własna przydomowa stajnia
U mnie dziki i sarny pędzlowały łąkę, ale ogrodzenie zniszczyły tylko raz, nie wiem jak się dostawały te dziki, bo sarna kicnie.
Citruch podzielna z koleżanką obok:
Cobrinha, ja dopiero doczytałam o tym elektryzatorze.Ja mam identyczny i mam na jednym paliku wbitym ponad metr w ziemi. Akurat mam go w miejscu gdzie wylewam wodę aby to za sucho mu nie było ale prawdą jest to że kabel zasilający prądem na ogrodzeniu się utlenia i wtedy ja też nie mam prądu. Tylko jakieś tam lekkie strzelanie.Muszę go przycinać i wtedy wszystko wraca do normy. Zawsze też możesz sprawdzić prąd w mokrych butach 😀 Ja tak kiedyś niechcąco dotknełam wracając po deszczu z pola.Nie miało znaczenia że to są wojskowe trapery 😀 bo dostałam takiego strzała że mi czapka spadła.
Mnie po tym kopaniu kości w łokciu bolą i unikam jak ognia ale czasem cholerka zapomnę wyłączyć i chwytam za plecionkę aby konie wypuścić.
Odrazy mam spida do wtyczki 😀
A ten o to gość czasami Nas nawiedza ale jak widać biega wzdłuż ogrodzenia .Widac moje linki na dole zdjęcia
Cobrihna ja tego nie używałam więc się nie wypowiem, ale jak kupujesz nowy drut to nie będzie on pofalowany a naciągniesz go z lekkością, może na moim zdj. słabo widać ale jest napradę równiutko, tylko plecionka zwisa mimo że co chwila ją naciągam, o taśmie nie wspominając. Tylko trzeba pamiętać żeby drut rozwijać a nie żeby tak jak sprężynka spadał ze szpuli bo będzie się skręcał. Ja tam lubię grodzić pastwiska i też lubię jak jest porządnie zrobione.
Bardzo Wam dziękuję za rady 🙂
A co z tym uziemieniem i odległością od elektryzatora?
Póki co chyba zostanę na lince bo jednak mamie jak mnie nie będzie łatwiej będzie załatać ewentualne straty, najwyżej za rok pozmieniam, tym bardziej, że podział w kwaterach też mam linką, ale tam nie jest ona zrywana 😉 Zmienię tylko górną linkę na taką grubą - no chyba że dalej będzie słabo kopało to przejdę na drut choć wymagałoby to sporo czasu i trochę nakładów finansowych bo trochę tego jest a jeszcze cała szpulka 500m linki czeka sobie hehe + dwie szpule tej grubej (i tak mi braknie więc muszę jeszcze dokupić hehe).
Nie miała baba kłopotu to sobie konie sprowadziła hehe
Cobrinha, a sprawdziłaś ten drut? Ten od elektryzatora do linki?
Bo to o tym pisałam ,że się utlenia i prądu nie puszcza jak należy.
Citruch podzielna z koleżanką obok:
suuper, niedawno widziałam filmik tego typu 😉 Moja by się nie podzieliła 😂
Angela, nie mam jak, bo prąd przez niego idzie ale jakiś słaby ten kop skoro można trzymać za kabelek 😉
Więc tak czy inaczej go wymienię na nowy, bo i sam z siebie składany z 3 kawałków więc miał prawo już się zestarzeć 😉
A swoją drogą uziemienie też zamienię żeby mieć święty spokój tym bardziej że jeśli znowu wyjadę, zima przyjdzie, mama sobie z tym nie poradzi.
Zacznij od tego kabla, to on może być właśnie problemem, bo tak jak Agela pisze, że gdzieś na zaśniedział to i nie przekazuje impulsu albo izolacja gdzieś robi przebicie.
Mam pytanie do dziewczyn, które zamiast boksów mają wiaty dla koni . Bardzo mocno rozważam opcję wiaty zamiast boksów angielskich, jednak zastanawiam się jak rozwiązać kwestię karmienia ? Jak u Was to wygląda ?
Jedna w środku, druga na zewnątrz.
Opcja na dwa konie.
no tak, tak, zapomniałam dopisać, że przy 3 - 4 koniach. Przy dwóch logiczne. 😉 Pilnujecie jakoś ?
Pilnuję.
Gdybym tego nie robiła to moja druga ciapa nie dojadłaby do końca.
Kiedy miałam trzy konie to system był podobny, jedna w środku, a dwa na zewnątrz.
maluda a jakich wymiarów masz wiatę? Ja kiedyś myślałam o czymś takim, jak "stanowiska" pod wiatą, tylko trochę szersze, tzn takie, aby koń sie obrócił w nim... wymiar jakieś 5 x 5 tylko problem w tym, że nie byłoby tam trzech pełnych ścian, tylko dwie i do połowy środek wypełniony deskami, wyżej ew. paśnik
subaru2009, Albo stoi się i pilnuje albo wiąże na czas karmienia 😉 Ja miałam stanowiska do karmienia na zewnątrz wiaty- uwiązy + wiadra stabilnie przymocowane do drzewa. I w czasie karmienia mogłam sobie spokojnie sprzątać w wiatce, nosić wodę, siano itp 😉
takie stanowiska na zewnątrz są ok, ale co, jeśli wieje i leje? To już mało przyjemne i dla koni i ludzi 🙁
unawen dzięki za pomysł 🙂 chyba z tego skorzystam 🙂 Do wiaty nie potrzebuję wylewki, prawda ?
maluda a jakich wymiarów masz wiatę? Ja kiedyś myślałam o czymś takim, jak "stanowiska" pod wiatą, tylko trochę szersze, tzn takie, aby koń sie obrócił w nim... wymiar jakieś 5 x 5 tylko problem w tym, że nie byłoby tam trzech pełnych ścian, tylko dwie i do połowy środek wypełniony deskami, wyżej ew. paśnik
Zmierzę Ci w środę, mam wolne od pracy to na spokojnie wezmę miarę i sprawdzę.
Tata swoje rysunki dawno wyrzucił, a tam wszystko było.
Megane, No ja stanowiska do karmienia miałam przy drzewach 🙂 Tzn jeden koń przywiązany do jednego drzewa + przymocowane do drzewa wiadro. Dlatego wiatr i deszcz nie dawały nam się we znaki. Cały rok tak karmiłam. Poza tym konie trzymane wolnowybiegowo, więc im wsio ryba, a ja zwykle w czasie karmienia coś tam sobie robiłam, więc mi zimno też nie było 😉
unawen dzięki za pomysł 🙂 chyba z tego skorzystam 🙂 Do wiaty nie potrzebuję wylewki, prawda ?
beton = konieczność ścielania słomą, co przy otwartej wiacie przyniesie o wiele więcej sprzątania.
Może moje pytania są laickie, ale nigdy nie spotkałam się z wiatą zamiast stajni i nie planowałam nigdy, dopiero ostatnio takie mysli mnie naszły, że wiata to chyba lepszy pomysł
strzemionko
[quote author=subaru2009 link=topic=19013.msg2209977#msg2209977 date=1414354771]
unawen dzięki za pomysł 🙂 chyba z tego skorzystam 🙂 Do wiaty nie potrzebuję wylewki, prawda ?
beton = konieczność ścielania słomą, co przy otwartej wiacie przyniesie o wiele więcej sprzątania.
[/quote]
Zawsze mi się wydawało, że wiatę i tak się podściela słomą, tzn nie trzeba jej wyścielać ? ewentualnie na zimę ?
Misiek69, wygląda bardzo solidnie 🙂
A ja dziś, zupełnie spontanicznie zostałam obdarowana szorami i mam nadzieję, że spasują 😅 prawie nowe, a ja się ciesze jak dziecko... mam nadzieje, że Klusior się zmieści - jutro się okaże.
Cobrinha Dzięki. Na solidności mi zależy i to bardzo. 🙂 Gratuluję szorów. Jak dopasujesz, wrzuć jakąś fotkę. Ciekawy jestem. 🙂
Misiek69, robi wrazenie...i tak pasuje do twojego avataru/a(?) 🙂
horse_art Dzięki. Podkłady zagłębione na metr, mocno zagęszczony piach, którym są obsypane. Ciężko będzie to ruszyć 🙂
Cobrinha Dzięki. Na solidności mi zależy i to bardzo. 🙂 Gratuluję szorów. Jak dopasujesz, wrzuć jakąś fotkę. Ciekawy jestem. 🙂
To będzie zabawne, bo w życiu nie musiałam szorów dopasowywać hehe więc moja wiedza w tym zakresie jest jedynie zdjęciowa 😉
Mam nadzieje, że się w nie wciśnie i nie okażą się za małe. Jak je przywiozłam musiałam rozplątać co było wyzwaniem hehe
Ktoś się orientuje jak dopasować orczyk do konia? z tego co mi coś świta są jakieś szerokości...
Popatrz na pierwszej stronie w "kąciku zaprzęgowca". Tam jest ładniutki rysunek, co gdzie ma leżeć. Poza tym blog forumowej Pędzidełko. Tam jest wiele istotnych wiadomości.
Już lookam, wielkie dzięki 🙂
Witam 🙂
Ja w sprawie sprzątania kup, w sytuacji gdy koń stoi na suchym podłożu, nie przebijają siki ani odchody a całość jest wywalana co 2 tygodnie(z wyjątkiem kupek wybieranych 2,3 razy na tydz.) istnieje możliwość choroby, lub jakieś inne tego typu zagrożenie ? Ogólnie to chciałam dowiedzieć się czy taki system sprzątania może wyrządzić dyskomfort lub w jakikolwiek sposób wpłynąć na zdrowie zwierza.
ścielę 4 lub 5 taczek wiórków i kiedy zaczyna nawilgać dościelam słomą, kopyta są w porządku, nic nie gnije itp.