Co mnie wkurza w jeździectwie?
E tam, czasem można się nieźle pośmiać 😁. Lepiej pilnujcie swoje konie!
Też chcę umieć oswoić konia w pół minuty 💘
Facella, wypluj to. Potem trzeba toto wieeele lat utrzymywać 😉
Wypuściłabym na łąkę i kto inny by oswoil 😁
A mnie wkurza to,że jak ktoś ma 15 lat to od razu jest ''sweet quniarką'' ... 🙄
tiffany, jeśli człowiek się zachowuje jak qniarka to co się dziwić, że ludzie z góry patrzą 😉. Aczkolwiek wiem jakie to wkurzające wśród "starszych" (17-20 lat powiedzmy :hihi🙂, którzy z góry zakładają, że 15 lat - koniarka (bo o to ci chodzi?). Zapomniał wół jak cielęciem był.
Prawda jest też taka, że mało osób w wieku 12-16 lat jest normalnych.
W mojej okolicy w tym wieku znam jedną "nieqniarkową" osobę. Oprócz mnie. Tak właściwie to ja tylko z dorosłymi przebywam, bo mam dość obrabiania d...py i "mundrości" (tak przy okazji to to jest wkurzające w jeździectwie).
Jak mnie wkurzają mądre panny w stajni. Jak to one nie jeżdżą, jak to one nie skaczą, a jak usłyszały na mojej jeździe jak instruktorka mówiła, żebym zrobiła półparadę, to wielkie oczy, "co to jest?". I jeszcze gadanie" No ten koń to taki super ujeżdżony, do ujeżdżenia idealny.". Szkoda, że to skoczek z fajnym, ale słabym jak na dobrego ujeżdżeniowca ruchem. Tyle mądrych rzeczy się można dowiedzieć. O np. w +10 stopni ubierać niegolonego konia w derę, "bo ładnie".
W mojej okolicy w tym wieku znam jedną "nieqniarkową" osobę. Oprócz mnie. Tak właściwie to ja tylko z dorosłymi przebywam, bo mam dość obrabiania d...py i "mundrości" (tak przy okazji to to jest wkurzające w jeździectwie).
Niestety dorosłość a dojrzałość to dwie różne sprawy i bywają środowiska ludzi dorosłych, gdzie obgadywanki, fochy i sianie teorii wyssanych z palca są na porządku dziennym. Serio qniarki w wieku nastoletnim to pół biedy, bo większość z tego wyrasta albo jest jeszcze szansa, że wyrosną, jak ludzie dorośli (powiedzmy, że 30+) mają ukształtowany styl bycia, to już raczej jest to niereformowalne.
A jak taki człowiek o qniarkowych poglądach jest właścicielem konia, którego dzierżawisz, albo pensjonatu, w którym stoisz, czy jakąkolwiek osobą, od której możesz być zależna... to robi się ciekawie. 😉
A mnie wkurza to,że jak ktoś ma 15 lat to od razu jest ''sweet quniarką'' ... 🙄
gorzej jak ''sweet quniarką'' już się zostaje na zawsze 😁 i mamy "sweet" instruktorów i "sweet" jeżdżone konie 😵
ja miałam 14lat gdy z koleżanką pierwszy raz zostałyśmy same z 15-ma końmi w stajni a trener tylko przyjeżdżał na 2h poprowadzić jazdy.
Ale ludzie mieli miny gdy dowiedzieli się, że to właśnie smarkule wszystkiego dopilnowały i to nie te wybitne z własnymi "sweet" konikami.
Rób swoje i nie słuchaj gadania innych.
A i tak 2/3 sweet guniarek znudzi się konikami po szkole średniej 🤣 pozostałe będą uczyć kolejne następczynie, ale to taki rynek koniarze będą trenować z trenerami jeździectwa a "sweet koniarki" będą trenować lansowanie na fotoblogach 🙂
Hej, a co to znaczy, że konie są "sweet jeżdżone"? XD
To znaczy że są zganaszowane, najlepiej czarną albo czymś innym 😉 wtedy wyglądają sweet
One sa zbierane, konia sie przeciez ,,uczy zbierania'' w 3 jazdy- nie znasz sie 😂 ganasz jest juz niemodny
O jej, przepraszam sformułowania mi się pomyliły 😉
Och, mój buk! W takim razie co jest modne? XD
natural 😀 Tak swoja droga ostatnio na facebooku na jakis wlasnie fanpage bylo pytanie czemu ludzie sa glupi i nie jezdza wysokich konkursow na cordeo skoro tylko wtedy konie sa szczesliwe i ich nic nie boli 😀 Moze jak znajde to dam screenshota
powiem wam anegdotkę jak laik- moja mama skwitowała nawiedzonego naturalsa:
walczę z życiem na ujeżdżalni (piękna słoneczna pogoda a ja jeszcze nie wiedziałam że istnieje Hss)
moja mama przez pierwsze 5lat od zakupu konia raz na rok przyjeżdżała do stajni aby zobaczyć za co płaci, oparła się o belkę jak wszyscy i bidulka modli się abym karku nie skręciła oczywiście inni przy belce doskonale wiedzieli co robić, jak jeździć itp. Podchodzi do niej trener naturals i tłumaczy... tłumaczy o naturalnych metodach, bo jak koń na wolności itp.
Moja mama widząc stajenne wsparcie, patrzy na kolesia i mówi: a czy naturalne jest aby ssak jeździł na ssaku, powinien pan swoje konie wypuścić na łąkę i do lasu to jest naturalne 😎 facet się zamknął. (podkreślam do był naturals nie koniarz pracujący naturalnymi metodami)
Natural dobra rzecz, jak się umie. A umieć bardzo trudno.
Spotykacie dzieci, które tego próbują? Bo osobiście nie miałam okazji, a jestem ciekawa, jakie poglądy prezentują dokładnie. ❓
Frans 😍 zapamiętam sobie jako ripostę na naturgłupotę
Pseudo naturalsi są wkurzający. I jak widzę ten obrazek to... 😵
Mnie zawsze śmieszy na tym obrazku, że można wyciągnąć wniosek, iż będąc naturalsem, nie powinno się używać owijek.
No pech. Używam. 😂
moja mama jest niepowtarzalna, urocza i drobna, elegancka istotka, która na moje marudzenia że coś mi na koniu nie wychodzi mówi, to idź daj mu marchewkę i z nim pogadaj 🤣
I to mnie wkurza, bo mam przy sobie osoby, które mnie wspierają i uważają, że mam talent a ja nie mam możliwości jazdy, bo
mam za słaby charakter aby pozbyć się konia, na którym nie można jeździć i kupić innego (gdyż jest dla mnie jak członek rodziny)
Więc wkurza mnie notoryczny brak kasy i choć mam ludzkie gadanie w d... to czasem jest mi przykro gdy obgadują mnie bo mam pozszywane bryczesy lub ogłowie 15letnie. Wkurzają mnie nie ludzie bogaci bo mają tylko ludzie którzy nie rozumieją, że ktoś może nie mieć 🙁
Frans, przecudny tekst mamy 😀
Spotykacie dzieci, które tego próbują? Bo osobiście nie miałam okazji, a jestem ciekawa, jakie poglądy prezentują dokładnie. ❓
Trudno mi się wypowiadać o poglądach, bo miałam okazję tylko obserwować, na zasadzie interesującego i nie do końca zrozumiałego zjawiska. Taka obserwacja: dziewczynka jeździ na koniu "klasycznie" - w siodle, ogłowiu i kasku na głowie. Potem na tego samego konia wsiada "naturalnie" - na oklep, z kantarem sznurkowym albo zwykłym i... bez kasku. Kto znajdzie logikę niech mi wyjaśni.
Lonżowanie - bez bata, bat jest be. W efekcie miałam okazję obserwować niemal perfekcyjne lonżowanie człowieka przez konia. Koń stał w miejscu i obracał się wokół własnej osi przodem do dziewczynki, która próbowała zajść go od zadu i machając końcówką lonży zmusić do ruchu naprzód. Została przelonżowana dobrych kilka kółek.
A tekst o ssaku na ssaku jest bezbłędny 😁
moja mam jako jedyna w mojej rodzinie wspiera mnie do dziś abym nie rezygnowała z marzeń i choć czasem jest ciężko to zawsze mówi "nie sprzedawaj go" .
Choć z Lubym czasem nie możemy się dogadać, też jest za tym abym wróciła do jazdy ale kiedy i za co,
kiedyś po koleżeńsku jazdy sobie prowadziliśmy, jak toś zaczął z grona robić wyniki to się cieszyliśmy. jak ktoś był na zgrupowaniu to od razu po powrocie razem jeździliśmy aby przekazać nabytą wiedzę a teraz każdy patrzy się wilkiem co kto ma lepsze. oczywiście, że pomogę w treningach: to mój cennik. Przepraszam ale mam ostatnio końskiego doła i stwierdzam, że najcudowniejsze lata jeździectwa to były w szkółce w latach kiedy człowiek jeździł za wywalanie kup, kiedy cała stajnia kompletowała strój dla dwóch osób na zawody, kiedy stajnia była rodziną.
Moja mamcia przebiła samom siebie kiedy to zaproponowano jej abym dzierżawiła pewną klacz do "sportu"(wieki temu) i po prostych pytaniach mojej mamy typu czy to forma treningu, że ten koń jest taki chudy, czy to normalne że potyka się na tych tam patykach, czy za każdym razem kiedy córka będzie chciała jechać szybciej będzie pan za plecami machał batem. stanęło na tym, że mama zgodziła się na dzierżawę ale powiedziała, że facet ma dopłacić za odkarmienie i za nauczenie konia biegania do przodu bez bata- facet się nie zgodził a część rodziców dzieci z zastępu zrezygnowała z dalszej współpracy. Aż strach było Ją do stajni zabrać i czym to się skończyło, że mimo przyzwoitej wiedzy sama wybrałam konia, który jest chory a mamie by takiego nie wcisnęli 😁
[quote author=Dramuta12 link=topic=885.msg2256097#msg2256097 date=1420198705]
W mojej okolicy w tym wieku znam jedną "nieqniarkową" osobę. Oprócz mnie. Tak właściwie to ja tylko z dorosłymi przebywam, bo mam dość obrabiania d...py i "mundrości" (tak przy okazji to to jest wkurzające w jeździectwie).
Niestety dorosłość a dojrzałość to dwie różne sprawy i bywają środowiska ludzi dorosłych, gdzie obgadywanki, fochy i sianie teorii wyssanych z palca są na porządku dziennym. Serio qniarki w wieku nastoletnim to pół biedy, bo większość z tego wyrasta albo jest jeszcze szansa, że wyrosną, jak ludzie dorośli (powiedzmy, że 30+) mają ukształtowany styl bycia, to już raczej jest to niereformowalne.
A jak taki człowiek o qniarkowych poglądach jest właścicielem konia, którego dzierżawisz, albo pensjonatu, w którym stoisz, czy jakąkolwiek osobą, od której możesz być zależna... to robi się ciekawie. 😉
[/quote]
Anderia, święta prawda. Nic tylko brać nogi za pas.
Mnie wkurza lenistwo. Z brakiem wiedzy zawsze można coś taktownie zrobić, ale jeśli ktoś wie co jest lepsze dla koni a nie chce się wysilać to pozamiatane 😤
Strzyga :kwiatek: samo życie.
jestemzlasu - Nie no, można wsiąść na oklep i w kantarze, i okej (tak dla rozluźnienia? żeby dać koniowi do zrozumienia, że teraz nie jest trening, tylko jazda dla przyjemności? whatever). Ale BEZ KASKU? Mój buk... Nawet super-duper przyjacielski, dobrze ułożony, przepuszczalny koń może się zwyczajnie spłoszyć i co? 🙄
Zielona Herbatka, a to w siodle nie moze byc 'dla rozluznienia' i 'dla przyjemnosci'? Ja tu blad w rozumowaniu widze 😉
Zielona Herbatka jasne że można (chociaż jak pisze Orzeszkowa nie trzeba ściągać siodła, żeby była przyjemność i rozluźnienie 😉 ). Chodzi mi o schemat - siodło, ogłowie i kask, goły koń - bez kasku (za to włos obowiązkowo rozwiany). A robiły na tym koniu dokładnie to samo, to nie było "wsiadanie na spacer na stępa", tylko galopy i skoki.
Jakby jeździły w ogóle bez kasku, to by nie było takie absurdalne (chociaż to głupota oczywiście).
Powinnam to napisać w "Nie ogarniam" 🙄
No przecież rozwiany włos to bardziej "naturalnie"! Kask jest nienaturalny 😁 😎
Bo to jest tak. Naturalsowi guru jeżdżą bez kasku, wiec jeśli robisz coś naturalnie to chcesz ich naśladować w 100 % ...
A jeżdżąc klasycznie taki pół naturals odnosi wrażenie, że podczas jazdy klasycznej nie ma relacji z koniem i nie może już koniowi zaufać na tyle by zdjąć kask.
A co do rozluźnienia podczas jazdy na oklep to zapraszam do siebie. Mój koń koncertowo pokazuje, że siodło jest po to żeby go używać 😁