Co mnie wkurza w jeździectwie?

Bo wszystko zależy od ludzi, ich nastawienia i szacunku do pracy innych. Dziwnym trafem są tacy co i na rekreację uważają i na słabiej jeżdżących. A są i tacy co przychodzą w trakcie treningu i rozstawiają sobie przeszkody dokładnie na trasie przejazdu innych jeźdźców. Jak ktoś jest chamem i burakiem to i jego działania są dokładnie takie same.
W stajni w której stoję hala stoi 2 rok, czyli to 2gi sezon halowy pensjonariuszy.
Nadal nie wszyscy ogarniają problematykę:
a) ostrzegania przed wejściem - dziś mi się zwierz tak przeraził, że mało nie staranowaliśmy ściany (starsza Pani weszła sobie z hukiem)
b) sprzątania po sobie (oj tam po co, przecież nie śmierdzi)
c) zamykania drzwi, są 2 wejście, oba co jakiś czas popsute, bo wiatr robi swoje z niezamkniętymi wrotami
O zatrzymaniu i cofaniu na zewnętrznym śladzie, podczas gdy inni sobie galopują nie wspomnę. Mijanie się lewymi rękoma? aaa która to jest leewa

Hala ma 20 X 30 m zatem jest na prawdę malutka. Pojemność max 4 konie, wygodna jazda 1-2 konie... w pensjonacie 40 koni
Najlepiej mi się jeździ oczywiście z moją luzaczką, oraz z... chorym na Zespół Downa chłopakiem, który ogarnia lepiej niż jeźdźcy z kilkunastoletnim stażem  😀
Wkurzyłam  się  😉
Mam  dziś  trening

Oo skokowy czy ujezdzeniowy?

Taki  dupodosiadowy ...

eee  czyli zwykła jazda ...


Ja byłam zawsze uczona, że szkółka ma pierwszeństwo i myślę, że jest to uzasadnione, szczególnie, gdy jedzie w zastępie. Są przewidywalni, można ich bez problemu wyminąć, instruktor zazwyczaj wydaje komendy.



Trochę mnie dziwi, że dajecie w siebie wjeżdżać, ja po prostu krzyczę "Ściana" , "Pierwszeństwo". Nie umiecie się odezwać, tylko nie potrzebnie się irytujecie i  ustępujecie, nie ucząc drugiej osoby niczego. Jak ktoś ewidentnie nie pamięta, to się przypomina o zasadach i tyle.... Są toporne osobniki, ale ludzie.... rozmawiajcie ze sobą!

A "wejscie" i "wyjscie"  to już absolutna norma i być może należy wywiesić jakieś czytelne zasady korzystania z hali na drzwiach i w siodlarni ?
whisperer13, u nas są, i co z tego? Pod nosem se mówią uwaga i sruuu drzwi. I oczywiście: no przecież mówiłem!!!!
Ja już sobie nie daję wjeżdżać,tylko opierdzielam.Kiedyś jak były zawody i jeszcze stosowano nieodżałowaną tradycję dzielenia hali na pół,to też wydzierałam się na okrągło że zawodnicy mają zakaz wjeżdżania na drugą połowę.Jednej dziewczynie mówiłam to kilka razy,aż kazałam jej zmiatać używając mało wybrednych słów.
Niewychowane bydło,nie ludzie-takie często mam wrażenie.
Poniekąd jest to uboczny rezultat wręcz nienawiści do jazdy w zastępie. Dawno temu 😉 póty jeździło się w zastępie i wykonywało ewolucje w szyku, póki nie przyswoiło się w praktyce wszelkich zasad poruszania na ujeżdżalni, w tym tej, że zastęp ZAWSZE ma pierwszeństwo.

Dziś chciałabym zobaczyć ujeżdżeniowców po 4 konie na kole 15 m płynnie zmieniających koła 🙂, np. w galopie. Albo chociaż niech 4 będzie jeździć po hali 20x40 wykonując wolty o zadanej średnicy i trzymając odległości.
halo, mi się  kiedyś  trafiła  taka  jazda  😉 hala malutka,  chyba  6 koni.  Raczej  wszyscy  radzący sobie.  I jedna pani,  instruktorka,  zawodniczka  wkkw, typ  dominujący.  Jakoś  tak wyszło,  że  zaczęliśmy  robić  wszyscy  to samo,  spontanicznie.  Ona wydawała  komendy,  reszta  wykonywała.  Było  świetnie  🙂 były  wolty,  przekątne, dodania  i skrócenia,  łopatki,  zatrzymania i inne  ćwiczenia.  Nudno  nie było,  wszyscy  zadowoleni.
To u nas wszyscy chyba wyjątkowo ogarnięci🙂 Fakt, że hala spora 20x60 i to z zapasem, ale zdarza się regularnie 6, 7 a nawet więcej koni i nigdy nie zdarzyło mi się żeby nie dało się zrobić tego co na dany dzień zaplanowałam. A bywa, że jedni skaczą, jedni jeżdża ujeżdżeniowo a jeszcze jakiś poczatkujący się trafi. Wszyscy zdyscyplinowani, zachowujący podstawowe zasady i daje się pogodzic na jednej hali bez problemów. Odruchowo i automatycznie gdy jest potrzeba zwalnia się początkującym/zastępowi ścianę, to samo gdy widać, że akurat ktoś robi łopatkę/trawers czy inne ćwiczenie przy ścianie.
Tak się zastanawiam czy dla dresażystów to naprawdę taki problem gdy na hali rozstawione są przeszkody? U nas nie ma niczego typu 'dni skokowych', przeszkody zwykle stoją codziennie a szczerze mówiąc nie widziałam żeby ktokolwiek miał problem z jazdą ujeżdżeniową. Owszem czworoboku się nie pojedzie no ale też nie robi się tego na każdym treningu, przeszkody zawsze ustawione są tak, żę przekątne i ściany są wolne, tak więc nie ma z tym problemu, zawsze można pojechać dany element tak żeby rozplanować sobie dostępne akurat miejsce, tak mi się przynajmniej wydaje🙂 Choć wiadomo, że raz za czas fajnie mieć zupełnie pustą halę i full miejsca dla siebie😉
tulipan, troche ci ta generalizacja nie wychodzi. Bo według ciebie skoczkowie nie pracują z końmi. Ja stwierdziłam ze dresiarze na malych czy dużych halach maja problem, co sami dresiarze tutaj napisali. Ostatnio miałam to okazję oglądać u znajomej tez ujezdzeniowiec narzekał. Wiec nie wiem co ma generalizacja do stwierdzenia faktów.
Dla mnie troche "magią" jest to, że gdzie się nie spotykam z ujeżdżeniowcami, to zatrważająca większość z nich ma problem z tym, że stoja przeszkody / jest za dużo koni / za głośno itd. Natomiast skoczkowie są jakos w stanie sobie poradzić w przeróżnych warunkach i sie wzajemnie niezwyzywac i nierozjechać, tylko dostosowac swoją pracę do warunków. Jak również przeżyć fakt, że np. 4 dni jest wszystko schowane, radio wyłączone itd., bo sa konsultacje i zawody ujeżdżeniowe. A jak wsiadam wieczorem przed takimi zawodami/konsultacjami ujeżdżeniowymi, to na hali atmosfera jest tak gesta, że możnaby ją kroić i tylko czekam az ktoś mi wytknie, że za głośno galopuję. Serio. Wieczorem przed zawodami skokowymi na halę wchodzi jednocześnie ze 20 koni minimum i wszyscy jeźdżą, witają sie, dyskutują itd. itp. Taka obserwacja w stajni, w której obecnie stoję.
NA czym to polega ? Jak to rozumieć ?
Tylko że widzisz,my też jesteśmy w stanie przeżyć z przeszkodami,o ile ktoś informuje gdzie jedzie,to po pierwsze-po drugie nie ma potrzeby żeby były rozstawione cały czas.Poza tym, skoki to drągi,głośno,dużo się dzieje.Ujeżdżenie to siła skupienia,ciszy i spokoju-spróbuj być głośna na zagranicznych zawodach ujeżdżeniowych,to zobaczysz,jak Cię opierdzielą- tam nawet wyłączają telefony i jest zakaz chodzenia po trybunach w trakcie przejazdu,gdyż doskonale rozumieją ilość skupienia i precyzji-na dużym poziomie idącym w centymetry-potrzebnym do dobrego przejazdu.
Spróbuj przejechać sekwencje z małej i dużej rundy gdy co chwila musisz uciekać komuś spod konia.
U mnie problem sprowadza się do tego,że mamy luksus dwóch hal,zawsze jedna była skokowa,druga ujeżdżeniowa-nikt jednak tego nie respektuje i w kółko rozstawione są przeszkody na lustrzanej,mimo ponad 3200 metrów kwadratowych drugiej hali,specjalnie na skoki.
Rzeczywiście mentalność skoczków i ujezdzeniowcow jest zupełnie inna. Kiedyś byłam na zawodach ujezdzeniowych i zawodnicy sie wkurzało, ze samochody jeżdżą tam gdzie konie chodzą (miejsce miedzy rozprezalnia, a czworobokiem) na następne zawody juz był zakaz. Pech chciał, ze to były zawody skokowe i zawodnicy sie wkurzało, ze musza chodzić zamiast podjechać ten kawałek autem  😀 no nie dogodzisz... Jednak czasy kiedy startowałam w skokach chyba miłej wspominam pod względem atmosfery 😉
Bo wielu jest takich którzy byliby w stanie wsadzić drut kolczasty pod czaprak rywala,aby wygrać 😉
Domeną pingwinów jest paskudne obmawianie i nie ma co udawać,że jest inaczej.
Już wiem czemu u nas nie ma problemu - bo praktycznie sami wkkwiści;d I wszystko się da gdy ktoś potrzebuje ścianę to to mówi, gdy akurat chcę przejechać niezgodnie z obowiązuącymi i ogólnie znanymi zasadami to też wystarczy słowo i nie ma problemu, nigdy nie zdarzyło mi się na nikogo wpaść i na mnie również nikt nie wpadł🙂 Tak jak ja jestem w stanie poczekać aż osoba jeżdżąca ujeżdżeniowo zrobi dany element, tak potem ta osoba jest w stanie poczekać kilkanaście sekund jak ja czy ktokolwiek inny przeskacze parkur. Ale faktem jest, że to zależy od ludzi bo gdyby ktoś wjeżdżal na mnie nie mówiąc nic w sposób, że nie jestem w stanie przewidzieć to pewnie podzielałabym wasze zdanie. Choć mnie zawsze uczono, że jeżdżąc trzeba mięć oczy dookoła głowy i gdy jadę i widzę, że ktoś jedzie na mnie skupiony na jakimś elemencie to po prostu ustąpię miejsca, bo innym razem być może mi ono będzie potrzebne.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 grudnia 2014 23:51
No to rajdowców nic nie rusza, haha
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 grudnia 2014 05:53
A u mnie stajnia "mieszana": skoczkowie i ujeżdżeniowcy, hala malutka, a jakoś bez problemu jeździli dwaj ujeżdżeniowcy, dwaj skoczkowie i jeden z nich skakał i dwa dzieciaczki z rekreacji, a jak ja już kończyłam i oddawałam konia Trenerowi, to wszedł jeszcze młodzik. I da się. Mnie osobiście też przeszkadza taka ilość koni i rozstawione przeszkody, ale nie narzekam - po 4 latach w końcu jestem w stajni z hala i deszcz, śnieg, wiatr już mi nic nie robią.
A.kajca   Immortality, victory and fame
26 grudnia 2014 08:06
Śnieg! 👿 wstrętny, zimny, biały szajs, który stwierdził, że nagle sobie spadnie! Lecące z nieba białe "coś" wywołało wielkie poruszenie na wybiegach, towarzystwo się nafukało i z ogonami na sztorc tańczy od kilkunastu minut a ja zaraz muszę wziąć się z nimi za robotę. Chociaż chłopaki muszą po godzince pochodzić pod siodłem... nie znoszę zimy...  😤
U mnie w stajni stoją przede wszystkim westowcy, więc mam taką ekipę i tyle miejsca dla swojego ujeżdżenia, że z pewnością mi wystarcza... 😉
Ale zgadzam się bardzo z DressageLife, i to nawet w przypadku klasy C i wczesnego CC - spróbujcie zrobić serię lotnych zmian co 4 lub 3 tempa, próbując omijać po drodze przeszkody i skoczków...  🤣

Mentalność ujeżdżeniowców jest taka a nie inna, bo jeśli nie mówią głośno o swoich problemach z tłokiem na hali, to nikt ich nie szanuje. Skoczek jedzie - drze się z daleka, o którą przeszkodę chodzi, to wszyscy uciekają z trasy przejazdu. A pingwin? Co ma krzyczeć? Uwaga, bo ciąg - jak połowa towarzystwa nie załapie, o czym mowa i nie zada sobie trudu wyobrażenia trasy dla takiego ruchu? Czy może: uwaga, bo odjeżdżam od ściany tyle a tyle metrów i pod takim a nie innym kątem w stosunku do linii środkowej?  🤔wirek:   

Dlatego łatwiej i bezpieczniej jest powiedzieć: ściągnijcie przeszkody, ustalmy że teraz ja mam trening. Sad, but true.
Śnieg! 👿 wstrętny, zimny, biały szajs, który stwierdził, że nagle sobie spadnie! Lecące z nieba białe "coś" wywołało wielkie poruszenie na wybiegach, towarzystwo się nafukało i z ogonami na sztorc tańczy od kilkunastu minut a ja zaraz muszę wziąć się z nimi za robotę. Chociaż chłopaki muszą po godzince pochodzić pod siodłem... nie znoszę zimy...  😤


łączę się w bólu 👿  a do tego trzeba wsiąść w samochód z napędem tylko na tył (bo się boję że mi reduktor strzeli przy zmianie napędów- niepewny jest)) i jechać kuźwa w tą ślizgawice tylko po to żeby przestępować w ręce dwóch tymczasowych inwalidów !
A.kajca   Immortality, victory and fame
26 grudnia 2014 10:03
Łoo pani... ja to muszę kurtkę założyć, na podwórko wyjść i już jestem w stajni a mi się nie chce jak widzę ten biały szit ...
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
26 grudnia 2014 18:19
A mnie tam śnieg cieszy 😀 lepszy jest od grudy czy śliskiego błocka zwłaszcza że mój koń na wybiegach staje się strasznym wariatem i w dodatku podpuszcza inne konie, a jak się utrzyma i jeszcze napada to konie zamiast po zimowych padoczkach będą ganiać po wielkim zasypanym śniegiem pastwisku 😀
Tylko że widzisz,my też jesteśmy w stanie przeżyć z przeszkodami,o ile ktoś informuje gdzie jedzie,to po pierwsze-po drugie nie ma potrzeby żeby były rozstawione cały czas.Poza tym, skoki to drągi,głośno,dużo się dzieje.Ujeżdżenie to siła skupienia,ciszy i spokoju-spróbuj być głośna na zagranicznych zawodach ujeżdżeniowych,to zobaczysz,jak Cię opierdzielą- tam nawet wyłączają telefony i jest zakaz chodzenia po trybunach w trakcie przejazdu,gdyż doskonale rozumieją ilość skupienia i precyzji-na dużym poziomie idącym w centymetry-potrzebnym do dobrego przejazdu.
Spróbuj przejechać sekwencje z małej i dużej rundy gdy co chwila musisz uciekać komuś spod konia.
U mnie problem sprowadza się do tego,że mamy luksus dwóch hal,zawsze jedna była skokowa,druga ujeżdżeniowa-nikt jednak tego nie respektuje i w kółko rozstawione są przeszkody na lustrzanej,mimo ponad 3200 metrów kwadratowych drugiej hali,specjalnie na skoki.


a potem rundę honorową trzeba w kłusie jechać bo konie dostają dzikiej amby w galopie i nikt ich nie jest w stanie opanować. Ja wiem ze ujeżdżeniowcy do przejechania całego programu potrzebują czystej hali, ale przecież na co dzień wystarczy robić elementy. Ja nie mam problemu z krzyczeniem UWAGA CIĄG. Nawet jak ktoś nie wie to za drugim razem już zobaczy o co chodzi.
Mnie też wkurza tłok na hali. Baa mnie nawet wkurza sam fakt że hala jest mała. Po zawodach w Sopocie, to już w ogóle, nasze 20x40 wydaje się mikroskopijne.

A teraz spadł śnieg, ale w takich ilościach, że się nie da pojeździć na dworze ;/;/ 
Wkurza mnie nieczytanie dokładnie ogłoszeń. Piszę wyraźnie, że kupię kuca, powyżej 135cm w kłębie. Ludzie wyskakują mi z końmi po 165cm  😵
Haffek, no niestety przyłącze się z wkurzaniem 🙁 Nie mam czasu siedzieć non stop na FB, ale jak zobaczę powiadomienie o odpowiedzi w grupach sprzedażowych, to staram się zerknąć.
Aż mnie krew zalewa, gdy widzę pytania, których można byłoby uniknąć po przeczytaniu treści ogłoszenia....
Z takimi osobami nawet nie miałabym ochoty dalej kontynuować transakcji. Po co dogadywać się z kimś, kto ma gdzieś co piszesz albo nie potrafi tych informacji w mózgu przetworzyć..  🙄
Jak dla mnie to mogą sobie dostawać nawet amoku w galopie-mnie to nie interesuje,ma być wynik 😉
xxmalinaxx Jeśli przeszkody stoją tak, że przekątna jest wolna to jaki problem zrobic na niej zmiany nawet co tempo? I krzyknąć uwaga przekątna? Chyba nie zrozumiem, wybaczcie;d Bo wyobraźcie sobie, że skoczkowie też używjaą ścian, przekątnych i my się w ten sposób komunikujemy. I nie ma nic dziwnego w 'uwaga ściana; gdy ktoś kłusujący chce zrobić łopatkę na ścianie a z naprzeciwka ktoś galopuje i miałby pierwszeństwo... nie trzeba krzyczeć co się robi wystarczy poprosić o wolne miejsce a i patrzęc wkoło naprawde łatwo przewidzieć kto co robi🙂 Ja dzisiaj sobie pojeździłam ujeżdżeniowo na zastawionej przeszkodami hali i problemów nie widze w tym zadnych, może dopiero od C pusta hala jest konieczna🙂
Ja nigdy nie miałam problemu ze skoczkami/pingwinami. Za to wkurza mnie pseudosport, czyli najgorsza rekreacja w najgorszym wydaniu. Zero szacunku do konia, świszczący bat i kopiace ostrogi. Koń napiety jak struna, przekleństwa latają na prawo i lewo - wszystko przezyję, 12 koni na hali, treningi skokowe na poziomie GP, nieogarniete młodziaki, ale z w/w typem jeźdźca po prostu nie jestem w stanie psychicznie wytrzymać.

U siebie w stajni miałam kiedys taką sytuację, że jechałam trawersem w galopie po ścianie, z naprzeciwka jedzie pan, powinien minąć mnie lewą ręką (czyli zjechać ze ściany) no i bach... Dobrze, że mój kon zatrzyma sie z galopu. I powtórzyło się to jeszcze dwa razy  😵  jeszcze usłyszałam swoje na mój temat, kiedy zwróciłam uwagę kilkukrotnie.
Ale potem zauważyłam, że pan jeździ tylko i wyłącznie po ścianach, więc sobie planowałam inaczej jazdę 😉
Wkurza mnie, że moja głupia reakcja na pędzącego konia. Siadam potem w domu oglądam filmik i uświadamiam sobie że nic takiego się nie działo. Strasznie mnie irytuje to że daje się tak bez sensu wyciągać z siodła i ze sił czasem brak mimo ze by chciało się to opanować !

A i wkurzają mnie dzieci zjeżdżające parkur mimo polecenia instuktora że mają pozostać na ścianie. Tudzież brak reakcji na polecenie zjechania ze ścieżki, a nawet odpyskowywanie w stylu NIE bo możesz mnie objechać - dziecko 10 letnie do 20 latki  🤔wirek: Co jest nie tak ?
xxmalinaxx Jeśli przeszkody stoją tak, że przekątna jest wolna to jaki problem zrobic na niej zmiany nawet co tempo? I krzyknąć uwaga przekątna? Chyba nie zrozumiem, wybaczcie;d Bo wyobraźcie sobie, że skoczkowie też używjaą ścian, przekątnych i my się w ten sposób komunikujemy. I nie ma nic dziwnego w 'uwaga ściana; gdy ktoś kłusujący chce zrobić łopatkę na ścianie a z naprzeciwka ktoś galopuje i miałby pierwszeństwo... nie trzeba krzyczeć co się robi wystarczy poprosić o wolne miejsce a i patrzęc wkoło naprawde łatwo przewidzieć kto co robi🙂 Ja dzisiaj sobie pojeździłam ujeżdżeniowo na zastawionej przeszkodami hali i problemów nie widze w tym zadnych, może dopiero od C pusta hala jest konieczna🙂


Bo tak może się zadziać jak jeździsz na hali z normalnymi ludźmi,a nie bydłem  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się