U nas grubo sniegu, wciaz dosypuje. Moje buty trekingowe, mimo ze wysokie za kostke to juz snieg jest tak wysoki ze wsypuje mi sie do buta :/
Kon dzis nie do poznania - zalozylam oglowie, wziela lonze i poszlismy na lonzownik. Ladna rowna praca w stepie i klusie, probowalam cwiczyc okrazanie a nie ganianie za koniem i po kilku probach kon zalapal ze jak ja stoje, nawet plecami do niego to on ma nadal isc 🙂 Galop poszedl tak plynnie jak nigdy, na jedno moje "hop" kon ruszyl galopem walac baranami i rzucajac glowa z radosci. Oczywiscie wyszedl z lonzownika caly mokry, wiec przykrylam zadek i pocwiczylismy ustepowanie od nacisku, cofanie, zabieranie zadu i nawet odwazylam sie puscic go na padoku z linki. Kon kroczyl za mna rowno, tak jakbysmy dalej cwiczyli 💘 Moze beda z niego ludzie 🙂
Jedzenie do zlobu podaje tylko jak kon sie wycofa i stoi w kącie, wiec za kazdym razem jak wchodze do boksu to on odsuwa sie do tylu 🙂
Takiego grzecznego jak dzis to dawno go nie widzialam 🙂
Jedyne czego zapomnialam to podciac ogon, bo juz go przydeptuje 🙁
