Sierściuch wcinał Hilight Improver Conditioning Mix, podawany pełnoporcjowo (podzielony na 3 posiłki) + sieczka Alfalfa Plus Oil (której przez pierwsze 2 tygodnie nie bardzo chciała jeść, musiałam ją moczyć i pozostawić na 3-4 godziny aby zmiękła - do końca musiałam podawać ją namoczoną:/ Przez pierwszy miesiąc dolewałam jej jeszcze dodatkowo najzwyklejszy olej rzepakowy - 1 szklankę dziennie.
Ogólnie inspirowałam się tym artykułem
http://baileys.com.pl/artykuly/czytaj/6/co-zrobic-jesli-moj-kon-jest-za-chudy i tym
http://baileys.com.pl/artykuly/czytaj/10/nie-wszystkie-oleje-sa-takie-sameDostosowałam jedynie pasze pod kątem moich możliwości finansowych. Hilight jest podobny składem do Baileys, a trochę tańszy 🙂 A i sianko miała do woli - z tym, że przez pierwsze 4 dni pyszczek jej się nie zamykał, cały czas wchłaniała siano, a po tym czasie jadła je ilościowo już normalnie jak każdy inny koń w prawidłowej kondycji.
Ogólnie mam hopla na punkcie żywienia koni - i zabrzmi to głupio, ale nawet cieszyłam się, że trafił do mnie taki chudzielec, bo mogłam sprawdzić czy to rzeczywiście działa 😉