Piszę w tym wątku ponieważ zaczynam tracić wiarę, że znajdę odpowiednie siodło i już powoli zaczynam godzić się z faktem ze będziemy jeździć na oklep 😁
Mam dość młodego konia (7 lat) który dopiero od ok roku pracuje pod siodłem.
W związku z tym że startowaliśmy z poziomu umięśnienia i ogólnej kondycji -10 pierwszym stałym siodłem był Wintec Isabell Werth z wymiennymi łękami. Siodło leżało w równowadze, koń zawsze pocił się pod całą powierzchnią paneli (nigdy nie było suchych plam). Najpierw był łęk 31 z bardzo grubą podkładką, potem z cieńszą zwykłą podkładką mattesa. Siodło służyło dobrych kilka miesięcy bez zarzutu ze strony konia.

Az do czasu kiedy "wymyśliłam" że skoro koń rusza do poważniejszej roboty przydałoby się zmienić siodło.
Tutaj oczywiście JUŻ zaczynają się schody ponieważ moje wymagania tez wcale nie są standardowe.
Mam 160cm wzrostu, waga ok 57 kg. Potrzebuję siodła z krótką tybinką (niezależnie czy to będzie siodło ujeżdżeniowe czy skokowe) siedzisko płaskie lub pół-płaskie, wszystkie z wysokim tylnym łękiem odpadają (ze względu na moją lordozę kręgosłupa, którą "kanapowe" siedzisko pogłębia).
Nie mam idealnego zdjęcia na równym podłożu, na którym widać dobrze budowę kłody konia. Ale na tym poniżej widać z czym się spotykamy. Koń o wyższym kłębie niż zadzie. Linia miedzy kłębem a zadem nie jest równoległa.
Pomocna instrukcja z Equishopu opisuje to tak:Koń z niższym zadem i wyższym kłębem
Konie z wyższym kłębem i niższym zadem dają poczucie jeźdźcowi "lecenia" do tyłu, więc zaleca się konstrukcję poduszek na wełnie lub lateksie wraz z podwyższeniem tylnej części. Taka budowa jest dziś często spotykana i wymaga odpowiedniego sprawdzenia przez saddlefittera w trakcie jazdy. Przymierzaliśmy siodła:
- ujeżdżeniowe Butet Samour monoflap KLIKDla mnie siodło rewelacja, krótka tybinka, płaskie siedzisko, niezakleszczające, dające 100% swobody, niestety dla konia zupełna pomyłka, tylne panele są zbyt płaskie, na dodatek bananowe, siodło zjeżdża na tył.
- ujeżdżeniowe Euroriding Luxor KLIKZ łękiem 34 (na prawdę szerokim, tzn. za szerokim wiec trzeba było wypełnić grubym futrem) siodło leżało na prawdę fajnie, w równowadze na środku siedziska. Tylne panele podobne jak w Wintecu, szerokie i płaskie. Tyle, ze niestety nie jest to siodło dla niskiej osoby, kolano wypadało mi mniej więcej w połowie klocka, nie mogłam usiąść ani w kłusie ani w galopie, łydka uciekała mi do tyłu, siedzisko zasysające co powodowało u mnie przeprost kręgosłupa.
- ujeżdżeniowe Kieffer Lech KLIKJedno z lepiej leżących siodeł względem paneli. Dal mnie też nie najgorsze, klocki kolanowe dość krótkie. Gdybym miała w nim jeździć pewnie i tak skróciłabym tybinki u rymarza ale to już kosmetyka. Niestety trafiłam na ciut za wąski łęk i krzywo wyjeżdżone wypełnienie (między prawą a lewa stroną różnica w wysokości była ok 1,5cm) siodło chodziło na bardzo krzywym koniu, albo pod krzywym jeźdźcem.
- ujeżdżeniowe Prestige Leonardo KLIKŁęk 33 był za ciasny, siodło traciło równowagę, leciało na tył.
Jak na niską osobę oczywiście za długa tybinka i klocek.
wszechstronne Prestige Silver Star KLIKŁęk 34 był za ciasny, panele z tyłu lekko zachodzące ku górze nie dotykały do grzbietu.
- wszechtronne Wintec 250 KLIKLeży bardzo dobrze i obecnie w nim jeżdżę.
- skokowe Prestige Paris D KLIKPłaskie siedzisko z zerowym wypełnieniem z tyłu, poleciało tak w tył że nawet bym nie miała jak w nie usiąść. Równowaga siodła była tak z tyłu siedziska że chyba bym musiała się złapać za grzywę, żeby z niego nie zjechać w czasie jazdy.
Moje pytanie jest oczywiście retoryczne
co robić?!Czy ktoś ma/miał podobny problem z koniem o takim grzbiecie?
W jakie marki celować?
Wiem, ze najlepszą opcją byłoby zamówienie siodła na wymiar w HB, czy z dodatkowym wypełnieniem w Prestige czy Equipe. Natomiast wolałabym zakupić siodło z "drugiej ręki" głównie ze względu na to, ze koń dopiero wkracza w intensywniejszą jazdę i nadal się zmienia, bardzo możliwe że pomimo dopasowania za jakiś czas siodło będę musiała sprzedać.
Kompromisowym rozwiązaniem byłoby dopasować siodło do konia i ewentualnie dopchać tylne panele u rymarza, tyle że musiałoby być to siodło mało skomplikowane do przeróbki.