Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
podkuta, bo strasznie wrażliwa na podeszwach. Kowal sprawdzał czułkami, otworzył kopyto i na linii białej była szpara. Kowal stwierdził, że ropa musiała wyjść przed jego przyjazdem. Weterynarz (Henklewski, a więc nie pierwszy lepszy) stwierdził, że mam się w tej kwestii zdać na kowala, ale zastanowiło mnie dlaczego nikt nie wspomina o środkach przeciwzapalnych.
rudzik przecież raptem dwa tygodnie temu kupiłaś buty 🤔 a teraz podkułaś ?
no cóz, nawet wiem dlaczego ten wet nie przyjechał 🤣
kowal stwierdził ropę , której nie znalazł więc diagnoza -trzeba kuć , bo podkowa zamaskuje i twarz będzie,,zachowana,, baba nie będzie sie czepiać , a tu zonk ! brzydkie kopytko zrobiło niespodzianke 🙁
gdyby ropa wyszła sama to dzień wcześniej koń chodziłby na 3 nogach .
blucha, kupiłam buty na przody, a koń podbił się na tył. Po wizycie kowala tył się poprawił, a teraz kuleje na przód- też podkuty. Bardzo chciałam uniknąć kucia, ale zdrowie konia jest ważniejsze niż moje poglądy.
Właśnie rozmawiałam z dr Henklewskim, powiedział, że z uwagi na to, iż może przyjechać dopiero w następnym tygodniu radzi zdać się na kowala (którego zna osobiście i uważa że jest bardzo dobrym specjalistą). Jeśli problem nie tkwi w kopytach to kowal na pewno radzi wezwać weta (zwłaszcza, że z samym Henklewskim konsultują trudne przypadki).
na moje pytanie o środki przeciwzapalne Henklewski odpowiedział, że tzw "ropa w kopycie" ma podłoże aseptyczne, więc nie ma sensu podawać środków przeciwzapalnych.
I bądź tu człowieku mądry...
Rudzik, ale co to za kowal, co w przypadku podejrzenia ropy w kopycie kuje? Może być na pw. Serio dziwna sprawa. Nawet mój kowal, który z uporem kułby wszystko trzeba czy nie to w przypadku podejrzenia ropy konia rozkuwa.
Rudzik, ja bym stawiała na zagwożdżenie...
Wcześniej koń też miał wrażliwe podeszwy? Może kowal za dużo wycina?
gaga z przodu też była ropa. Powstała jeszcze przed kuciem, ale jej nie wykryliśmy, długo by opowiadać. Wczoraj był kowal i już po krzyku. Ale faktycznie koń o bardzo wrażliwych kopytach, po rozczyszczeniu biała linia niemal wszędzie (na wszystkich 4 nogach) podrażniona. Niestety podłoże wszędzie wokół też mamy niewdzięczne, żwir, kamienie i gleba twarda jak skała.
Rudzik, próbowałaś suplementować i stosować preparaty wzmacniające kopyta (Keralit na przykład?)
tak, ale od niedawna (jakieś 3 tygodnie) więc jeszcze nie ma szansy na efekty. Biotyna, duuuużo cynku i witaminy. Nigdy wcześniej nie było problemy z kopytami, ale tu mamy kiepskie podłoże, a może to to, że kopyta od lipca strugane wyłącznie naturalnie, a całodobowo na pastwisku więc więcej pracują. A po tym naturalnym struganiu normalnie sztorc na przedzie Nam sie zrobił (wrzucałam zdjęcia w kopytowym chyba)
Witam, już w innym wątku pisałam o tym problemie, ale na razie nic nie pomaga, więc spróbuję jeszcze tutaj.
U konia około miesiąc temu pojawiły się na pęcinach drobne pojedyncze strupki (uznałam, że to gruda więc po odpowiednim leczeniu zniknęły), a następnie na piętkach widoczne na zdjęciu dziurki które nachodzą też częściowo na koronkę. Dzisiaj zauważyłam, że podeszwa i strzałka wyglądają jakby je korniki zaatakowały, mają troszkę takich jakby rowków. Konia te miany raczej nie bolą bo nie ucieka z nogami przy dotyku. Jeśli chodzi o kulawiznę to kowal ostatnio za bardzo go wyciął, reagował na czułki na wszystkich nogach (teraz już jest lepiej i znaczy tylko na kamieniach), nogi też grzały, ale to chyba też było z przestrugania.
Czy ktoś spotkał się z takimi zmianami i wie co z tym zrobić?
W naszej stajni też kilka prywatnych koni miało to samo i też zaczęło się od grudy.Najpierw mycie manusanem,potem smarowanie preparatem z antybiotykiem zrobionym przez weta,a następnie w te dziurki (dokładnie wymyte i WYSUSZONE nogi) maść cynkowa.Po miesiącu dziurki już prawie całkiem zniknęły.Po sprowadzeniu konia z pastwiska i zrobieniu mu z nogami oczywiście do następnego dnia postój w boksie,a na nast. dzień normalnie wychodził.
duuuużo cynku
a zbilansowane to z miedzią ?
zembria tak. Zatwierdzone przez weta i kowala.
Rudzik, a dokładnie którą biotynę dajesz?
Rudzik, drogi ale działający preparat. Równie dobry (jeśli nie lepszy) i tańszy w przeliczeniu na dawkę jest Orling (GelaPony Biotin H). Zwłaszcza, że suplementować w takim przypadku powinno się min 3 - najlepiej 6 miesięcy, a standardowe (6kg?) opakowanie F4F wystarcza jakoś na miesiąc chyba (?)
Rudzik a twój wet to badaniami paszy też się zajmuje? 😉 Nie, żebym tu czyjeś kompetencje podważała, ale weterynarze żywienia na studiach praktycznie nie mają, nie mówiąc już o dietetyce. Mają z tego dosłownie kilka zajęć i tyle. To nie jest ich działka! Mogą powiedzieć "co" trzeba zrobić, ale już "jak" to zrobić powie nam żywieniowiec, nie wet. Nie piszę tego jako jakiś przytyk do wetów, to najzwyczajniej w świecie nie jest ich działka, mają ważniejsze rzeczy którymi się zajmują.
nie wet nie zajmuje się badaniami paszy, absolutnie. Dietę układała dietetyczka (nazwisko na priv) a z wetem ją konsultowałam. Konsultuje również na bieżąco z wetem kiedy powinnam wprowadzić zmiany w diecie np po zmianie stajni (inne pastwiska), przy zakończeniu sezonu pastwiskowego, gdy występują problemy zdrowotne np. dietę za radą weta modyfikowała dietetyk gdy okazało się że koń ma problem z drogami oddechowymi.
edit: dzięki gaga, wychodzi taniej (choć 4feet w animalii jest teraz w promocji) ale to jest proszek, a moja kobyła musi mieć paszę maxymalnie odpyloną.
ok, napisałam to w związku z tym że napisałaś Zatwierdzone przez weta i kowala.
i tak to zabrzmiało, jakby Ci wet lub kowal dawkę bilansowali 😉 Mój post miał charakter bardziej ogólny, żeby zagadnienia związane z żywieniem konsultować z ludźmi którzy się żywieniem zajmują. Bo inaczej to jakby do problemów z kręgosłupem, dermatologa wołać 😉
Rudzik - zmoczyć można proszek. Mało który koń zje proszek-proszek.
Słuchajcie czy ktoś z was ma konia ze sztorcowym kopytem lub ma jakiś kontakt do dobrego kowala w okolicach Poznania który mi kopyta nie zepsuje ??
Sztorc miała siwa na jednym przodzie, aczkolwiek nie było on "naturalny" tylko wyhodowany przez kowala.
Musisz uważać z doborem osoby, bo kiedyś z jednym rozmawiałam to miał taką filozofię, że głowa mała.
No właśnie dlatego bym chciała kogoś z polecenia. Miałam swojego kowala ale wybył za granicę i zmusił mnie do szukania nowego 🙁
Czy ropa w kopycie może rozprzestrzenić się np. na kość?
Mój B. strasznie kuleje, praktycznie stara się wcale nie obciążać tylnej nogi. Był wet, znalazł żródło ropy, otworzył, były okłady z rivanolu a poprawa była lekka w czasie jak dostawał przeciwbólowe saszetki.
Dziś jest nawrót, kopyto mocno rozczyszczone, znalezione kanaliki, ale przy omacywaniu czółkami nie ma wielkiej bolesności, a koń nie stoi na nodze 🙁 Dodaję, że nie ma żadnych obrzęków od kopyta w górę, nie ma uszkodzeń w kości kopytaowej ani w stawie pęcinowym ( potwierdzone przez rtg ).
Pomóżcie, poradźcie coś.
Azbuka, ja bym obstawiała, że nie cała ropa wyszła i np część mogła pójść w górę do koronki- i może jeszcze nie grzać. A gdzie była ropa?
Burza, ropa była w rowku przy strzałce, sama wyszła w okolicy piętki, wet od spodu odrożnił właśnie przy strzałce.
Boję się, że to będzie coś bardzo poważnego, a wtedy ... po nim 🙁
Azbuka, dopiero co niedawno przeszłam ropę która trwała miesiąc z przerwami, obstawiam że za parę dni coś znowu spuchnie, sprawdzałabym cęgami, kopystką, zakładała dalej opatrunki i dużo wąchała 🙂 bądź dobrej myśli.
Dzięki Burza.
Tylko o nas nic nie puchnie. Teraz ma areszt boksowy, silne antybiotyki, opatrunek z rivanolu i jak nie przejdzie do poniedziałku, albo chociaż nie będzie poprawy bedzie diagnozowany wyżej. Bo ta ropa co mnie zmartwiło podobno nie jest świeża a stara 🤔
Muszę być dobrej myśli.
Mam problem mój koń jest podkuwany na przody i pewnego dnia gdy wróciła z padoku zobaczyłam że nie ma podkowy ale kopyto wyglądało normalnie tylko parę zadrapań, więc postanowiłam poczekać na kowala żeby przybił. Minęły dwa dni i gdy miałam wyprowadzić ja na podok z boksu wyszła na trzech nogach 😵 ma gorące kopyto a nie ma spuchniętej nogi tylko to kopytko ale masakra ona na trzech nogach ledwo stoi. Jak myślicie to może być ropa w kopycie na kowala czekam do środy 😕.
Pirat30 koń prawdopodobnie się podbił. Zrób jej buta z rivanolu albo najlepiej z kreoliny.
azbuka areszt boksowy przy ropie w kopycie, to niezbyt dobry pomysł. Ja bym moczyła i pozwalała koniowi chodzić. Jak wyglądają kopyta?? Ściany wsporowe trzymane były krótko?? Bo jeśli to trwało dłużej a koń podbijał się od własnych kopyt, to faktycznie może dłużej potrwać zanim wyjdzie całe świństwo....
U nas problem wygląda następująco. U mojej klaczy na kopycie najpierw pojawiło się małe pęknięcie kopyta ( ok 2-3 cm) w linii horyzontalnej na prawym przednim kopycie od strony przyśrodkowej ok 4 cm nad podkową. Dodam że klacz ma regularnie smarowane kopyta, dostaje suplementy) Pęknięcie stopniowo powiększało się przez okres 1 miesiąca aż do ok 3 cm głębokości i ok 4-5 cm długości. Przez cały czas klacz chodziła lekko pod siodłem, gdyż na prawo było wszystko ok w 3 chodach, natomiast na na lewo wyczułam lekką sztywność w kłusie oraz trochę większą w galopie. Wezwałam kowala-ten wystrugał pęknięte miejsce i stwierdził ropę w kopycie, ale nie dał żadnych dalszych instrukcji postępowania. Zrobiłam jej wczoraj opatrunek z RIVALONU ale nie wiem co dalej, czy dać jej wolne ew lekka lonża, czy wsiadać na lekką jazdę no i co dalej zrobić- w końcu minął jużmiesiąc i mimo że było pęknięcie ropa nie wyszła ....🙄