własna przydomowa stajnia
Megane, a nie mozesz normalnie miec gruntu (najlepeij byloby gruby piach - cos prepuszczalego) na to scielenie i wybieranie "co się da" ?
mamy tak pod wiatami, w znajomej stajni bylo tak przez lata (i tu w pracowej tez) i sprawdza się znakomicie
nie wiem jak się to ma do wymogów ekologii i takich tam, ale sprawdza sie znakomicie, a sprzątanie nie jest mocno upierdliwe. konie mają sucho - mocz i inna wilgos wsiaga w glebę, wiec nie muszą wdychać oparów ani w kopyta wsiąkać...
materac jest dla mnei głupi i bez sesu - warstwa uniemozliwiająca wsiąkaie + staly trzymacz wilgoci i dystrybutor mocznika...
a beczki na ziarno fajna sprawa. tylko jesli ei ma pewosci ze 100% suche (a to chyba niemożliwe) to chyba lepiej nie zakręcać tylko przykryc siatka np? albo jakies male otwory? zajomi w beczkach trzymaja, ale wlasnie po kilka tygodni. a tak to w workach, lub luzem... (no albo silosie)
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg2205121#msg2205121 date=1413799835]
Megane, a nie mozesz normalnie miec gruntu (najlepeij byloby gruby piach - cos prepuszczalego) na to scielenie i wybieranie "co się da" ?
mamy tak pod wiatami, w znajomej stajni bylo tak przez lata (i tu w pracowej tez) i sprawdza się znakomicie
nie wiem jak się to ma do wymogów ekologii i takich tam, ale sprawdza sie znakomicie, a sprzątanie nie jest mocno upierdliwe. konie mają sucho - mocz i inna wilgos wsiaga w glebę, wiec nie muszą wdychać oparów ani w kopyta wsiąkać...
materac jest dla mnei głupi i bez sesu - warstwa uniemozliwiająca wsiąkaie + staly trzymacz wilgoci i dystrybutor mocznika...
[/quote]
ale o jakim materacu mówisz? chyba, że ja źle zrozumiałam - Megane pisała, że boksy sprzątane codziennie, a stare siano szło by partiami na gnojownik /jak dla mnie to najlepsza opcja - palić faktycznie strach, dawać koniom też, nawet na ściółkę - jeśli rzeczywiście pyli to bym nie dała, a rzucanie dużej ilości na raz na gnojownik bez sensu bo nawet jako nawóz na pole się nie nada/
Ja miałam pół stodoły swego czasu takiego starego, luzem... jeszcze nim konie przywiozłam - paliło się to na raty bo nic innego nie dało się z tym zrobić a część wrzucona do jaru sama sobie gnije i powoli niknie, ale to trzeba mieć gdzie zrzucić - nie każdy ma taką opcję.
a moze faktycznie zle zrozumialam. ale jako materac tez starego nie widze - przezciez przekopią, dokopia się, zjedzą (albo i nawet nawdychają) i będzie problem... tzn moze byc. bo przeciez nie zawsze takie lezace musi być trujące....
ale ja juz nie zaryzykuje kilkuletniego....
wlasie - nawdychają. kolejną kolke mielismy w pracy. konie dostawaly na łące, tak sobie lezalo takie stare juz (dorzucane tylko) i z takich balotów co czesc juz od pogody popsuta. i jeden z koni zaczął kolkowac. ten który to z najwiekszym upodobaniem jadl i w tym grzebal. masakra byla... (chyba nawet opisywalam?) okazalo się,ze poza kolką ma jeszcze w nosie - az do tchawicy i czegos tam - ropnie. te ropnie pekały i moze przez to ta kolka. uwazamy, ze to od tego siana.
wsystko od razu w koncu sprzateli i teraz pilnuje, zeby tej staroci nie mialy...
Horse_art, materacyka nie bedzie, to tylko na kompost. Any dobrze mnie zrozumiala 😉 od biedy zrobię z tego kompost, tylko to potrwa, zanim te 4 tony gnojem poprzeplatam.
Z owsem tez jest tak, ze w zbiorniku nie zamykalabym wieczka, ale mysle, ze mimo wszystko chyba ziarno musi oddychac wieksza powierzchnią niezaleznie od wysuszenia 🙁 choc taki zbiornik bardzo by mi ulatwil zycie.
Zainwestuje w jakies koty robocze 😉
Megane może daj ogłoszenie, że masz siano do oddania (może akurat komuś na podściółkę się przyda) i będziesz miała kłopot z głowy.
Co do owsa to sama przechowywałam w beczce bo to jedyna możliwość zabezpieczenia przed gryzoniami, kontenery na śmieci też się nadają.
Tratata, chyba tylko dla bydla w systemie uwieziowym, choc teraz wiekszosc trzyma na matach. Lepiej to jakos zutylizuje, bedzie zdrowiej. Troche to potrwa.
U mnie takie siano i słomę zbiera gość, który zajmuje się wytwarzaniem pelletu i brykietu opałowego. Popytaj, może u Ciebie też ktoś tym się zajmuje. Weźmie z pocałowaniem ręki.
Megane- u mnie zamoczone i wysuszone siano z łąki , którego nie chciałam zbierac wzięli właśnie na pellety. Przyjechali, sprasowali i zabrali. Nie chciałam za to ani złotówki, bo jak pomyślę, że miałabym to zebrać , załadować na przyczepe i wyrzucić to i tak zaoszczedziłam. A i tak nie dałabym koniom...
Super sprawdzją się u nas kosze na śmieci z klapą- oczywiście nowe- na musli. Na owies tez by się sprawdziły. Myszy nie ma, wilgoci nie ma.
Jestem z siebie dumna, odświeżyłam w środku stajnię, wygląda jak nowa🙂😉)))) należało się jej. Kolory jesieni- czekoladowo, beżowo, mahoniowo- biało jest.
ooo... Misiek69, Złota dzięki, poszukam... to byłoby najlepsze rozwiązanie. Szybko bym zwolniła miejsce bez narażania koni, zwierząt sąsiadów lub zawalania się kompostem.
Tak sobie pomyślałam z tym owsem... może by tak skrzynię zbić z drewna z zamykanym wiekiem. ew spód i do jakiejś wysokości obudować blachą, tak aby się gryzonie od spodu nie próbowały dostać i nie wgryzały się w deski. A drewno jednak dobrze chłonie wilgoć... no i zawsze można przemieszać owies w takiej skrzyni aby miało dostatek powietrza. hmmmmm....
Kosze na śmieci fajna sprawa, ale nie przy tonie zboża chyba 🙂
Megane, mam w paszarni taką skrzynię zbitą z płyt OSB , z klapą. Nie jest wybita blachą, ale nawet jakby była musi byc bardzo szczelna, żeby myszy się nie dostały🙁 A i skrzynia postawiona na paletach, żeby od betonowej podłogi nie ciągnęła wilgoci.
Na szczęście nie karmię owsem, koni mam mało i musli kupuję raz w miesiącu. Mam 3 kosze na śmieci z klapą i jedną dużą plastikową beczkę. Wszystko sie mieści.
taki kosz ma z 200-300 l? ze 4 i masz tone schowaną 🙂
a paka -skrzynia na owies tez jest super. stoi u nas w stajni i przy angielskich. zbita z grubych dech. myszy brak, zanieczyszczeń brak. i we wszystkich stajniach "starej daty" jakie kojarze takie były 🙂
hmmm... ale w takiej skrzyni będzie łatwiej wziąć łopatkę i od czasu do czasu przemieszać...
Ok, czyli na tonę lepiej skrzynia, na mniejsze ilości beczki/kosze, tak aby w ciągu 2 tygodni spasać zawartość.
Stare siano na palety albo kompostownik, z niczym innym nie ryzykować.
Złota, wrzuć jakąś fotkę po odnawianiu 🙂
a po co mieszać, skoro suchy?
lubicie sobie utrudniać
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg2205672#msg2205672 date=1413834938]
taki kosz ma z 200-300 l? ze 4 i masz tone schowaną 🙂
...
[/quote]
Takie kosze są już od 120 litrów można równie wykorzystać pojemniki na psią karmę np. Royala, mają około 50 litrów.
Saladin, pojemniki na psią karmę na owies? I tak roczny zapas 2 - 3 t schować? 😁
Ja trzymałam owies w laminatowej skrzyni. Mieściło się ok 1,5 - 1,6 t. Myszy brak 🙂
Pasze wszelkie nadal trzymam w plastikowych beczkach 220 l
U nas ziarno stoi w workach na paletach. Nigdy nie było problemu z gryzoniami, mamy trzy koty.
Jak tak czytam o kolkach po starym sianie, to przypomina mi się obrazek z pewnej stajni, gdzie konie dostawały do jedzenia odpadki ze sklepu warzywnego. Gdybym tego nie widziała, to bym nie uwierzyła, konie wcinaly mandarynki, pomidory i kapustę pekinska. Pewnie były tam jeszcze inne rożne " rodzynki". Moje konie po zjedzeniu czegoś takiego pewnie by zeszły. To musi być kwestia przyzwyczajenia konia do takiego jedzenia, chyba ????
Mam pytanie, co wybrać do przykrycia stajni bez stropu. Na tańszą blachę dają 10 lat gwarancji na dom, w stajni nie wiadomo ile wytrzyma. Dachówka cenentowa podobny koszt do tańszej blachy i wydaje mi się, ze jest odporniejsza na amoniak. Jakie macie doświadczenia ?
U nas ziarno stoi w workach na paletach. Nigdy nie było problemu z gryzoniami, mamy trzy koty.
Swego czasu miałam szesnaście... kotów, a myszy i tak mi owies zworkowany zdebastowały że głowa mała 😁
a po co mieszać, skoro suchy?
lubicie sobie utrudniać
no suchy, suchy ale mimo wszystko jakas wilgotnosc ma, a na poprzednia strone wrzucilam fajny zbiornik, ktory by mi odpowiadal, ale niestety oprocz jednej dziurki wsypu, innego doplywy powietrza by nie bylo. I stad pomysl na pomieszanie czasem, jak np tona w jednym zbiorniku.
U nas w stajni sa myszy niestety, jakos strasznie szkod nie robia. wolalabym je jednak ograniczyc 😉
Co do owsa jeszcze i pytania LSW 😉 strasznie lubie mieszac zboze 😉 zanurzac w nie paluchy, to chyba taki moj fetysz :wysmiewacz22: :wysmiewacz22:
Liściu, 16 kotów? kto by to wykarmił hihi 😉
[quote author=Liściu link=topic=19013.msg2205872#msg2205872 date=1413875671]
U nas ziarno stoi w workach na paletach. Nigdy nie było problemu z gryzoniami, mamy trzy koty.
Swego czasu miałam szesnaście... kotów, a myszy i tak mi owies zworkowany zdebastowały że głowa mała 😁
[/quote]
🤣
Mam pytanie, co wybrać do przykrycia stajni bez stropu. Na tańszą blachę dają 10 lat gwarancji na dom, w stajni nie wiadomo ile wytrzyma. Dachówka cenentowa podobny koszt do tańszej blachy i wydaje mi się, ze jest odporniejsza na amoniak. Jakie macie doświadczenia ?
Płyty warstwowe - masz od razu izolację
Tylko absolutnie z daleka od firmy REMO z Wielkopolski
[quote author=LSW link=topic=19013.msg2205802#msg2205802 date=1413866315]
Liściu, 16 kotów? kto by to wykarmił hihi 😉
[/quote]
Tak 16 kotów 😉
Z moich obserwacji wynika, że koty się dzieli na dwie grupy: te co jedzą myszy i te co ich nie jedzą.
I wielkim pechem moje całe 16 było z tej drugiej grupy 😁
a jakie pojemniki na pasze są najlepsze? Plastikowe, drewniane, metalowe...? Fajnie, że temat się pojawił, nabieranie owsa z worka jest fajne do połowy, później już nie jest tak dobrze. A najgorzej to końcówka.
Nie potrzebuję wielkiego zbiornika na 1000l bo mam tylko 2 konie i nie zawsze daję owies, już nie mówiąc o tym że nie miałabym tego gdzie trzymać i że jest brzydki 😡
Strzemionko
U mnie jest paka wymiarów około 2,5x1,5m i wysokości około 1,6m zbita z płyt osb, postawiona na paletach-sprawdza się jak trzeba przechować przez dłuższy czas większą ilość. Pod ręką do karmienia mam

🙂
Liściu dzięki, zapomniałam o firmie Curver, mam parę pudełek na szczotki i inne pierdółki od nich więc z nazwy kosz na śmieci sprawdzi się też jako pojemnik na paszę 🙂
Lisciu, a te dwie grupy kotow mozna podzielic na podgrupy 😉 np. Te co nie jedza myszek, mozna podzielic na łowne i nie łowne 😉 zreszta te co jedza, tez mozna tak slasyfikowac 😉
Strzemionko, mi sie ten zbiornik tez wizualnie nie podoba, ale jest pojemny i w miare tani. Za 200 zlotych mozna juz taki kupic.
strzemionko, owies jest brzydki? mi tam taki łady - zdrowy, peły złoty się podoba...i też lubie wkąłdać łapy (tak jak w nakretki np... jak jestem w metalowym....mmmm....)
no... kup czy zrób ładny, ozdoby pojemnik 🙂
Liściu, i jeszcze grupa, którą latajace myszy wkurzają. siedzą na workach, myszy buszuja pod. wiec co robi taki kot? idzie sobie zirytowany, bo spać nie dają... w jedzeniu kolejnej markowej puszki przeszkadzają....
trzeba zainwestować wtedy w łapki 😉))
najlepsza przynętą - malutki kawałek końskiego ciasteczka umazany w nutelli 😀 natychmiastowa rzeź murowana!
Lisciu, a te dwie grupy kotow mozna podzielic na podgrupy 😉 np. Te co nie jedza myszek, mozna podzielic na łowne i nie łowne 😉 zreszta te co jedza, tez mozna tak slasyfikowac 😉
Jak dla mnie to mogły by ich nawet nie jeść, byleby je tylko łowiły 😁
horse_art
A w te łapki mi się koty połapią
horse_art nie owies brzydki tylko ten wielki zbiornik z linka na poprzedniej stronie 🤣 Ja do owsa nic nie mam, też czasem lubię łapy zanurzyć 😉
Megane "uroda" tego zbiornika oczywiście jest na ostatnim miejscu na mojej liście. Jakby był mi potrzebny taki wielki to bym się nie zastanawiała.
Mój dziadek ma 3 koty, mieszkają sobie w okolicy stajni. Tylko jeden z nich jest łowny - kotka, młoda po kastracji. Czasem nie przychodzi na jedzenie jak się naje myszy.
A kocur rozleniwiony leżał by tylko na parapecie, już nie mówiąc o drugiej kotce 🙄
A koty u mojej babci, 100m od mojego domu hmmm. Jest ich tyle, że nawet nie można zauważyć, który co, czy i jak łapie... 😁
A na krety narzekacie? 😉