznie! Ja mam tak długie, że jak chodzę, to muszę je wywijać 😉
ale luźne to już niekoniecznie 😉
Kasia oba cyknięte w pl, nie wiem czy pierwsze nie jest Tuffy
Euphorycznie ja mieszkam między Toruniem a Bydgoszczą i na jakąś testową przejażdżkę to mogłabym Cię nawet zaprosić, ale Budyń od października ma przerwę po zawodach i siodło widuje sporadycznie, w trening wracamy dopiero w lutym... Kary był trenowany 'starą szkołą' więc żebyś poczuła prawdziwy western, musiałabym Cię wsadzić najpierw na niego a potem na Budynia... a tak to mija się to trochę z celem.
Do tego hali u nas brak a taka gruda teraz, że strach wsiadać... 😤
smartini Nie "pali" mi się. Mój klops pauzuje a ja sama w siodle nie siedziałam... oj długo.
A jeździ tam PKS? 😀 Bo jeśli tak, to ja chętnie popatrzeć wpadnę - wsiadać zaraz nie muszę.
Zresztą na Budynia to bym chyba śmiałości nie miała bo nawet wiem który to. 😡
Ciekawa jestem strasznie i chcę sprawdzić co na to mój organizm i czy tak będzie dobrze.
Co to znaczy "stara szkoła"? Mogę gdzieś o tym doczytać, żeby głupich pytań nie zadawać? 😵
Poczytać nie poczytasz 😉
Kary to emeryt wlkp, startował w Pleasure i Trailach 'u zarania dziejów' polskiego westernu, czyli wtedy, kiedy nikt za bardzo nie wiedział co i jak jeździ 🙂
Czyli długie strzemiona, zero pracy łydkami, tylko ręka, prosty koń i wgl
Spokojny misiak więc żeby pokazać proste różnice w klasyce i westernie to akurat się nadaje 🙂 ale to już 'nie jest to', więc jak ktoś z moich 'klasycznych' znajomych do mnie przyjeżdża to najpierw jeździ sobie na Karym a potem wsiada na Bułę... i dopiero zaczyna się zabawa :P
PKS dokładnie do mnie nie dojeżdża, ale mogłabym Cię z przystanku autkiem zgarnąć. Ale to dopiero w drugiej połowie lutego albo później, na razie uczelnia mnie morduje i nawet mnie w domu nie ma... a konie tylko się tuczą na łąkach :P