kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Nie będę się teraz rozpisywać o warunkach, w jakich stoją (są bardzo dobre)
Ta. Cudowne. 30 lat na karku i wisi na sznurku.
corralline, nie musisz nawet gniesc, ja w zeszlym roku dawalam cale nasiona, tylko juz nie pamietam czy gotowalam jak siemie czy po prostu zalewalam wrzatkiem. Balabym sie dac na sucho zmielone ziarna, bo babka plesznik puszcza glut trzy razy szybciej i mocniej niz len, jak dobrze nie rozmieszasz potrafia sie zroboc kluchy wielkosci piesci 🤔
[quote author=Facella link=topic=1412.msg2234979#msg2234979 date=1417451318]
Nie będę się teraz rozpisywać o warunkach, w jakich stoją (są bardzo dobre)
Ta. Cudowne. 30 lat na karku i wisi na sznurku.
[/quote]
Mam dokładnie te same odczucia... ale prawidłowość warunków chowu koni to jak widać bardzo indywidualna ocena... 🙁
Co wy pieprzycie, za przeproszeniem 😲 Koń jest wiązany po pierwsze od niedawna, po drugie tylko na noc, cały dzień jest na pastwisku z możliwością wejścia do stajni, ma siana, wody pod dostatkiem, święty spokój i emeryturę. Jakby się to dało inaczej zorganizować, to by wiązany nie był, ale się nie da!
Facella, a słomę chętnie zjada ?
Ciężko powiedzieć, na dzień mają wszystko wymiatane, bo drugi by zeżarł, a po nocy wszystko jest ze sobą zmieszane i drugi też potrafi zagarnąć z jego strony pod siebie... W każdym razie jak wraca na noc do stajni, to po zjedzeniu treściwej niczego nie rusza.
A co i ile dostaje treściwej ?
Trawokulki i jakiś granulat, musiałabym sprawdzić. 2x dziennie po kubku każdego.
Czyli teoretycznie twarde i wymagające intensywnego gryzienia i chrupania. Czyli teoretycznie jeśli je prawidłowo (obserwacja) teoretycznie z bólem w jamie ustnej nie powinno być.
Może ból szyji (?). U mnie klacz co prawda po zastrzyku miała związany z jedzeniem dyskomfort. Przy schylaniu. Teoretycznie przy pobieraniu z siadki też powinna by właśnie mieć. Może okolice pierwszych kręgów (?)
Facella, pieprzymy tylko tyle, że naszym - przynajmniej moim - zdaniem trzymanie koni w systemie stanowiskowym jest niehumanitarne i tyle. Koń nie może się swobodnie położyć, wytarzać, obrócić. Nie jest istotne czy koń uwiazany jest na 14 czy na 18 godzin - tak, czy siak musi pozostać we względnym bezruchu
Skoro staruszek wiązany jest od niedawna - to forma chowu mogła mieć niekorzystny wpływ na kondycję , w tym apetyt...
Liściu nie wszystkie trawokulki sa twarde... mam kulki z lucerny, które rozpadają się pod wpływem lekkiego nacisku palca.
Ja mam zwykłe trawokulki i też sie bardzo łatwo rozpadają, aż za bardzo jak dla mnie. A czy taki uwiązany koń to sie ogólnie może położyć ?
TheWunia, jelsi jest uwiazany na odpowiednio długej linie to może się położyć
Może też podciąć sobie tą liną pęciny, ale to taki tam szczegół... 😉
No bo właśnie jak gdzies na dłużejjechaliśmy i sie konie wiązało na noc to zazwyczaj krótko żeby nogi nie przełożył, ale tym samym tez nie mogł leżeć. W sumie to chyba troche strach na dłuższej bo jakby sie położył i wytarzał to moze sobie tą line zakrecić wokół nogi lub szyi 😲
A nie można raz tego drugiego wystawić na dwór na noc i zobaczyc czy ten emeryt zje czy nie ?
stanowiska do wiązania w stajni na Zamku Książ. Koń uwiązany jest do łańcucha pokrytego gumową osłoną, łańcuch porusza się w pionie na prowadnicy, dzięki czemu koń może się swobodnie położyć (kuc nawet całkowicie na boku), stanowiska szerokie, więc może nawet się obrócić.
W tej wersji to chyba nie zbrodnia
a... i jeszcze ciekawostka, słynne Clysdayle w stajni Budweisera w USA stoją wyłącznie w stanowiskach do wiązania. Niejeden koń pozazdrościł by im tych stanowisk
http://www.travelingmom.com/visit-the-budweiser-clydesdales-in-missouri/edit: link
Niestety wątpie, żeby u Facelli uwiąz chodził na prowadnicy
Koń uwiązany jest do łańcucha pokrytego gumową osłoną, łańcuch porusza się w pionie na prowadnicy
ciekawe ile decybeli wydaje ta prowadnica ?
Ludzie no nie róbcie z wiązania koni jakiegoś koszmaru :/
Od razu się pouduszaja i popowieszają... W tylu stadninach konie mają stanowiska.
Oczywiście, że nienauczony koń który będzie uwiązany może mieć problem. Nie róbcie z koni bezmózgowców. Możliwości na kontuzje mamy bardzo wiele, tak samo jak i w boksie tak i na stanowisku tak i na padoku, można by wymieniać i wymieniać.
Nigdy koni nie wiązałam i pewnie nie uwiąże. Ale wiem, że w stadninach konie tak żyją i to nie są wyjątki.
Skoro konie uwiązane się nie położą to jak np żyją konie rzeźne ? Ciężkie konie które stanowisko opuszczają tylko w drodze do rzeźni ? Całe kilka lat stoją ?
Nie wiem po co utrudniać sobie życie i zamiast zrobić drzwi i przedziałkę, codziennie wiązać konia? 🙄
Rudzik kiepsko widać na linku, w którym wstawiłaś, ja tam żadnych sznurków nie widzę jedynie brak drzwi...
pytanie: po co inwestować w jakieś prowadnice cuda na kiju zamiast dorobić drzwi lub wyremontować tak, żeby były normalne boksy? Samo stanie w stajni ~23godz jest już krzywdą dla zwierzęcia kochającego ruch, nie wspominając o wiązaniu go na stanowiskach. Jasne, że konie będą żyć, tylko jaki jest komfort takiego żywota.
Niejeden koń pozazdrościł by im tych stanowisk
ale czego ma zazdrościć? Ładnego wykończenia ścianek?
~23godz jest już krzywdą dla zwierzęcia kochającego ruch, nie wspominając o wiązaniu go na stanowiskach.
Facella pisała, że koń wychodzi cały dzień na padok
uderz w stół ...
1. nie wiem po co wymyślono stanowiska, może napiszcie maila do stajni Budweisera, bo z budowniczymi stajni książęcych raczej trudno się porozumieć,
2. Rul, gratuluję zdolności interpretacyjnych, bo nie wiem z czego wywnioskowałaś że którykolwiek z koni wspomnianych w tym wątku stoi 23 godziny na stanowisku
Liściu, w zach-pom jest sporo hodowli koni rzeźnych i konie nie tylko nie są wiązane, ale i większość życia spędzają na pastwiskach (bo taniej). Poza tym do mnie osobiście nie trafia argument, że konie tak żyją. generalnie od takiego sposobu trzymania koni od lat sieodchodzi. Ba są kraje w Europie, w których jest to prawnie zakazane... Stadniny państwowe wcale nie maja stanowisk, przynajmniej nie widuje się ich w Nowielicach. Jedynie Stada Ogierów miały tego typu chów, ale np. w Białym Borze wiele lat temu przebudowano stajnie na boksowe...
Kiedyś ludzie żyli w ziemiankach i... żyli. Czy to jest argument na to aby nadal tak żyć?
Kiedyś nie było komórek , komputerów i (uwaga) facebooka (ja jeszcze pamiętam te pięke czasy) 😁
[quote author=Liściu link=topic=1412.msg2236561#msg2236561 date=1417612986]
Facella pisała, że koń wychodzi cały dzień na padok
[/quote]
Dzień zimą trwa jakieś 5- 6 gdzin. Doba trwa nadal 24 godziny. Czyli pozostałe 18 godzin koń stoi uwiązany...
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2236564#msg2236564 date=1417613188]
Liściu, Ba są kraje w Europie, w których jest to prawnie zakazane...
Szkoda, że Polska do nich nie należy.
[quote author=Liściu link=topic=1412.msg2236561#msg2236561 date=1417612986]
Facella pisała, że koń wychodzi cały dzień na padok
[/quote]
Dzień zimą trwa jakieś 5- 6 gdzin. Doba trwa nadal 24 godziny. Czyli pozostałe 18 godzin koń stoi uwiązany...
[/quote]
To może, źle rozumuję. Nie wiem, Facella nie precyzowała. U mnie stoją akurat ten tydzień do godziny 18, gdzie ciemno jest już od godzin 2, a też nazywam to "całym dniem" na padoku 🙂
Przykro się czyta takie radykalne poglądy. Ja wiązania koni nie lubię i zdecydowanie wolę boksy, ale sama mam stajnię w połowie stanowiskową. Do takiej się wprowadziłam i taką prowadzę. Bóg mi świadkiem, że pierwsze co chcę zrobić, gdy finansowo wyjdę na prostą to przerobić stajnię na boksową i dorobić na dworze boksy angielskie (bo tak się składa, że mam za małą stajnię, żeby pomieścić wszystkie moje konie + te w treningu). Tylko, że to dość spora inwestycja. Szczerze mówiąc o wiele bardziej mi żal koni, które z boksu wychodzą tylko na trening czy do karuzeli. Moje też są cały dzień na dworze ze stałym dostępem siana. W stanowiskach się swobodnie kładą, mają jedzenia po pachy i chętnie do nich wracają po całym dniu na dworze.
A, i moje konie nawet zimą są na dworze od rana do ok. 19.00 bo mają tam sianko i oświetlenie. Nie wiem czemu ciemność by miała być jakimś wyznacznikiem kiedy koń wychodzi.
Jasne, że zawsze może być lepiej. Ale wydawać osądy przez komputerem zawsze łatwo :/ Było już u mnie kilka osób z re-volty, śmiem twierdzić, że moje konie są zdrowe i zadowolone.
Teraz żal mi jedynie Czarodziejki, która musi stać w boksie całe dnie, dopóki naderwane ścięgno się nie zagoi. O.
Nie rozumiem napadania na Facellę, to nawet nie jest jej stajnia 😲
Boże, jakie wy sobie teorie dorabiacie 😲 konie są minimum 12 godzin na pastwisku. Oba uwiązane są w stanie się położyć, robią to i nic złego im się nie dzieje. Ja też nie lubię wiązania koni, ale w tej sytuacji naprawdę jest to jedyna opcja, żeby starszy koń zjadł. No ale lepiej zapewnić mu możliwość swobodnego poruszania się po boksie, niż możliwość pożywienia się 🙄
Zaczynam się bać, że skończy się to interwencją TOZu, bo zaczynanie robić ze mnie jakiegoś kata 😲 chciałam dziadkowi pomóc, ale niepotrzebnie się odzywać, bo najpewniej zaraz mu zaszkodzę.
Nie macie pojęcia, jak wygląda ta stajnia (która zresztą nie jest moja i nie mam wpływu na jej infrastrukturę!) i czy w ogóle dałoby się wydzielić dwa osobne boksy. Otóż nie da się, bo wtedy naślecie na mnie TOZ za makabrycznie mały boks niepozwalający koniowi swobodnie się poruszać 🙄 To nie jest takie hop siup, trzeba by chyba wyburzyć pół stajni i ją od nowa postawić, a na to nie ma pieniędzy. Te konie od lat są nauczone funkcjonowania w podwójnym boksie, zrobienie z niego dwóch małych to by dopiero było okrutne.
Zaczynam się bać, że skończy się to interwencją TOZu
Bynajmniej Facella ! Bynajmniej !
😁
Ale już beż żartów. Ja nie wiem czy Twoje tłumaczenie się ma w ogóle sens czy zaraz znów ktoś coś nieludzkiego (bo to dobre określenie niektórych pomysłów) wymyśli.
Atea, napadanie na Facelle wzielo sie od tego, ze twierdzi, ze kon ma bardzo dobrze. Nie ma, bo jest uwiazany.
U Ciebie tez sa wiazane, i ok, ale Ty nie twierdzisz, ze maja konie bardzo dobrze, i wiesz, ze jak tylko bedziesz mogla przerobisz stajnie na bezuwiazowa.
Facella juz sie rakiem wycofuje, tez juz nie lubi wiazania, chociaz na poczatkju to tylko ona napadla, jak to konie nie maja super na tym uwiazie. Tyle.
BTW Facella, możliwosc najedzenia sie mialby kon, gdyby stal sam. Po prostu. Jak sie nie ma miejsca to sie nie upycha koni po katach.
BASZNIA Chciałam napisać, że oczywiście, iż twierdzę, że mają u mnie bardzo dobrze, ale nie będę Cie wkurzać 😁 Choć zgodzę się, że mogą mieć lepiej :kwiatek:
Atea, pisz co chcesz, mna sie nie przejmuj. Natomiast pomiedzy tym, ze maja bardzo dobrze i "tylko" moga miec lepiej, a tym, ze "Bóg mi świadkiem, że pierwsze co chcę zrobić, gdy finansowo wyjdę na prostą to przerobić stajnię na boksową" odczuwam jakis kontrast. I to sprawia, ze doskonale wiem, ze Ty wiesz jednak, za co sie dostalo Facelli.
I tak tylko niesmialo zaznacze, ze akurat osady sprzed komputera to chyba nie o mnie.
BASZNIA Nie, naprawdę, nie widzę kontrastu. Tak samo jak chcę mieć więcej i lepszy sprzęt do jazdy, lepsze podłoże na placu i hali, bezpieczniejszą stajnię i otoczenie, paśniki na padokach itd itd tak samo chcę mieć stajnię w pełni boksową. Wszystko to realnie może zwiększyć komfort życia moich koni, ale nie oznacza, że w tej chwili są zaniedbane czy niezadowolone, bo mają wszystko czego im potrzeba: codzienny ruch luzem i w pracy, pełne brzuchy i poczucie bezpieczeństwa.