PSY

PonPon u mnie Collie wchodząca na 4 piętro (pomimo noszenia za szczeniaka) nabawiła się dysplazji- wystarczyły parę razy rozjechane łapy...  🙄 Teraz w wieku 17 lat ma bardzo duży problem z samodzielnym wstaniem (pomimo mieszkania w domku od 9lat), choć to już chyba większość psów tej wielkości i w tym wieku. Ale nie polecam, bo przez całe życie (od śliskich schodów na klatce schodowej) boi się podłogi- chodzi tylko po dywanach.

edit:masło maślane
PonPon,  już Jara chyba wszystko wyłuskała co się da. A ja z innej strony zapytam - Ty chcesz takiego labka-miśka jakie ostatnio w modzie? Bo może labek ale bardziej z użytkowych linii? Zyska trochę na zdrowiu bo konstrukcja psa ciut inna.

JARA jak Bułka?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 lipca 2014 22:28
powoli zaczynam pracować nad chłopakiem, żebyśmy coś przygarnęli. wielkość ponad kolana, możliwe że labek.
Ja zrozumiałam, że to ma być pies ze schroniska 😉




Nie umiem powiedzieć czy coś lepiej, chyba odrobinę lepiej. Chociaż jak ostatnio mówiłam, że lepiej to na drugi dzień był dramat. Źle się czuje i dokuczają jej bardzo upały.
Biorąc pod uwagę, że to bull i 2h po operacji chodziła jakby nigdy nic to biodro musi ją baaardzo boleć. 🙁
k_cian - ze schroniska/ z fundacji/ szczeniak z hodowli - cokolwiek, byleby się pojawiło 😉
mój labek jest wybitnie w użytkowym typie i przy tym bym pozostała. (zresztą Twoje szczeniaki jak tylko są nowe zdjęcia pokazuję 😉 od kiedy Tośkę zobaczyłam, to marzy mi się flat )
tak czy siak - najpierw M. musi się zgodzić na cokolwiek, później będziemy ustalać co dokładnie. dla niego to będzie pierwszy pies, także robię listę na na co zwrócić uwagę za nas dwoje.
ushia   It's a kind o'magic
21 lipca 2014 23:26
Majowa - nie wiem z jakim ty "barfem" sie spotkalas, ale podobnie jak Jara, pierwsze slysze o barfowaniu na ryzu, czy suchym czy moczonym. Owszem, jakims tam promilem w diecie moga byc zboza, ale to raczej wariacja na temat niz podstawa diety...

jak dla mnie barf jest wygodny, nie miele ani miesa ani kosci bo psy po cos maja zeby, jedynie waryzwa i owoce, ze wzgledu na przyswajalnosc
JARA, nie wyłapałam tego, że ze schroniska.

PonPon to ja nie chcę nic mówić ale 2 lub 3 chłopaków jest nadal wolnych  😁
Tak wracając do typów labków to skrajnie użytkowe linie labków nie podobają mi się totalnie. Lab wyglądający jak trochę za mocny wyżeł to jednak przesada. No ale wolałabym z dwojga złego to drugie. 😉
Majowa - nie wiem z jakim ty "barfem" sie spotkalas, ale podobnie jak Jara, pierwsze slysze o barfowaniu na ryzu, czy suchym czy moczonym. Owszem, jakims tam promilem w diecie moga byc zboza,
BARF to BARF i niegdzie nie pisałam że ryż to podstawa tej diety  😵  ryż i inne zboża są dodatkiem tylko i wyłącznie. A moczone ( w wodzie ewentualnie w mleku ) nie gotowane i najlepiej zmielone aby zwiększyć przyswajalność. I tyle. Jeszcze ktoś chce mnie przeczołgać na ewentualność ryżu ? Mogę podpowiedzieć parę rzeczy za które można się do mnie przyczepić jeśli to potrzebne do poprawy nastroju.....
PonPon, bierz flata 🙂 pojedziemy razem po odbiór 😉
dziewczynka, i takie podejście mi się podoba  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 10:12
k_cian, czy dobrze podejrzewam, że niedługo będę spacerować z psem Twojej hodowli? 😎
Chciałam się zapytać czy jest jakaś rasa psa w zdecydowanej większości nie obciążona chorobami ? Wiadomo, że wypadki się zdarzają, ale ostatnie zwierzaki żegnaliśmy z powodu chorób typowych dla rasy  🙁 a psa nie ma 4 dni, kot wyszedł i nie wrócił tego samego dnia i nie da sie wytrzymać w takim pustym domu
JARA,  😀iabeł:
TheWunia, polecam kundelka ze schroniska 🙂
Ja również bardzo polecam schroniskowe kundelki. I przy okazji przedstawiam moją Nutę, też ze schroniska (z nami od lutego)  😍
A jesli rasa to jakas nowsza w której nie zdążyli jeszcze namieszac 😉

im więcej rasowcow znam tym bardziej cenie zdrowie kundli 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 12:07
Chciałam się zapytać czy jest jakaś rasa psa w zdecydowanej większości nie obciążona chorobami ? Wiadomo, że wypadki się zdarzają, ale ostatnie zwierzaki żegnaliśmy z powodu chorób typowych dla rasy  🙁 a psa nie ma 4 dni, kot wyszedł i nie wrócił tego samego dnia i nie da sie wytrzymać w takim pustym domu


Psy pierwotne są najmniej obciążone chorobami 😉
Westy są długo żyjące i mało obciążone chorobami, nasza suczka ma 14 lat i jest naprawdę w dobrej formie, sąsiadów west żył 20 lat. Pierwotniaki zdrowe ale za to długość życie krótka 🙁
Szukamy psa wysokości ONka mniej więcej. Nad schroniskiem myśleliśmy, ale szczerze mówiąc boimy się wziąć dużego, dorsołego psa, a ze szczeniaka nie wiadomo co wyrośnie. To bedzie ciężka decyzja.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 lipca 2014 12:37
TheWunia,  to weźcie psa kilkumiesięcznego, wyrosnietego juz. Nie wiem, czy jestes na fejsie, ale tam sporo grup, gdzie co chwila ogłoszenie o fajnym psie do oddania.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 lipca 2014 12:46
To jest zawsze loteria do jakiegoś stopnia, ale jeśli trafi się na rozsądnych pracowników schroniska/ wolontariuszy, którzy znają psa, to potrafią dość dobrze dobrać psa do wymagań. Może jestem optymistką, ale u nas się to sprawdziło. Wzięłam psa 3-letniego, nie żałuję, jest dokładnie taka, jak ją opisali i bardzo bliska mojemu ideałowi 😉
TheWunia jak chcesz ze schroniska to napisz na PW i na pewno podeślę Ci psa pasującego do Twojego typu 🙂

A ja przedstawiam mojego Westa - Spidiego. Ma już 7 lat, jednak czytając o Waszych 20letnich westach aż uśmiech mam na twarzy, że tak długo żyją 🙂.
Z sesji zimowej :P :
[img]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/1461490_671241332931435_989314788_n.jpg?oh=2873f0f1e9329099489b0e729191d8d3&oe=5452F9ED&__gda__=1414595950_029734f2bb1923cd23b22255a84d9c4b[/img]

I taki codzienny Spidek:


Pozdrawiamy  :kwiatek: :kwiatek:
Uroczo : D jaki słodki mikołaj
TheWunia ja również polecam psa ze schroniska- niedawno wzięłam 2 miesięcznego szczeniaka po berneńczyku i nieznanym ojcu i nie żałuję, wspaniały pies  😉


Dziś byliśmy na pierwszej lekcji szkolenia (jeszcze ponad 2 miesiące przed nami). Po zobaczeniu tylu psów Fido zapomniał, że nie jest alaskanem i uskuteczniał się 'pociągowo', także siłownię miałam w gratisie ;P Trochę dziwne, bo do przedszkola chodziliśmy i aż tak się nie ekscytował, ale być może udzieliło mu się od innych, dorosłych psów. (teraz ma skończone 6 miesięcy)
Generalnie jestem zadowolona, bo już pod koniec było widać wyraźne postępy w kilku rzeczach 😅

Przepraszam, że tak zanudzam, ale gdzieś się musiałam pochwalić  😡

+fotka z wylegiwania się grubasa na chłodnych kafelkach ;D
My co prawda nie ze schroniska, a z fundacji... ale pies wspaniały 😀
Troszeczkę nieokrzesana jak wpadnie w wir zabawy, i często udaje wolnomyśliciela (mhm, do czasu aż zobaczy jedzenie), ale jest cudowna  💘

Powiedzcie mi, czy inwestować w derkę na zimę dla Milki??  Lubi spacerować, a ma tak krótką sierść, że pewnie będzie marzła jak jamnik ... ?
Wszystkie wasze zwierzaki są cudowne 🙂 jak padnie ostateczna decyzja, że bierzemy psa to uderzamy do schroniska 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lipca 2014 21:43
agnesix, kurtka przy psie bez podszerstka na deszcz i na zimę według mnie jest obowiązkowa. 😉
Oczywiście derkujemy przy dużych mrozach 😉
Dziewczynka absolutnie nie prawda, fakt kiedyś tak jak mówisz westy były niezle, teraz 50 % ma alergie pokarmowe lub środowiskowe, gigantyczne problemy z uszami i oczami i aż za często wady budowy głowy - najczęściej problemy ze szczekami. I nie mówię tu o jednym przypadku, to statystyka z mojego salonu, na około 40 westow, większość poniżej 8 lat...
agnesix, kurtka przy psie bez podszerstka na deszcz i na zimę według mnie jest obowiązkowa. 😉
Oczywiście derkujemy przy dużych mrozach 😉


Chyba że to flat to mimo braku podszerstka derkować nie ma potrzeby 😉 Włos okrywowy jest na tyle długi i gęsty a pies aktywny, że dobrze chroni na czas wypadów.

Jak mieliśmy dobka to nie było w sprzedaży żadnych absolutnie derek czy ubrań dla psów. Lata 90te były nie co inne jeżeli chodzi o podejście do psów ale i dostępność produktów. W czasie spacerów nie marzł - ale ja i mój brat byliśmy w podstawówce, a to nie był czas kiedy samemu szło się na dłuuuuuugi spacer z psem do lasu lub na łąki. 😉 Szczególnie w czasie mrozu bądź deszczu. I pies żył, raczej nie chorował nawet jeżeli faktycznie w tą najgorszą pogodę troszeczkę się trząsł na dłuższych postojach.

edit. Co do ras. Ok nieprzemyślana hodowla, szczególnie wsobna bez badania rodziców pod wszelakimi kątami przed rozmnożeniem i analizowania czy w rodzinie choroby się pojawiały na pewno sprzyja tworzeniu chorowitych psów. A tak zaczyna się hodować kiedy hoduje się bo na daną rasę jest moda to dlaczego nie, przy okazji zarobimy. Nowotwory mam wrażenie są coraz częstsze u wszystkich psów. Podobnie inne narządy... ale to samo dzieje się z ludźmi. Żyjemy w tak przetworzonym środowisku i spożywamy tak uzdatnione chemią rzeczy, że dziwne by było jakby to nie miało wpływu.
Mieliśmy dobermana z papierami litewskimi. Raczej był zdrowym psem . Mieliśmy mix w typie rottweilera i leczyliśmy mu ciągle nerki i złogi w pęcherzu. Potem prawdopodobnie po porażeniu nerwu twarzowego zanikły mu mięśnie na połowie głowy i szyi. Zapadło oko wgłąb czaszki, porażenie częściowe języka i krtani. Probemy z jedzeniem, piciem, przełykaniem.. Walczyliśmy 3 miesiące o niego, w ciągu tygodnia na łeb na szyję poleciało wszystko. Zawroty głowy, jedzenie wchodziło w grę wsuwane z ręki w postaci papki .. nie bylo sensu męczyć dłużej psa. Bo w tym momencie już zaczynał się męczyć. Pożegnaliśmy go i pozwoliliśmy zasnąć.
Teraz mam psa  z papierami. Ok, flaty nie są jeszcze zepsute przez hodowców. Nadal większość ma papier nie tylko wystawowy ale i pracujący i poważni hodowcy badają, oprócz obowiązkowych bioder, także łokcie, rzepki, oczy czy serce.. Nie tak mało psów dożywa tych 13-14 lat. Ale niestety też odchodzą wcześniej, walcząc z nowotworami. Tak jak inne rasy czy mixy.. to chyba już bardziej choroba cywilizacyjna, jak i wśród ludzi. Heh. no tak czy inaczej ja mam nadzieję że nas to ominie..
Ale serio lecznice nie są wypełnione tylko rasowcami. 😉 To chyba jednak nie jest tak, że kundelki są niezniszczalne jak terminator a jak rasowy, to będzie na pewno chorował. Na szczęście znam sporo psów z papierami i póki co nie są chorowite.
Zgadzam się jak najbardziej, że niestety powstały rasy gdzie zdarzają się często alergie, gdzie występuje głuchota skorelowana z pigmentacją, duże rasy mają problem z dysplazjami ( ale mixy rosnące na wielkie psy również są narażone na dysplazję ), inne mają większe tendencje do skrętu kiszek czy czegoś... ale nie można wpadać w skrajności w osądach. Pewności, że będziemy mieli zdrowego psa nie ma nigdy. 

A największe ryzyko wystąpienia problemów, moim zdaniem, występuje u psów zbyt przekształconych fizycznie. Pewna proporcja poszczególnych części ciała jest optymalna i zdrowa a gdy zaczyna się wpadać w skrajności... pojawia się najwięcej problemów. Bo za krótki pyszczek, bo za bardzo pomarszczona skóra, bo za mocno skątowany tył jak u owczarków, bo promuje się wałki zamiast zdrowo zbudowanych labków, które są z założenia psami pracującymi.  Przykładów jest dużo. 
escada niestety ta rasa została strasznie zniszczona przez pseudohodowle, nawet chyba gorzej niż yorki. 90% westów to psy bez papierów a te z papierami też momentami mało przypominają wzorzec. Mimo to nadal można znaleźć hodowlę, którą rozmnaża z głową i mieć fajnego zdrowego psa. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę te wszystkie zaniedbane westy, ludziom się nawet nie chce dowiedzieć jak poprawnie dbać o sierść a nawet jak wiedzą to i tak szkoda im 100 zł na kwartał na profesjonalne trymowanie, i chodzą taki brudne, niewyczesane, skołtunione albo w mojej ulubionej wersji "wystrzyżone na pudla". Nasza Maja wygląda i trzyma się świetnie, ostatnio sąsiad zapytał czy to nowy piesek 🙂
zuza   mój nałóg
23 lipca 2014 09:10
Kurcze.Wcześniej o tym nie myślałam,zawsze miałam bardzo futrzaste psy.Czyli mam się szykować na zakupy derek dla mojego "dobka"?Ktoś może coś polecić?Wiem,że na razie lato w pełni ale nie mam bladego pojęcia o okryciach dla psów ani jakie,ani skąd?I chyba bym w ogóle o tym nie pomyślała gdybym teraz tego nie przeczytała  😡

Jara jak tam biedna Bułeczka.Kolejna wspólna noc na podłodze?
k_cian zdecydowałaś który/-e szczeniaki zostają u Ciebie?

edit
Buła z małej litery napisałam 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się