zakładanie hodowli koni

Szukałam podobnego wątku i nie znalazłam. Przejełam gospodarstwo rolne po dziadkach i zarejestrowałam się w KRUSie. Chciałabym to gospodarstwo przekształcić na stajnie na kilka koni. W KRUSIE powiedzieli mi, że muszę je przekształcić z rolnego na hodowle z działów specjalnych. W Urzędzie Skarbowym powiedziano mi, że mogę zgłosić jednego konia hodowlanego. I czy musi to być klacz z "Programów hodowlanych" PZHK ?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
30 sierpnia 2014 14:01
Hodowla koni nie jest działem specjalnym.
I nic nie musisz przekształcać.
Kupujesz klacze, kryjesz i masz źrebięta. Tyle.
Masz jakiś pomysł, co będziesz hodować?
Generalnie odradzam, hodowla koni jest dla bogatych ludzi, mogących finansować hodowlę z innych
źródeł.
Jeśli hobbystycznie (nie zarobkowo) to polecam, przygotuj się na wiele fajnych ale i niefajnych chwil.


Małe edit:
[[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82y_specjalne_produkcji_rolnej[[a]]
megruda, i w KRUS i w US opowiadali jakieś bzdury totalne. Jak jesteś rolnikiem (masz powyżej 1ha), to sobie hodujesz co chcesz, czy to świnie, czy krowy, czy konie. I nic nie musisz nigdzie zgłaszać. Tzn. obowiązuje cię np. ewidencja zwierząt, ale to już inne instytucje.
Dział specjalny zakłada osoba, która rolnikiem nie jest!
I nie musisz żadnych koni zgłaszać do US.
Możesz sobie hodować dowolną rasę koni. Programy hodowlane są opracowane dla ksiąg stadnych, które u nas w Polsce obowiązują i są takim określeniem zasad i standardów jakie w danej księdze obowiązują. Jeżeli chcesz prowadzić sensowną hodowlę, to powinnaś się z nimi zapoznać i wiedzieć do jakich standardów należy dążyć, aby hodowla miała jakiś sens.
Moi dziadkowie uprawiali ziemniaki i jęczmień na swoich polach. Ja chce te pola przekształcić w pastwiska i to elminuje mnie jako zwykły rolnik a bylabym hodowca... Stajnie musze wybudowac od zera poniewaz sa sprawy spadkowe w toku i nie moge skorzystac z budynkow a szkoda aby ziemi lezala ogłogiem... Krus robi kontrole chcac nie chcac i jak zobacza ze zamiast ziemniaków na polu "rosna" konie będę mieć dym... No a nie chce miec niewiadomo jakiej stajni ledwo angielska na 4 konie. No i nie zalezy mi na prowadzeniu hodowli nie wiadomo jakiej... Wiec tez szukam odpowiedzi czy obojetne jakiej rasy bede miec klacz i czy musi byc uznana wedlug standardow. Chce miec zrebaka ale z mysla ze zostanie u mnie a nie na sprzedaz.

Ms_konik sprawdzałam w ustawie i hodowla koni jest w dziale specjalnym. Moge miec klacze hodowlane lub konie rzeźne.
KRUS jako żywo ŻADNYCH kontroli nie robi. Jak już, to kontrolę może zrobić Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale na to jest sposób tak prosty, że... Po prostu w przyszłym roku, wiosną, jak będziesz po raz pierwszy składała do powiatowego biura tej Agencji wniosek o dopłaty musisz go prawidłowo wypełnić. I już. Tam, gdzie chcesz zrobić/zrobisz pastwiska - opisz te działki na mapkach i w tabelce jako "JPO, TUZ" ("jednolita płatność obszarowa, trwały użytek zielony"😉.

Po co lazłaś do Urzędu Skarbowego jako żywo - pojęcia nie mam. Jesteś rolnikiem, Urząd Skarbowy to instytucja, która dla Ciebie w ogóle nie istnieje. Płacisz co roku podatek rolny w gminie (można przelewem, można u sołtysa) - i to wszystko. Możesz też, od momentu gdy ARiMR nada Ci "numer gospodarstwa" (powinnaś o niego wystąpić natychmiast po zakończeniu sprawy spadkowej), brać na stacjach benzynowych faktury za diesel - i w gminie zwrócą Ci akcyzę jako rolnikowi. Chyba nawet nie musisz mieć w tym celu ciągnika, choć to bym na wszelki wypadek sprawdził. Musisz być tylko na terenie gminy zameldowana.

Ani sprzedaż artykułów rolnych przez rolnika nie jest w Polsce opodatkowana w żaden sposób, ani też - dopóki nie przekroczysz pewnego progu obrotów (co przy hodowli koni na taką skalę jest praktycznie niemożliwe...) - nie przysługuje Ci żaden zwrot VAT. Siłą rzeczy zatem, nie masz żadnych obowiązków jak chodzi o ewidencję przychodów i rozchodów.

Konie muszą mieć paszporty. W paszportach masz wszystko, o co jakakolwiek kontrola może się pytać. Nie potrzebujesz też starać się o wpis do żadnej ewidencji, o które starają się hodowcy bydła czy nierogacizny - ani "numer siedziby stada", ani też "ewidencja producenta paszy" Cię nie dotyczy.

Rolnikiem w świetle ustawy jest każdy, kto posiada minimum 1 "hektar przeliczeniowy" ziemi rolnej. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy na tej ziemi rosną ziemniaki, trawa, dynie czy las. Trawa pastwiskowa jest zresztą uprawą rolną jak każda inna. Dla KRUS zresztą, to na owej ziemi rolnej zgoła nic może nie rosnąć, bo to nie ma najmniejszego znaczenia.

Ech: ta nieświadomość...

Nota bene: nie ma też bezwzględnego obowiązku, żebyś się w KRUS rejestrowała. Jak masz etat albo własną działalność gospodarczą (zarejestrowaną wcześniej nim stałaś się rolnikiem) - masz obowiązek pozostać w ZUS. Co oczywiście byłoby finansowo niekorzystne, bo jasne, że w KRUS lepiej... Po kilku latach opłacania KRUS nabędziesz prawo do zarejestrowania nierolniczej działalności gospodarczej (ale to nie ma nic wspólnego z hodowlą koni, bo hodowla koni to rolnictwo, rolnictwo, rolnictwo i jeszcze raz rolnictwo - chyba, że jak Ci słusznie napisała repka, ziemi byś nie miała, a chciała zarobkować np. hodując konie wyścigowe u kogoś w pensjonacie...).

Doradzam hodowlę koni rzeźnych. Przynajmniej kłopotów ze zbytem nie ma, a cena żywca w tej kategorii raczej nie spada...
Jkobus, 1 hektar przeliczeniowy jest potrzebny aby płacic KRUS?
Edit: faktycznie przeliczeniowy, czyli łąk na V klasie gleby trzeba mieć ze 20ha?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
31 sierpnia 2014 10:08
Megane,
V klasa chyba się nie wlicza, z tego co pamiętam to I, II, III i 1/3 lub 1/4 z klasy IV
(jako, że studia zakończyłam juz jakiś 😉 czas temu to może mi się co nieco omylić- sory).

Przeliczniki są do VI klasy, to moze wchodzi teraz wszystko  😉
V klasa uzytkow zielonych  to 0,15 i 0,20 w zaleznosci od rejonu. VI klasa liczona nawet wg przelicznika 0,05
nie trzeba mieć 1 ha przeliczeniowego aby zgłosić się do KRUSu można mieć mniej i być rolnikiem. Ja mam kilka ha łąk i pól V klasy i mi wyszło nie cały 1 ha przeliczeniowy i się dobrowolnie zgłosiłam.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
31 sierpnia 2014 12:23
Megane,
aaaa, to dlatego jakieś 4 lata temu z 1 ha przeliczeniowego zrobiły mi się 3 😀
i podatek mi się niespodziewanie zwiększył :/.
Megruda -zamiast hodowli koni rozważ opcję pensjonatu dla koni. Możesz mić swojego konia, a reszta -na zarobek. Zysk stały i raczej pewny, o ile masz dobre warunki. Z hodowlą na sprzedaż dzisiaj krucho -musiałabys mieć najwyższej klasy klacze i reproduktora, odsadka nie opłaca się sprzedawać -koń musi być "zrobiony". Na mięso też nie polecam -żal sprzedawac ukochane źrebaki na rzeź. Zobacz na ogłoszeniach  -ile koni jest do sprzedania i nie ma kupców 😉
rzepka ja myśle o pensjonacie, ale aby coś zaoferować potencjalnym klientom muszę mieć wszystko gotowe. A to trwa i duży wkład finansowy. No i jak to ugryźć aby nie zakładać działalności gospodarczej a podpiąć to pod to, że jestem rolnikiem. Najlogiczniej zgłosić hodowle jednego konia a resztę boksów wynająć. Bo mając pensjonat nie mogę pracować zawodowo a poświęcić się temu. Opieka koni 24h/dobe i tak dalej a ubezpieczenie najkorzystniej mi daje teraz KRUS no i mam podatek od gruntów rolnych a nie zwykłych. No i szukam właśnie rozwiązania aby obejść działalność gospodarczą bo pensjonat musi być działalnością gospodarczą a hodowla koni podpięta jest pod KRUS. Rolnicy mogą pod KRUS też zakładać działalność gospodarczą, ale ja nie mogę bo mam mniej niż 1ha przeliczeniowy gruntów.
Ten Wasz dziwaczny legalizm to jest rzecz, której już nigdy nie pojmę - za stary jestem.

Ale zanim zaczniesz zgłaszać komukolwiek jakąkolwiek "działalność gospodarczą", najpierw odpowiedz na jedno proste pytanie: czy kiedykolwiek zdarzyło się, żeby pensjonariusz zażądał od właściciela pensjonatu faktury VAT?

Jeśli nie - a nie wyobrażam sobie w ogóle takiej sytuacji - to po jaką w ogóle cholerę przejmować się "co wolno", a "co nie wolno"..?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
31 sierpnia 2014 19:42
megruda,
przede wszystkim nie możesz mieć jako rolnik tzw. "dodatkowej działalności gospodarczej",
bo nie spełniasz podstawowego warunku tj. 3-letniego okresu płatności składek KRUS.
A nie dlatego, że masz mniej niż 1 ha przeliczeniowy.
przy "działalności" rzędu 4 (CZTERY) boksy, czyli cztery pensjonatowe konie z działalnością gospodarczą niweluje jakikolwiek minimalny przychód z czterech boksów. to jak sprzedaż jednego słoika dżemu miesięcznie i płacenie za ten przywilej 1000 zł do zusu 😉 taka skala rentowności 😉
jkobus ponieważ u mnie we wsi budują się osiedla willowe i jedno małe osiedle będzie w sąsiedztwie stajni i już robili problemy moim dziadkom, że na polu pod ziemniaki jest rozrzucany obornik krowi bo im śmierdzi... Nie mogliśmy podczas wykopków piec ziemniaków bo od razu straż pożarna i policja była wzywana choć do najbliższych zabudowań było z 40 m. Ekolodzy byli wezwani, że obornik krowi zagraża ekosystemowi... Ci sąsiedzi naprawdę robią nam problemy i psują krew... 🙁 Temu musi być legalnie aby oni z miasta się nie mogli do niczego dosrać. Nawet moja stajnia ma atest PPOŻ i jest pomalowana ogniochronnym specyfikiem...

ms_konik dlatego próbuje obejść to jak mogę i też temu zasugerowano mi zgłosić tą "hodowle" koni aby było, że prowadzę taką też hodowle. Pracowałam w US kiedys i mi to zasugerowała zaufana osoba.
To przestań ufać tej zaufanej osobie, bo głupoty Ci sugeruje.

A najlepiej to sprzedaj to w cholerę i, jeśli koniecznie chcesz - kup ziemię gdzieś, gdzie da się gospodarzyć sensownie. Bo z tego co opowiadasz, to i tak nic nie będzie...
Sprzedać nie mogę a wkładać w tą ziemie i tak muszę kasę... a z drugiej strony jest ta ziemia od wielu pokoleń u mnie w rodzinie więc tez mamy do niej sentyment. Może tego nikt nie zrozumie. I zależy mi aby znów tam były konie jak za czasów pradziadka bo ja jeszcze pamiętam jak były owce, kozy, krowy i dwa konie🙂 Mam cudowne wspomnienia z tego miejsca. Chcemy to odbudować i ruszyć od nowa jest  to moje marzenie i moich rodziców.
Nie proszę o komentarze aby to sprzedać a o to, aby ludzie na tym forum co mają wiedzę w takich temat coś mi zasugerowali i pomogli odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
31 sierpnia 2014 20:14
megruda w pewnym sensie Cię rozumiem, 3mam kciuki za spełnienie marzeń 💃
megruda, a dlaczego w trakcie sprawy spadkowej nie możesz skorzystać z budynków? Chyba, że masz niepewną sytuację, ze będziesz jedynym spadkobiercą.
Rolnikiem jesteś zawsze jak hodujesz zboże, ziemniaki, krowy czy konie. Więc spokojnie możesz sobie zrobić pastwiska i wstawić tam konie. Na całości. I nic KRUS do tego - uwierz praktykom.
Ta twoja znajoma z US, to działa lojalnie wobec swojego zakładu pracy - jak zarejestrujesz dział specjalny, to będziesz płacić wszelkie podatki :P
Jak masz problem z sąsiadami, to nawet jak będziesz miała wszystko legalnie to i tak cię będą nękać. Ja bym się poważnie zastanowiła, czy nie zrobić z tego działek budowlanych, opchnąć i kupić sobie gdzieś ziemię ze świętym spokojem. Takie użeranie się z sąsiadami przez całe życie, to jakaś straszna masakra. I uwierz, że to też są rady z praktyki, a nie tylko czcze komentarze. Sentyment, sentymentem, ale zmęczysz się życiem pod ciągłym okiem Wielkiego Brata. I szkoda będzie czasu, finansów i marzeń.

Acha - LEGALNIE - prowadzony pensjonat, to zarejestrowana działalność gospodarcza, ponieważ wynajem boksów jest już usługą i to nie podlega pod działalność rolniczą. A legalnie prowadzony pensjonat to podatek dochodowy, podatek od nieruchomości kilkaset% większy niż normalnie, itp. Więc też musisz to przeliczyć, bo jak ci jakiś "mądry" sąsiad w to zajrzy głębiej, to doniesie gdzie trzeba.
U nas jest stajnia miedzy osiedlami i podobno sąsiedzi w konie na padokach z procy strzelają... Sąsiedztwo willowe moze byc upierdliwe.
Jkobus, u nas w stajni jest kasa fiskalna, paragony sa wystawianej, jak widać niektórzy działają zgodnie z prawem podatkowym 😉
Podział spadku jest i według testamentu ja dostaje ziemie (pola i łąki) a ktoś inny dom i zabudowania choć są plany odkupić od tej osoby te zabudowania, ale nie wcześniej niż za 5 lat a przez ten czas wszystko się może zdarzyć. Przeszło nam przez myśl  aby sprzedać. Tylko, że nie można wcześniej niż po 5 latach bo płaci się wysoki podatek. Oraz terenów pod zabudowę jest mało a reszta się na nie nadaje ponieważ uwzględniono je jako tereny zalewowe (rzeka nam wylała tylko dwa razy za moich czasów w 1997 i 2010 więc musi być naprawdę powódź aby mi zalało łąki). A tereny których nie sprzedam muszę kosić dwa razy w roku i płacić za te grunty podatek.
Do budowy tej stajni i zagospodarowania tych gruntów przymierzamy się od wielu lat... więc jest to bardzo przemyślana decyzja i teraz z nią ruszamy do przodu.

Nie opłaca mi się prowadzić działalności gospodarczej tym bardziej, że ma być to w pierwszej kolejności stajnia na moje konie aby ich nie trzymać w pensjonacie. Pracowałam na stajni "sportowej" i  zajmowałam się końmi od świtu do nocy 7 dni w tyg przez pare miesięcy i zamawiałam pasze, siano i słomę dla koni więc wiem jaki to koszt oraz jakie poświęcenie samemu zajmować się końmi.

Co do sąsiadów. Wybudowali dom między polami w Gminie Wiejskiej i wiedzieli gdzie się sprowadzają. Gospodarstwa rolne są tam od wieków.
jkobus, w mojej okolicy ok 50% stajni to VATowcy i wystawiają faktury VAT za pensjonat...
Coraz trudniej pozostać w szarej strefie niestety...
Tylko, że nie można wcześniej niż po 5 latach bo płaci się wysoki podatek.

nie płaci się, jeśli całość lub część zainwestujesz w inne nieruchomości. remont, kupno. nie chcę kłamać - musiałabyś się dokładnie dowiedzieć na jakich zasadach działa ta ulga.
Jkobus, u nas w stajni jest kasa fiskalna, paragony sa wystawianej, jak widać niektórzy działają zgodnie z prawem podatkowym 😉


To i tak jest przerost formy nad treścią: i bez kasy fiskalnej zawsze można wystawić fakturę RR... choćby na sprzedaż owsa, siana i słomy dla konia! Ale nie komplikujmy, bo to już "wyższa szkoła jazdy"...
jkobus, jak pisałam coraz ciężej wyżyć w szarej strefie. Stajnie położone blisko miast miewają kontrole. Również znam miejsca, w których działa kasa fiskalna a za jazdy rekreacyjne można płacić kartą... 😉
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
01 września 2014 07:56
megruda a czy ta osoba, która dostała dom i pozostałe budynki gospodarcze będzie chciała je sprzedać? Jeśli tak to przecież możecie sporządzić umowę przedwstępną kupna. Ominęłabyś 5 lat czekania.
bibi22 chciałaby ale za takie pieniądze, że aż płakać się chce... Oraz umowę przedwstępną można zerwać. A ta osoba wiele lat nie wkładała nic w ten dom i gospodarstwo a moi dziadkowie ją utrzymywali🙁 Sprawy rodzinne itd,. więc chce wybudować od podstaw stajnie na co mam już większość zgód z starostwa powiatowego załatwione. W budynki które już istnieją trzeba włożyć z kilkadziesiąt tys zł aby je doprowadzić do stanu użytkowania i spełniały jako takie standardy. Budowa od podstaw według nas jest najrozsądniejsza, ale znów jest wiele innych problemów o których pisałam wcześniej. Wiem, że będę mieć bardzo pod górkę, ale trzeba zaryzykować.

Ja mieszkam w wsi na Śląsku gdzie jest bardzo duża konkurencja z stajniami i pensjonatami. No i jest  Leo czy Aura nie mówiąc o małych stajniach jak na Gostyni czy w innych miejscowościach.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
01 września 2014 08:26
Ach to trochę utrudnia 🙁.
Budowa stajni od podstaw nie jest utrudnieniem 🙂 tym bardziej, że będzie wyglądać tak jak ja chce czyli drewniana angielska stajnia o boksach 3,5x3,5 oraz jednym 3,5x4,5 🙂 a koszt takiej budowy stajni na 4 konie nie jest duży. Taniej wyjdzie niż remont budynków.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się