praca

Gratuluję Meise i sandrita! Świetnie się Was czyta :kwiatek: 😅

Ja mam lekkiego stracha o to jak będzie wyglądać mój najbliższy rok, będę trochę co innego robić, dostałam dużą szansę i wiem, że nie mogę jej schrzanić. Może uda mi się dzięki temu zostać w tym miejscu na dłużej. No nic, tymczasem kontrakt na rok i zobaczymy co dalej. W razie czego plan na siebie mam 🙂
Dziewczyny super!. A ja poproszę jutro wieczorem kciuki, bo mam ważną rozmowę. Nie boję się o to, jak ja wypadnę ale boję się, że za różowo to wygląda i pachnie lipą.
zen Dziękuję Pięknoto!  :kwiatek:

bera Kciukasy są! Czuję, że będzie lepiej niż przewidujesz!  🙂
bera7, masz moje kciuki 😉
sandrita, oby 🙂 Spełniły by się po części moje plany i marzenia zawodowe. Tylko nauczyło mnie już życie, że gwiazdki z nieba nie spadają i szukam gdzie jest haczyk 😉
ikarina, powiem Ci, że warto zaryzykować i poszukać czegoś innego. Tak czytam, co to się teraz w Twojej pracy dzieje i nie dziwię Ci się, że przykro Ci tam pracować. Może poświęć każdego dnia pół godzinki na poszukiwania i rozsyłanie cv, a nuż trafi się coś duużo fajniejszego, gdzie ten czas spędzony w pracy będzie przyjemny, trzymam kciuki za pozytywne zmiany u Ciebie  🙂

sandrita, strasznie mi miło czytać Twoje słowa i bardzo się cieszę, że tak wymiatasz u siebie  :kwiatek: Uśmiech ma niewyobrażalną moc! Pamiętam jak pracowałam za barem parę lat temu za stawkę - UWAGA UWAGA - 3,5 za h  😁 Klub dla bidnych studenciaków, ale jak miałam dobry dzień i wiele uśmiechu dla klientów, to nawet te 50 gr - 2 zł napiwku wpadało i też się z tego bardzo cieszyłam  😉

zen, dziękuję i wiem, że będzie dobrze u Ciebie - a nawet zajebiście  😀

bera7, i jak tam?
Meise, dzięki wielkie 🙂 Tak, jak pisałam wcześniej - zapytałam się Szefowej Wszystkich Szefów w naszym regionie, czy jest możliwość przeniesienia mnie do hotelu w innym mieście. Wiem, że 5 km od mojego domu jest hotel w naszej sieciówce, który ma ogromne problemy z zatrudnieniem nowych pracowników, trzymam kciuki, żeby mnie do niego zabrali.

Przedstawię wam sytuację z wczoraj: pamiętacie, jak wam mówiłam, że udzielałam babeczce pierwszej pomocy i wzywałam karetkę? Otóż ona i jej mąż zeszli do recepcji, podobno przez pół godziny stali i mnie wychwalali, dostałam czekoladki i kartkę z podziękowaniami, napisali mnóstwo dobrych rzeczy na nasz temat w internecie - bardzo miłe to było. Tyle, że... wczoraj przychodzę do pracy, ledwo przeszłam przez drzwi wejściowe, jeszcze nie zdążyłam dojść do samej recepcji... zgadnijcie, jakie były pierwsze słowa managerki?
"Dzień dobry. Nie dałaś wystarczająco dużo talerzy na śniadanie, a byliśmy bardzo zajęci"

😵 😵 😵

Żadnych "co u pani", "jak tam wczorajsza zmiana", już nawet nie łudziłam się, żeby powiedziała "dobra robota", czy coś w tym stylu. Zachowanie bardzo niewdzięczne. Tak mi ręce opadły po tym tekście, że aż zaczęłam się śmiać, musiałam aż się schować w kuchni, aby babka mnie nie widziała. Poza tym dziewczyna, która wtedy była przy tym śniadaniu powiedziała: "Że co!? To nie była twoja wina, Ikarina, my po prostu nie mieliśmy talerzy W OGÓLE. Winny jest KTOŚ, kto nie zamówił wystarczającej ilości talerzy"  😂 Nie ma co, talent do motywowania ludzi po zbóju.

Trzymajcie za mnie kciuki, aby przeniesienie się udało.  😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 lipca 2014 13:27
Meise
Gratuluję sukcesów :kwiatek:

bera
Jak poszło?

ikarina
Ode mnie masz kciuki, masakra z tym obecnym miejscem...
Ja bym chyba dawno wysiadła psychicznie, gdybym miała takie jazdy w pracy.

U mnie chyba jakiś spadek formy, marudni klienci mnie irytują, motywacja spadła (mimo, że sprzedaż idzie dobrze i wyrabiamy plany, a co za tym idzie do wypłaty doliczana jest również premia 😉 ), męczę się przez cały dzień jak nie wiem co...
Oczywiście uwielbiam swoją pracę, ale coś mi się wydaje, że to już takie rozprężenie przed urlopem (oprócz dzisiejszego, który jest już na półmetku, zostały mi jeszcze trzy dni do przepracowania), mam nadzieję, że doładuję baterie i wrócę z nowym zapasem entuzjazmu 😉
Byle do soboty...

Najgorsze jest to, że przez te trzy dni, kiedy pracuję, mam zmianę z kolegą (pisałam o nim wcześniej), którego towarzystwo coraz mniej mi odpowiada, nie mam ochoty z nim współpracować, tym bardziej, że panuje kiepska atmosfera i ostatnio to droga przez mękę :/
Pauli, dasz radę, to tylko trzy dni, zrób jak ja i obróć to w żart 😉

A ja nie wysiadam, bo mimo wszystko - mamy naprawdę świetną drużynę, najlepszy team, jaki kiedykolwiek miałam - wszyscy trzymamy się razem, nawzajem się wspieramy, jak nie ma managerki, to zawsze jest wesoło, zawsze się uchachamy, do tego klienci też są bardzo sympatyczni i ciekawi 😉 Szkoda, że to wszystko wkrótce pójdzie z dymem. Wszyscy rozsyłają cv po okolicach 🤔
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 lipca 2014 13:48
ikarina
Oj tak, zgrana ekipa to prawdziwy skarb 🙂

Pewnie, że dam radę, tym bardziej, że tak niewiele zostało do urlopu.
Postaram się nie zrobić temu koledze krzywdy...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 09:13
Ewakuowali kogoś z was w związku z mailami o podlożeniu bomby, która ma wybuchnąć dziś w połodunie?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
22 lipca 2014 09:19
Jara do was też takie maile doszły?
kujka   new better life mode: on
22 lipca 2014 10:04
ponoc do polowy urzedow takie doszly.
ashtray, wypuscili Cie z pracy? :P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 10:06
Nie wiem czy dokładnie mój urząd dostał maila, ale te kilka, które zostały rozesłane informowały, że w urzędnach będą podkładane bomby (nie było napisane, że konkretnie w tym, który dostał tą wiadomość). Dotyczą całej Polski. Na samym Pomorzu to podobni 39 maili!
Ewakuacja obejmuje też Zusy, sądy, Urzędy Miasta i inne. W radio podają, że prywatne firmy też opuszczają budynki.
O 11:30 muszę opuścić stanowisko pracy 😉
Cholercia, powiem szefowej, że muszę iść 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
22 lipca 2014 10:10
O widzicie, u nas ewakuacji nie ma, ale policja sprawdza wszystko.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 10:11
Cholercia, powiem szefowej, że muszę iść 😉


Koniecznie! W końcu jesteście powiązane ze skarbówką 😂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 lipca 2014 10:13
Żeby wam tylko potem nadgodzin nie zrobili :P
U mnie nic. Tzn. facet jest dla mnie nieco podejrzany i uzgodniliśmy z P, że sobie postoimy z boku i poobserwujemy 😉
Czy można jakoś skrócić okres wypowiedzenia?
kujka   new better life mode: on
22 lipca 2014 15:15
wistra, np jesli dogadasz sie z pracodawca 😉
dokladnie, porozumienie stron przede wszystkim.
ovca   Per aspera donikąd
23 lipca 2014 16:11
Chwalę się! będę robić ogródek dla mojego wielkiego architektonicznego autorytetu, nawet nie wiecie jak się cieszę!  😅
zawsze jak współpracowaliśmy to fantazjowałam ( :hihi🙂 o tym że kiedyś jak będę bogata zaprojektuje mi dom, a tymczasem...to ja będę robić projekt dla niego  😅
Ja też się pochwalę. Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej... i jutro zaczynam szkolenie. 😀 Po szkoleniu okaże się czy będę tam pracowała ale bardzo się cieszę, że coś się wreszcie ruszyło  😀 Jestem dobrej myśli, praca jest na recepcji a już to kiedyś robiłam więc mniej wiecej pamiętam co się z czym je.  😀
Czy mamy na forum kogoś pracującego w policji, wojsku, ABW bądź CBŚ?  :kwiatek:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 lipca 2014 20:42
....korpo dziewczyny - jakie macie nie finansowe dodatki motywujące do pensji? 👀
(oprócz narzędzi pracy typu laptop,komórka... i te wszystkie benefity,luxmedy) 😉
ovca   Per aspera donikąd
23 lipca 2014 20:50
Ktoś ja mam pakiet medyczny i kartę multisport, czyli standardowo.
A i przy sprzedaży niektórych niestandardowych usług jest szansa przelecieć się na drugi koniec świata na kilka dni 😉
U mojego faceta dają jeszcze (wprawdzie tak czy siak są to finansowe dodatki):

* bilety na różne imprezy
* pranie garsonek/garniaków/koszul
* bony towarowe (różne sklepy)
* zwracanie kasy za dojazd własnym samochodem do pracy (limit jakiś jest)
* zwracanie kasy za zakup firmowych wdzianek - garsonki, buty, koszule, krawaty - jakiś limit cenowy jest oczywiście
* prenumerowanie czasopism na dział (nawet nie związane z branżą)
* wyjazdy integracyjne w fajne miejsca

I generalnie szeroko pojęta kultura pracy - dobra kawa, dobry ekspres, mleko, herbata (różne rodzaje), wybór wód do picia etc.
karnet na basen - 2 razy w tygodniu
wyjazd na narty 2 dniowe raz w roku na Słowację
impreza letnia ( rajd rowerowy ) raz w roku a na niej atrakcje najróżniejsze i jedzenia po brzegi
herbaty, kawy, ciasteczka, cukiereczki  😜
Poza tymi wymienionymi u nas sa owoce w biurze za free (citryny, jablka, banany i inne), tansze soki wyciskane i 10/20 minutowe masaze.  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się