własna przydomowa stajnia
Mam do Was - osób prowadzących stajnie, zwłaszcza takie z pensjonatem - pytanie
jakie formalności wprowadzacie na wypadek zniszczenia w pożarze/kradzieży sprzętu pensjonariusza?
macie jakieś specjalne dokumenty świadczące, że taki a taki sprzęt macie w stajni? - z tego co wiem, to ubezpieczalnie wymagają takiego poświadczenia w razie "W".
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
08 grudnia 2014 13:26
[quote author=Aleks link=topic=19013.msg2239562#msg2239562 date=1418032827]
Jeny ... jak poczytałam posty powyżej to cieszę się bardzo, że u nas tak ( tfu przez lewe ramie ) spokojnie.
Nic nigdy nawet z podwórka nie zginęło, a teren nie jest ogrodzony. Być może jest to po części zasługą tego, że jak to moja teściowa powiedziała tu u nas jest cyt: "Od drogi, od ludzi i od Boga daleko ... ".
Mamy sąsiadów rzecz jasna, ale gospodarstwa są dość mocno rozstrzelone, a droga jedna i każdy zwraca uwagę jak tylko pojawi się jakiś obcy samochód, albo gość nietutejszy ... że się tak wyrażę. Nawet w nocy miejscowego łatwo pozna po sposobie prowadzenia samochodu np.
edit: Inna sprawa, że do nas żeby konie ze stajni zabrać czy z łąki, trzeba na podwórko głównym wjazdem wjechać 🙂. To Żuławy są, cały nasz teren wygrodzony jest rowami melioracyjnymi, taka powiedziałabym "naturalna" przeszkoda 😉.
U mnie również spokojnie w tym temacie.
Nerwy jedynie napsuła mi jedna zołza, ale na chwilę obecną jest nieosiągalna, bo odpowiada za własne czyny w przytulnej celi.
[/quote]
Jak sięgnę pamięcią też był taki kolo w okolicy co to można było się obawiać, ale ... dobre 4 lata temu zafundował sobie podróż w zaświaty ... Światu lżej ...
[quote author=Gaga] Nigdy nei spotkałam się aby Shotapen koniowi zaszkodził... a dziesiątki razy podawałam (ja lub wet) koniom swoim i obcym..[/quote]
Jednemu z moich Shotapen szkodzi. Reakcja alergiczna, objawy jak przy mięśniochwacie ...
Aleks, reakcja alergiczna może się pojawić nawet przy smarze do kopyt. Mimo to nie ryzykowałabym stwierdzenia, ze smar do kopyt firmy "Smarujkopyta" szkodzi koniom...
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
08 grudnia 2014 13:35
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2239735#msg2239735 date=1418045298]
Aleks, reakcja alergiczna może się pojawić nawet przy smarze do kopyt. Mimo to nie ryzykowałabym stwierdzenia, ze smar do kopyt firmy "Smarujkopyta" szkodzi koniom...
[/quote]
Ja nie napisałam, że koniom szkodzi 🙂.
Napisałam, że jednemu z moich szkodzi. Nie podajemy mu Shotapenu w związku z tym, natomiast całej reszcie owszem.
edit: a napisałam to ponieważ napisałaś cyt: "Nigdy nie spotkałam się aby Shotapen koniowi zaszkodził ... " no to zdarza się niestety, że szkodzi.
Przeglądałam na szybko alarmy na Allegro, takie wyjce, i powiem Wam że przy stajni angielskiej, bez ogrodzonego terenu, z masą zwierząt więc czujnik ruchu odpada, nie bardzo mam wizję jak by to zamontować.
Są niby alarmy włączające się na otwarcie drzwi, ale po pierwsze są do montażu wewnętrznego a po drugie u mnie wewnątrz na drzwiach nic się nie zamontuje z uwagi na to że konie to zdemontuja zaraz 🙁
Ja mam te kontaktrony wkręcane w drzwi.Nawiercasz wiertłem chyba 8 czy 10 otwór i to się wkręca jak śruba i wygląda jak śruba. Druga część musi być w tym samym miejscu po stronie przeciwnej i to już na ścianie .Można pod deską na zewnątrz to dać bo nawet gdyby ktoś wyczaił i odciął to i tak wyć będzie bo to ten sabotażowy tak działa.Włącza się jak sie magnesy rozchodzą czyli jak otworzysz drzwi i tego nie zauważysz na pierwszy rzut oka.
U Nas niestety dojście mamy z każdej strony -dojazd z jednej ale tu nie ma problemu aby w las wyprowadzić i do szosy iść 1.5 kilometra.
Ja nie mam alarmu z obsługą bo tu nikt mi nie przyjedzie ale mam 3 chłopa w domu wiec jak co to siekiery i do stajni w nocy. A i do tego mamy dwa owczarki 😉 .W dwie trzy minuty konia mi nie wyprowadzi a jak mu sie uda to i tak psy go dorwą.
Co prawda w domu z Nami ale wystarczy na obchód zabrać je ze sobą. Na łańcuch ich nie dam pod stajnie ale tak naprawdę wystarczy mi powiadomienie i kamere dla dowodu w razie czego.
Angela, u mnie niestety drzwi drewniane są większe niż otwór w ścianie, drzwi leżą na ścianie a futryny brak by do czegoś to doczepić.
Kupowałaś na Allegro? masz linka?
Mam do Was - osób prowadzących stajnie, zwłaszcza takie z pensjonatem - pytanie
jakie formalności wprowadzacie na wypadek zniszczenia w pożarze/kradzieży sprzętu pensjonariusza?
macie jakieś specjalne dokumenty świadczące, że taki a taki sprzęt macie w stajni? - z tego co wiem, to ubezpieczalnie wymagają takiego poświadczenia w razie "W".
Wykup sobie OC od prowadzonej działalności. Jak chcesz to polecę Ci dobrego agenta ubezpieczeniowego
[quote author=maluda link=topic=19013.msg2239661#msg2239661 date=1418040282]
[quote author=Aleks link=topic=19013.msg2239562#msg2239562 date=1418032827]
Jeny ... jak poczytałam posty powyżej to cieszę się bardzo, że u nas tak ( tfu przez lewe ramie ) spokojnie.
Nic nigdy nawet z podwórka nie zginęło, a teren nie jest ogrodzony. Być może jest to po części zasługą tego, że jak to moja teściowa powiedziała tu u nas jest cyt: "Od drogi, od ludzi i od Boga daleko ... ".
Mamy sąsiadów rzecz jasna, ale gospodarstwa są dość mocno rozstrzelone, a droga jedna i każdy zwraca uwagę jak tylko pojawi się jakiś obcy samochód, albo gość nietutejszy ... że się tak wyrażę. Nawet w nocy miejscowego łatwo pozna po sposobie prowadzenia samochodu np.
edit: Inna sprawa, że do nas żeby konie ze stajni zabrać czy z łąki, trzeba na podwórko głównym wjazdem wjechać 🙂. To Żuławy są, cały nasz teren wygrodzony jest rowami melioracyjnymi, taka powiedziałabym "naturalna" przeszkoda 😉.
U mnie również spokojnie w tym temacie.
Nerwy jedynie napsuła mi jedna zołza, ale na chwilę obecną jest nieosiągalna, bo odpowiada za własne czyny w przytulnej celi.
[/quote]
Jak sięgnę pamięcią też był taki kolo w okolicy co to można było się obawiać, ale ... dobre 4 lata temu zafundował sobie podróż w zaświaty ... Światu lżej ...
[/quote]
W tym przypadku to rodzinie lżej, bo winna jest niestety ze mną spokrewniona.
_Gaga, bylo oczywiscie na wstępie konsultowane 😉 (i ze co 3 dni, i 25 ml), tylko wolalam się podpytac czy tylko ona ma pomysl na podawanie tego srodka (wczesniej sie nie spotkalam), a ze mialam czas i grzebalam w necie (u kogo tu lokalnie szybko kupic) opisy i obwieszczenia reakcji na niego byly dosc.... drastyczne, dlatego troche żem zwątpiła 😉
kupowalam go od innego (bo tamten nie mial na "juz", który cyt. "ja wiem tylko gdzie kon ma przod a gdzie tył"(tu doceiam, ze się przyznaje - bo czasem i ci konscy taki poziom prezentują ;/) - wiec tu nie mialam sie co radzić jak to czesto jest podawane u koni 😉
podane, kon zyje 😉 a ja się skaleczylam iglą...mini uraz, a krwawiło jakbym tetnice przecieła ;/
Cobrinha, do tego nie trzeba futryny i dziś w stajni patrzyłam na swoje drzwi one też są nakładane . To są dwa magnesy małego rozmiaru które wkręcasz jak śrubkę czy w beton czy w drewno.
Ważne aby sie nachodziły a czy wkręcisz równolegle czy pod skosem nie ma znaczenia .- muszą się stykać.
Zrobię Ci zdjęcia w realu ale już nie dziś i wyślę na maila :kwiatek:
Angela, będę wdzięczna :kwiatek:
Czy ktos mi moze pomoc z tamatem podgrzewanych poideł? Chodzi o boksy angielskie, na zewn stajni murowanej, czy jest jakaś opcja? Kiedyś widziałam jakieś poidła podgrzewane ale z akosmiczne ceny typu 1tys zl za 1.. można by poszukać odpowiedników w Niemczech, ale czy ktoś to stosował?
Dziewczyny -no muszę się wyżalić bo...
Myślałam ,że mam już jakieś schizy odnośnie tego szperania mi w nocy po stajni.Dziś rano przed 7 też włączył się alarm . Po 6 syn z zięciem wyszli do pracy .Słyszałam jak pies ujada na podwórzu i pomyślałam że może jeszcze za nimi ale kiedy otworzyłam drzwi wyrażnie usłyszałam alarm. Od razu w buty i do stajni. Weszłam ,zamknełam drzwi nie rozbrajając i czekam. Myślałam że to może jakaś awaria. Oczywiście jak sie włączył to rozbroiłam i wmawiałam sobie że już mi pod dekiel zachodzi.
Niestety czar nadziei prysł jak sie okazało że alarm ma pamięć .
Sprawdziłam i pokazało mi ,że rano była próba otwarcia drzwi 2 czyli tyłu .Poszłam do tyłu i znalazłam świeżą gałąź tuż pod drzwiami i pewnie tym podważano drzwi . No ale jednak okazało się że i tam mam alarm.
Chyba mam noc z głowy 🙁
Ewakuowałam krowy do koni ,pozamykałam na kłódki ,pozapalałam światła ale jakie perfidne typy że czekali aż chłopaki pojadą do pracy czyli wiedzą że jestem tu sama.
Niestety smutna wiadomość to ta że dwa konie są bez zabezpieczeń . Powiedzcie mi ,że nie wariuję
Angela, o matko, współczuję. Nie wiem co bym zrobiła...
a może warto małża do stajni na noc oddelegować w ramach zasadzki? Zgłoś sprawę na policję zawczasu - może pokręcą się p okolicy jak to realne albo choć przyjmą zgłoszenie.
kurde Angela;;/ nie zazdroszczę!
crazy z dwie, może trzy strony wstecz pisaliśmy jak to zrobic tanim kosztem.
Znalazlam osobny watek o robiebniu przez kogos, ale juz cofam sie kilka stron.
Angela masakra! I co z kamerami? Teraz chyba będziesz musiała założyć. A daleko masz z domu do stajni?
Na policję już wczoraj rano zgłosiłam po drugiej próbie wejścia. Mówili że bardzo dobrze że dzwonię i skierują patrole w te okolice.
Dziś spokój ale chodziłam na obchody a kamerki owszem -założę na pewno ale nie wiem czy dam radę wszystko naraz.Dokupuję te kontaktrony na resztę drzwi i przenoszę syrenę na najbliższy dom ze stajni (mieszka tam córka z zięciem). Do tego będę montować dodatkowy moduł z powiadomieniem na gsm i kupuje czujki z halogenami ledowymi. Ponoć dobra rzecz.
Jak się z tych finansów wykaraskam to kupuje kamerki.
Do soboty już będę po modernizacji i mam nadzieję że będę spać spokojniej.
No i muszę skrócić czas na wyłączenie alarmu jak się wchodzi do stajni bo mam 20 sekund i to za długo.
A do stajni od mojego domu mam niestety 150 metrów.
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
10 grudnia 2014 09:13
Kurde, Angela trzymam kciuki za spokojny sen! Mam nadzieję, że skończą się te "przyjemności".
Angela, załóż tabliczki- obiekt monitorowany
Kurcze Angela współczuje Ci tej całej sytuacji, tego strachu i drżenia o zwierzaki...Oby policji udało się coś zadziałać. Myślałam, że od kiedy prowadzony jest rejestr bydła i każda sztuka ma kolczyk kradzieże już skończyły się..
Btw jak tam Twoje jerseyki? 🙂 Może być pw.
Angela jak dobrze ze masz alarm ! Ja nawet nie wspomnę o twoim poście nie-mężowi bo się do stajni przeprowadzi. Czasem mam wrażenie ze kocha koninkę bardziej ode mnie 😉
U nas przyszedł mróz i pomalował drzewa i trawę :

i z koni zrobił smoki :

Widoki zrobił nam mróz bajkowe ale bajkowo nie mamy, naszej gniadej złośnicy spuchł staw no i sie bujamy od poniedziałku z wetem.. A tak nie dawno mówiłam nie-mężowi że może uda nam sie do końca roku nie zobaczyć weta ;/
Angela dobrze, że zawiadomiłaś policję. I bardzo jestem mile zaskoczona ich odpowiedzią 😉
Ahatash ale masz fajny daszek, taka mini wiata - bardzo mi się podoba!
Angela, a może psa dasz do stajni? Groźnie szczekający?
Dziś mam zamiar psa tam zamknąć -moją sunię. Wyściele jej tam ,może i spędzi tak kilka nocy ale ja wtedy tu w domu nie mam psa a ona juz ma 12 lat . Złota, miałam tabliczki to mi powyrywał jeden typ 😉 ale zamontuje takie ostrzegawcze na murze. Liczę też trochę na to że jak się przekonał że wszystkie drzwi mają czujki to odpuści bo nasza reakcja była natychmiastowa i w takim czasie nie wyprowadzą mi krów bo podejrzewam ,że to właśnie o te jerseyki chodzi.
Dziś już będą czujki na tą stajnie angielską 😀 Tylko ziemia twarda jak kamień i jeszcze nie mam koncepcji pociągnięcia kabla pod centralkę.A mam ze 20-30 metrów od do.
No i dziś to światło -choć jeden halogen zamontujemy -z tyłu stajni.
Dzięki takiej sytuacji uzbroję się jakbym miała fortecę 😀 a tak naprawdę to stara stajnia z dachem do wymiany 😉 i pewnie dlatego nikt się zabezpieczeń nie spodziewał bo z jednej nieużywanej strony brakuje szczebli w dachu i płyt .Drzwi też wyglądają jak z czasów II wojny - no ale mają czujki 😉.Nie panikowała bym też pewnie gdyby mój małż był w domu a on na kontrakcie .A tak jestem z tym prawie sama no ale nic - jestem dobrej myśli i dzieki Wam za wsparcie.
Akatash, u mnie tak było 😀 - uwielbiam takie widoki .
Super Masz też to zadaszenie -tego mi brak ale właśnie coś w tym kierunku chciała bym dalej iść z tą nową stajenką . Mąż mi dachu nie wysunął ale zmęczę go jak będzie miał chwile o dorobienie 😀
u mnie ktos chyba też majstrował.
koie ie zbliżaly sie nawet do pastucha, a nagle duży zaczął uciekać (a jemu się nigdy nie zdarzało),
pastuch pozciągany z trzymadełek, 2 trzymadełka zniknęły... bateraia (pewnie przez leżnie tasmy na ziemi) wyładowana...
no to siedzą na podwórku teraz ;/
że własnei jest wichura i marznacy deszcz....o! i śnieg... to chyba już nikomu się nie bedzie chciało szkód robić... mam nadzieje
duży w derce, na podwórki więc pewnie pod wiatą, jutro kolejna dawka antybiotyku ... mam nadizeje, ze będize dobrze...
i nnaprawianie ogrodzenia przeloze na nd.... w taka pogode wole, zeby na łące nie stał...
Angela, a może lepiej załóż bezprzewodowe? żeby kabli nie porzecinali ;/
horse_art, jak kable przetną to i tak się alarm włączy bo rozmawiałam dziś o tym z fachowcem co mi ten alarm ustawiał. Od niego też będę brała kolejne czujki - tym razem nawierzchniowe abym sama zamontowała. Umiem też już podłączać je do centralki czyli robiąc szereg ze wszystkich i na jeden obwód -tylko że wtedy nie wiem które były otwarte ale nie chce sama grzebać w środku a fachowiec może odwiedzić mnie po nowym roku bo wyjeżdza na narty.
Więc uczę się nowej dziedziny 😉 czyli elektroniki na telefon 😀
Tłumaczy mi jak co i gdzie aby działało 😀
Następny założę sobie sama a niestety bezprzewodowe to muszę kupić odrębny alarm bo do mojego nie ma takiej opcji . Alarm z 4 kontaktorami około 270zł więc chyba jednak pokuję sobie łopatą 😉 albo zawieszę w powietrzu ....
Chyba bałabym się zamknąć tam psa-złodzieje potrafią być bezwzględni 🙁
Kilka lat temu w mojej okolicy okradli magazyn sklepu rolniczego, gdzie dookoła biegają 2 owczarki kaukaskie. Po całym zdarzeniu bały się wyjść z bud 🙁