praca

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 sierpnia 2014 09:11
Jeszcze Kujka powinna zrobić koszulki "Znam Kalinę, a kim jest Twój superbohater?" 😍
ovca   Per aspera donikąd
15 sierpnia 2014 10:12
kujka ja też czekam na linka 🙂
dziękuje Safie   :kwiatek:

A może ktoś jeszcze coś wie ?



Odnośnie stazu, to nie sądze, że wszedzie maja obowiazek potem zatrudniac 😉 znam osoby ktore byly na stazu a zatrudnienia nie dostaly. mi akurat sie udało, bo mialam planowo miec staz od kwietnia do konca lipca, ale dostalam umowe od poczatku lipca (wiec staz skonczyl sie miesiac wczesniej). a wiem, ze rpzede mna byly inne stazyski i nie byly zatrudniane (akurat chyba ja bylam jedyna z kierunkowym wyksztalceniem).
Ha! Ja mam swoją pracę domową w pracy 😁 Muszę odpowiedzieć na szereg dziwnych pytań, m.in. na takie:

Describe an activity or major assessment task where student learning has been transformed through the use of technology. Consider how your use of technology in the classroom has developed/changed over your teaching career.

Nauczyciel nie ma łatwo 🏇

zen, hehe, jazdy korposzczur przechodzi dokladnie to samo 2x w roku z okazji performance review. Od razu widać, ze amerykańska szkoła  😀
Hahahaha, dobre 🤣 Może podpowiesz co dopisać, bo na razie bełkoczę niewyraźnie o pracy zespołowej, szybkościach i innych efektywnościach i wyższościach iOS nad Widnowsem 😜 A to dopiero początek 😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 sierpnia 2014 12:44
Hiacynta, na 90% rekrutacji padają takie pytania 😀

kujka, ja też chcę taką!!!

Ja moich delegatów na MŚ uczyłam mówić Kszczot. Tego nie przebijecie 😀
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
19 sierpnia 2014 13:19
Pracuje/pracował ktoś na orlenie?Jak wrażenia?Czy wszystko zalezy do którego się trafi?Podobają mi się opcje zmian tydzień po12h tydzień wolny, stawek jeszcze nie znam, ale wydaje mi się, że lepsze to niż praca na kasie w supermarkecie?
incognito, pracowałam. Co do zmian to ja miałam też po 12 h, ale tak - noc w pracy, dzień wolny, noc wolna, dzień w pracy, nie wiem jak jest teraz. U mnie pomimo tego, że stacja była na zad***u i w nocy klientów zero, a dopiero koło 6 rano zaczynał się ruch, to nie wolno było książki otworzyć, sms-a napisać, zadzwonić. Wiem, że to normalne wymogi w pracy, ale w sklepie na nocki przynajmniej sobie towar przekładałam, a tu nic do roboty, a i zająć się czymś nie wolno. No i przekazywanie zmian u mnie odbywało się koszmarnie długo, więc realny czas pracy był o godzinę, czasem półtorej dłuższy. Te "gratisowe" godziny przekazywania kasy i liczenia towaru oczywiście nie były płatne. Nie wiem, jak jest teraz, ale ja bym nie wróciła 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 sierpnia 2014 13:35
Mój ex pracuje na stacji, właśnie na Orlenie. I pracuje w trybie: tydzień nocek, tydzień wolny, tydzień dniówek, tydzień wolny.
Bardzo sobie chwali robotę i zarobki 😉
desire   Druhu nieoceniony...
19 sierpnia 2014 13:43
Ja pracuje na orlenie. Do końca sierpnia na szczęście. Nie polecam 😁  
U mnie to jest system dzień-noc-2dni wolnego. Zarobki marne. Znaczy sie - z tymi zarobkami to jest tak, że zależy gdzie się kto dostanie 😉 bo na franczyzie to marne, oj marne. Lepiej już jest na ajencji albo własnych.
Ale (!) jeśli miałabym zdrową atmosfere i normalną kierowniczke to bym została.
A że nonstop coś jest nie tak i do tego wina jest zwalana na niewinnych to sorry, ale siadam. Włosy to mi już z nerwów przez tą robote garściami wychodzą.  No i wcale łatwa i bezpieczna ta praca to nie jest (ach te emocje przy gonieniu  po krzakach jakiś gnojów, co ukradli paliwo :hihi🙂 - 2 dziewczyny na nocnej zmianie, jak prąd się na przykład wyłączy to jesteśmy bezbronne, dosłownie.
Także od 15 września ide do innej pracy  🤣
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 13:57
Mąż mojej kuzynki pracował na Orlenie i powiedział, że w życiu nie chciałby tam wrócić, generalnie wyzysk i zero szacunku dla pracownika.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
19 sierpnia 2014 17:14
Ok dzięki dziewczyny za opinie :kwiatek:
a ja jutro idę z moim przełożonym na konie  😡 sama w to nie wierzę  😁
Averis   Czarny charakter
20 sierpnia 2014 10:25
[s]Owszem, nie ma obowiązku lubienia swojej pracy, ale nie ma też obowiązku pracy w ogóle 😎[/s]

Chciałam 😉

Edit: zły wątek
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 sierpnia 2014 10:27
Averis, a nie chciałaś napisać tutaj?
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,20214.msg2164094.html#msg2164094
No to od 8go września zaczynam nową pracę! Witajcie wolne weekendy!!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 sierpnia 2014 20:11
Czy jest na sali ktos, kto zajmuje sie przetargami, ale od strony zamawiającego?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 sierpnia 2014 20:13
ja
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 sierpnia 2014 20:24
Ktoś, pozwolę sobie napisać do Ciebie PW z pytaniem, ale jutro, teraz nie mam dostępu do komputera, a z komórki wczesniej szalu dostane.
Dzieki za odzew
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 sierpnia 2014 20:27
spoko, tylko jeżeli chcesz mnie pytać o PZP to ja jestem sektorówka i ustawa jest liberalniejsza dla nas 😉 (400tyś euro i 5mln)
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 sierpnia 2014 20:36
No o pzp, ale moze cos podpowiesz 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 sierpnia 2014 20:38
dziś przeglądałam prawidłowość wniosków o dopuszczenie do postępowania, więc może pomogę :P
Ja jestem coraz bardziej podekscytowana moją nową pracą. Dzień po dniu pozytywnie mnie zaskakuje, mam cudownego szefa z cudownym podejściem do ludzi. Nie jest to moja pierwsza praca, ale pierwsza, w której w oficjalnych komunikatach od szefa do całej załogi, czytam coś takiego a propos swojej osoby:

"Support for New Teachers

We all remember the difficulty of transitioning to a new position (...). Because neither one of the new teachers are new to Poland, a social buddy was not assigned. Let’s all make sure that we reach out and help all colleagues throughout the school as we navigate the stress that is always part of a new school year."

Nigdy, przenigdy nie spotkałam się z takim powitaniem i z takim oczekiwaniem, że wszyscy mają nas wspierać. Mało tego, to nie są jakieś górnolotne dyrdymały, to się naprawdę dzieje,  ja to wsparcie otrzymuję! Takie autentyczne, nie złośliwe, nie podszyte niczym. Nikt tu pod nikim nie kopie dołów, nie ma wyścigu szczurów, nie ma tego całego korporacyjnego bagna i lizania tyłków przełożonym czy podkładania świń. Jestem szczęśliwa, że chociaż rok będzie mi dany przepracować w zdrowej atmosferze.
zen, no fajnie to wszystko wygląda 🙂 Ja też od 1 września będę pracować w szkole - pierwszy raz :O Nie wiem jak ja się tam połapię w tej całej hierarchii, ze starszymi w większości ode mnie nauczycielkami... Teraz szefa widzę raz na parę miesięcy, inne dziewczyny widuję na przerwach i czasem na okienkach - raczej taką pustelniczą pracę mam, jeśli chodzi o współpracowników. A tu nagle bach: rady pedagogiczne, spotykanie dyrki co krok na korytarzu i inne atrakcje. Boję się ja cholera 😉
Dzionka, jakby coś, to pisz, może będę mogła coś podpowiedzieć. Generalnie nie stresuj się, coraz więcej jest młodych, fajnych ludzi w zespołach 🙂
Co się pisze w podaniu o pracę? Mam na jutro napisać i trochę nie mam pojęcia 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 sierpnia 2014 21:27
...a my mieliśmy akcję "grab" 😁
koledzy z platformy zgłosili swoje zapotrzebowanie na zakup pali z grabu... 😜
...nie wiedziałam,że jest taki kłopot z zakupem głupiego drzewa. 🤔 zero odzewu na platformie zakupowej, zapytania poszły nawet poza kraj....cisza.
całe Biuro się zaangażowało, a wytyczne wydawały się proste - grab, I jakości, bez sęków, o regularnych słojach, suche.... 🥂
...skończyło się na tym,że kolega uruchamiając swoje prywatne kontakty, pojechał w delegację do leśniczego, który ma znaleźć mu odpowiednie drzewo, w następny piątek je dla nas ścinają, zawożą do tartaku, przycinają tak jak chcemy i wrzucają do suszarni... 🏇
w panice robimy przy okazji zapas na najbliższy rok co najmniej  😵
Jeśli chodzi o najlepszego pracownika roku, lub najlepszego pracownika EVER, to polecam i dozgonnie polecać będę użytkownika znanego na naszym zacnym forum jako...

grzesiek.1993  🏇 💃 😅

To jest komunikat skierowany zarówno do młodych osób poszukujących pracy przy koniach, lub w jakiejkolwiek innej branży... jak i pracodawców poszukujących pracownika.

Ten re-voltowy niegdyś szczypior, a teraz doświadczony i mądry re-voltowicz, mimo swojego nadal młodego wieku, ale i ogromnego bagażu doświadczeń związanych z mega ciężką pracą luzaka za granicą.... o dziwo zgłosił się do wakacyjnej "pracy" za wikt i opiekunek w naszej dwukonnej, mikro stajence w Mielnie, u mojej teściowej.
Jego osoba i jego podejście do koni i powierzonych obowiązków, przeszła nasze najśmielsze oczekiwania.

Gdybym miała własną stajnię i szukała do niej kierownika/instruktora/jeźdźca/masztalerza... to człowiek ten byłby moim wymarzonym kandydatem na to stanowisko.

Nie jestem w stanie powtórzyć słów zachwytu mojej teściowej. Generalnie wychwalała go pod niebiosa, a ja widziałam efekty pracy z naszymi dwoma końmi na zdjęciach i filmach. Zgodnie z umową za pracę z końmi i sporadycznymi klientami miał być tylko wikt i opierunek, ale ponieważ Grzesiek był tak zajebisty... to skończyło się także na nieplanowanym wynagrodzeniu pieniężnym.
Warto się starać!

Dzięki Grzesiek!!!  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:




Bo Grzesiek to w ogóle zaczepisty człowiek 😉 Julie, dawaj, zakładaj stajnię z Grześkiem, może ja też bym się przyłączyła, w trójkę byśmy zaszaleli
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się