Biedula,Ona to ma przeżycia 🙁
A co z tym pitbulem? tzn z właścicielem,mam nadzieję,ze jakoś odpowie?Przecież jakby złapał tak,innego/mniejszego psa to chyba było by po nim.
Właściciele pitka opłacają całe leczenie, kupują lek i są cały czas ze mną w kontakcie. 😉
kciuki są, ale nic jej nie będzie 😉
widujemy na własnym podwórku dużo gorsze skutki wymiany zdań w stadzie...
Wiem, wiem, że się wyliże, ale to moje jedyne wyniuniane dziecko i serce mi rozrywa jak ona cierpi 🙁 Zwłaszcza, że tydzień temu mieliśmy mega epizod alergiczny.
"Jedynym "plusem" bycia chorym jest to, że dostaję ekstra porcje strusia" 😉