własna przydomowa stajnia

Lisciu, z tego co piszesz, to te koty tak samo Ci potrzebne co myszy 😉

Horse_art, chyba sobie polecę do metalowego 😀
Liściu, takie żywołapki można, albo normalne - zabójcze. tylko trzeba rozstawić w miejscach niedostępnych - np pod paletami czy za czymś tam. albo robic rzeź co np pare dni - i w tym czasie kotów nie wpuszczać (jesli jest taka możliwość)
na czekolade łapią się co pare minut przynajmniej 😉
są jeszcze te trutki co niby nie szkodzą kotom (mysz zjada, pada za ileś tam czasu)... no niby w domu nimi wytrulismy i koty nic...inni też je stosują, no ale jakoś tak...
Po co taka żywołapka? Co pozniej z mysza zrobic? Sąsiadowi do stodoły wpuszczać?
😉
Żywołapki ? No i co ja potem z taka myszą mam zrobić ?! Wywieźć 5km od domu? Tylko nie pisz, że dać kotu 😁

Miejsce niedostępne do kota w stodole trudno znaleźć niestety, wolałabym nie ryzykować. No a pozamykać podwórkowe koty to chyba nie za dobry pomysł, nawet tyle klatek nie mam, o domu nawet nie mów bo nie chce myśleć jak bym  na noc do domu 16 kotów wpuściła... O nie nie nie 😁

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 12:09
16 kotów, wow. Pobiłaś moją babcię, która ma "zaledwie" 10  😁
Czym je karmisz?
16 kotów, wow. Pobiłaś moją babcię, która ma "zaledwie" 10   😁
Czym je karmisz?


Miło mi, że pobiłam Twoją babcie 😁
Zwykłą suchą kocią karmę pochłaniają. Puszkowe "odświętnie", bo można by zostać bankrutem.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 12:18
ale tak dla pewności - wszystkie z przypadku, przygarnięte?  😎
Lisciu, zrób kotom głodówkę tygodniową, zostaw tylko wode w miskach. Złap kilka mysz i podrzucaj zdechle.  😀 Moze nauczą się polować, a jak nie, to może część pójdzie do sąsiadów 😉 u nas w stajni kiedys był kot, którego właściciel nie dokarmiał, kot byl spasiony, myszy biegały po paszarni... Po prostu stołował się u sąsiadów a w stajni robił dobre wrażenie 😉

Strzemionko, z różnych źródeł 😉

Megane, to dla mnie za zbyt drastyczne rozwiązanie 😁
hehehe 😉 nie chodzilo mi o zamykanie kotów, a paszarni 🙂
no wlasnei - z zywolapkami jest problem, bo wypuszczone wracaja szybciej niz sie je wynosi :P ale jakies rozwiazanie dla tych nie chcących mordować...albo mających nielubianych dalekich sąsiadów 😉))) ew. znajomych z wężami :P
Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
21 października 2014 13:40
Ale się wątek o kotach rozwinął, hehe  😀
Tymi myszami to chyba z dwuch zoo wszystkie węże można by wykarmić ;]
Dobrze dobrze, koniec już kotów 😀


A pytanie z innej beczki ;]
Co polecacie do zwiększenia widoczności przy ogrodzeniach tylko z plecionki ? Pomarańczowej, ale dla koni i tak za mało widocznej :\
Może na środkowej linii (bo myślę że wystarczy tylko jedną uwidocznić) zwykły biały sznurek do snopowiązałki, czy szeroka taśma będzie lepsza ?
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 13:52
coś białego 😉 wydaje mi się, że zwykły sznurek od snopowiązałki będzie dobry, no i tani.
i mało trwały 😉 ale na sezon wystarczy....

bo koty to jeden z podstawowych elementów stajni 🙂😉)
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 14:04
czy ja wiem czy mało trwały... Trzeba się przekonać na własnym użytku  🙂
Jeśli ma się siano w kostkach to wiadomo ile dziennie/tygodniowo/miesięcznie się tego uzbiera. Ja kiedyś "chomikowałam" sznurki, nie wiem po co ale teraz już wyrzucam bo nie wiem co z tym robić.
Po co wydawać pieniądze na taśmę, która i tak nie będzie podłączona, jak się ma sznurek.
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg2206138#msg2206138 date=1413896241]
bo koty to jeden z podstawowych elementów stajni 🙂😉)
[/quote]
Tym bardziej, przydomowej stajni 🙂



Właśnie mam mam całkiem sporą ilość sznurka. Myślałam, że sama plecionka będzie wystarczająca, ale na duże pastwiska się niestety nie sprawdza bo bardzo mało widoczna w cwale, a jak się ją zobaczy to już niestety jest za późno żeby się zatrzymać 😁. Za to na lonżownik czy małe kwatery całkiem fajnie się sprawdza.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 14:21
skoro masz dużo sznurka i ma on służyć jako dodatek do ogrodzenia a nie jego element - ja bym się nie zastanawiała.
Dziękuje za rady :kwiatek:
Tak też zrobię.

Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
21 października 2014 15:31
U mnie w tym roku zainstalowaliśmy sznurek, chyba do spnopowiązałek,  kupiony w sklepie budowlanym. Spisuje się dobrze, ale następnym razem wezmę trochę grubszy, jest droższy, ale bardziej widoczny. 
Ja również mam w stajni koty które karmie zwykłą suchą karmą, ale mimo to łapią myszy i to dużo  😎 ale uważajcie, żeby Wam nie sikały na siano jak miałam kocury to wszystkie sikały mi na siano, które miały dostać konie zapach w całej stajni nie przyjemny, a siano do wyrzucenia. Rozwiązaniem okazało się wykastrowanie, każdego kota czy psa, który do mnie przyjdzie i zostaje od razu kastruje bądź sterylizuje  😉
Na dodatek kot wykastrowany trzyma się dużo bliżej stajni i przez to jest bardziej efektywny w łowieniu myszy 😉
Łowność niestety zależy od osobnika. Sama ratowałam kilka kotów, których właściciele doszli do wniosku, że są mało łowne więc trzeba przestać karmić.... Efekt- 1,2 kg dorosłego kota 🙁 Sam szkielet.
Ja mam jedną kotkę tak łowną, że nawet nietoperze łapie 😁 A jeść normalnie dostaje.

Ja paszę trzymałam w workach, a jedynie "podręcznie" przesypywałam do beczek http://allegro.pl/beczka-beczki-plastikowe-220-po-spozywce-220l-i4719999344.html
[quote author=unawen link=topic=19013.msg2206308#msg2206308 date=1413910965]
Na dodatek kot wykastrowany trzyma się dużo bliżej stajni i przez to jest bardziej efektywny w łowieniu myszy 😉
Łowność niestety zależy od osobnika/quote]
Dokładnie choć nadal nie wiem czemu jest przekonanie że a. kot wykastrowany jest mniej łowny, b. karmiony również 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 18:11
A co do tego przechowywania, o wysłodkach już się dowiedziałam ale teraz nie wiem czy mogę w jednym boksie trzymać większą ilość siemienia lnianego? Bo mam możliwość kupna większej ilości, bardziej mi się opłaca ale nie wiem czy da radę trzymać w drewnianym boksie z wylewką betonową? Zimą szczególnie...

A wysłodki gdzie trzymacie?
a większa ilość to jaka?
Ja bym siemię trzymała w domu, w suchym ciepłym miejscu. Jeśli w stajni, to w suchym miejscu (w paszarni a nie w wolnym boksie), szczelnie zamknięte.
Wilgotne wytwarzają toksyny, a jak się ich nie gotuje, tylko parzy, to ryzyko zatrucia.

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 października 2014 19:11
jakieś 200 kg, a wysłodków 400/500...
Niby mam możliwość trzymania w domu ale tylko w garażu, jednak taka ilość nie przejdzie  🤔
producenci trzymają siemie jak zborze - na ziemi/strychu stodoły - luzem. i tak wiele miesięcy. potem trzymają w workach.
my też mieliśmy w workach w paszarni. sądzę, że po zakupie kilka tyg. w "nieszczelnym, ie w domu" już nic nei zmieni w ilości wytworzonych toksyn 😉
Wszystko trzymam w budynkach gospodarczych - w stodole, paszarni, części stajni.
Owies zwyczajnie - na hałdzie, suche pasze granulowane (wysłodki, susz) na paletach w workach (worki mają 3 warstwy w tym 1 foliową), pasze chłonne, a w innych opakowaniach np. zwykłe worki "zbożowe" w dużej pace drewnianej wyłożoną wewnątrz folią.
Strat z tytułu wizyt gryzoni nie da się uniknąć - 3 koty i niestety trutka jakoś to ogarniają.
naprawdę używacie sznurka od snopowiązałki jako ogrodzenia???

Wolałabym kupić szeroką białą taśmę, którą w razie czego można podłączyć do prądu. Poprostu oczami wyobraźni widzę jak sznurek przecina końskie nogi/klatę czy szyję u źrebaka... no ale ja mam bujną fantazję i jak miałam pastuch to konie ganiałam po okolicy za często. Dla mnie bezpieczne ogrodzenie to podstawa...

Może jakbym mieszkała w mniej "ludnej" okolicy to mogłabym mieć takie. W podwarszawskiej wsi i to niedaleko trasy szybkiego ruchu to niebezpieczne.

Kotów nie mam wogóle, moje psy nie tolerują kotów. Czasem przychodzą koty sąsiadów  na polowanko.
Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
21 października 2014 20:52
Zewnętrzne pastwiska ok 4 ha mamy ogrodzone grubymi sosnowymi kołkami, na nich po zewnętrznej jest pastuch ( drut), a po wewnętrznej gruby biały sznurek. Poprzednie rozwiazanie na taśmy zawodzilo  wiele razy na takiej odległości. Były ucieczki i spacerki po polach sąsiadów. Padoki mamy ogrodzone przęsłami drewnianymi.
horse_art, zgadza się, dlatego siemie powinno sie gotować chyba min 15 minut, a nie tylko zalewać wrzątkiem.

Kiedyś znajomi na szybko musieli ogrodzić 7 ha łąki. Grodziliśmy na trzech wysokościach drutem plus sznurek dla lepszej widoczności, drut podłączony pod prąd. Konie nie wylazły ani razu, sznurek w razie potrzeby był zmieniany (sezon, dwa sezony) tyle tylko, że na tych 7 ha chodziło 6 koni i nigdzie wyłazić nie chciały, bo nie przejadały trawy. Były tam całodobowo, miały wiatę, a cała łąka otoczona była lasem.
Padok zimowy grodzony podobnie, z tą różnicą, że na wysokości 80 cm szła taśma, siano na padoku i też nigdy nie uciekły i nic nie zerwały.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się