Nie było mnie ostatnio na kompie, więc dopiero teraz wklejam foty.
Nobelowa12345: granatowa kupiona wiosną 2012, z szarej części zostały strzępy, pozszywałam. Z granatową częścią moskitiery oprócz kilku dziurek nic większego się nie stało. Ale ogólnie widać, że jest zniszczona. Na zdjęciach jeszcze była "nienaruszona". Inne konie mają tą moskitierę z czarną siatką i była zdecydowanie wytrzymalsza, niż szara.

wyjątkowo śliczna, żałuję bardzo, że teraz caball nie ma takich w ofercie. Przynajmniej na swojej stronie...
Szara jest zdecydowanie mocniejsza. Tu na zdjęciach z kwietnia tego roku. Widać dziurę za uchem, którą zszyłam. Oprócz tego żadnych innych zniszczeń.

Prawie wszystkie konie w stajni mają moskitiery caball, kupioną rok temu wersję "strong", a część ma jeszcze kupioną dwa lata temu wersję grantową/niebieską/zieloną. Przy Chorale jednak nie dała rady dłużej niż sezon 😁... Chodzą w nich cały czas, na jazdy i na łąki.