M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

sandrita, a co to za filtr? Jak często zmienia się wkład? I ile takie coś kosztuje?
[quote author=deksterowa link=topic=7003.msg2234835#msg2234835 date=1417439226]
trzeba zacząć jeździć po robotnikach budowalnych


niestety tak jest, potwierdzam, jako projektant nadzorujący inwestycje

niestety i my się nauczyliśmy bluzgać 🙁
jeden z moich znajomych twierdzi,że koszty przy budowaniu lub remoncie należy ciąć szybko: czyli jak nie pasuje to od razu kończyć współpracę i szukać inną ekipę....ale w praktyce każdy ma nadzieję,że jak się już nabluzga to się poprawią  🙄

Dzionka Dokładnie nie wiem jaka firma, bo dostałam go od Taty, jak tylko wspomniałam że będę takowy chciała. 🙂 Dowiem się jutro. A cena... ok. 100zł. Nie więcej.

Edit: Specjalnie dla Ciebie poszłam zrobić zdjęcie. I stanowczo musimy już filtr zmienić...  😁 K. mówi, że dwa miesiące temu był żółtawy, a nowy jest całkiem biały. Dlatego też powinny być dwa, najlepiej z uzupełniającymi się filtrami. Nasze bloki są z 2012r.



Edit 2: a no i na filtrze jest nazwa firmy: UST-M, korpusy narurowe.
Averis   Czarny charakter
02 grudnia 2014 00:31
Słuchajcie, kupiłam pralkę Beko, zrobiłam pranie i pralka przy 800 obrotach szalała mi chciała wyjść. Co jest z nią nie tak?
Averis, wypoziomowana starannie? I czasem można zapomnieć wyjąc takie "dżinksy" zabezpieczające na czas transportu.
Averis koniecznie sprawdźcie czy wszystkie "blokady" są wyjęte. U mnie wypoziomowali, wyjęli dwie blokady i poszli a pralka latała po domu. Dwóch specjalistów wołałam i wszystko niby ok. Okazało się, że była jedna, dodatkowa blokada, której nikt nie zauważył i nikt nie usunął.

Oczywiście piszę o tych samych "dżinksach" co halo 😀
Dzionka, te filtry to cos takiego: http://www.saintbest.pl/index.php?k2,filtry-do-wody
Ta firma oferuje 4 różne rodzaje.

A znajomy instalował takie coś u siebie: http://filtry-do-wody.com.pl/domowe-filtry-do-wody/33-filtr-do-wody-krysztal-n-zmiekczajacy.html
sandrita, a średnio co ile je wymieniacie? Widzę, że taki wkład kosztuje 58 zł.
Czekajcie, ale to wszystko są filtry do kranu w kuchni, nie? A da się jakoś filtrować wodę lecącą z prysznica 🙂?
Edit: Taki znalazłam:
http://sklep.osmoza.pl/filtry-lazienkowe-c-6.html
Ciekawe czy to działa w ogóle :/
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 grudnia 2014 08:25
Dzionka, z tego co widzę to te filtry zakłada się za głównym zaworem w mieszkaniu, czyli filtrują wodę wszędzie.
Przynajmniej u mnie jest tylko jeden zawór odcinający wodę.
safie, achaa, myślałam, że to zdjęcie spod zlewu! No to fajna sprawa, wielkie dzięki za info 🙂
Ja również mam taki filtr założony w piwnicy.Od kiedy mamy wodę z ''miasta''(mieszkam na obrzeżach) to większość co miała te filtry polikwidowała ja.My zostawiliśmy i powiem szczerze ta woda miastowa nie jest nic lepsza od tej którą mieliśmy 👿 .Filtr zmieniamy nadal co ok 3 miesiące.
Czyli koszt nie jest jakiś wygórowany, jeśli się je zmienia co 3 miesiące.
U nas wszystko kamieniem osiada w przeciągu tygodnia od wyczyszczenia.

Dziewczyny, takie pytanie. Przy sprzedaży mieszkania "uprzedzać" kupujących o problematycznych sąsiadach czy utrzymywać, że jest wszystko w porządku?
Z jednej strony nas nikt nie uprzedził i jakoś żyjemy. Jeśli się do tego przyznać to można sprzedawać mieszkanie pewnie i miesiącami. A z drugiej strony nie podoba mi się bycie nie w porządku wobec kupującego. I pytanie czy on może potem w jakimś sensie "reklamować" zakup, że został oszukany?
Ava, a co masz na myślisz pisząc "problematycznie sąsiedzi"? Bo może dla was stanowią oni problem, a innym będą obojętni 🙂 My na przykład mamy za ścianą rzucającego mięchem dziada, a słychać go (było) jak by z nami mieszkał - my z tego zrobiliśmy temat do żartów ze znajomymi, ale pewnie jak bym miała dzieci w wieku 5-6 lat to bym odchodziła od zmysłów myśląc, jakie teksty zaniosą do szkoły 🙂
Sąsiedzi z góry to dwoje staruszków z, którymi mieszka niepracujący wnuk koło 30stki. Czasami o różnych porach dnia (ale nie w nocy) słychać jak się kłócą, bywa i tak, że przez dwa tygodnie jest spokój a potem nagle afera gdzie lecą krzesła. Lecą teksty w stylu "ty żłobie, ukradłeś nam szynkę" albo "żresz za darmo nasze bułki, nierobie pier***". O coś takiego, głównie od dziadka, czasem młody się odszczeknie. Chłopak zawsze miły, dzień dobry mówi, pomaga sąsiadom ale to dziadek od kiedy się urodził go nienawidzi. 
Eetam, możesz wspomnieć, że się czasem kłócą - będzie i fair i nie odstraszy kupców raczej.

Rany, u mnie Rychu (ten dziad co klnie na potęgę) uszczelnił jakoś ścianę i go w ogóle nie słychać, za to sąsiedzi z góry dają w kość - kobieta jest jakąś wariatką i dzień zaczyna od darcia się na męża i rzucania wszelkim możliwym mięsem - w dodatku nadaje na wysokich rejestrach, co jest bardzo uciążliwe. Wieczorem jak mąż wraca z pracy drze się dalej. Co za straszne życie oni mają, matko...
Zrobiliśmy w ostatni weekend imprezę na jakieś 30 osób i po raz kolejny muszę przyznać, że mamy idealnych sąsiadów mimo wszystko 🙂 Ludzie się bawili do późna, a ani nikt nie przyszedł nas uciszać ani żadnej policji nie wezwano - a co gdzieś do znajomych nie pójdziemy to tak się to kończy 🙂 Już się szykuję, że w nowym mieszkaniu na pewno tak nie będzie, bo nie można mieć dwa razy takiego szczęścia 🙁
Dava   kiss kiss bang bang
02 grudnia 2014 13:22
A szczerze to ja się dziwię na 'imprezowanie' w mieszkaniach w bloku w dzisiejszych czasach. Ale tak samo się dziwię darciu ryja i np. posiadaniu psa, który zawodzi cały dzień   😉
Ogólnie mieszkanie w bloku to jedna wielka padaka jeśli chodzi o komfort i intymność. 
albo masz głośnych sąsiadów albo wścibskich, nie można posłuchać głośno muzyki jak się ma ochotę, albo wyjść w majtach na balkon, nie mówiąc już o seksach takich jak się chce 😉
Ale ja to się do bloku kompletnie nie nadaję  😁
Jak wynajmowałam mieszkanie za studenckich czasów to chyba przez miesiąc spać nie mogłam, bo miałam wrażenie, że ktoś chodzi mi po kuchni albo łazience  😉
Noo, mieszkanie to nie jest idealnie miejsce na imprezy... W większości przypadków chodzimy do klubów/barów/cokolwiek, ale czasem chce się zrobić domówkę, bo to jednak zupełnie inny klimat. Jakoś raz na pół roku tak robimy, na pewno nie przesadzamy pod tym względem 🙂 Sporo młodych ludzi nam się wprowadziło na klatkę, może dlatego tacy wyrozumiali.
Dzionka, jeśli Wasze domówki są średnio raz na pół roku to myślę, że w nowym mieszkaniu też nie powinni robić o to problemów. Inaczej by to wyglądało gdyby były co tydzień a inaczej kiedy są rzadko.
Zresztą jak dla mnie, jeśli można katować sąsiadów legalnie remontem przez pół roku to czym jest jedna impreza 😉
Dava   kiss kiss bang bang
02 grudnia 2014 14:02
Tylko właśnie w myśl jakiś tam regulaminów itd. to możesz sobie remontować i hałasować w godzinach od do (jak ja mieszkałam w bloku to było to od 6.00-22.0 nie wiem jak to teraz wygląda).
Więc legalnie do remontu nie możesz wezwać policji ale do imprezy po godzinie 'nocnej' czy jak to się tam mówi już tak  😁

Cały ten system zakazów i nakazów to nie jest prosta sprawa. Znajomi robili na tarasie grilla popołudniowego (elektrycznego co niby można) a i tak sąsiedzi wezwali ochronę i straż miejską, że im zadymiają okna (papierosami i 'dymem' z kiełbachy).
Myślę, że w blokach ciężko się dogadać ludziom, bo zwyczajnie w PL nie ma osiedli 'profilowanych' jak za granicą, czyli takich dla rodzin z dziećmi, ludzi samotnych z psami, z kotami, bez zwierząt albo bez dzieci, palących i niepalących itd. itp.

Z punktu widzenia społecznego i pewnie psychologicznego też to pewnie jest tak samo be jak zamknięte osiedla. Myślę, że nie jest głupie rozwiązanie. Większość nieporozumień wiąże się z zupełnie innym stylem życia.
To tak jak jadę na wakacje to wybieram hotel bez dzieci i pokoje dla niepalących (choć sama palę ale dym mi w miejscu gdzie mieszkam przeszkadza i śmierdzi).
🙂
Dava, gdzie są takie osiedla profilowane? Zaciekawiło mnie to. Świetny pomysł.

Wkleję projekt naszej mini łazienki, szalone 4,5m

Kaligula1   Baba z wozu... koniom lżej;)
02 grudnia 2014 14:32
Dodofon, może. Mój blok jest z 1954, więc też staroć. No i jest fatal, do czajnika wlewam tylko przefiltrowaną przez te filtry Britta, nie wiem czy korzystasz? No ale sam prysznic bywa nieprzyjemny, bo czuję jak ten strumień wody śmierdzi, ech. Wystarczy, że gdzieś wyjadę na wakacje i od razu mam inną skórę i włosy :/
Coś takiego znalazłam:
http://www.filtrydodomu.pl/oferta/rodzaje_rozwiazan

W domu można zainstalować podzlewowy filtr do wody. Coś takiego jak odwrócona osmoza. Poczytaj http://www.filtry-do-wody.info/odwrocona-osmoza/.
Kaligula1   Baba z wozu... koniom lżej;)
02 grudnia 2014 14:34
dziewczynka, no właśnie właśnie, moi rodzice mają dom i takie urządzenie właśnie - drogie to było cholernie (chyba ze 4-5 tys?) i w bloku nie da się zastosować.

Bez przesady, że 4-5 tysięcy. Ja mam Denvera 30 za którego zapłaciłem 2300zł (http://www.zmiekczacze.com/kompaktowe/denver-plus-30/)
Kaligula1   Baba z wozu... koniom lżej;)
02 grudnia 2014 14:36
Filtry może i nie zmiękczają wody (chociaż są i takie z wkładem zmiękczającym), ale zdecydowanie poprawiają jej jakość oczyszczeniem. Mieszkamy czwarty miesiąc, na żadnym ze sprzętów nie ma osadów kamienia (gdzie na starym mieszkaniu robił się jak dziki w ciągu dwóch tygodni). Jesteśmy bardzo zadowoleni. Filtr mamy jeden (powinny być dwa ale nie było u nas miejsca) zamontowany w mieszkaniu zaraz za głównym zaworem.
O wygląda mniej więcej tak:
My mamy wkład węglowy (filtruje zanieczyszczenia mechaniczne, zatrzymuje związki organiczne, odchlorowuje itd., poprawia smak i jakość wody). W nowych mieszkaniach warto zainwestować, nie jest to droga rzecz, a chroni dosłownie wszystko w domu, włącznie z mieszkańcami. 🙂

Taki mały filtr oczyszcza Ci wodę w całym domu? Nie wierzę! Zresztą filtr węglowy z tego co wiem to zanieczyszczeń mechanicznych nie usunie.
Graba.   je ne sais pas
02 grudnia 2014 14:43
abre, dzięki za linki do inspiracji!

wetnę się z jeszcze jednym pytaniem. Macie rady odnośnie tego jak najtaniej urządzić kuchnię/łazienkę? pomieszczenia są malutkie. Szukac końcówek serii np?
Bez przesady, że 4-5 tysięcy. Ja mam Denvera 30 za którego zapłaciłem 2300zł

Szkoda, że nie było na nim regulamin forum.
Scottie   Cicha obserwatorka
02 grudnia 2014 18:24
Tylko właśnie w myśl jakiś tam regulaminów itd. to możesz sobie remontować i hałasować w godzinach od do (jak ja mieszkałam w bloku to było to od 6.00-22.0 nie wiem jak to teraz wygląda).
Więc legalnie do remontu nie możesz wezwać policji ale do imprezy po godzinie 'nocnej' czy jak to się tam mówi już tak  😁


Pojęcie "cisza nocna" w godzinach 22-6 jest pojęciem umownym, prawdopodobnie ustalonym przez spółdzielnie mieszkaniowe i nie istnieje żaden zapis w kodeksie wykroczeń/prawie polskim mówiący o ciszy nocnej. Jest zakłócenie porządku publicznego- i MOŻESZ wezwać policję, jeśli sąsiedzi robią głośny i uciążliwy remont o 12 w południe. Jednak takie zgłoszenie jest WNIOSKOWE i osoba, której remont przeszkadza- powinna świadczyć do ukarania mandatem osoby zakłócającej. To samo tyczy się nocy (22-6), jednak policja idzie wielu osobom na rękę i nie wymaga się od osoby zgłaszającej w godzinach 22-6 świadczenia.

I jeśli sąsiadom przeszkadzało grillowanie na balkonie, to jak najbardziej mieli prawo wezwać odpowiednie służby. Starsi ludzie bardzo często proszą o przyjazd policji do dzieci bawiących się na placu zabaw, bo... bawią się za głośno.

Dzionka, może jeśli robicie domówki- posiadówki, bez bardzo głośnej muzyki, to dalsi sąsiedzi Was nie słyszą?

Od 3 miesięcy mieszkam w bloku i UWIELBIAM to. Oczywiście ma to swoje minusy, ale póki co- dostrzegam zdecydowanie więcej plusów 🙂
Graba., ja do kuchni kupilam ostatnio plytki z koncowki za szalone 14,90zl/m2. Plytki na podloge za 22zl/m2.
Meble taniusie w BRW (nie moglismy sobie teraz pozwolic na docelowa kuchnie moich marzen, zobaczymy jak ta sie bedzie sprawowac).

W lazience nieco inaczej, ale w moim miescie kolo salonu lazienkowego jest outlet, w ktorym mozna cuda za grosze znalezc  Warto szukac, zwlaszcza jak masz elastyczny plan na urzadzanie 😉
Kaligula1, dzięki za link, sporo się dowiedziałam :kwiatek: Następnym razem edytuj posty, tzn. jak chcesz coś dopisać to pisz w tym samum poście - inaczej dostaniesz ostrzeżenie.

Scottie, zazwyczaj robię właśnie posiadówki, ale ostatnio była większa impreza z głośną muzyką i ludźmi drącymi trochę "japy", w dodatku w kilku różnych językach 😉 Sąsiedzi byli dzielni, hehe 😉 No ale oni mają wyjące psy, wrzeszczące żony albo inne grzechy, za które my też ich nie rozliczamy, więc równowaga została utrzymana 🙂
[quote author=sandrita link=topic=7003.msg2235257#msg2235257 date=1417466104]
Filtry może i nie zmiękczają wody (chociaż są i takie z wkładem zmiękczającym), ale zdecydowanie poprawiają jej jakość oczyszczeniem. Mieszkamy czwarty miesiąc, na żadnym ze sprzętów nie ma osadów kamienia (gdzie na starym mieszkaniu robił się jak dziki w ciągu dwóch tygodni). Jesteśmy bardzo zadowoleni. Filtr mamy jeden (powinny być dwa ale nie było u nas miejsca) zamontowany w mieszkaniu zaraz za głównym zaworem.
O wygląda mniej więcej tak:
My mamy wkład węglowy (filtruje zanieczyszczenia mechaniczne, zatrzymuje związki organiczne, odchlorowuje itd., poprawia smak i jakość wody). W nowych mieszkaniach warto zainwestować, nie jest to droga rzecz, a chroni dosłownie wszystko w domu, włącznie z mieszkańcami. 🙂

Taki mały filtr oczyszcza Ci wodę w całym domu? Nie wierzę! Zresztą filtr węglowy z tego co wiem to zanieczyszczeń mechanicznych nie usunie.
[/quote]

Nie musisz, nie mój problem. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się