praca
rtk, no różnicę czujesz, bo dostajesz 80% (poza zwolnieniem z tytułu ciąży i wypadku w pracy, i chyba jeszcze szpitalnym) - po prostu potem wypłacający się zmienia. Ale też nie zawsze. Jeżeli zatrudnia ponad 20-tu pracowników to zawsze wypłaca kasę pracodawca a nie zus (potem to jest rozliczane w składkach)
Dzięki, już zrozumiałam :kwiatek: Pracowałam tylko rok na umowę o pracę, a czytając suche przepisy trudno wszystko połapać.
epk, a wyjątki to - 100% w przypadku ciąży, dawcy narządów, wypadku w pracy
- 70% w przypadku pobytu w szpitalu. Z tego już się obkułam 🙂😉)
rtk, no różnicę czujesz, bo dostajesz 80%
Z tym, że pracodawca płaci pensję za wyrobiony etat (czyli np. od poniedziałku do piątku za 40 godzin- nie chodzi mi o wypłatę na zwolnieniu lekarskim), a na zwolnieniu lekarskim dostajesz też wynagrodzenie również za dni teoretycznie wolne od pracy (czyli od poniedziałku do niedzieli) i jeśli nie pracujesz na noce czy nie masz extra premii uznaniowej za przepracowany miesiąc, to nie ma jakiejś ogromnej różnicy w wypłacie.
Scottie, wynagrodzenie na umowie o pracę jest za miesiąc, nie za dni robocze.
Wczoraj, pierwszy raz w życiu, podpisałam umowę o pracę 💃 Co tam, że na czas określony i co tam, że w ramach robót publicznych 😀 Najważniejsze, że zostaję z moim ukochanym zespołem i, że dalej robię to co kocham! 😍
martva, gratuluję! Przypomnisz/pochwalisz się (nie wiem, czy już pisałaś :kwiatek🙂, czym się zajmujesz? 😉
yegua, za wyrobienie etatu w miesiącu, a nie za miesiąc jako taki. Niestety nie jestem dobra w tłumaczeniu, ale generalnie chodziło mi o to, że kwota wypłacana za normalną pracę na etat a kwota wypłacana za zwolnienie lekarskie nie różni się od siebie jakoś drastycznie.
Scottie, nie różni się drastycznie, jeśli jesteś 3 dni na zwolnieniu.
Jeśli jesteś na zwolnieniu długotrwałym np. przez cały miesiąc, to kwta którą otrzymasz stanowi 80% podstawy wynagrodzenia.
Do mnie dziś dzwonił ktoś z jednej firmy, ale pytania zadawał mi mocno nieprzepisowe:
- ile pani ma lat?
- czy ma pani męża, dzieci?
- czy umie pani palić papierosy?
- czy ma pani jakieś dni w roku, w które nie może pani pracować, np ze względu na wiarę?
No niech ich szlag... ponieważ po raz pierwszy coś takiego mi się zdarzyło, to odpowiedziałam na wszystko. Ale następnym razem będę mądrzejsza.
yegua, byłam na zwolnieniu przez 35 albo 36 dni i dalej to, co dostałam nie różniło się drastycznie od tego, co zarabiam w podstawie normalnie.
Oh jeah! Wlasnie złożyłam wypowiedzenie w mojej przekochanej pracy na lotnisku! I wreszcie czuje ulgę 😉!
yegua, wiem o co chodzi Scottie, ma rację - w mojej ZUZP w pracy mamy korzystny dla nas zapis, że powyżej 7 dni kalendarzowych, a poniżej 30 dni, pracodawca płaci nam nie 80% a 100% należnego świadczenia - jeżeli w te 30 dni średnio wpadnie 3 do 4 tygodni, to pensja za czas choroby jest większa właśnie o "dniówki" z weekendowych dni, czyli tak, jakbym wypracowywała 7 dni w tygodniu przez 8h dziennie. Kwota ta jest większa niż normalna pensja za 8godzin 5 dni w tygodniu.
Tak samo jak z wypłatą, w którą łapie się urlop, też "płacą" za weekendy.
Jedyny haczyk przy takim układzie jest taki, że zasiłek to jest średnia z ostatnich 3 przepracowanych miesięcy, więc po dostaniu podwyżki, opłaca się poczekać i z urlopem i ewentualnym zwolnieniem lekarskim.....
Oh jeah! Wlasnie złożyłam wypowiedzenie w mojej przekochanej pracy na lotnisku! I wreszcie czuje ulgę 😉!
mery!!! :przytul: trzymaj się najcieplej jak się da, ulga nie ulga, ale i tak obie wiemy, że to była trudna decyzja 🙂 lotnisko wciągaaaaaa....
a ja z kolei się pochwalę, że planuję za dwa trzy miesiące...wrócić na lotnisko 😂 ale z ramienia firmy, w której aktualnie pracuję, i zajmować się cargo 🙂
epk, Ty zrozumiesz! Dziś dostałam wyrok i dostaniemy w przepadku butelkę po piwie i niedopałek papierosa 😂 😵
mery, chwal się!! Gdzie będziesz pracować? GRATKI!
epk, Ty zrozumiesz! Dziś dostałam wyrok i dostaniemy w przepadku butelkę po piwie i niedopałek papierosa 😂 😵
buahahaha 😀iabeł:
Jestem tam jutro u was koło 10 😉, chcesz dopalić tą resztkę papierosa?
u mojego męża jest też tak, jak opisuje Ktoś. Nie zagłąbiałam się w to nigdy, ale tak jest.
ovca, dzis sie uśmiecham i cieszę,ale wiem ze jak za tydzien bede wychodzić z lotniska po raz ostatni to bede płakać rzewnymi łzami 😉
Dzionka, dzieki,dzieki :kwiatek: ide do firmy ubezpieczeniowej Mondial Assistance 😉 chyba stanę sie kimś a'la korpoludek. "Zagłębie białych kołnierzyków" to moj nowy dom 😉
mery, o prroszę! No to chyba trzeba opić 🙂? Gratuluję kochana, brrrawo!
zaczynam dziś opijanie obiadem z Tomkiem!
ale na jakies wspolne z Wami tez sie pisze 😉
[quote author=JARA link=topic=13.msg2236932#msg2236932 date=1417637452]
epk, Ty zrozumiesz! Dziś dostałam wyrok i dostaniemy w przepadku butelkę po piwie i niedopałek papierosa 😂 😵
buahahaha 😀iabeł:
Jestem tam jutro u was koło 10 😉, chcesz dopalić tą resztkę papierosa?
[/quote]
O właśnie, sprzedali mi jeszcze info, że dostawali w przepadkach majtki po gwałcie, kamień albo słoik wymiocin 😂
Jakiś koszmar 🙁 dowiedziałam się, że z mojego działu w piątek zwolnili 7 osób 🙁 Z taką informacją wracać do pracy po dłuższej nieobecności (złamana ręka) nie jest łatwo 🙁
Zawsze gdzieś kołacze myśl "a może ja też" lub "będę następna".
Ktoś, już rozumiem. Z tym, że to chyba jednak wciąż wyjątek
od "klasycznej" umowy o pracę.
A ja dostałam pierwszą w życiu preeeeeeemię i to wielką jak 1,5 wypłaty 😜
Znowu się przejechałam. 🤔 W zeszłym tygodniu miałam w grafiku wpisane tylko dwa dni - poniedziałek i wtorek. Grafik jest cotygodniowy, najczęściej pojawia się w sobotę i jest drukowany do lokali. A że w pracy nie byłam to najpierw zaszwoniłam do samego lokalu, dziewczyna mi powiedziała, że na grafiku mnie nie ma, ale jest pewna, że na poprzednim byłam. No to napisałam do managerki (nie dzwoniłam, bo było już dosyć późno), czy mogłaby mi napisać jak pracuję w przyszłym tygodniu. Po jakimś czasie zadzwoniła i mi oznajmiła, że razem z szefem i szefową doszli do wniosku, że jestem za mało dyspozycyjna (dałam 5 dni, a sudiuję dziennie i czynnie udzielam się w wolontariacie). 🤔 Umowy nawet nie podpisałam żadnej, podobno jutro mają mi wypłacić za to, co przepracowałam. Mama mówi, żebym zgłosiła ich do Inspekcji, za ten brak umowy. Jestem generalnie w szoku. Gdybym sama nie zadzwoniła po grafik, to chyba bym się nie dowiedziała, że zwolniona jestem. 😵
flygirl to się nazywa dziadostwo. Na szczęście ludzie są już bardziej świadomi i takie sytuacje są marginalne, przynajmniej w moim środowisku. Jeśli pracowałaś we wskazanym miejscu, w wyznaczonych porach, nie mogłaś zlecić zastępstwa osobie trzeciej oraz pod kontrolą przełożonego to była to umowa o pracę. Inspektorzy w inspekcji pomogą Ci, najprawdopodobniej w firmie będzie kontrola, dostana po łapach. Ja na Twoim miejscu nie wahałabym się, masz prawo skorzystać z wielu przywilejów, która należą sie pracownikowi. Wystarczy, że do nich pójdziesz na dyżur, możesz nawet zadzwonić (801 002 888). Pewnie do zus-u też Cię nie zgłosili, ciekawe czy potracali zaliczkę na pod, itd. Ja zwykle jestem po drugiej stronie, ale zawsze staram sie obiektywnie ocenić sytuację. Gdybyś miała problem to napisz, postaram się pomóc.
A czy po zgłoszeniu firmy do inspekcji pracodawca może się dowiedzieć, kto zgłosił?
Firma nie dowie się kto złożył skargę.
Tego obawiałam się najbardziej, bo branża niewielka... Ale skoro mówisz, że inspekcja nie może przekazać danych osoby składającej skargę, to chyba się zdecyduję...
Dziękuję :kwiatek: