własna przydomowa stajnia
TRATATA - dzięki, czyli łącze jak normalną plecionkę🙂😉)
subaru2009 - pierwsze trzy lata bujaliśmy się z oddawaniem obornika. Dawaliśmy ogłoszenia o oddaniu i nic. W zeszłym roku większość zlasowanego zabrał sąsiad. W związku z tym, że tegoroczne plony przekroczyły jego oczekiwania, myślę, że ze zbytem nie będzie już problemu.
Co do zabezpieczeń stajni. Mamy 8 kamer na podczerwień. Od ich montażu i tabliczek o monitowanym obiekcie nigdy nikt nie powołany nawet nie próbował przekroczyć bramy 🙂 Dzięki nim uzbierała się kolekcja głupich filmików.Przez nie ustałam losy moich króli i schadzki lisów. I wszystkie sytuacje, które z różnych powodów wzbudzały moje ciekawość 🙂😉)Przy bezwietrznej pogodzie trzymają pamięć do ok 9-10 dni. To dość czasu by się połapać w sytuacji w razie "W".
A mając kamery na podwórku trzeba dać tabliczki, że teren jest monitorowany?
Nie trzeba. Ale to lepiej działa. Kamer nie widać i ktoś może nie wiedzieć, że są. A jak "wieś" wie to i lepiej 🙂
Przynajmniej, co mądrzejszy nie spróbuje się przekonać czy te kamery są, czy też ich nie ma.
A może lepiej złapać złodzieja za ręke i mieć dowody? 👀
Akatash, a pamiętasz nazwę ?
Bo ja mam sieciowy alarm. Normalna centralka satela. Ale dom za daleko i syrena wisi na stajni ale jestem już po rozmowie z fachowcem i rozbudujemy ten co mam o dodatek do powiadomień na telefon.Mówił że może też dorzucić syrenkę bezprzewodową zawieszoną w domu ale zobaczymy jaka cena za to wyjdzie.
Odradził mi kamerkę ,,zestaw,, za 400zł bo mówił że i tak po za tym że ktoś się kręci nie zobaczę kto to bo kamerki mają kiepską jakość obrazu wiec udoskonale to co mam.
Ale moze taniej wyjdzie dołożyć bezprzewodowe bo mam jeszcze tą angielską :kwiatek:
Mamy 8 kamer na podczerwień. Od ich montażu i tabliczek o monitowanym obiekcie nigdy nikt nie powołany nawet nie próbował przekroczyć bramy 🙂
A czy powiesz mi proszę jaka jakość jest obrazu i jakie masz te kamerki? Bo ja właśnie jako straszak je chciałam 😡 ale mi ten nasz od alarmu powiedział że nie warto i teraz już sama nie wiem. Jutro chciałam kupić a tak czekam aż mi powie jakie koszta udoskonalenia.
Nie-mężu poszukał :
http://allegro.pl/bezprzewodowy-alarm-gsm-3-czujki-2-piloty-syrena-i4852212764.htmlTakie mamy coś, wiadomo cudów nie ma za te kasę ale działa, smsy wysyła, gra i buczy 🙂
Dodatkowo u tego sprzedawcy można zamówić więcej tych czujek na dzwi lub czujek ruchu do tego zestawu.
Jeszcze jedno- nie wiem jaki ma maksymalny zasięg, ja mam stajnie od domu jakieś 40-50 m i no problema. JAk coś mogę jutro przejrzeć instrukcje czy coś napisali na ten temat.
Kamery planujemy zrobić na wiosnę -jedna w stajni z widokiem na baby , jedna centralnie przed stajnią (pod daszkiem żeby widać było drzwi od boksów) i chyba ze dwie na teren
Tak żeście mnie wystraszyły tymi złodziejami, że całą noc mi się śniło, że mi konie kradną 🙂 Dziś też zacznę ogarniać temat alarmu 🙂
czesio, co to znaczy zlasowany obornik? Ode mnie nie za bardzo chcą brać. Twierdzą, że jest zbyt suchy. Podobno są jakieś bakterie, które go trochę rozkładają, ale jeszcze nie ogarnęłam tematu.
Huzar, obornik najlepiej rozkładają dżdżownice kalifornijskie (i to nie jest żart). Przy dobrym oborniku nie powinny zwiewać - szczególnie zimą 🙂
Bakterii do rozkładu jest sporo na rynku. Np takie:
http://www.bioda.pl/produkt2.html
pare ładnych lat temu miałam sytuacje taka ,że ktos podtruł mi psy. Szybki przyjazd weta , zastrzyki i psiaki przezyły ale...od razu kupilismy pare kamer, podłaczonych do dvd. Wszystko sie nagrywa , jak nic się nie dzieje to cały czas uzywamy tego samego krązka.
Jedyna wada tego sprzetu to to ,ze troszkę szumi. Obraz jest calkiem fajny, noca tez widac (podczeriwen). W alarm nie wierzę , miałam i to z powiadomieniem do firmy Juventus. I co? Ano kiedys nas nie było w domu, alarm wył sąsiad sie wkurzył zadzwonił do nas ,że wyłaczy nam to g..o i wyłaczył za to wpuscił swojego psa na posesje. Po godzinie przyjechali ochraniarze i zadzwonili do nas na komórke ,że oni nie pomoga bo grozny pies biega po posesji. No żesz ale szyka reakcję mieli, przyjechali po ponad godzinie.
Moja babcia ma alarm w domu po 2 włamaniach w ciągu 3 lat. Mieszkamy 15 km od miasta, siedziba ochrony jest ok. 20 km od nas. Ale nie wierzę w to, że nawet po 15 min do przyjazdu złodzieje będą w domu. Za to odgłos jest podobno bardzo głośny, ale nie miałam przyjemności słyszeć 😉
Więc z dwojga złego alarm odstraszy swoim dźwiękiem ale za to nie złapiemy złodzieja.
No i fakt, jak pies jest na podwórku to oni nie wchodzą. Bo babcia chciała bardzo mieć owczarka ale jej powiedzieli, że nie mogą wtedy wejść.
Przeglądałam na szybko alarmy na Allegro, takie wyjce, i powiem Wam że przy stajni angielskiej, bez ogrodzonego terenu, z masą zwierząt więc czujnik ruchu odpada, nie bardzo mam wizję jak by to zamontować.
Są niby alarmy włączające się na otwarcie drzwi, ale po pierwsze są do montażu wewnętrznego a po drugie u mnie wewnątrz na drzwiach nic się nie zamontuje z uwagi na to że konie to zdemontuja zaraz 🙁
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
08 grudnia 2014 10:00
Jeny ... jak poczytałam posty powyżej to cieszę się bardzo, że u nas tak ( tfu przez lewe ramie ) spokojnie.
Nic nigdy nawet z podwórka nie zginęło, a teren nie jest ogrodzony. Być może jest to po części zasługą tego, że jak to moja teściowa powiedziała tu u nas jest cyt: "Od drogi, od ludzi i od Boga daleko ... ".
Mamy sąsiadów rzecz jasna, ale gospodarstwa są dość mocno rozstrzelone, a droga jedna i każdy zwraca uwagę jak tylko pojawi się jakiś obcy samochód, albo gość nietutejszy ... że się tak wyrażę. Nawet w nocy miejscowego łatwo pozna po sposobie prowadzenia samochodu np.
edit: Inna sprawa, że do nas żeby konie ze stajni zabrać czy z łąki, trzeba na podwórko głównym wjazdem wjechać 🙂. To Żuławy są, cały nasz teren wygrodzony jest rowami melioracyjnymi, taka powiedziałabym "naturalna" przeszkoda 😉.
stałam w stajni z alarmem. Wieczorem zamykało się wszystkie drzwi i "zamykało obwód". Przyjechałam kiedyś późno, konia wyciągnęłam do czyszczenia a tu puk puk - panowie z ochrony podjechali 🙂
No to tatę mojej koleżanki kiedyś rzucili na ziemię jak przyjechali... 😂 zapomniał wyłączyć czy nie zdążył. No nie ważne. Nie słuchali że on tu mieszka tylko działali od razu 🙂
A z drugiej strony - u mnie w przydomówce jest ochrona, wszystko fajnie. Mamy takiego gościa, co tam od lat siedzi i niby przy koniach pomaga. No ale jak to rasowy żul od czasu do czasu musi zalać pałę i rozrabiać. Mama była sama, przestraszył ją głupimi tekstami - guzik wcisnęła. Panowie przyjechali w ciągu 15 minut, żulika za fraki i za furtkę. Tyle mogą zrobić 🙂 no to gość się z nimi droczy - wskakuje przez bramę nazad. To znowu za fraki i na ulice. Hyc, za bramę. I tak w kółko. No zabawa była przednia, szkoda że nikt się nie śmiał oprócz żulika. To w sumie po co ta ochrona skoro i tak nic nie mogą pomóc?
jakie antybiotyki podają wasi weci na uklad oddechowy?
Mój w pierwszej fazie podaje Shotapen, jeśli nie pomaga - robi bronhoskopię + ew wymaz...
no wlasie, bo tez mi chce podac, a sprawdzalam ten lek i nie jest dla koni... opisane duzo niebezpieczeństw, choc skladem "normaly" a i znajomi uzywają...
jakis tam kaszelek co jakis czas, stawiam na podziębienie mentalnego
dzieki
Huzar - zlasowany czyli wyglądający jak czarnoziem. My nie stosowaliśmy bakterii. Dwa razy w roku jest przewracany. Deszcz i dżdżownice robią swoje 🙂
horse_art, to podaj Pen-Strep . Skład analogiczny, ale ma konika w ulotce i jest droższy 😉
Nigdy nei spotkałam się aby Shotapen koniowi zaszkodził... a dziesiątki razy podawałam (ja lub wet) koniom swoim i obcym...
Jeny ... jak poczytałam posty powyżej to cieszę się bardzo, że u nas tak ( tfu przez lewe ramie ) spokojnie.
Nic nigdy nawet z podwórka nie zginęło, a teren nie jest ogrodzony. Być może jest to po części zasługą tego, że jak to moja teściowa powiedziała tu u nas jest cyt: "Od drogi, od ludzi i od Boga daleko ... ".
Mamy sąsiadów rzecz jasna, ale gospodarstwa są dość mocno rozstrzelone, a droga jedna i każdy zwraca uwagę jak tylko pojawi się jakiś obcy samochód, albo gość nietutejszy ... że się tak wyrażę. Nawet w nocy miejscowego łatwo pozna po sposobie prowadzenia samochodu np.
edit: Inna sprawa, że do nas żeby konie ze stajni zabrać czy z łąki, trzeba na podwórko głównym wjazdem wjechać 🙂. To Żuławy są, cały nasz teren wygrodzony jest rowami melioracyjnymi, taka powiedziałabym "naturalna" przeszkoda 😉.
U mnie również spokojnie w tym temacie.
Nerwy jedynie napsuła mi jedna zołza, ale na chwilę obecną jest nieosiągalna, bo odpowiada za własne czyny w przytulnej celi.
czesio, te dżdżownice tak po prostu trzeba pierdyknąć na obornik? I ile trzeba ich kupić? A poza tym odjadą mi z obornikiem jak się ktoś zlituje i go weźmie....
gaga
jak ivermektyna bez rejestracji na konie w polsce 😉
dzieki za utwierdzenie, bo po przeczytaniu opisów mialam watpliwosci po doswiadczeiach tylko 1 osoby
a, i tez dawka - 3 dni -dawka? 20 ml a konie jak nasze? (kolo 500 kg pewnie)
horse_art, Ivermektyna w injekcji nigdzie nie ma rejestracji na konie bo zdarzyło się za wiele przypadków padnięć koni po podaniu. Shotapen na konie ma rejestrację, z tego co wiem...
Daleszej części pytanie kompletnie nie zrozumiałam 🙁
😉 jaką dawkę podawałaś ?
na konia dużego k, 500kg - 20 ml co 3 dni?
z tego co przeglądam na stronach hurtowi vet nie ma na konie rejestracji - tylk a bydlo i swinie
ivermektyna - tylko slyszalam, ze poza pl ma na konie rej..
a i moza ją nie tylko i.m. ale doustnie podawać (ja tak daje - boje się podawac takiego oleistego płyu domięsniowo - to wbrew temu co się uczyłam)
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg2239704#msg2239704 date=1418042275]
😉 jaką dawkę podawałaś ?
na konia dużego k, 500kg - 20 ml co 3 dni?
z tego co przeglądam na stronach hurtowi vet nie ma na konie rejestracji - tylk a bydlo i swinie
ivermektyna - tylko slyszalam, ze poza pl ma na konie rej..
a i moza ją nie tylko i.m. ale doustnie podawać (ja tak daje - boje się podawac takiego oleistego płyu domięsniowo - to wbrew temu co się uczyłam)
[/quote]
U nas wet podawał koniom ivermektynę dożylnie ale mówił że to jest ryzykowne i że samodzielnie to mogę podać do pyska.
500kg to nie jest duży koń.
iwermektyna do pyska jest tak samo szkodliwa jak dozylnie ?
horse_art, różnie podawałam Shotapen - w zalezności od masy i potrzeb
Jeśli nie masz zamiaru konsultować z lekwetem to podaj rzeczywiście te 20 ml co 48 godzin (skąd 72?) ale ja bym najpierw skonsultowała...