własna przydomowa stajnia

Iwona, piękny 💘. od razu z pyszczydła widać że nie da sobie w kaszę dmuchać  🙂 i jaka duma bije od niego. Bombowy jest.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
28 grudnia 2014 18:26
Kocur mojego dziadka, niewykastrowany jest totalnym leniem, w życiu myszy nie złapał i nic tylko by siedział przy piecu. Za to kotka wykastrowana jest bardzo łowna, czasem 2 dni nie je karmy bo żywi się myszą czy co tam złapie.

Od czego to zależy?  👀
Zapewne od samego instynktu łownego, który każdy osobnik posiada, ale w innej skali.
W domu są dwie kotki z czego jedna naprawdę łowna cholera, gdzie druga i owszem - coś tam przyniesie, ale absolutnie się nie przemęcza. Ten typ tak ma.
U mnie też wszystkie łowne... wszystkie prócz jednego. Ale to kot ewenement, który w życiu myszy nie złapał hehe a też wychodzi na pole 😉
Wszyscy się śmieją, że pewnie an widok myszy z przerażeniem ucieka hih 😉
budyńhorse_art tak, nie ma kopytnego towarzysza, towarzystwa dotrzymuje jej pies, 2 koty i banda królików, koty i pies śpią razem z nią w stajni a króliki ma na wybiegu dookoła stajni więc tak całkiem sama to nie jest 🙂 na wiosnę razem z pastuchem być może pojawi się koza, aczkolwiek tu nie ja już decyduję. strzemionko zmotywowana Twoim wpisem zostawiłam kucę otwartą, umierałam z przerażenia ale okazało się że nie potrzebnie bo właśnie od niej wróciłam, zostawiłam psa i ciepłą wodę do picia i otwarty boks 🙂 Na noc chyba jednak się nie odważę, gdy tak jak wspomniała horse_art będzie pastuch to spróbuję ale na razie zamknę ją na noc o zwykłej porze.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi :kwiatek:, wypróbuję sposób horse_art i dam znać, najgorzej że w tygodniu tak szybko robi się ciemno  🙁, jutro jedziemy z tatą po wiórki więc koniec męki ze słomą  🏇
Też mam kocura tyle że nie kastrata, u nas pomogła w garażu ostra papryczka chili w proszku 🙂
hiliver, dużo tej papryczki sypałaś, żeby kot omijał miejsce dużym łukiem? Mój kocurek upodobał sobie jedno miejsce w przedpokoju i leje tam niezauważony.
poszło około pół paczki papryczki 🙂 tylko niech poleży tam z 3,4 dni bo inaczej to marne szanse 
na razie wygrałam z Puszkiem 😉 pozatykałam raz jeszcze dokładnie dziury i Pana Puszkina nie bylo wieczorem ani dzis rano 🙂 żeby nie wyjść na potwora- okienko od piwnicy zawsze mamy uchylone dla kotów , a i w okolicy wiele stodół nie używanych ma gdzie spać 🙂

To ja Was też poproszę o radę w temacie kotów. Nigdy nie miałem kota, zawsze byłem psiarzem i koty mijałem obojętnie. Teraz, jak już wyżej pisałem przyjedzie do nas ŁOWCA, nie mylić z OWCĄ  😉. Pytanie moje brzmi: jak pokazać kotce że jej miejsce do spania, życia itp jest w stajni? Przecież jak przyjedzie do zupełnie obcych ludzi, na obcy teren, to nie będzie wiedziała, że stajnia ma być jej domem. Poza tym jakie spanie? Czy ma spać na słomie, lub sianie, czy lepiej kupić jej jakieś gotowe legowisko? No i karmienie? Ma być łowna, więc rozumiem, że rozpieszczać jej nie możemy, ale w ogóle żarcie chyba powinniśmy jej dawać? Uprzedzając pytania, powiem że ten kot u znajomej całe życie na dworze mieszkał, nie jest poduszkowcem i tu też nie może być do domu wpuszczany. Będę wdzięczny za rady. Nie chcę kociaka ani zrazić, ani tym bardziej skrzywdzić.,
Misiek69, jako kocia mama  😀 a mam ogonków 5, wolę jednak jak mogą przyjśc do domu i się ogrzać... ale rozumiem jak ktoś nie chce mieć kotów w domu.
Zaczęłabym od kastracji. Wbrew wiejskim opiniom kot wcale nie przestaje być mniej łowny.
To samo tyczy się dokarmiana takiego kota - moje mają jedzenie na życzenie, są zdrowe silne a łowności im z tego tytułu nie ubyło.
Stodoła czy siano do spania fajna sprawa, ale kot tez lubi (szczególnie jak jest zimno) schować się w przytulne miejsce - u mnie to dom - ale dla kotów dochodzących czy jak moje latem nie chcą spać w domu, mam przyszykowane budki wyłożone grubo sianem albo słomą. Można je zrobić ze zwykłego grubego kartonu.
Co do karmienia, teraz będzie Ci łatwiej dokarmiać kota suchą karmą bo nie zamarza - pamiętaj by nie była na deszczu i śniegu, i co ważne, kot musi mieć dostęp do wody zawsze!
W ziemie to trochę upierdliwe ale co poradzisz 😉
Nie jestem zwolenniczką karmienia kotów śmieciowym żarciem, tym bardziej że ono tak na prawdę tanio nie wychodzi bo kot żeby się najeść zjada go więcej niż lepszego, więc wg mnie lepiej kupić coś leszego niż dużo taniego a nie koniecznie zdrowego.
Z tych tanich jak chcesz oszczędzić, to lepiej już kupić suchą karmę Smilla niż kupować Whiskasa czy inną podobną 😉 zawsze to lepsza jednak jakość.
Cobrinha Dziękuję za rady. U mnie kot nie może być w domu, bo żona ma na nie alergię. Jak też wyżej pisałem, kotka jest wykastrowana. Schronienie jakieś jej wyszykuję, nie ma problemu. Z wodą i jedzeniem też nie będzie kłopotu. Śmieciowym żarciem nie karmię, dziękuję za radę dotyczącą suchej karmy, na pewno się zastosuję. Dziewucha przyjeżdża do nas w Sylwestra i już zostanie. Muszę się sprężyć i coś jej skombinować do spanka. Jak już się zadomowi, wyślę fotki  🙂
Misiek69, ja bym się na szybko zastanowiła jeszcze  -szczególnie, jak to kot, który towarzystwa mieć nie będzie (bo w stajni, nie w domu) - czy nie lepiej wziąć dwa. Po pierwsze lepiej się chowają, po drugie w zimie fajnie się grzeją jeden od drugiego. U nas w stajni jak się zimno zrobiło to od razu wszystkie koty razem w wielkich kłębkach w słomie zagrzebane.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
29 grudnia 2014 11:14
Misiek69,
jeszcze do opieki nad kotem stajennym dodałabym odrobaczanie regularne,
co 3 miesiące środkiem z prazikwantelem.
Koty jedzące myszy mają eleganckie życie wewnętrzne, za każdym razem jak wydłużę
im okres miedzyodrobaczeniowy, to znajduję rygę glistową albo paradują ze skoleksami
tasiemcowymi na ogonach.
Popieram 🙂 Co dwa koty to nie jeden... ba, a nawet 5 🙂
Co do uczulenia to u nas 3/4 familii ma uczulenie, w tym ja hih :P ale kotów nikt pozbyć się nie chciał heheh
Wracając jeszcze do kociej karmy, to Smilla była tylko przykładem czegoś taniego jako alternatywa Whiskasa...ale jak będziesz miał chwilę, możesz sobie poczytać 😉
http://forum.kocie-hospicjum.pl/viewtopic.php?f=3&t=365

Jak kot łowny to i odrobaczać trzeba częściej niż co 3mc 😉

A tak wracając do końskiego tematu co by nikt nas nie uciszył za odejście od tematu... właśnie wróciłam z terenu.
Dziś pierwszy raz zdecydowałam się puścić luzem małego bo coś zupełnie powera nie miał, i dosłownie ciągnęłam go na lince a on coś miejsca znaleźć sobie nie mógł i nie dość że ledwo szedł to jeszcze mi pląsał raz na jedną raz drugą stronę.
Jak puściłam luzem od razu się chłopak obudził hehe wyglądał w lesie jak rosła sarenka  😂
Nawet filmik mam  😎
co do przeprowadzki kota, zwróciłabym jeszcze uwagę, żeby przez pierwsze dni został zamknięty w stajni czy jakimś stajennym pomieszczeniu... bo wypuszczony od razu luzem (zanim przywyknie, że to Ty i w tym miejscu karmisz ; ) może pójść w świat i znaleźć sobie miejsce u dalszego sąsiada... przynajmniej ja bym tak zrobiła, ale doświadczenia z przeprowadzaniem kotów nie wchodzących do domu nie mam (te domowe po prostu przez jakiś czas po przeprowadzce nie wychodzą na zewnątrz)
Misiek ma dużo boksów, to kota jako tymczasowego pensjonariusza może zakwaterować - pod warunkiem, że nie ucieknie.
Może masz jakąś piwnicę, pomieszczenie gospodarcze, gdzie można bez szkody dla zwierzaka przetrzymać go kilka dni?
hiliver, dzieki , spróbujemy z papryczką, bo żadne perswazje nie przemawiają do futrzaka.
Misiek69 nie ma co się martwić przekarmianiem, nasza Kota jak jest najedzona to przynosi nam martwe myszy do garażu w prezencie : )
Bronze   "Born to chase and flee.."
29 grudnia 2014 16:06
Cobrinha - bardzo przyjemną alternatywą dla kieszeni jest także Taste of the wild. Na moje 2 kotki jedno opakowanie wystarcza na 2 miesiące. A artykuł, który wrzuciłas jest rewelacyjny, mi bardzo otworzył oczy na kocie sprawy :-)
Co do życia kotów stajennych - to mamy na stajni jednego kocurka, który śpi w sianie i daje rady zimą. Czasami pakuje sie do siodlarni i zagrzebuje w derkach, więc dośc sprytnie rozwiązuje problem grzewczy. Co do łowności - moje kotki łowiły i przynosiły do domu "na obiad". Jak dla mnie łownośc nie zalezała od tego ile dostały jeśc, a były od zawsze rozpieszczane, ale od wieku. Teraz, te 12-letnie matrony nawet nie chca wychodzic z domu, a te kilka lat temu to nieraz nas zaskakiwały.
Misiek - koty to cudowne stworzenia. Powodzenia :-)
Bronze, raz na jakiś czas kupuję ale przy 5-ciu kotach starcza mi na duużo krócej 😉
Dziewczyny, oświadczam, że jestem najgrzeczniejszym Miśkiem pod słońcem. Piszecie dwa koty, okej. Zamówiłem dwa. Dwie kotki, przyjadą w Sylwestra.  😀
Już chwaliłam, ale teraz publicznie - super  😅
Misiek69, brawo! Jak to są stuprocentowe kotki, to pod koniec roku może będziesz miał więcej łowców myszek - zaradek jesteś 😀
Kotki wykastrowane, więc raczej przychówku nie będzie  🙂
Misiek, super!
Z moich tylko jedna jest łowna- ale za to łapie wszystko- niestety w dużej części ptaki i nietoperze. Myślałam o obroży z dzwoneczkiem, ale boje się, że zahaczy się gdzieś.
Zamykacie górę boksów angielskich w to zimno?  👀
Zamykacie górę boksów angielskich w to zimno?  👀

ja zamykam, bo automatyczne poidła... pół biedy, że gdyby zamarzły, musiałabym latać z wiadrami; ale kiedyś dawno ktoś tu na forum opisał sytuację, gdy w stajni pękła rura i koń stał pod zimnym prysznicem w mroźną noc!.. ta wizja mnie prześladuje i zamykam góry drzwi (ale uchylam okna)
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
29 grudnia 2014 18:24
hilivier - koty, psy i króliki nie zastąpią koniowi drugiego konia, zamiast kozy lepszy będzie drugi koń, owszem to wydatek i decyzja nie zależy od Ciebie ale przynajmniej staraj się  tym kierunku działać (może poszukaj ofert typu "oddam konia"😉.

Misiek69 tak jak dziewczyny piszą, przez jakiś czas musisz kotki potrzymać w niewoli, żeby nie nawiały i to dłużej niż kilka dni. U mnie już kilka kotów w ten sposób się oswajało do nowego miejsca, najłatwiej jest z małymi a dorosłe potrzebują więcej czasu żeby się zadomowić.
Ogr na wesoło 🙂 Wznowiona licencja i będziemy na wiosnę szukać mu towarzyszki życia 😀
Zdjęcie rewelka!  😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się